Nie chcą domu seniora, wolą zielony plac zabaw. "To jedyne takie miejsce na osiedlu"

chcą was zadusić z powodu braku tlenu

Mieszkańcy os. Sienkiewicza RATUJMY nasze osiedle! PROTESTUJMY! Bierzmy przykład z obywatelskiej postawy mieszkańców os. Piastowskiego, którzy przeciwstawili się nieprzemyślanej decyzji budowy tzw "domu seniora" na ostatnim trawiastym boisku. Na os. Sienkiewicza sprawa jest być może poważniejsza, bo usytuowanie tzw "domu seniora" na boisku w centrum osiedla praktycznie bez dojazdu zagraża bezpieczeństwu dzieci z pobliskiej szkoły i mieszkańców osiedla - również seniorów.

Popieram protestujących. Nie jestem pieniaczem któremu wszystko przeszkadza, nie mam nic przeciwko ludziom starszym, rozumiem że mieszkanie mieście. Ale to już przesada co wyprawia pan Gąbka. Nam też na ul. Irydiona chce coś takiego postawić. Na ostatnim zielonym placu. Gdzie 10 lat temu posadzono kilkadziesiąt drzew. To ostatni zielony plac na osiedlu Krasińskiego. Już parę lat temu zabudowano plac blisko ul. Zana. I biurowiec stoi w dużej części pusty. Kasa chyba zaślepiła pana od lat prezesa LSM. Przed szkołą nr 38 już ogrodzono teren. Beton, beton a ludzie niech płacą coraz więcej za czynsz i zdychają w betonie. Będą protesty

Na osiedlu Krasińskiego też zbieramy podpisy. Lublin betonową pustynią staje się

Na osiedlu Sienkiewicza na LSM wycięto czterdziestoletnie drzewa ( prace prowadzono wcześnie rano, gdy ludzie są w pracy i nie mogą protestować ), w tym zdrowe nie zagrażające mieszkańcom, bo łatwiej i taniej wyciąć niż pielęgnować. Zniszczono cały ekosystem, gdyż duże drzewa są siedliskiem ptaków. W zamian mają zostać posadzone drzewa o średnicy pnia 12cm!!! Większość mieszkańców nie dożyje czasów, w których będą mogli się schronić w ich cieniu. Oprócz tego kilkadziesiąt metrów dalej likwidowane jest ostatnie zielone boisko przy szkole pod budowę kontrowersyjnego "domu seniora". Pozostanie betonowa pustynia. Tak władze LSM dbają o ekologię, sport i zdrowy styl życia dzieci i seniorów (na losie których tak podobno zależy spółdzielni).

Po pierwsze żeby wyciąć drzewa trzeba wystosować odpowiedni wniosek do UM Wydziału Ochrony Środowiska. Po drugie ww. Wydział musi wydać decyzję administracyjną zezwalającą na powyższe przedsięwzięcie. Akty prawne podają przesłanki kiedy można dokonać wycinki. Podaję przykład wierzby rosnącej przy budynku Wołodyjowskiego 6, która była chora i połamana po zeszłorocznej wichurze. Po trzecie za każde wycięte drzewo trzeba dokonać nasadzeń rekompensacyjnych zgodnie z decyzją. Pozdrawiam.

zdjęcia wyciętych drzew - ***lublin.wyborcza.pl/lublin/51,48724,21185386.html?i=0

BRAWOOOOO!!!!!! wszędzie pchają się deweloperzy i budują na kazdym trawniku!! JUŻ MAMY DOŚĆ WYCINANIA DRZEW!!! NIE DAJCIE SIĘ!!!!!!! nawet jak obiecają nowe nasadzenia to nie posadzą ich u was tylko gdzieś indziej byle się zgadzało i byle ktoś odpowiedni wziął kasę!!!

Najlepsze są te podziemne garaże dla osób starszych...