Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
niech sobie walczą o przekształcenie, takie ich prawo, ale mnie to nie obchodzi, nagle właściciele się dowiedzieli, że maja działki rolne?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale kogo to obchodzi!! Qrwa artykuł tendencyjny i sponsorowany- ta gazeta zaczyna być brukowcem- każdego śmiecia można w nią wrzucić! Takiego typu problemy są w większości gminach!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szerokie zrobiło karierę bo za deptakowców teściowa jednego z vicków Ratusza posiadała tam ha. Jako ziemia rolna to były grosze jako ziemia pod zabudowę to majątek. Były wtedy kosmiczne prędkości w przekształcaniu ziemi i budowa domków. Niedobitkom z Szerokiego odstawionym od cycka radzę wsadzić swojego na vicka w Ratuszu. Budowa domków na obrzeżach ruszy jak drzewiej bywało. Nie żałować kartek na swojego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież wiadomo, że chodzi o pieniądze. Chcą sprzedać działki kilkanaście razy drożej niż kupili po przekształceniu ich na budowlane. Teraz pewnie każdy z nich szuka wpływowych znajomych, którzy mogą im to przyśpieszyć. Mam nadzieję, że władze miasta nie ulegną i nie pozwolą budować niczego na takich ładnych terenach rekreacyjnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W każdym z poniższych komentarzy jest jakieś ziarenko prawdy. Faktem jest to że kupuje się ziemie rolną za grosze po to by sprzedać takie tereny po przekształceniu za olbrzymie pieniądze i tak z całą pewnością uczyniło wiele osób z naszego miasta, którzy teraz mieszkają w wypasionych willach i wożą się luksusowymi autami po mieście, patrząc pogardliwym wzrokiem na tych mniej zaradnych. Faktem jest również to że zapewne ci spóźnieni będą usilnie poszukiwać ziomali i znajomków wśród naszych władz by ten proces przyśpieszyć. To jest jedna strona medalu. Drugą stroną medalu jest jednak fakt dlaczego takie procedury do diabła trwają tak długo co cytuję: "Najpierw musi nastąpić zmiana studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin, a dopiero potem zmiana planu zagospodarowania ? tłumaczy Małgorzata Żurkowska, zastępca dyrektora Wydziału Planowania UM Lublin. Mieszkańcy powinni się uzbroić w cierpliwość. Jeśli prace nad studium zakończymy w 2012 roku jak planujemy, wtedy uchwalenie samego planu zagospodarowania będzie możliwe po tym terminie ? dodaje. To powinno zabrać do półtora roku, czyli wszystko ma być gotowe w połowie 2014". Przecież ta cholerna biurokracja powinna być ukrócona do minimum bo tutaj nie chodzi tylko o fakt wzbogacenia się pewnej grupy cwaniaków chcących zarobić na działkach ale również o inne ważne i strategiczne inwestycje dla naszego miasta, które właśnie powstają w ślimaczym tempie lub nie dochodzą wcale do skutku z uwagi na ciągnące się latami procedury. W głowie się to nie mieści że jakieś urzędnicze przekształcenia trwają 4 lata a sama budowa może rok góra dwa lata.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i słusznie mówi Pani Dyrektor, jak kupili ziemię rolną to niech ją teraz uprawiają. Nie zamieniać terenów rolniczych i rekreacyjnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trudno zrozumieć tych ludzi. Mając taką urodzajną ziemię to mogą żyć jak pączki w maśle, uprawiając ją. Rolnictwo ekologiczne w obszarze okołomiejskim jest bardo dochodowe, no chyba że się właścicielom robić nie chce bo maja lewe ręce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z tego co mi wiadomo jakieś 1,5 roku temu Sejm uchwlił ustawe o odrolnieniu gruntów na terenie aglomeracji miejskich ( wszystkich gruntów), wiec o czym tu mowa ??? Mam wrażenie ,że Ratuszowi chodzi tylko i wyłacznie o to żeby ludzie płacili kase albo szukali atrakcyjnych działek poza Lublinem i przez to wyludniają i tak już kurcząca się populacje mieszkańców Koziego Grodu. Inną też ważną sprawą jest to ,ze miasto chetnie zabiera ziemie włascicielom ( tak się dzieje wzdłuż planowanego przedłużenia al.Solidarnosci do obwodnicy) a z płaceniem za to ociąga się juz ponad rok czasu , tłumacząc sie brakiem kasy ( panie Wasilewski zwolnij pan panią Szumlakową i całą jej świte bo pana oszukują na kazdym kroku). Tak się składa ,ze na tą inwestycje są pieniądze i to nie własne środki ale już z Unii Europejskiej , wiec się pytam jak dlugo potrwa to jeszcze robienie nas w tzw jajo !!! Dobrze ,że idą wybory to każdy chyba juz wie na jaką ekipe nie głosować bo ten obóz radnych ( przewaga PiS i PO) dał juz nam mieszkancom zdrowo popalić. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
POMIJAJĄC WSZYSTKO Z TYMI NAJLEPSZYMI DZIAŁKAMI TO BYM POLEMIZOWAŁ ,GRUNT POFAŁDOWANY ,TAKI SAM W LANCKORONIE POPŁYNĄŁ A Z NIM DZIESIĄTKI DOMÓW .TAM W ŻYCIU BYM SIĘ NIE BUDOWAŁ ,ALE KAŻDY OCZYWIŚCIE ROBI CO UWAŻA ZA SŁUSZNE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Samo odrolnienie gruntu nie pozwala się na działce budować. Jeżeli teren jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to o statusie gruntu decydują jego postanowienia. W tym przypadku plan nie pozwala się budować na tych terenach. Jedyne co może zrobić, to wnioskować do rady miasta lub gminy miasta o zmianę przeznaczenia gruntu w miejscowym planie. Co jak wiadomo potrwa kilka lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jedna rada dla tych ludzi - nie sprzedawajcie nierozważnie tej ziemi, bo różne cwaniaczki tylko na to czekają, aby skupować rozdrobione grunty i potem dorabiać się na ich łączeniu np. pod deweloperkę. A znajomości w urzędzie pewnie oni mają, mają... Bo jakoś nie widzi mi się, że to będzie teren rekreacyjny - miasto szybciej opyliłoby je jakiemuś inwestorowi np. tak jak poligon na Czechowie. Sam miałem jakieś 3-4 lata temu propozycję korupcyjną od urzędnika z UM na załatwienie możliwości wybudowania domu w jednej dzielnicy (oczywiście przez pośrednika) w zamian za zlecenie mu projektu, ale po zagłębieniu się w sprawę stwierdzili sami że "się nie da"... a budynek już stoi od roku zgodnie z prawem bez takiej "pomocy". Sam sobie pomogłem własna wiedzą. Dodatkowo, radna z zarządu dzielnicy, jak zwróciłem się o pomoc w tej sprawie, to stwierdziła że trzeba czekać na plan, a jak mi się śpieszy to mogę działkę sprzedać (ciekawe komu...) i budować się poza Lublinem... więc czy Lublin nie miastem flustracji???, bo inspiracją jest tylko do wyjazdu stąd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tułajew aleś ty ograniczony, że aż żal bierze. Widzę że za bardzo bierzesz przykład ze swojego idola KAczego. Nie ważne co byle ale to wina rządzących! To weź lepiej dupę z kolezkami i zaproponujcie coś a nie tylko gadać potraficie jjak się ktoś z mikrofonem pokaże, ŻAL
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urzędasy pewnie czekają na łapówkę i tyle, to się sprawę przyśpieszy. A tak to zmiana będzie trwała kilka lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bo Lublin to WIEŚ!! dlatego w granicach miasta są pola
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
m napisał:
bo Lublin to WIEŚ!! dlatego w granicach miasta są pola
JESTEŚ NIEDOUCZONY/A CO WIDAĆ Z WYPOWIEDZI ORAZ Z WIELKIMI KOMPLEKSAMI ,ZIEMIĘ ORNĄ W SWYCH GRANICACH POSIADAJĄ WSZYSTKIE MIASTA I CZYM WIĘKSZE TYM WIĘCEJ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...