Lublin: Miasto ukarało dwie spółki zajmujące się wywozem śmieci

A kto ukarze władze za dewastację całego miasta pojemnikami na śmieci rozstawionymi na chodnikach, jezdniach, miejscach parkingowych, trawnikach itp. Co krok grupy śmierdzących zgrupowań w ładnych kolorach. Urzędnikom przeszkadzają reklamy na Krakowskim, natomiast te "śmierdziuchy" są ok.

najlepszą firma jest KOM-EKO, terminowo zawsze, worki na śmiecie na bieżąco. Ciesze się że Ponikwodę obsługuje ta firma. Gratulacje i pozdrawiam

A poza tym uważam, że podział na 2 frakcje powinien pozostać, czyli jeden kubełek na organiczne/mokre a drugi na suche czyli papier, szkło, plastik metal( sami sobie te suche na miejscu posegregują jak to dawniej bywało). I za wywóz śmieci stawka powinna być utrzymana na poziomie 20zł - jedna stała cena. Jak gdzieś zobaczyłem taryfy i pisało, że nawet niektórzy płacą( chyba ci niesegregujący) 42 a czasem 56 zł to włosy dęba stanęły. Tyle pieniędzy, żeby na śmieciach zdobywać? 20-30zł maksymalnie i część, podział na dwie frakcje i basta a sortowanie/segregacja na miejscu a nie, żeby tym obowiązkiem obarczać ludzi - nie wszyscy mają poza tym duże mieszkania i zakładania dodatkowych pojemników(3-4) to niewygoda kompletna i zagraca przejście. Co więcej częstotliwość wychodzenia ze śmieciami wzrasta, jak były 2 frakcje chodziło się co 3-4 dni, obecnie u niektórych bywa i tak, że niemal każdego dnia jest do wyniesienia jakiś worek. Cwaniactwo i tyle a nie żadna tam ekologia. Po prostu zwalenie obowiązków na obywateli, bo tak łatwiej. Wyczuwam ekologiczną poprawność polityczną. I może jeszcze trzeba każdą rzecz opłukać wodą przed wyrzuceniem? No jasne i wodę marnować, wolne żarty. Ten system wprowadzony jest niewydolny a karanie ludzi za nieprzestrzeganie tych przepisów to istny byłby reżim. Kto to nawet zapamięta co należy a co nie należy gdzie wrzucać? To jakaś abstrakcja. Ale mogę się zgodzić natomiast co do plastiku - jego trzeba ograniczyć a tam gdzie istnieje możliwość nawet wyeliminować. Z papieru nie rezygnować, ze szkła też nie, bo szkło można łatwo poddać recyklingowi a z kolei papier podaje się na makulaturę. Natomiast niech nie będzie takich cyrków, żeby ekologia utrudniała ludziom życie, no bo co? samochodów zakażemy bo smog i upchniemy wszystkich do komunikacji miejskiej - to byłyby chyba żarty. Nic nowego nie wyprodukujemy bo tylko będziemy bazować na gospodarce z odzysku, obiegu zamkniętego - no to rozwój może spowolnieć, będzie stagnacja. Ekologia i ekonomia rozumiane polityczną poprawnością mogą działać na szkodę obywatela nakładając na niego nowe obowiązki, nakazy czy zakazy. Trzeba zachować rozwagę bo tu o absurdy także łatwo. Owszem ekologia i ekonomia to wszystko jest ważne ale żeby nie było tak, że nagle człowiek jest mało ważny bo planeta ważniejsza i coraz mniej wydolna i że za wszystko odpowiedzialny człowiek to lepiej by było aby zmniejszyć jego populację - skrajna postawa ekologiczna uznaje depopulację za dobry kierunek ku temu by planeta odżyła, fauna i flora, morza i oceany.

Po co segregowac skoro placimy więcej niź przed segregacją.