|
No ale o co ten krzyk? Przecież wyraźnie widać na zdjęciu, że do Warszawskiej wpada 5 uliczek. Tymi uliczkami mogą ludzie wyjeżdżać. Czy to jakiś problem? Nie rozumiem też tego co Pan mówi o tym wzniesieniu. Może w zimie to się i nie da tamtędy podjechać ale w lecie? Jeżeli jest tam droga tzn. że da się tamtędy jeździć.
|
|
|
JAK FIC I SPÓŁKA COŚ ROBI TO NA PEWNO BĘDZIE Z TEGO WIELKIE G. ,PO DRUGIE PEWNIE GDYBY TAM MIAŁ SWE WILLE ALBO JEGO KOLEŚ TO PEWNIE I DROGA BY SIĘ ZNALAZŁA I RONDO BY DAŁO SIĘ WYBUDOWAĆ A TAK TO NIECH MIESZKAŃCY SP...I SE SAMI RADZĄ!!W OGÓLE JAK CZYTAM HISTORIĘ BUDOWY TEJ TFUUU OBWODNICY TO POWIEM TAK DZIECI W PODSTAWÓWCE BY JĄ DAWNO WYTYCZYŁY I ZBUDOWAŁY,NIE MAJĄC TYTUŁÓW,WYKSZTAŁCENIA, STOŁKÓW!!ŻARTUJĘ OCZYWIŚCIE, ALE SŁUCHAJĄC BEŁKOTU NASZYCH DECYDENTÓW I WYPOWIEDZI DZIECI Z PRZEDSZKOLA TO DZIECI WYPADAJĄ LEPIEJ !!
|
|
|
A, że w naszej strefie klimatycznej zimy praktycznie nie ma, to i problemu nie ma, prawda? Kolejny raz okazuje się, że plany są ważniejsze od mieszkańców. Jeżeli ktoś ma głowę, to wcale nie oznacza, że myśli. |
|
|
Trzeba być strasznym deb***em żeby pisać takie rzeczy ToBi, jak nie znasz okolicy buraku to nie pisz. Żadna z tych uliczek nie jest włączona do Warszawskiej, tylko Jaśminowa - w tym problem. To przez 5 miesięcy ludzie mają siedzieć w domu ? A co z karetkami, strażą itp. Góra ta jest bardzo stroma, nawet samochodom osobowym ciężko pod nią wjechać.
|
|
|
Przecież sami mieszkańcy nie planowali że kiedyś powróci prawdziwa zima skoro budowali się w naturalnym rozlewisku Czechówki.Pamiętam czasy kiedy tam zawsze na wiosnę stała woda,można było tam zalew z plażą niskimi kosztami utworzyć.
|
|
|
Jeszce czego , może każdemu kostkę przed domem i
|
|
|
Ja proponuje zeby ten urzednik wjechal i wyjechal na ul. Pochorazych swoim samochodem.
Wlasnie tędy, ktoredy proponuje dojazd.
Dodam tylko ze np. samochem z przyczepka nie da sie wjechac pod te gore bo dyszel sie wylamie.
Sam wyjazc na gorze jest zalamany.
I niech zapytaja jeszcze MPO i Komeko czy beda jezdzic tym dojazdem !!!!!!!!
Dodam tylko ze tam nie mieszkam ale iles tam razy tamtedy jezdzilem.
|
|
|
Temat po 3 latach dalej jest aktualny. Widać że nikt z urzędników nie chciał zadbać o dojazd mieszkańców pomimo upływającego czasu.
|
|
|
Kiedyś miałam wypadek na ul. podchorążych, NIGDY WIĘCEJ NIE ODWAŻĘ SIĘ TAM JECHAĆ ZIMĄ, nie mieszkam tam na szczęście, ale mam działkę, która jest teraz warta okrągłe ZERO, zostałam pozbawiona wszystkiego bo przecież nikt o zdrowych zmysłach tej ziemi teraz nie kupi. Przecież ten jedyny zjazd jest po prostu nebezpieczny, czy urzędnicy tego nie widzą? ta sytuacja skończy się tragedią kiedyś, jak karetka zamiast dojechać do pacjenta przekoziołkuje albo uderzy komuś w płot. Ja wtedy o mało nie wjechałam w bawiące się dzieci, cudem nic się nie stalo ale mogło dojśc do tragedii. Miasto takie cwane już nie będzie jak komuś umrze dziecko i rodzice wytoczą proces w Strasburgu. Tylko czy takie rzeczy muszą mieć miejsce?
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
