Proponuję w ramach "promocji" w wydaniu władz miasta wysłać zdjęcia z rynku (mam ich kilkadziesiąt), zatłoczonego pojazdami dostawczymi i śmieciarkami - codziennie oprócz niedziel przed południem z komentarzem: "ograniczanie ruchu pojazdów na Starym Mieście" (bo takiej frazeologii używają władze w odmowie wjazdu naszych pojazdów elektrycznych na Stare Miasto). Proponuję też wysłać zdjęcia z ulicy Zielonej, zwłaszcza kamienicy Zielona 12, którą to musimy jeździć na skutek złej woli władz miasta. Krótki odcinek (180 m) Krakowskiego Przedmieścia jest dla nas niedostępny, więc jedyną możliwą drogą jazdy po Śródmieściu jest ulica Zielona. Przy okazji - jutro świadczymy usługę Lublin City-Tour dla około25 profesorów wyższych uczelni z całej Polski. Organizatorka tego zjazdu zażyczyła sobie naszą usługę po Starym Mieście. Była przekonana, że jej dobry znajomy, pan Żuk, jej nie odmówi. Odmówił. Będziemy więc jutro "promować" Lublin z ulicą Zieloną i bez Starego Miasta. Już wyobrażam sobie serdeczne podziękowania szacownych profesorów dla gospodarza miasta, ukazującego im Lublin w takim wydaniu. Już wyobrażam sobie, jak duma będzie rozpierać pana Żuka, gdy goście zobaczą, że im oferuje do oglądania kamienicę Zielona 12. Zabytkowe zdjęcia "promujące" Lublin w wydaniu ekipy pana Żuka, można obejrzeć na mojej stronie facebooka. Zapraszam, Wojciech Górski.
|
|
Lublin przegrał esk dzięki niejakiem zdrojewskiemu z peło, który sypnął groszem dla breslau. I breslau zostało tą niby stalicą kultury. Więc niech się zabużanie bawią ale swoim kosztem nie naszym.
|
|
długo Pan ulicą Zieloną nie pojeździ - ma być wyłączona z ruchu..
|
|
Żuk też był (i jest) z PO. Lublinowi nawet nie pomogli wpływowi politycy: Palikot, Mucha i Karpiński. Jeśli kamienica przy Bramie Grodzkiej wygrywa konkurs internautów na najbrzydsze miejsce w Polsce, a otoczenie dworca PKS nie zmieniło się co najmniej od 40 lat (od czasów moich studiów) - zardzewiałe budy-szczęki, połamane i krzywe płyty chodnikowe, jeżeli piękny Sandomierz ma drewniane dachówki, a Lublin - zardzewiałe blachy na dachach, jeżeli mamy slamsy w promieniu 200 m od Starego Miasta: Lubartowska, Furmańska, Zielona, Żmigród, Wyszyńskiego, Farbiarska, itd., itd. Sama pamięć o unii nie wystarczy - trzeba dbać o wizerunek miasta, inwestować w ścisłe centrum miasta, a nie w stadion, bo on tylko pochłania dodatkowe koszty, a igrzysk i tak - jak na razie brak. Proszę zobaczyć Łódzką Manufakturę, która jest największym centrum handlowo-gastronomiczno-rozrywkowym w Polsce. Proszę zobaczyć Szczecin, Bydgoszcz, Toruń. Jesteśmy grajdołem w skali Polski! A Pan Żuk za punkt swojego honoru chce pokazywać turystom Lublin City-Tour slamsy przy ul. Zielonej. Gratuluję "gospodarza", który średnio przechodził ze swoimi gośćmi raz w tygodniu na Plac Litewski i nigdy nie widział brudnej, zalepionej przez kilka lat papierem i szarej już od błota tabliczki "Znak Dziedzictwa Europejskiego" (na co zwróciłem władzom pisemnie uwagę w dniu 27 lipca 2015 r., a wobec braku ich reakcji - powiadomiłem publicznie media w dniu 20 sierpnia. Skutkiem tego było podziękowanie osoby z Wydz. Gospodarki Komunalnej UM Lublin "za troskę obywatelską"). Czy mam kolejny raz prowokować podobne podziękowania od władz miasta, ogarniętych urzędniczą inercją? Wojciech Górski.
|
|
Żuk też był (i jest) z PO. Lublinowi nawet nie pomogli wpływowi politycy: Palikot, Mucha i Karpiński. Jeśli kamienica przy Bramie Grodzkiej wygrywa konkurs internautów na najbrzydsze miejsce w Polsce, a otoczenie dworca PKS nie zmieniło się co najmniej od 40 lat (od czasów moich studiów) - zardzewiałe budy-szczęki, połamane i krzywe płyty chodnikowe, jeżeli piękny Sandomierz ma drewniane dachówki, a Lublin - zardzewiałe blachy na dachach, jeżeli mamy slamsy w promieniu 200 m od Starego Miasta: Lubartowska, Furmańska, Zielona, Żmigród, Wyszyńskiego, Farbiarska, itd., itd. Sama pamięć o unii nie wystarczy - trzeba dbać o wizerunek miasta, inwestować w ścisłe centrum miasta, a nie w stadion, bo on tylko pochłania dodatkowe koszty, a igrzysk i tak - jak na razie brak. Proszę zobaczyć Łódzką Manufakturę, która jest największym centrum handlowo-gastronomiczno-rozrywkowym w Polsce. Proszę zobaczyć Szczecin, Bydgoszcz, Toruń. Jesteśmy grajdołem w skali Polski! A Pan Żuk za punkt swojego honoru chce pokazywać turystom Lublin City-Tour slamsy przy ul. Zielonej. Gratuluję "gospodarza", który średnio przechodził ze swoimi gośćmi raz w tygodniu na Plac Litewski i nigdy nie widział brudnej, zalepionej przez kilka lat papierem i szarej już od błota tabliczki "Znak Dziedzictwa Europejskiego" (na co zwróciłem władzom pisemnie uwagę w dniu 27 lipca 2015 r., a wobec braku ich reakcji - powiadomiłem publicznie media w dniu 20 sierpnia. Skutkiem tego było podziękowanie osoby z Wydz. Gospodarki Komunalnej UM Lublin "za troskę obywatelską"). Czy mam kolejny raz prowokować podobne podziękowania od władz miasta, ogarniętych urzędniczą inercją? Wojciech Górski.Człowieku ty jesteś po prostu chory z nienawisci, ty byłeś w Łodzi wogle?? skoro dla ciebie wyznacznikiem piekna i wartosci turystycznej miasta jest galeria handlowa z sieciowkami to znak, żeby udać się na ul. Abramowicką, bo twój przypadek jest beznadziejny. Wez ta drewniana dachówke z Sandomierza i poproś ojca Mateusza, żeby ci przywalił po tej pustej łepetynie, moze zaoszczedzimy na abramowicach. Do tej pory wisiał mi pana konflikt z prezydentem, który nie pozwala panu jezdzić po ludziach na deptaku ( i słusznie) ale teraz cisnie się jedno słowo, bierz pan te swoje fikusne wózki i spieprzaj do Łodzi albo gdziekolwiek gdzie zniosa panskie towarzystwo. |
|
cebularze i koguty kazimierskie!!!!!!
|
|
ja proponuje pokazać jaka bieda jest w lublinie i wystawić sztukę nędzników
bezrobocie , same biedronki i ucieczka do dużych miast
to obraz lublina
|
|
Proponuję w ramach "promocji" w wydaniu władz miasta wysłać zdjęcia z rynku (mam ich kilkadziesiąt), zatłoczonego pojazdami dostawczymi i śmieciarkami - codziennie oprócz niedziel przed południem z komentarzem: "ograniczanie ruchu pojazdów na Starym Mieście" (bo takiej frazeologii używają władze w odmowie wjazdu naszych pojazdów elektrycznych na Stare Miasto). Proponuję też wysłać zdjęcia z ulicy Zielonej, zwłaszcza kamienicy Zielona 12, którą to musimy jeździć na skutek złej woli władz miasta. Krótki odcinek (180 m) Krakowskiego Przedmieścia jest dla nas niedostępny, więc jedyną możliwą drogą jazdy po Śródmieściu jest ulica Zielona. Przy okazji - jutro świadczymy usługę Lublin City-Tour dla około25 profesorów wyższych uczelni z całej Polski. Organizatorka tego zjazdu zażyczyła sobie naszą usługę po Starym Mieście. Była przekonana, że jej dobry znajomy, pan Żuk, jej nie odmówi. Odmówił. Będziemy więc jutro "promować" Lublin z ulicą Zieloną i bez Starego Miasta. Już wyobrażam sobie serdeczne podziękowania szacownych profesorów dla gospodarza miasta, ukazującego im Lublin w takim wydaniu. Już wyobrażam sobie, jak duma będzie rozpierać pana Żuka, gdy goście zobaczą, że im oferuje do oglądania kamienicę Zielona 12. Zabytkowe zdjęcia "promujące" Lublin w wydaniu ekipy pana Żuka, można obejrzeć na mojej stronie facebooka. Zapraszam, Wojciech Górski.niech elita zapitala z buta , a nie jak w fabryce elektrycznymi bryczkami w dupi.. ich mam ze nie wjadą na stare miasto |
|
Człowieku ty jesteś po prostu chory z nienawisci, ty byłeś w Łodzi wogle?? skoro dla ciebie wyznacznikiem piekna i wartosci turystycznej miasta jest galeria handlowa z sieciowkami to znak, żeby udać się na ul. Abramowicką, bo twój przypadek jest beznadziejny. Wez ta drewniana dachówke z Sandomierza i poproś ojca Mateusza, żeby ci przywalił po tej pustej łepetynie, moze zaoszczedzimy na abramowicach. Do tej pory wisiał mi pana konflikt z prezydentem, który nie pozwala panu jezdzić po ludziach na deptaku ( i słusznie) ale teraz cisnie się jedno słowo, bierz pan te swoje fikusne wózki i spieprzaj do Łodzi albo gdziekolwiek gdzie zniosa panskie towarzystwo.Miarą powagi komentarza i wiarygodności wpisu jest przedstawienie się z imienia i nazwiska. Szczekać z ukrycia potrafią tylko małe kundle. |
|
niech elita zapitala z buta , a nie jak w fabryce elektrycznymi bryczkami w dupi.. ich mam ze nie wjadą na stare miastoMiarą powagi komentarza i wiarygodności wpisu jest przedstawienie się z imienia i nazwiska. Szczekać z ukrycia potrafią tylko małe kundle. |
|
Wszystko fajnie, ale ulica Szajnochy co prawda jest blisko rynku, ale jest na tzw zadupiu wrocławskiego rynku - jest krótka mała uliczka, którą dosłownie nikt nie chodzi, taka jak np. Noworybna w Lublinie. We Wrocławiu mało kto wie gdzie taka ulica Szajnochy jest. Sam nie wiedziałem, choć mieszkam od 42 lat we Wrocławiu. Nie ma się co cieszyć, bo i tak prezentację Lublina mało kto zobaczy, bo po prosty beznadziejne miejsce. Gdańsk, Łódź, czy Katowice będą na pewno w lepszych lokalizacjach, a Lublin jak zwykle po macoszemu. Boli mnie to trochę bo kocham swoje rodzinne miasto.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|