Wszystko fajnie, tylko gdzie dopisek "Post sponsorowany przez Biuro Propagandy PIS"?Problemem jest raczej dbanie ogólnie o zieleń w Lublinie. Trawniki nie są koszone tam gdzie być powinny (np. w okolicach skrzyżowań i chodników). Dorodne drzewa wycina się pod byle pretekstem, a większość sadzonych drzew usycha. Ratusz ewidentnie nie radzi sobie z zielenią w Lublinie. Żuk opowiada frazesy o zielonym i ekologicznym Lublinie, a jaka jest rzeczywistość każdy widzi.Nie przeczę, że dbałość o zieleń w mieście nie jest idealna, ale problem też i w tym, że "mieszkańcy" chcą rzeczy ze sobą sprzecznych. Jedna pańcia chce wykoszony nisko trawniczek, żeby było jak na ROD - druga pańcia chce "łąkę kwietną", żeby była "bioróżnorodność". Bo to tak modnie i ekologicznie jak można kleszcza w chabuździach złapać. Jedni chcą, żeby przyciąć, albo nawet wyciąć drzewa, bo mają ciemno i zimno w domu - inni dostają histerii jak zobaczą robotnika z piłą. Jedni chcą miejsc parkingowych - inni żywopłotów i zieleńców. Jedni toru, żeby sobie pyrczeć motorkiem - inni w tym samym miejscu zieleni łęgowej, żeby ropuchy i komary miały coś z życia. Jednym przeszkadza, że im wrony, gołębie i inne sraluchy paskudzą otoczenie - a inni je dokarmiają chlebem "bo przecież żywe stworzenie" od czego ptaki dostają jeszcze większej sraczki. I tak na każdym kroku. A tylko spróbuj skrytykować! Zaraz będzie "a ty co z ratusza jesteś? urzędas? przeciwko mieszkańcom?". Tylko w jednej sprawie mieszkańcy są zgodni. Wszystko ma być za darmo i ktoś ma to tak zorganizować, żeby wszyscy byli zadowoleni. Już mi się nawet nie chce czytać takich informacji, bo cały czas ten sam schemat się powtarza.Trafione w punkt. Na DW też schemat ciągle ten sam - raz zachęcać do niewykaszania traw, a raz krzyczeć czemu nie kosicie. Zwykła rozpaczliwa pogoń za kliknięciami redaktorków którzy udają ekologów ale tylko wtedy gdy im akurat pasuje.
|
|
Widzę, że reaktywowano pisowską farmę trolli. Lata obrzyganiec po wszystkich tematach i z kilkunastu różnych kont obrzuca gównem Żuka i ratusz.
|
|
kolejna sytuacja ( ktora juz?!), ze to mieszkancy musza sie upomniec, zeby zrobione zostalo cos, co chyba kazdemu wydaje sie naturalne powinno byc robione rok do roku . Tak samo jak czlowiek, ktory wstaje myje sie, czesze, myje zeby , tak dobry gospodarz jest systematyczny w dbaniu o swojezasoby.Deweloperzy też muszą się upominać, zanim dostaną, czyli jest sprawiedliwie. PS. Niektórzy nie muszą się czesać, ani myć zębów. |
|
A nie lepiej byłoby zagospodarować te chaszcze jakimś mikro-akademikiem?Dlaczego tylko mikro? Rozwój wymaga działań bezK0mpromisowych. |
|
Bo to był skwer jednorazowy. Na pokaz.
|
|
Dzisiaj "Mieszkańcy się skarżą", jutro wywiad z panią biolog która opowiada o zaletach niewykaszania trawników a wręcz, że koszenie to grzech śmiertelny wobec zmian klimatu, i biznes o nazwie "Klikajcie naiwniaki" się kręci w najlepsze.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|