Mój ojciec był dyrektorem, a matka ksiegowa, u mnie w domu było wszystko, jadlem szynke i czekolady wedla, byl ruski kawior i wiele innych przysmakow.
|
|
to była zdrowa żywność, a nie, że teraz w kiełbasie jest ok. 40 % mięsa, itp. i to na to pozwalają przepisy wprowadzone w życie przez ..... rząd przepisy
|
|
Ile wówczas kosztował kg dorsza albo halibuta w przeliczeniu na chleb ?
|
|
Wiem jedno, głodny zje wszystko. I nie ma problemu lubię nie lubię. Głód jest najlepszym kucharzem. Ja to znam...nikomu nie życzę spotkania z tym kuchcikiem.
|
|
Taki fajny artykuł, napisany wspaniale po polsku, a taki głupi tytuł ... "mam smaka" co to za wyrażenie?
Tak mówi niedouczone młode pokolenie wychowane na jeszcze głupszych i tandetnych reklamach.
Nie zaśmiecajmy naszego pięknego języka!
|
|
Wy tu o jedzeniu a pisowskiemu ministrowi tow. GOWINOWI nie starcza do pierwszego i bez wątpienia Gowin gloduje. 17 tyś złotych i mało, a wam ile musi wystarczyć do pierwszego i czy jak Gowin macie auto z kierowcą. Kierowca to fakt też coś zje.Pisowska dojna zmiana.
|
|
Dokładnie 4 kromki.W śliwkach to było 14 lub 15 sztuk (czapka) w zależności od odmiany. |
|
Ryby były tak tanie, że się je jadło na okrągło, morszczuk i kostki z niego ;-) lub filety, dorsz. Wtedy nienawidziłam ryb, a dziś - a dziś wróciłabym do tych czasów i jadła te ryby, nawet co dzień ;-D.
To nie wróci, jejku, te smaki, właśnie chlem z cukrem, kluski ze śmietaną i cukrem, jabłka prosto z drzewa u babci, wytarte o trawę, wyciągnięte z ziemi młode marchewki, tez obtarte o trawe czy ubranie. Porzeczki, truskawki czy agrest prosto z krzaczka, pomodory, zielony groszek... rozmarzyłam się
|
|
Tak... to bylo niby zdrowe jedzenie..... sam tłuszcz i mortadela co obok prawdziwej mortadeli nawet nie leżała....to ja juz wole obecną chemię i mega wybór owoco, warzyw, przypraw, ziół, wołowinkę itd a nie jak dziad z ZSRR żreć..... zresztą niby dlaczego żyjemy przecietnie dłużej teraz o ok 13 lat niż w 1965 r. ???? :))))
|
|
Ja też z pewną nostalgią wspominam tamte czasy, ale... No właśniem czy wwędlinach było mniej chemii? Nie wiadomo. Nie było żadnej specyfikacji, nie było wędlin pakowanych próżniowo z etykietką gdzie wszystko było opisane. Wędliny przywożono do sklepów w metalowych pojemnikach i często prosto z nich były natychmiast sprzedawane. Mięso i wędliny były towarem niemal luksusowym i co się udało kupić każdy jadł aż mu się uszy trzęsły. Nie było też wyboru. Była jedna szynka, jedna polędwica, jeden baleron, nie tak jak dzisiaj kilkanaście szynek do wyboru ( o idiotycznych zazwyczaj nazwach. Zdecydowana większość wędlin była smaczna ale czy ktoś pamięta "zwyczajną" w niejadalnej skórce której nie mozna było zciągnąć? Ryby i sery były zdecydowanie tańsze ale ceny były z "sufitu" nie mające nić wspólnego z ekonomią. Mnie najbardziej brakuje tamtego pieczywa be z tych wszystkich spulchniaczy i uzdatniaczy.
|
|
Już starożytni rzymianie twierdzili że kiedyś było lepiej, a świat zmierza ku upadkowi.
|
|
A ja jem sobie kiełbaskę swojską ktorą sam wędzę podam składniki mięso z własnego uboju dodaje sól,pieprz nat,pieprz ziołowy,czosnek nie chiński,majeranek/oby się nie odbijało jak krowie po salaterze/,cukier.Takie proste a takie smaczne i poleży pare tygodni.A jak człowiek lubi wygodnictwo to niech je chemie trudno coś za co .
|
|
Gadanie starych bab... Lepiej pamiętają smaki, bo za młodu człowiek ma więcej kubków smakowych i silniejszy zmysł powonienia. Z czasem się one pogarszają, to i smaki już nie te.
Mi tam np. szczypania rzodkiewki nie brakuje, za młodu (PRL) jej nienawidziłem, a dzisiejszą bardzo lubię. Do "rozrzewniających się" za starymi czasami - ja, wychowany w latach 80. - wcale za nimi nie tęsknię. Wyroby czekoladopodobne ("kosteczka" rozpuszczona wieczorem do szklanki ciepłego mleka), wszechobecny ocet, banan zjedzony po raz pierwszy w wieku 9 lat, bo przecież owoc egzotyczny (sic!). W sklepach pustki, ludzie wiecznie kombinujący, gdzie "załatwić" coś lepszego... Gdyby nie ogródki działkowe, to by człowiek chyba z głodu umarł.
Poza tym, jak ktoś zauważył, skoro wszystko było takie super - i jedzenie, i praca (wczesna emeryturka, nieprzepracowywanie się w robocie), i opieka medyczna - to dlaczego ludzie żyli po kilkanaście lat krócej?
|
|
A przed wojną nawet piasek był lepszy.
|
|
Różnica smaków wynika z tego że z wiekiem tracimy kubki smakowe.
|
|
Najbardziej żal soków z owoców i warzyw robionych samodzielnie w sokowirówce, to były zdrowe rzeczy, a teraz każdy pije tylko "sok", czyli 1% marchwi w marchwi i do tego z aspartamem.
|
|
a może co jadał w II RP chłop na wsi albo normalny bezrobotny mieszkający w mieście
|
|
Trafiony, ze znajomością tematu artykuł. To se ne vrati! Szkoda młodych, że tylko mogą o tym poczytać ew. czasami gdzieś tam zobaczyć" przez szybkę". A "rak" jak obserwujemy, to już epidemia. Smacznego
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|