Jak zwykle kupią jakieś badziewie . W Lublinie nie może być normalnie , może idioci w urzedzie marszałkowskim kupią autobusy w Chinach ? Mają doświadczenie w wyrzucaniu naszych pieniędzy w błoto - przykład z tamtego roku gdzie rozkład jazdy opracowała firma z Poznania - TOTALNA PORAŻKA
|
|
Masz rację podróżny !!!!
UM woj Lubelskiego lubi sie pakować w ...... Zmienili zapisy SIWZ pewnie pod naciskami politycznymi. Pan J juz wiedział gdzie ma sie zwrócić, tak mi sie wydaje. Czyli UM znowu kupi jakiś wynalazek patrz na poajzdy Kolzam, które średnio 250 dni w roku stoją w krzakach. BRAWO !!! Zycze niepowidzenia....
|
|
Marzalek Wojewodstwa powinien rzadzic Chelmem a lublinian wprowadzi w klopoty BYLEJAKOSCIA czyzby na polecenie PALIKOTA?
|
|
Swojego czsu Zachodniopomorskie kupiło 21 niemieckich szynobusów spalinowych po ok 200 000 złotych.Były to 20-30 letnie ale w pełni sprawne i bardziej komfortowe niż Kolzam czy Sa 101. Podobnie PPP ARRIVa korzysta też z duńskich uzywanych szynobusów.To tez wygodne,nawet z pancernymi szybami składy.Podobnie czeskie motoriczki. Powinny zapewniać transport w obrebie Lublina z okolicznymi miejscowościami i trasy na roztoczu od Zamościa poprzez Hrebenne Horyniec do trasy E-30 Medyka Wrocław.W transporcie kolejowym sprzęt nie dekapitalizuje się szybko. A za małe pieniądze mozna kupic ciekawe pojazdy. Ew remonty powinny zapewnić ZNTK jak np ten zamkniety w łapach.Pasażerowie chca korzystac z transportu kolejowego,ale nie w warunkach proponowanych przez PKP,dworce i szlaki kolejowe z predkoscia 20 km godz.Kolej jest motorem postępu. Popat rzmy na Niemcy, Hiszpanię Francję nie mówiac o Japonii czy Chinach. Inaczej będziemy stali w korkach na pseudoautostradach np Kraków-Katowice za 16 złotych.
|
|
Bardzo dobrze że dopuścili Newag. Wbrew pozorom to firma ze sporym doświadczeniem w budowie taboru kolejowego. Oczywiście PESA dzięki sprawnemu marketingowi ma ostatnio monopol na produkcje wagonów motorowych aczkolwiek nie jest jedyna i najlepsza. Proponuje popytać ludzi związanych bezpośrednio z użytkowaniem pojazdów PESY. Powiedzą wam jak często występują różnego rodzaju usterki w tych pojazdach. Poza tym rolą przetargów jest wyłanianie najlepszego oferenta a nie promowanie jedynego słusznego. Niestety często przetargi w naszym kraju to fikcja, stworzona tylko po to żeby stworzyć wrażenie konkurencji zaś wygrywa albo już wcześniej ustawiony oferent.
|
|
Kolzam też miał doświadczenie w budowie taboru. Drezyn przede wszystkim. A Newag nie ma pojęcia o budowie autobusów szynowych, zbudował raptem kilka jednostek elektrycznych dla SKM Warszawa (tak naprawdę są to EN57 w innej "obudowie") oraz 19WE. Reszta to modernizacje... Urzędników to jednak nie obchodzi, nie zapłacą za te pojazdy z własnej kieszeni. A że tabor będzie się psuł? Trudno, był za to tańszy niż oferta konkurencji. |
|
A gdzie se Jakubas nie załatwi, jak nie w Lublinie?
|
|
Zaraz zaraz, skończy sie jak w ostatnim przetargu MPK ,,na mercedesy''. Specyfikacja zniknie szybko, potem będzie sie pojawiać zmieniona, a autobusy i tak nie będą z nią zgodne... polish buzines.
|
|
Zapis o "doświadczeniu" to efekt lobbingu m.in. Pesy. Ma charakter blokady uniemożliwiającej nowym podmiotom wejście na rynek, na którym królują podmioty zasiedziałe, przyzwyczajone już do tego, że wystarczy dać łapówkę, a jakość produktu ma znaczenie drugorzędne. Precz z oligopolami! To konkurencja broni bezpieczeństwa pasażerów!
|
|
Tyle, że charcie Newag mógł sobie spokojnie poradzić z kwestią doświadczenia. Tak jak zauważyli urzędnicy ze Szczecina: wystarczyło żeby zawiązał konsorcjum z firmą z wymaganym doświadczeniem. |
|
Zainteresujcie się przekretem w MPK i zakupem mercedesów. Te autobusy nie odpowiadaja praktycznie w połowie SWIZowi.
|
|
Nie wiem, po co ten krzyk, skoro żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Przystąpienie do przetargu nie oznacza automatycznie jego wygrania! Ludzie - więcej luzu! A gazecie proponuję zajęcie się innymi, o wiele bardziej poważnymi tematami - z pożytkiem dla miasta i regionu, chyba że bierze udział w jakiejś grze, bo i to się zdarzało i zdarza.
|
|
Temat na co województwo wyda 35 mln zł nie jest poważny? Oczywiście racja - żadna decyzja nie zapadła. Tyle, że rolą dziennikarzy jest przyglądanie się działaniom urzędników na każdy etapie ich pracy. Pozdrawiam |
|
..to sie chyba Lubelskie doigra.Dostanie zapewne jakiegoś "chińczyka". Będzie tani i adekwatnie do ceny będzie wyglądał i jeździł. Ciekawe jeszcze ile bedzie eksploatacja kosztowała bo jak prezes Pesy powiedział może byc niska cena i drogie utrzymanie.Wiadomo , ani Grabczuk , Sobczak czy PAlikot z własnej kieszeni tego nie zapłacą. Czemu to województwo zawsze musi być najgłupsze???? A dziennikarze bardzo dobrze ,ze patrzą władzy na ręce. Super wydaje się nie swoje pieniądze na jakieś badziewie .Przeciez te pojazdy mają nam służyć kilkadziesiąt lat. Sądzicie że któryś z naszych włodarzy jeździ Dacią czy Trabantem? a my pewnie czymś daciopodobnym będziemy zmuszeni jeździć !!!!!!
|
|
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Nie kwestionuję roli dziennikarzy. Niech "przyglądają się" włodarzom, co wydają nasze pieniądze. W tym przypadku jednak artykuł jest stronniczy, bo eksponuje się głos tylko jednej ze stron - konkurencyjnej wobec Newagu. Potentat, co pokazuje życie, nie zawsze staje na wysokości zadania, czasem wpada w rutynę. Skąd pewność, że akurat bydgoska firma da nam najlepszy tabor i że tych 35 mln zł nie zostanie zmarnowanych? Czy red. Panas ma tę pewność? Czy mają ją ci, którzy nie znając szczegółów i czerpiąc swą wiedzę z artykułu red. Panasa z góry nazywają sprzęt produkowany w Newagu "badziewiem"? |
|
a w sumie co za roznica. Ponad 99% mieszkancow woj. lubelskiego i tak nie korzysta z pociagów
|
|
Rafale, nie kijem go, to pałą - dlaczego mieliby to robić? Co wnosił pierwotny zapis i czym był uzasadniony? Akurat Newagowi doświadczenia odmówić nie można - firma powstała w 1876 roku jako Państwowe Warsztaty Kolejowe, a później przez dziesięciolecia działała jako Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego. Opowieść o produkowaniu drezyn jest więc w ustach przedstawiciela Pesy manipulacją. Dalej - nawet bydgoska firma nie zakwestionowała tych danych z protestu: na 33 zorganizowane w kraju przetargi na dostawę szynobusów w okresie 2002-2009 aż 23 wygrała PESA, co daje 74 spośród wszystkich 119 sprzedanych składów szynobusowych. Oczywiście, można kłaść to na karb przewagi w postaci niższych cen (choć związana jest z tym także duża awaryjność pojazdów). W rzeczywistości jednak działa tu samonapędzający się mechanizm. Najpierw pisze się specyfikację preferującą konkretny skład, jego producent rzecz jasna wygrywa, w następnym roku wymaga się, by dostawca legitymował się już sprzedażą podobnego pojazdu i kółko się zamyka. W ten sposób nikt nowy nie może się dostać na rynek, a chodzi o kwoty niebagatelne - jak sam słusznie podkreślasz.
Bardziej niepokojące jest więc dla mnie nie dopuszczenie NEWAGU, tylko to, że pierwotnie ktoś się bawił SIWZ-em.
|
|
Kogo obchodza jakies szynobusy? Przeciez z uslug PKP korzysta mniej niz 1% mieszkancow woj. lubelskiego
|
|
Taka różnica jak między Józkiem a Aronem.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|