Kolejne szczucie jednych na drugich. Nie jestem urzędnikiem ale wiem że zwykli urzędnicy zarabiają po 2 tys brutto i żadnych nagród nie widzą..
|
|
dokładnie, szeregowy urzędnik zarabia grosze, i nie ma urlopu 3 miesiecznego i na każde święta, ferie, tak jak wykładowcy na uczelniach
|
|
Trzeba było zostać urzędnikiem zamiast pchać się na uczelnię, teraz nie byłoby takiego biadolenia.
|
|
Czy DW publikuje listy każdego "czytelnika"? czy tylko wybrane?
|
|
"Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie" - przysłowie zawsze na czasie
|
|
Zapraszam pana z uczelni do pracy w urzędzie wojewódzkim na przykłąd. Na zwykłą mrówkę. Zobaczy nagrody, podwyżki i pensje rzędu 1700 netto.
|
|
oni dostają te nagrody bo to jest mafia urzędnicza, każdy dostaje swoją działkę, żeby nie sypali góry, skuteczny sposób żeby siedzieli cicho.
|
|
Widać, że pan z uczelni ma blade pojęcie o samorządach. Gdzie porównywać 1988 rok. Przecież zadania Gmin się bardzo zmieniły, ale w jednym ma racje nagrody dla zastępców Urzędu Miasta rzdu 20 tys. to wielka przesada. Takie rzeczy społeczeństwo powinno napiętnować.
|
|
Premier WITOS W CZASACH II RP miał rację: "KARA ŚMIERCI DLA URZEDNIKÓW POPEŁNIAJĄCYCH PRZESTĘPSTWA Z CHECI ZYSKU" była zasadna.
|
|
Urzędnik opłacany z podatków powinien być sługą PODATNIKA, a jest od dawna PASOŻYTEM... niestety. Ich ilość nadal rośnie.
|
|
Może był nie w tej partii co trzeba
|
|
Szanowny Panie, upublicznienie niczego nie zmieni, bo od lat wiadomo, że każda władza dostarcza nowych urzędników, a państwowe i samorządowe spółki to przechowalnie wszelkiego rodzaju partyjniaków. Był marszałkiem, radnym, bezradnym to teraz prezesem, dyrektorem, itd. To ich zawód. Jedyne w czym wszystkie władze doszły do perfekcji to życie na koszt podatników.
|
|
Ci, co dostają najwyższe nagrody, z reguły mają najmniejszą wiedzę na tematy, którymi zarządzają. W urzędach to szeregowi urzędnicy zajmują się meritum sprawy. Te wszystkie dyrektory z nadania partyjnego, dostali stanowisko tylko dlatego, że są kolegami z partii a nie dlatego, że pracowali od samego początku w departamencie, zajmowali się sprawami, poznali je od podszewki, szkolili, zdobyli wiedzę i doświadczenie w przeciągu kilkunastu-kilkudziesięciu lat pracy. Jakby zrobić im testy ze znajomości spraw, którymi zarządzają, poleliby niemal wszyscy.
|
|
Nagrody to najmniej istotna część źle wydatkowanych pieniędzy, panie pracowniku akademicki.
|
|
Szkoda pisać, oceńmy w końcu tych nieudaczników a często i złodziei podczas wyborów, to jedyna szansa, a pisanie i biadolenie nic nie da, Oni na wszystko leją i się śmieją i przyznają sobie po 13000, 8000 itd zł nagrody i nikt im nie zabierze i nikt ich nie rozliczy bo maja mnóstwo sloganów typu za wkład pracy, za niesamowitą samodzielność i umiejętność zarządzania swoim czasem, itd itp.
|
|
Tak jest wszędzie, dobrą robotę odwalamy my, zwykli pracownicy, a śmietankę spijają i duże nagrody otrzymują ci, którzy niewiele się znają na pracy. Kompetentni pracują za marne grosze i ewentualnie za niskie nagrody. To jest przykre, a zarazem skandaliczne
|
|
jakim sługą niektórzy myślą że mamy 18 czy 19 wiek. Urzędnik jest tzw pracownikiem administracyjno biurowym jakiego ma każda firma prywatna. To w firmie prywatnej jego zatrudnienie jest zasadne w państwowej nie. Dwa to są różni urzędnicy ci co np obsługują sami siebie tzw organizacyjni ale też ci co zawalają po drogach błocie śniegu dostając co miesiąc po 2000-2300 na rękę po 10 latach pracy. Wydaj dowód wydaj prawo jazdy zrób wypis wytnij drzewo to jeden z drugiem znają telefon i adres ale żeby ludzi dobrze opłacić to nie ma komu.Tzw nagrody plus 13stki to wyrównanie marnych czy beznadziejnych pensji. Skąd ludzie mają mieć na wakacje samochód.W urządach nie można jak u prywaciarza dorobić na nadgodzinach, nawet robiąc 50% więcej zarobisz jak leń obok który nic nie umie.Podwyżki po 100 zł raz na dwa lata to wyrównanie infalcji a nie podwyżka. Podwyżka to 250-300 na rękę
|
|
To samo z darmowymi przejazdami dla uczniów ..... kto im na to pozwala ??!!?
|
|
Koryto to samo tylko świnie się zmieniaja i o zgrozo coraz wredniejszsze i coraz wiecej kradną pos pieknymi prawymi sloganami.
|
|
Problem jest w tym, że oni wystawią swoich kandydatów i wystarczy, że oni sami pójdą na wybory, a już przejmą władzę. Ograniczenie władzy poprzez określenie liczby kadencji do 2, a w przypadku kiedy ktoś był np. wczesniej radnym, a teraz startuje na prezydenta to do 1. Poza tym najlepiej aby powstawałay partie specjalistów, które zaczną wystawiać swoich kandydatów.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|