Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"– Kiedy mówię o wolności nauki, mówię o wolności dla wszystkich. Zarówno dla tych co prezentują pogląd lewicowo-liberalny, jak i ten konserwatywny. Krytykują to ci, którzy chcieliby wprowadzić totalitaryzm poglądu lewicowo-liberalnego. Wolność jest dla wszystkich od lewa do prawa – napisał na Twitterze Przemysław Czarnek." Jakoś mu nie wierzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czarnek. Ten, który twierdzi że jest wolnościowcem. Wolnościowiec socjalista w mordę jeża. Polityka potrafi z w miarę normalnego człowieka zrobić opowiadacza głupot dla pospólstwa. Z każdego jednego a minister Czarnek nie jest tu wyjątkiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wystarczy, żeby pracownicy naukowi opierali swoje wypowiedzi na faktach naukowych i obowiązującym prawie, które wyraźnie zakazuje propagowanie ustrojów totalitarnych. No ale wtedy trzeba by zwolnić 90% pracowników naukowych o prawicowych poglądach. W tym i samego czarniawego. XD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i dobrze czas wesprzeć wszystkich normalnych naukowców - a co może tylko Środy, Senyszyny i inne lewactwo ma wyłączność na wypowiedzi? Pracownicy mogą się opierać na faktach naukowych, prawie naturalnym, a nie na neomarksiźmie, pseudonauką jaką jest genderyzm, bo dla niektórych materializm i marksizm - to prawda objawiona - a to zło i fałsz.
 Stek głupot tego "kota" znowu. Gość za p. Czarnkiem kłamliwie zaciera zasadniczą różnicę pomiędzy poglądami osobistymi, a twierdzeniami naukowymi. P. Czarnek może sobie dumać, że "Wielki Słoń" stworzył świat lub "Modliszka" czy "Potwór Spaghetti" i może nawet to głosić jako "osoba prywatna", ale nie ma prawa tego głosić jako naukowiec. Może pleść o trzech różnych osobach, między którymi nie ma różnicy, ale powinien to robić z zastrzeżeniem "osobiście sądzę" i nie w wystąpieniach, w których przedstawia poglądy NAUKOWE. ...  "Wolność nauki" nie polega na tym, że naukowiec może każdą głupotę wygłaszać jako twierdzenie naukowe. Nauka wymaga niesprzeczności, spójności poglądów i - poza naukami formalnymi - oparcia twierdzeń na doświadczeniu. ...  P. Czarnek natomiast chce wprowadzić prawo do głoszenia głupot nie opartych na doświadczeniu - w obrębie nauki. Nie jest przypadkiem, że w żadnym piśmie naukowym fizyków na świecie nie pojawią się twierdzenia, że "osoba boska podobna do ludzi stworzyła świat w sześć dni". Bo trzeba stworzyć jakąś teorię naukową niesprzeczną i opartą na doświadczeniu, a nie na opowieściach żydowskich sprzed tysięcy lat czy innych, podobnych. ... Dlatego też zazwyczaj w nauce sensu stricto nie mówi się o żadnym "Bogu", choć można mówić o ludziach myślących i o "Bogu", i o "czarodziejskiej różdżce" itd. I nie powinno w niej być miejsca na wymysły wyssane z palca. ...  Takim wymysłem jest "prawo naturalne" rozumiane jako "dekalog biblijny" żydów, a nie prawa przyrody. (To są w ogóle jakieś zakazy i nakazy, a nie twierdzenia - niekiedy wbrew ich "formie"). Także wiele wymysłów "marksizmu", którego obecnie nie uznaje się za naukę nawet bodaj w Rosji, choć różne twierdzenia marksistów można badać naukowo. Da się także badać naukowo "zachowania ludzkie zależne od pojmowania własnej płci" - nie jest to żadna "pseudonauka". Krótko mówiąc - teorie naukowe (obywające się bez pojęcia "boga") są nauką, a brednie o "Bogu" nie oparte na doświadczeniu - nie są. P. Czarnek natomiast pod hasłami "wolności nauki" chce wprowadzić do niej brednie nie oparte na doświadczeniu.   
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Minister powinien wiedzieć, że naukowiec opiera się o fakty i nic innego nie może być brane pod uwagę. Dla matematyka, bez względu na poglądy 2+2 =4, a historyk nawet z zacięciem nacjonalistycznym wie, że "Piorun", "Bury" i im podobni przeklęci z zapałem mordowali niewinnych cywilów. Moja niegdysiejsza Alma Mater należała do świątyń wolności myśli i słowa, ale w wyniku transformacji ustrojowej państwa popadła w kompletny marazm intelektualny, czego dowodem jest pan Czarnek! Nie tak dawno otrzymałem zaproszenie na propagandową pogawędkę traktującą o bohaterskich ponoć czynach żołnierzy " 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej" z racji faktu, że najstarszy brat mojego ojca pełnił funkcję oficerem tej formacji. Z tym tylko, że jego dalsza działalność (po rozwiązaniu tego związku) chluby naszej rodzinie nie przyniosła. Jakiś wewnętrzny imperatyw pozwala mi żywić nadzieję, że kiedyś nie mity o rzekomym bohaterstwie, ale fakty zaistnieją w społecznej świadomości!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  No i dobrze czas wesprzeć wszystkich normalnych naukowców - a co może tylko Środy, Senyszyny i inne lewactwo ma wyłączność na wypowiedzi? Pracownicy mogą się opierać na faktach naukowych, prawie naturalnym, a nie na neomarksiźmie, oraz pseudonauka jaką jest genderyzm, bo dla niektórych materializm i marksizm - to prawda objawiona - a to zło i fałsz.    
  A pójdziesz ty! Psik sierściuchu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wystarczy, żeby pracownicy naukowi opierali swoje wypowiedzi na faktach naukowych i obowiązującym prawie, które wyraźnie zakazuje propagowanie ustrojów totalitarnych. No ale wtedy trzeba by zwolnić 90% pracowników naukowych o prawicowych poglądach. W tym i samego czarniawego. XD
 A kto to jest ten "czarniawy"?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Minister powinien wiedzieć, że naukowiec opiera się o fakty i nic innego nie może  być brane pod uwagę. Dla matematyka, bez względu na poglądy 2+2 =4, a historyk nawet z zacięciem nacjonalistycznym wie, że "Piorun", "Bury" i im podobni przeklęci z zapałem mordowali niewinnych cywilów. Moja niegdysiejsza Alma Mater należała do świątyń wolności myśli i słowa, ale w wyniku transformacji ustrojowej państwa popadła w kompletny marazm intelektualny, czego dowodem jest pan Czarnek! Nie tak dawno otrzymałem zaproszenie na propagandową pogawędkę  traktującą o bohaterskich ponoć czynach  żołnierzy " 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej" z racji faktu, że najstarszy brat mojego ojca pełnił funkcję  oficerem tej formacji. Z tym tylko, że jego dalsza działalność (po rozwiązaniu tego związku) chluby naszej rodzinie nie przyniosła. Jakiś wewnętrzny imperatyw pozwala mi żywić  nadzieję, że kiedyś nie mity o rzekomym bohaterstwie, ale fakty zaistnieją w społecznej świadomości!
 A co powiesz o utrwalaczach władzy socjalistycznej? O pomordowanych przez "partyzantów" dowodzonych przez komunistycznych siepaczy? O okradzionych przez bandytów z lasu?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...