Masz troje dzieci? Dostaniesz kartę na zniżki w sklepach i marketach

Extra ! To zabieram się za robienie dzieci !

fajnie, ale ciągle brakuje mi pieniędzy, na założenie rodziny, nawet typu 1 + 1, więc karta odpada, powinni zrobić kartę dla bezrobotnych lublinian

Dla osób spoza Lublina a pracujących w Lublinie też by się przydało

Co zap*o*j*e*b*y*, dajcie ludziom zarobic tak jak na zachodzie i mam was w d*u*p*i*e* z tymi waszymi kartami. Gdzie my żyjemy, za ile pracujemy? To jest poje**ban*y kraj!!! Troje dzieci- to trzeba nie mieć mózgu w dzisiejszych czasach!Kogo na to stać?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????/

Zespół im. Kaniorowej-tutaj otrzymam zniżkę---qrwa co ja mam o tym myślec?????

Czyli mówiąc inaczej: wielodzietna patologia będzie miał lżejsze życie Ale: jak tu "wpuścić chamstwo na salony?!" -na salony typu:filharmonia,itd.

Szkoda, że tylko dla tych mieszkających w Lublinie. Dużo rodzin mieszkających w woj. lubelskim robi zakupy np w Obi, bo jest to jeden z większych sklepów. Dlaczego więc dyskryminować? Bo spoza Lublina są gorsi? Czy może bogatsi bo życie w Lublinie jest droższe? A może właśnie tym spoza Lublina by się przydało, żeby dzieci z mniejszych miejscowości mogły zobaczyć coś w kinach i teatrach? Nie! Trzeba ułatwić życie tym, którzy i tak mają łatwiej. Bez sensu całkiem. Albo coś robić całkiem przemyślanie i dobrze, albo nie robić wcale.

Sama nie mam jeszcze dzieci, bo nas na nie nie stać, ale uważam, że to najlepsza forma wspierania rodzin, które decydują się na dzieci w tych trudnych czasach, i nie poprzestają na jednym czy dwojgu. Duże rodziny to nie patologia, to przyszłość naszego kraju. Ponadto obserwuję od jakiegoś czasu działania tych grup i podziwiam ich za to, jak walczą z krzywdzącym stereotypem, że tylko ludzie z marginesu i upośledzeni społecznie mają wiele dzieci. Kiedyś rodziny zarówno szlacheckie jak i chłopskie były ogromne - i to mimo wielu zagrożeń dla rodzących kobiet związanych z poziomem opieki i wiedzy medycznej. Dzięki temu istniały wielkie rody i wielopokoleniowe rodziny, w których można było wychowywać wspólnie dzieci, przekazywać moralne i patriotyczne wartości, oraz liczyć na wsparcie w trudnych życiowych sytuacjach. Teraz ludzie cierpią z powodu samotności, a przecież rodzina może każdemu dać sens istnienia - wystarczy dwoje kochających się ludzi i chęć podjęcia się założenia rodziny i wychowania dzieci - bądź biologicznych, bądź adoptowanych. Za to należy im się wsparcie i ulgi, aby dzieciom mogli zapewnić dobry start. Jeśli ktoś uważa, że to niesprawiedliwe - nic prostszego, wystarczy trójka dzieci i też z nich skorzysta. Tylko czy jest na to gotów?

"Ulgi będą przysługiwać rodzinom mającym trójkę lub więcej dzieci pod warunkiem, że mieszkają i uczą się w Lublinie. Dochody nie mają znaczenia. Każdy członek rodziny będzie mógł dostać upoważniającą do zniżek kartę. Udało nam się przekonać ponad 40 instytucji, które zaoferowały swoją pomoc. Czasem będzie to upust procentowy, czasem bezpłatne wejściówki. Będziemy zachęcać kolejne instytucje i przedsiębiorców, żeby dołączyli do projektu – zapowiada Monika Lipińska, wiceprezydent Lublina" ... i znowu (tak jak becikowe i ulga prorodzinna) będą bonusy bez względu na status materialny rodziny. Super. Bogaty ten Lublin, że hej.

Popieram w 100 procentach. Więcej takich akcji!

Na stronie olublinie.pl było też na ten temat pod linkiem: http://olublinie.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=172&cntnt01origid=62&cntnt01detailtemplate=szczegoly&cntnt01pagelimit=10&cntnt01returnid=62 Czekamy na decyzję radnych!

BRAWO za tądecyzję!! A kiedy wyższe podatki dla tych co nie mają dzieci??

A GDZIE MPK!!!!!!!

Bzdura na resorach, kolejny powód do stygmatyzacji przyzwoitych rodzin i zarazem okazja dla cwaniaczków i naciągaczy już widzę jak kupczą swoimi zniżkami. I nie zapomnijcie wydzielić kas dla wielodzietnych - będzie fajowo niczym w hameryce specjalne miejsca dla kolorowych....brrr. Nie popieram tego pomysłu

Pochodzę z wielodzietnej rodziny. DOBREJ rodziny, gdzie od małego wpajano nam zasady dobrych manier i życia wśród społeczeństwa. Zarówno ja jak i rodzeństwo poszliśmy do dobrych szkół. Skończyłam studia, pozostali są w trakcie bądź za chwilę rozpoczną. Nie zawsze było lekko, ale nigdy nie usłyszeliśmy, że jesteśmy źle wychowani bądź pochodzimy z patologicznej rodziny więc po przeczytaniu niektórych komentarzy poczułam się jakby ktoś dał mi w policzek. Wiele z nich to opinie wystawione na wyrost (rodzina wielodzietna=rodzina patologiczna), krzywdzące takie osoby jak ja. Smutne, że w XXI wieku, gdzie jest tak wysoce rozwinięta technologia, media, kultura masowa i wzrasta liczba ludzi z wyższym wykształceniem wciąż otaczają nas mity i stereotypy. A dla takich inicjatyw jak tak mówię głośno TAK! (chociaż również uważam, że akcja powinna być rozciągnięta na tereny podmiejskie). Wiecznie znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał. Wydaje mi się jednak, że lepiej podejmować małe kroki niż nic nie robić. Ziarenko do ziarenka, a kamyczek do kamyczka na nasz wspólny "Dom". Nie od razu Rzym zbudowano. Pozdrawiam wszystkie wielodzietne rodziny!

kasia (4 rodzeństwa) napisał:

Pochodzę z wielodzietnej rodziny. DOBREJ rodziny, gdzie od małego wpajano nam zasady dobrych manier i życia wśród społeczeństwa. Zarówno ja jak i rodzeństwo poszliśmy do dobrych szkół. Skończyłam studia, pozostali są w trakcie bądź za chwilę rozpoczną. Nie zawsze było lekko, ale nigdy nie usłyszeliśmy, że jesteśmy źle wychowani bądź pochodzimy z patologicznej rodziny więc po przeczytaniu niektórych komentarzy poczułam się jakby ktoś dał mi w policzek. Wiele z nich to opinie wystawione na wyrost (rodzina wielodzietna=rodzina patologiczna), krzywdzące takie osoby jak ja. Smutne, że w XXI wieku, gdzie jest tak wysoce rozwinięta technologia, media, kultura masowa i wzrasta liczba ludzi z wyższym wykształceniem wciąż otaczają nas mity i stereotypy. A dla takich inicjatyw jak tak mówię głośno TAK! (chociaż również uważam, że akcja powinna być rozciągnięta na tereny podmiejskie). Wiecznie znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał. Wydaje mi się jednak, że lepiej podejmować małe kroki niż nic nie robić. Ziarenko do ziarenka, a kamyczek do kamyczka na nasz wspólny "Dom". Nie od razu Rzym zbudowano. Pozdrawiam wszystkie wielodzietne rodziny!

Z tymi dobrymi szkołami trochę Pani przesadziła, bo uczyć tam powinni przynajmniej poprawnego pisania. A prawda jest taka, że zdecydowanie większy procent rodzin wielodzietnych (w porównaniu do tych które posiadają mniej jest dotknięty patologiami typu alkoholizm, przemoc, czy dzidziczona z pokolenia na pokolenie niezaradność życiowa. Pani rodzina nie jest patologiczna, więc po co te emocje. Dużo dzieci powinni mieć ludzie, których na to stać, a nie tacy, którzy wiecznie wiszą na "garnuszku" pomocy społecznej (czyli także tych, co mają jedno dziecko a pracują i płacą podatki).

świetna inicjatywa napisał:

Sama nie mam jeszcze dzieci, bo nas na nie nie stać, ale uważam, że to najlepsza forma wspierania rodzin, które decydują się na dzieci w tych trudnych czasach, i nie poprzestają na jednym czy dwojgu. Duże rodziny to nie patologia, to przyszłość naszego kraju. Ponadto obserwuję od jakiegoś czasu działania tych grup i podziwiam ich za to, jak walczą z krzywdzącym stereotypem, że tylko ludzie z marginesu i upośledzeni społecznie mają wiele dzieci. Kiedyś rodziny zarówno szlacheckie jak i chłopskie były ogromne - i to mimo wielu zagrożeń dla rodzących kobiet związanych z poziomem opieki i wiedzy medycznej. Dzięki temu istniały wielkie rody i wielopokoleniowe rodziny, w których można było wychowywać wspólnie dzieci, przekazywać moralne i patriotyczne wartości, oraz liczyć na wsparcie w trudnych życiowych sytuacjach. Teraz ludzie cierpią z powodu samotności, a przecież rodzina może każdemu dać sens istnienia - wystarczy dwoje kochających się ludzi i chęć podjęcia się założenia rodziny i wychowania dzieci - bądź biologicznych, bądź adoptowanych. Za to należy im się wsparcie i ulgi, aby dzieciom mogli zapewnić dobry start. Jeśli ktoś uważa, że to niesprawiedliwe - nic prostszego, wystarczy trójka dzieci i też z nich skorzysta. Tylko czy jest na to gotów?

ale pieprzysz od rzeczy, rodzić dzieci p oto aby klepały biedę, bo rodziców nie stać, to tylko chory psychicznie rodzice są do tego zdolni, bo ja nie umiałabym patrzeć jak moje dzieci klepią przeze mnie biedę bo ich narodziłam. http://www.mmlublin.pl/406423/2012/3/16/wojewodztwo-lubelskie-wsrod-najbiedniejszych-rejonow-europy?category=news proszę jakie lubelskie bogate, bieda aż piszczy a oni karzą rodzić.

dajcie pracę i godne wynagrodzenia i wtedy niech każdy decyduje ile chce mieć dzieci. takie bezrobocie, beida aż piszczy i wy karzecie rodzić, litości

Nikt nie kaŻe,a sami podejmijcie decyzję jeżeli będziecie na taką gotowi.Masz rozum-używaj go.

Patologią jest raczej zawiść o te ulgi niż liczba dzieci w rodzinie - także ta minimalna.