Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lucyna Herc do wymiany? Jest propozycja zmiany nazwy ulicy

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 17 listopada 2016 r. o 09:04 Powrót do artykułu
Jeszcze nie wymarli?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i dobrze, bardzo dobrze. Ale przy okazji zmiany nazwy może by tak też zrobić nową nawierzchnię?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przestańcie zamieniać jednych na drugich , bo to jest chore i jakaś fobia , należy szanować i tych z AL bo to byli polscy żołnierze ochotnicy tylko , że ze wsi a nie z Londynu. Proszę nazwać im. Tego Pana nowo budowaną ulicę. Zamiana np. części ulicy Drogi Męczenników Majdanka na jakiegoś Pana Lalaka który był osobą kontrowersyjną świadczy o braku wiedzy przez wnioskodawców na temat jak hitlerowcy wywozili samochodami jeńców aż do lasu w Krępcu gdzie dokonywali ich spopielania. Dlatego bez konsultacji społecznej nie należy zmieniać nazw ulic jak to zrobiono w przypadku Pana Lalaka . Pozdrawiam Jurand z Lublina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To może lepiej zmienić nazwę ulicy na Cichociemnych? Będzie można wtedy oddać cześć wszystkim a nie enumeratywnie ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
najlepszy przykład marnowania pieniędzy w tym przypadku w większości przedsiębiorców,a koszty niemałe.Naszym pseudo patriotom trzeba wystawić rachunki imienne za ten cyrk z niby dekomunizacją
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Więcej przyzwoitości! Zostawcie patronkę w spokoju! Dla kolejnych bohaterów spośród Cichociemnych, znajdą się nowe ulice. Wojciech Górski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślę, że różnicowanie oddanej krwi za ojczyznę ze względu na wyznawany światopogląd jest pospolitym świństwem. Wątpię aby większość żołnierzy 1 Armii WP zdawało sobie sprawę z sposobu w jaki Stalin (przy aprobacie aliantów) zamierza urządzić Polskę. Dla większości była to jedyna możliwość uniknięcia prześladowań przez sowietów i powrotu do ojczyzny. Lucyna Hertz, jako 27 letnia dziewczyna, została ciężko ranna 17 września 1944 roku w trakcie desantu z Pragi na Czerniaków, którego celem było wsparcie walczących powstańców Warszawskich. W wyniku odniesionych ran amputowano jej obie nogi. Ze szpitala jednak nie wyszła, kilka tygodni później zmarła w szpitalu w Otwocku. Dla Leonarda Zub-Zdanowicza z całą pewnością znajdzie się jakaś inna, nowa ulica.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ona wjechała do Polski nie radzieckim czołgiem ale terenowym Gazem /wikipedia.ru/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Komu wierzyć. Lucyna Hertz[1] właściwe imię Noemi, (ur. 12 marca 1917 w Warszawie, zm. 22 października 1944 w Otwocku) – podporucznik Wojska Polskiego[2] uczestniczka walk na przyczółku warecko magnuszewskim i pod Warszawą, odznaczona Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Lucyna Herc była córką Piotra (właściciel warsztatu rzemieślniczego w Otwocku)[2]. W szkole średniej była członkinią tajnej organizacji młodzieży szkolnej „Pionier”. W Otwocku uczęszczała do prywatnego gimnazjum. W 1933 zdała maturę, a od 1935 rozpoczęła studia na Wydziale Matematyczno–Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego, tam wstąpiła do działającej w środowisku akademickim organizacji „Życie”[2]. Od 1937 studiowała w Paryżu na Sorbonie[2] na wydziale chemii. Uczestniczyła w organizowaniu pomocy materialnej dla rewolucyjnych oddziałów w Hiszpanii[2]. Do kraju przyjechała latem 1939 na wakacje i tu zastał ją wybuch wojny. Jesienią tegoż roku wyjechała do Lwowa, wstąpiła do Komsomołu i na Politechnice Lwowskiej kontynuowała studia, aktywnie zaangażowała się w działalność komitetu studenckiego[2]. W czerwcu 1941 opuściła zajęty przez ZSRR Lwów i wyruszyła na wschód. Przez dwa lata podróżowała po ZSRR utrzymując się z pracy w różnych zawodach m.in. jako sanitariuszka, robotnica rolna, rybaczka oraz robotnica w przemyśle chemicznym[2]. W końcu 1943 wstąpiła do formowanej 3 Pomorskiej Dywizji Piechoty im. Romualda Traugutta 1 Armii WP w której początkowo pełniła w pułku funkcję instruktorki propagandy[2]. Na własną prośbę została przeniesiona do Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego (szkolił żołnierzy, którzy jako dywersanci mieli być przerzucani na zaplecze sił niemieckich) w którym była instruktorką wyszkolenia minerskiego, a następnie skierowana na kurs dowódców oddziałów partyzanckich[2]. 15 maja 1944 w stopniu podporucznika włączona do grupy spadochronowej i zrzucona na teren Lubelszczyzny, gdzie dołączyła do oddziału partyzanckiego, którym dowodził major Czesław Klim, a działającego w lasach parczewskich[2]. Po wyzwoleniu Lubelszczyzny spod okupacji hitlerowskiej została przeniesiona do służby w 9 pułku piechoty 3 DP w którym została wyznaczona na stanowisko zastępcy dowódcy do spraw polityczno–wychowawczych w kompanii fizylierów[2]. Uczestniczyła w walkach na przyczółku pod Warką i Magnuszewem pełniąc służbę w patrolach zwiadowczych[2]. Podczas próby sforsowania Wisły w Warszawie z Saskiej Kępy na Czerniaków 17 września 1944 została ciężko ranna w obie nogi. Przewieziona została do szpitala chirurgicznego nr 4 w Otwocku i poddana amputacji obu nóg. Zmarła 22 października 1944 i pochowana w kwaterze wojskowej na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie[2] (kwatera B 6 rz. 7 m. 1). Jej imię nadano kilku szkołom różnego typu[2], a także ulicy w Lublinie na granicy dzielnic Bronowice i Felin. Lucyna Hertz została pośmiertnie odznaczona Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych oraz awansowana do stopnia kapitana[2].
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wystarczy tylko zmienić imię i odrobinę nazwisko i ulica będzie miała za patrona fizyka, wynalazcę fal elektromagnetycznych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zacny ten narodowiec co zmienił tylko imię Lucyny na Noemi a nazwisko zostawił w rodowym brzmieniu. Mógł zmienić je na np Goldman. Wspaniały gest.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lucyna Hertz zginęła jako porucznik Wojska Polskiego idąc z pomocą Powstańcom Warszawskim, podczas gdy p. Zdanowicz ma na sumieniu współpracę z Gestapo. O czym więc ta mowa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I na tym radzieckim czołgu poległa w 1944 roku na przyczółku czerniakowskim, co, wy nieucy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...