Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Taka polska demokracja - ZUS potwierdza fałszywe zwolnienia wystawienie przez skorumpowanych tzw. lekarzy!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jutro idę do ZUS w celu doniesienia na dwóch lekarzy zamieszkałych w gminie Konopnica wystawiających fałszywe zwolnienia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ziobro nie osmieszaj sie i zolz dymisję
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
popieram protest. jeżeli jest tak dobrze to czego urzędnicy zarabiają poniżej 2000. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przy takiej "epidemii" ZUS ma ułatwione pole do popisu z kontrolami L4.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wolne sądy, wolne sądy - teraz wreszcie będą extra wolne, czyż nie o to nam chodziło?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ważne by sędzia, prokurator idąc na emeryturę miał co miesiąc od 9000,00 zł netto wzwyż emerytury. Bo nigdy nie płacił ZUSu. Za to przedsiębiorca, 16 lat na działalności i wynik... ZUS emerytura 600 zł brutto.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To i tak dużo jak na osoby "zatrudnione". 80 procent urzedurzęd eykonujw kawał dobrej, nikoku niepotrzebnej roboty. Przebranzowic się! Brakuje kierowców, budowlańców, za eieksze pieniadze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wywaliłbym wszystkich na zbity.... Niejedna dziewczyna po maturze, by poszła do takiej pracy, za takie wynagrodzenie zamiast na kasę do Biedronki. Zaraz po wojnie mniej więcej do lat 60-tych urzędniczki były w większości po szkole średniej. I świat się jakoś kręcił.  Od sekretarza śądowego nie wymaga się wiedzy prawniczej, od tego jest sędzia. A pisać na komputerze każdy głupi potrafi. Są nawet programy korygujące błedy ortograficzne,  w internecie jest dostęp do orzecznictwa, nie trzeba przeglądać tomów orzecznictwa, wpisujesz w wyszukiwarkę i wyskakuje ci tego co szukasz. Nie to co było kiedyś. Plus wszystko przesyłane drogą elektroniczną, nie trzeba adresować kopert itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mośki znów tylko podają nasi wybiórcze linki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wywaliłbym wszystkich na zbity.... Niejedna dziewczyna po maturze, by poszła do takiej pracy, za takie wynagrodzenie zamiast na kasę do Biedronki. Zaraz po wojnie mniej więcej do lat 60-tych urzędniczki były w większości po szkole średniej. I świat się jakoś kręcił.  Od sekretarza śądowego nie wymaga się wiedzy prawniczej, od tego jest sędzia. A pisać na komputerze każdy głupi potrafi. Są nawet programy korygujące błedy ortograficzne,  w internecie jest dostęp do orzecznictwa, nie trzeba przeglądać tomów orzecznictwa, wpisujesz w wyszukiwarkę i wyskakuje ci tego co szukasz. Nie to co było kiedyś. Plus wszystko przesyłane drogą elektroniczną, nie trzeba adresować kopert itp.
 Tylko, że ludzie na kasie w Biedronce zarabiają więcej niż urzędnicy w sądach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wywaliłbym wszystkich na zbity.... Niejedna dziewczyna po maturze, by poszła do takiej pracy, za takie wynagrodzenie zamiast na kasę do Biedronki. Zaraz po wojnie mniej więcej do lat 60-tych urzędniczki były w większości po szkole średniej. I świat się jakoś kręcił.  Od sekretarza śądowego nie wymaga się wiedzy prawniczej, od tego jest sędzia. A pisać na komputerze każdy głupi potrafi. Są nawet programy korygujące błedy ortograficzne,  w internecie jest dostęp do orzecznictwa, nie trzeba przeglądać tomów orzecznictwa, wpisujesz w wyszukiwarkę i wyskakuje ci tego co szukasz. Nie to co było kiedyś. Plus wszystko przesyłane drogą elektroniczną, nie trzeba adresować kopert itp.
 już? Wlałeś żółć dzbanie? To wracaj do świń
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Garść informacji i argumentów dla wszelkich znawców tematu aby troszkę czegoś się dowiedzieli coś sobie uzysłowili, przemyśleli ... 1. Wiele osób zarzuca, że postępowania sądowe długo się ciągną jakby to bylo wyłączną winą pracowników sądów najniższego szczebla - a dlaczego nikt nie zapozna się z tym jak wygląda postępowanie sądowe ? Przecież to wszystko jest opisane przepisami i można wyczytać z jaich elementów takie postępowanie się składa, co trzeba wykonać. Rózne te czynności mają też różne ramy czasowe a jako że jest tych czynności wiele to niestety jest wiele czynników które proces mogą wydłużyć (chociażby konieczność zawiadomienia strony postępowania). Nie jest to wymysł protokolanta tylko jest to określone przepisami. A  prowadzącym postępowanie jest sędzia i to on ma władzę podejmować wszelkie decyzje w postępowaniu sądowym - nie ten szarak najniższego szczebla. 2. Wielu osobo zdaje się, że jak nie pracuje się fizycznie tylko za biurkiem to nie praca. Otóż jakiś element pracy fizycznej w sądach jest - trzeba nosić lub ciągnąć na wózku wiele tomów akt (kto niby je sędziemu przyniósł i ułożył na sali sądowej przed nosem) ? Ale nie o to mi chodzi. Pracownik sądu - ten protokolant - siedzi na tej sprawie i pisze na komupterze te wszystkie brudy, patologie - o zabójstwach, o pedofilach, o zboczeńcach, o samobójcach, o zabitym psie, siedzi i słucha tych wynaturzeń - i tak przykład przez 3 dni po 8 godzin. Fajnie ? Oj chyba psychicznie to można się nieźle zmęczyć - i niestety jak ktoś takich rzeczy się nasłucha to nawet jak się wyśpi to i tak o tym pamięta - bo widzicie ten fizyczny jak wypocznie to już mięśnie go nie bolą. Oczywiście przytoczyłem tu najgorsze z możliwych, chociaż w innych postępowaniach też jest ciekawie - wiele specjalistycznych wyjaśnień np. biegłych. 3. Jak się nie podoba to pracę zmienić - widzicie są osoby, które się uczą, kształcą chcą robić coś więcej niż tylko nosić skrzynki z towarem lub machać łopatą - to wybór każdego z nas co chcemy robić. I zauważcie że do łopaty nie trzeba się uczyć - możesz iść i machać tą łopatą - a niestety do takiej pracy np. w sądzie trzeba troszkę się pouczyć (czyli poświęcić na to czas często pieniądze) i dopiero potem mając wykształcenie zaczyna się zarabiać (a łopatą możesz machać zaraz po podstawówce). Pozatym chyba nie ma aż tyle wolnych etatów w marketach lub do machania łopaty. A jakbyśmy wszyscy machali łopatą to kto wykonywałby czynności w innych zawodach ? 4. Jak się nie podoba to pracę zmienić  czy naprawdę chcecie takiej rotacji pracowników np. w tych sądach ? Gdzie przyjdzie nowy, który mimo wiedzy teoretycznej dopiero będzie się uczył tej praktyki? Gdzie możliwe że popełni jakieś błędy? Że będzie pracował mniej wydajnie ? I co wtedy będziecie mówić jeśli wtedy te postępowania będą się jescze wydłużać na wskutek tego, że taki nowy pracownik zrobi jakiś błąd (za który później odpowie - ale o tym za chwilę).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
5. No właśnie odpowiedzialność - czy wiecie może jaka odpowiedzialność ciąży na wykonywanych czynnościach tego protokolanta ? Ano nawet i karna. Nie tylko opierdziel od kierownika (jak to może być w przypadku tej pracy na markecie, lub kikla k...rw od majstra że się źle łopatą macha). 6. Jebie się tych protokolantów, że kawę pija, że nic nie wiedzą i nie robią - a tu patrzcie zrobili protest i sądy stoją !!! Czyli co sąd nie pracuje tylko sędziami ? To protokolanty tam jednak pracują skoro jak ich nie ma to nie ma jak sprawa się odbyć ? Sędzia nie da se rady bez protokolanta ? No parzcie jakie dziwne rzeczy. 7. Picie kawy i przekładanie papierków - kiedy? Praca zaczyna się o 7.30 a o 7.45 jest wokanda, na którą trzeba choćby akta zanieść na salę - więc kiedy ta kawa? A przekłądanie papierków ... proszę - tak jak przesypywanie łopatą z jednej kupki na drugą ... A jeśli myślicie że tak fajnie pić kawę i przekładać papierki to przecież można zostawić łopatę - iść na studia na 5 lat i się będzie dupę grzać za biurkiem i kawę pić zamiast machać łopatą na wypizdowie. 8. Tu zacytuję czyjś komentarz bo dobrze opisuje tą pracę u prywaciarza: "Tylko baranki jedne, gdyby nie ci ludzie nie mielibyście w tym kraju NIC. Bo to im zabierają 50% na składki i podatki. Wy u prywaciarzy kombinujecie, penstjka 3 tysia pod stołem...a składki on najniżej krajowej. I już państwo okradzione..Do tego kasa do ręki, żeby komirnikowi np.alimantów nie płacić. A potem płacz właśnie w sądzie, że świadczenia nie ma albo 600zl emeryturki, a przecież on tak pracował i zarabiał. Tak. Tyle, że pod stołem. I tak to sądy mieli te Wasze sprawy. Wstyd. Szczerze mówiąc, to wolę tych ludzi w biurach, niż tych kombinatorów. " 9. Żeby nie było - też uważam że protest został źle zorganizowany - mógł być stopniowany jak u policjantów. Powinno być zdecydowane poparcie związków zawodowych, które powinny wysunąć jasne rządania. A tak to jest to jakaś inicjatywa tych szaraczków która zostanie zamieciona pod dywan, tym bardziej że nie ma to poparcia społecznego, które by wywarło nacisk na rządzących, bo przecież jak to te nieroby zza biurek kase wołają zamiast iśc do normalnej porządnej pracy i łopatą zapierdzielać lub skrzynki nosić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I nagle się okaże, że potrzeba ich o 70% mniej. Koszty zakupu kawy spadną o 90%. Ci co zostaną dostaną godne wynagrodzenie, ale będą pracować jak normalni ludzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wywalić na bruk "chorych" urzędników podobnie jak i lekarzy wystawiających lewe L4. T
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sprawa jest złożona. Z jednej strony Racjonalni sędziowie (z wyłączeniem sędziów funkcyjnych, zwłaszcza prezesów, trzeba jednak zrozumieć że ich ustawowa rola polega na zapewnieniu ciągłości pracy sądów za wszelką cenę ) POWINNI BEZWGLĘDNIE SOLIDARYZOWAĆ się z protestem pracowników i na wszelkie sposoby ich popierać, bo co będzie jeżeli np. MS pomyśli o zniesienieu stanu spoczynku lub jego wysokości w ramach "równości wobec prawa" i "trudnej sytuacji ZUS".. Z drugiej jednak strony w Sądach de facto panuje feudalizm i pracownicy admnistracyjni na ogół sa de facto zaślepieni zazdrością wobec sędziów za ich 300-700 % wyższe wynagrodzenia ( w zależności od stażu i sądu) plus stan spoczynku a i kultura osobista sędziów wobec pracowników jest różna (prosze poczytać orzeczenia dyscyplunarne, skala chamstwa sędziów wobec pracowników jest przerażająca, a kary niezbyt rażące, ja bym wyrzucał chamów z zawodu). NIe sądzę żeby pracownicy poparli sedziów, gdyby zdarzyła im sie krzywda, tak jak nie było takich protestów, jak rząd Tuska wstrzymał ustawową doroczna waloryzację wynagrodzeń sędziom a ta skandaliczną decyzję utzrmał w mocy TK (w poprzednim skałdzie) - pod pretekstem ze spowoduje to "załamanie finansów Państwa"). Ponadto pracownicy nie chca rozumiec, ze dla każdego sędziego Rozprawa jest "święta" i nie można odsyłac ludzi z kwitkiem, a TOTALNY paraliż jest niehumanitarny, nielegalny i niemoralny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wywaliłbym wszystkich na zbity.... Niejedna dziewczyna po maturze, by poszła do takiej pracy, za takie wynagrodzenie zamiast na kasę do Biedronki. Zaraz po wojnie mniej więcej do lat 60-tych urzędniczki były w większości po szkole średniej. I świat się jakoś kręcił.  Od sekretarza śądowego nie wymaga się wiedzy prawniczej, od tego jest sędzia. A pisać na komputerze każdy głupi potrafi. Są nawet programy korygujące błedy ortograficzne,  w internecie jest dostęp do orzecznictwa, nie trzeba przeglądać tomów orzecznictwa, wpisujesz w wyszukiwarkę i wyskakuje ci tego co szukasz. Nie to co było kiedyś. Plus wszystko przesyłane drogą elektroniczną, nie trzeba adresować kopert itp.
Tylko, że ludzie na kasie w Biedronce zarabiają więcej niż urzędnicy w sądach.
 Lepiej być urżednikiem i siedzieć w ciepłym biurze, mieć wolne popołudnia i weekendy,  pić ciepłą kawkę i miec kontakt z ludźmi wykształconymi, czyli sędziami, niż godzinami siedzieć na kasie i zadawać się z pijanymi, roszczeniowymi klientami,  nie móc nawet spokojnie skorzystać z toalety, wydawać niedowidzącym dziadkom resztę, przychodzić na godz. 6.00 rano do pracy itd. Nawet jeśli w Biedronce zarabia się tych  "parę złotych" więcej. Poza tym zarówno w Biedronce jak i Urzędzie jak dla mnie to robota dla bab.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To, że sędzia czy prokurator nie płaci ZUSu i ma wynagrodzenie w spoczynku (80% zarobków) wypłacane z budżetu a nie z ZUS to wcale nie taki wielki przywilej. "Normalny" pracownik ma zabierane od przychodu ok. 14% składek, które trafiają do ZUS. Tak "okrojony" dochód jest opodatkowany podatkiem (18% lub 32%). Do tego pracodawca tyle samo a nawet więcej ZUS dopłaca (ub. społeczne po połowie ale rentowe już w większej części). Sędzia nie płaci wprawdzie na ZUS składek emerytalnych i rentowych ale ma przez to większą podstawę opodatkowania. Więc Państwo zabiera mu więcej w podatku niż innym osobom (18 % a potem 32%). Sędziowie wpadają zawsze w 32%, najczęściej już we wrześniu, więc różnicy dużej nie ma. To, na czym sędziowie/prokuratorzy "oszczędzą" na ZUSach, Państwo odbiera im w większości w podatku dochodowym. Fakt, kilka złotych więcej im zostanie w kieszeni ale to nie oznacza, że ten "ZUS", którego sędziowie nie płacą (i którego drugiej połowy Państwo nie dopłaca za nich) to jest ich zarobek. To taka dygresja do jednego z wpisów. Pracownicy sądów powinni mieć podwyżki. Bo to urąga, że dostają mniej niż kasjerka w markecie na kasie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To, że sędzia czy prokurator nie płaci ZUSu i ma wynagrodzenie w spoczynku (80% zarobków) wypłacane z budżetu a nie z ZUS to wcale nie taki wielki przywilej. "Normalny" pracownik ma zabierane od przychodu ok. 14% składek, które trafiają do ZUS. Tak "okrojony" dochód jest opodatkowany podatkiem (18% lub 32%). Do tego pracodawca tyle samo a nawet więcej ZUS dopłaca (ub. społeczne po połowie ale rentowe już w większej części).   Sędzia nie płaci wprawdzie na ZUS składek emerytalnych i rentowych ale ma przez to większą podstawę opodatkowania. Więc Państwo zabiera mu więcej w podatku niż innym osobom (18 % a potem 32%). Sędziowie wpadają zawsze w 32%, najczęściej już we wrześniu, więc różnicy dużej nie ma. To, na czym sędziowie/prokuratorzy "oszczędzą" na ZUSach, Państwo odbiera im w większości w podatku dochodowym. Fakt, kilka złotych więcej im zostanie w kieszeni ale to nie oznacza, że ten "ZUS", którego sędziowie nie płacą (i którego drugiej połowy Państwo nie dopłaca za nich)  to jest ich zarobek. To taka dygresja do jednego z wpisów. Pracownicy sądów powinni mieć podwyżki. Bo to urąga, że dostają mniej niż kasjerka w markecie na kasie.
 Bardzo mądrą wypowiedż, tez jestem za podwyżkami dla pracowników sadów, ale nie widzę w czym ich  płąca urąga w stosunku do kasjerki. MOże nie kupujesz w Biedronkach lub Lidlach, ale zauwazyłem że  : a) pod koniec dnia tj,. ok. 20-21 przecietny pracownik na kasie w tych sklepach wygląda na o wiele bardziej zmęczonego niż jakikowliek pracownik sądu, jakich spotkałem w życiu (no może poza sędzią po rozprawie); b) pracownicy ci poza kasą (jak chynba mniemasz praca na kasie też jest bardzo odpowiedzialna, a wszelkie niedobory obciązają zaperwne wypłaty pracowników) dzwigają cieżkie towary, układaja je, rozkłądają; c) pracują takze w soboty i niedziele handlowe; d) zapewne ich praca jest mniej stabilna i trwała, a norma sa zwolnienia peseleowe prtzed utatą sił fuzycznych do pracy fizycznej, a najpóźniej przed wejsciem w okres ochronny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...