Nowy przystanek kolejowy powstanie na Czubach. Ale jak do niego dojedziemy?

Dla Żuka ważniejesze jest planowanie przebudowy Krakowskiego Przedmieścia za wielką kasę zamiast dojazdów do przystanków kolejowych a Kieliszek wszystko jak zawsze wytłumaczy. Pilny jest też remont ulicy Chemicznej ale ... po co? Zamknie się tak jak wiadukt który przez tyle lat jest nieprzejezdny w jednym kierunku

Żeby budować dojazd do przystanku kolejowego to najpierw niech go kolej wybuduje bo w PKP może to długo trwać jak przebudowa tunelu na Kunickiego.

A jaki problem mają z nową drogą tęgie głowy z urzędu? Że duży spadek terenu? Proponuję zamiast drugiego wiaduktu w polu czyli na ul. Grygowej, to zbudować wiadukt do przystanku kolejowego. Tu wiadukt bardziej przyda się mieszkańcom Lublina niż ten na Grygowej. No i oczywiście przedłużyć linie komunikacji miejskiej do nowego przystanku, by pasażerowie mieli wygodny dojazd.

Zgadzam się z przedmówcą. Skoro jest taka różnica poziomów i będzie remont linii kolejowej, zbudować tu wiadukt i ulicę do ulicy Stasin. Miasto rozwija się w tym kierunku i z pewnością byłaby to rozsądna inwestycja drogowa. Później może nie być już takich możliwości. To byłoby około 500 metrów ulicy do wybudowania.

Dobra, dobra - gadają o relaizacji tej stacyjki od 20 lat. Nie dziwię się miastu, że ma wątpliwości.

wystarczy wykonać coś a'la taras kilka metrów wyżej niż przystanek PKP z miejscami parkingowymi i pętlą i jakimś szaletem, a do przystanku zejście z tarasu  po schodach przy ścianie oporowej i jakaś winda. takie to skomplikowane...

Najlepiej byłoby, gdyby ten przystanek kolejowy został zlokalizowany w miejscu krzyżowania się linii kolejowej z al. Kraśnicką. Tam mógłby powstać też parking typu parkuj i jedź, żeby zmniejszyć liczbę samochodów wjeżdżających do miasta. A do obsługi tego przystanku możabyłoby wydłużyć linie trolejbusowe 150 i 160. 150 mogłoby obsłużyć całą al. Kraśnicką, a 160 całą ul. JP2.

Moim zdaniem lepszy byłby przystanek na przedłużeniu Filaretów połączony z dokończeniem drugiej nitki wiaduktu i uruchomieniem szybkiej linii komunikacji miejskiej północ-południe. Do tego trasa zielona pod lasem dzięki czemu pasażerowie nie musieliby się pchać w JP2 jeżeli chcą przez nią tylko przejechać tranzytem. Ale co ja tam wiem.

Lokalizacja przystanku na przedłużeniu Granitowej to najlepsze rozwiązanie. Wystarczy popatrzeć na mapę Lublina i zauważymy, że lokuje się on w połowie długości osiedla ciągnącego się od Diamentowej do Kraśnickiej. Ten przystanek ma służyć mieszkańcom południowej części Lublina, aby skrócić czas dojazdu. Natomiast samo poprowadzenie ulicy na spadku, to albo wiadukt z przyszłościowym powiązaniem do ulicy Stasin albo wspomniany już przez innego czytelnika taras ponad torami. Robienie ulicy na spadku to problemy zwłaszcza zimą. Łatwiej zrobić schody, nawet ruchome lub windę dla pasażerów. Dałoby też możliwość wykorzystania niższych kondygnacji dla zaplecza przystanku kolejowego, który jak to wynika z opisu, ma być tylko przystankiem, nie dworcem, bez infrastruktury. W sytuacji, gdyby się okazało, że jednak przyda się jego rozbudowa i nadanie charakteru dworca, właśnie pod tym tarasem mogłoby znaleźć się niezbędne zaplecze.

Miasto powinno już myśleć o tym, tak aby nie było jak z przystankiem na Ponikwodzie

To jest dobre miejsce na przystanek dalekobieżny, natomiast przy wylocie al. Karśnickiej regionalny

A czy nie można wykorzystać do tego celu istniejącej stacji Stasin Polny?

Perspektywicznie myślący ludzie powinni zrobić przystanek przed lasem z dojazdem od strony Stasina. Wzdłuż torów jest dużo miejsca na parkingi. Niestety ktoś się uparł i będzie to chyba jedyny dworzec z przejściem DO LASU!!!! Mieszkańcy poręby to chyba walczą bardziej o to wyjcie do lasu a nie przystanek. Ten las to będzie strasznie niebezpieczne miejsce i przystanek również. Oczywiście z Konopnicy i Sasina nadal nie będzie dojazdu. BRAWO GENIUSZE ROZWOJU zniszczycie rezerwat, stworzycie niepraktyczną stację bez obustronnego dojazdu i parkingów.

Znowu planiści dali tzw. "ciała". Kto wymyslił taka lokalizację przystanku kolejowego. Od zawsze planowany był na przedlużeniu ulicy Filaretów? Stąd konstrukcje podpór drugiego wiaduktu, szeroki pas drogowy, miejsce pod parkingi i co najważniejsze mniejsze różnice wysokości terenu. PO GENIUSZACH INZYNIERII RUCHU MAMY TEZ W LUBLINIE GENIUSZY PLANOWANIA PRZESTRZENNEGO. A wystarczy przewietrzyc archiwa i zapytać żyjacych jeszcze planistów z lat 70 i 80 którzy planowali osiedla dzielnicy Czuby.

Trasa Zielona byłaby dobrym dojazdem + połączenie z Granitową.

" Odległość między ul. Granitową a planowanym  przystankiem to ok. 150 m" Co to za bzdury? Zgodnie z projektem od końca nawierzchni ul. Granitowej do wejścia na przystanek będzie ponad 500 metrów!! Urząd Miasta najpierw przespał konsultacje z PKP na temat lokalizacji przystanku a teraz dalej nie ma pojęcia jak wygląda sytuacja.  Śmiech na sali.

Wypowiedź Pana Kieliszka zdradza nam, że urząd miasta dalej NIE MA POJĘCIA gdzie ten przystanek będzie. To ja może podpowiem: wejście na przystanek będzie znajdować się jakieś 150 metrów na południowy wschód od skrzyżowania ulicy Szafirowej z ul. Węglinek więc najłatwiej zorganizować dojazd od tego miejsca.

o! a w komentarzach sami eksperci.... że też Ci niewiedzący nie wiedzą kogo zapytać... ;)

A na nasypie trzeba zasadzić szczaw i mirabelki.

Konieczne dla odblokowania Lublina uruchomienie kolei metropolitalnej.Sam przystanek to chyba za mało.Potrzebny nawet  prosty budynek z poczekalnią toaletami czy nawet  drobnym punktem handlowym..Przecież inwestycja ta była planowana 50 lat temu. Wtedy przewidywano rozwój Lublina w tym kierunku,i potrzebę rozbudowy infrastruktury kolejowej.