Miasto zamawia gadżety promocyjne. M.in. skarpety, ręczniki i plecaki

super mi sie podoba

PODKLADKE POD MYSZKE BYM NAWET KUPILA :d

A kreda to do Szwecji pojedzie czy Brukseli (oczywiście jako gadżet)? Do walki z arabami dodał bym jeszcze ręcznik no i może gumkę.

Jako podatnik miejskich podatków poproszę o skarpetki - 7 pa,r kolor raczej nie rowerowy, Rozmiar 42-43. Dane do wysyłki podam na priv. Proszę o potratowanie niniejszej prośby poważnie gdyż on skarpetki są mi koniecznie potrzebne.

A majtki będą ? Jeśli tak to poproszę parę z dymem żuka na du...pie

Z ryjem

Lublin jedyne miasto, które zamiast własnego herbu (bardzo ładnego zresztą) używa jakiegoś gównianego logo. Masońske oczko wpisane w coś na kształt swastyki (takie wrażenie można odnieść oglądając obecne logo). Wstyd, promocja miasta winna odbywać się za pośrednictwem oficjalnych symboli jakim w tym przypadku są: herb, bądź insygnia w postaci ówczesnych pieczęci Rady Miejskiej. Klub krzywego koła w tym mieście już ma za dużo do gadania.

Wyrzucanie pieniędzy w błoto ! Marnotrawstwo i głupota.

Kto wygrał?

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Lublin  jedyne miasto, które zamiast własnego herbu (bardzo ładnego zresztą) używa jakiegoś gównianego logo. Masońske oczko wpisane w coś na kształt swastyki (takie wrażenie można odnieść oglądając obecne logo). Wstyd, promocja miasta winna odbywać się za pośrednictwem oficjalnych symboli jakim w tym przypadku są: herb, bądź insygnia w postaci ówczesnych pieczęci Rady Miejskiej. Klub krzywego koła w tym mieście już ma za dużo do gadania.

10/10 ... bo one chcą być takie nowoczesne, światłe, takie... tekturowe

Coś mało tego nawet dla pracowników urzędu nie wystarczy...

Ile to będzie wszystko kosztować? Bo znając żuczka i jego sitwę z platformy bedzie to astronomiczna kwota. Jak zresztą wszystko kupowane przez złodziei z po.

A ja wam powiem że super ;) I czekam na konkurs DW gdzie będzie można je wygrać :D

Również czekam na cennik razem z porownaniej tego samego przedmiotu tylko z innym logo prywatnej firmy. My juz wszyscy wiemy na czym polegają te wasze promocje. Za długo w tym siedzicie...

....."ak zresztą wszystko kupowane przez złodziei z po.", nie jestem w żadnej partii ale jeśli ty piszesz tak o parti "po" to ta może pozwać się do sądu. Wyrażnoe widać że sugerujesz jakąś kradzież a jeżeli nie masz dowodów to możesz "beknąć" po prostu beknąć.

bek napisał:

....."ak zresztą wszystko kupowane przez złodziei z po.", nie jestem w żadnej partii ale jeśli ty piszesz tak o parti "po" to ta może pozwać się do sądu. Wyrażnoe widać że sugerujesz jakąś kradzież a jeżeli nie masz dowodów to możesz "beknąć" po prostu beknąć. ----- Jak możesz nie być członkiem partii jak to tam uczą, by straszyć bliźnich pozwami i sądami. Człowiekowi bez przynależności partyjnej nawet przez myśl nie przejdzie, by straszyć innych odpowiedzialnością za słowo. Ludzie uczciwi i bez ligitymacji partyjnych już 28 lat temu oczekiwali, że haniebny art. 212 zniknie z Kodeksu karnego, a tacy jak ty nadal straszą, że może zostać użyty przeciwko innym. 

WIDOCZNIE SĄ URZĘDNIKOM NIEZBĘDNE-PO CO MAJĄ KUPOWAĆ

Gadżety reklamowe mają sens, jeśli są potem używane. Pamiętam, że w zeszłym roku na którymś z eventów rozdawali proste tekturowe wachlarze z logo Lublina i muszę przyznać, że był to kapitalny pomysł - przejeździł ze mną przez resztę wakacji ten wachlarz dużo kilometrów. Natomiast nie widzę sensu w tych piłkach plażowych - z doświadczenia wiem, że ani to nie jest trwałe, ani się tym grać nie da, więc w gruncie rzeczy tak gadżet idzie szybko do wyrzucenia. Z koszulkami jest podobnie - ludzie jak je założą, to może do snu albo do połażenia po domu. Słaba reklama. Długopisy są fajne, jeśli piszą, z czym też często jest rzadko i to też słaba reklama, dostać długopis, który pisze przez 5 minut. Na KUL pamiętam jak jeszcze studiowałam któregoś roku na dniach otwartych rozdawali ołówki. Pamiętam, żeśmy ze znajomymi wynieśli z tej imprezy sporo ołówków (jak to student, bardziej chytry niż baba z Radomia) i nie wzbogaciliśmy się na tym bardzo, bo wszystkie ołówki miały połamany grafit, więc też nie dało się nic z nimi zrobić.

Podobają mi się te gadżety. Tylko ta kostka "Rubika" i puzzle są bez sensu, bo później nikt z nich nie będzie korzystał.