Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Gorczyca już się popisał blokując budowę elektrowni w Łęcznej, tacy ludzie szkodzą miastu i regionowi i nie powinno się ich słuchać
Proszę nie manipulować używając argumentu as personam. Nikogo nie obchodzi Twoja ocena p. Gorczycy w zupełnie innej sprawie. Istotne jest, że w tej konkretnej - z całą pewnością ma rację.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
miasto to nie wieś musi się rozwijać i muszą powstawać nowe mieszkania niektórzy chcieliby żeby Lublin był zawsze skansenem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mit : po zmianie planu na Górkach powstanie " pare bloków". Fakt : po zmianie planu na 40 ha powstanie około 400.000 m2 powierzchni użytkowej mieszkań , co oznacza 8 tysięcy mieszkań , 160 bloków, w których zamieszka około 25 tysięcy mieszkańców Mit : pomimo zmiany panu i zabudowania poligonu zieleń będzie chroniona Fakt: konieczność zapewnienia miejsc postojowych wymaganych planem ( od 1 do 1,5 miejsca na mieszkanie ) spowoduje, że Górki zamienią się w podziemny bunkier na którego nawierzchni urośnie co najwyżej rachityczna trawa, i gdzieniegdzie równie rachityczne drzewo . Cała okoliczna przyroda zostanie zadeptana przez tysiące nowych mieszkańców . Wszystkie walory krajobrazowe i przyrodnicze zostaną bezpowrotnie zniszczone Mit : na Górkach powstanie piękny kompleks nowoczesnej zabudowy przyjaznej dla mieszkańców. Fakt: deweloper będzie dążył do maksymalizacji zysku i " wyciśnięcia z terenu" ile się da , a to oznacza ciasną zabudowę, niskie standardy niski procent terenów zielonych Mit : deweloper działa w interesie mieszkańców Lublina Fakt : deweloper działa tylko we własnym interesie ( jak każdy prowadzący biznes ). Ma w nosie potrzeby mieszkańców , interesuje go tylko zysk Mit : Miasto skorzysta na zabudowie Górek Fakt: stracą mieszkańcy Lublina. Zostanie zniszczona jedyna w północnej części miasta enklawa zieleni. Zamknięty zostanie bardzo ważny dla Lublina korytarz napowietrzający miasto. Będziemy się dusili od nadmiaru spalin i innych toksycznych wyziewów. Mit : zabetonowanie Górek jest jedynym sposobem na pozbycie się śmieci Fakt : znacznie lepszym sposobem na pozbycie się śmieci jest ich sprzątniecie Mit : Górki są miejscem gromadzenia się meneli Fakt : znacznie więcej meneli i blokersów jest na zamieszkałych osiedlach niż na Górkach. Mit : miasto idzie na kompromis godząc się na zabudowę 40 ha Fakt : miasto chce zrobić prezent deweloperowi dając ma za darmo prawo do zmiany planu na 30 ha na mieszkaniówkę i dorzucając jeszcze extra 10 ha , nie wiadomo właściwie dlaczego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie ich działka niech się nie odzywają, jak odkupią od TBV to wtedy mogą sobie bronić i hodować tam co chcą. Nawet żubra.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
miasto to nie wieś musi się rozwijać i muszą powstawać nowe mieszkania niektórzy chcieliby żeby Lublin był zawsze skansenem
Jeżeli komuś nie pasuje, że w mieście nie buduje się bloków na terenach zielonych, przeznaczonych pod park to niech wyniesie się na WIEŚ. Tam będzie mógł sobie budować na każdym klepisku, bo wieśniak nie ceni i nie rozumie przyrody. Dla wieśniaka cała flora to chwasty a fauna to robaki. Takie ma chłop podejście do przyrody i świadomość jej wartości. Etiologia tej pogardy wobec przyrody jest właśnie ściśle wiejska, zatem trafiłeś kulą w płot.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Masz rację. Własność to rzecz święta. Nikt nie powinien w nią ingerować. Ani Stowarzyszenie Obrony Górek Czechowskich a ni Gmina Lublin. Niech wszyscy zostawią dewelopera w spokoju. Ma działkę, ma plan zagospodarowania przestrzennego , wie co może budować. Gmina powinna uszanować święte prawo własności i nie zmieniać planu. Należy natychmiast wstrzymać procedury planistyczne. Przecież TBV nie złożyło nawet wniosku do planu. Po co Gmina chce im narzucać mieszkaniówkę ? Będą musieli biedaczkowie budować , a tu za chwilę skończą się dopłaty , skończy się popyt i co wtedy -  d... pa blada. Roszczenie odszkodowawcze w stosunku do Gminy Lublin murowane i proste jak drut.  Zmieniliście nam bez naszego wniosku  plan na beznadziejny to teraz płaćcie!!!  Gmino, Gmino opamiętaj się , nie ingeruj w prywatną własność dodatkowo narażając pustą kasę Gminy na dodatkowe koszty !!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie ich działka niech się nie odzywają, jak odkupią od TBV to wtedy mogą sobie bronić i hodować tam co chcą. Nawet żubra.
Plan miejscowy jest środkiem wpływania na zagospodarowanie przestrzeni, także tej której się nie jest właścicielem. Plan miejscowy ogranicza uprawnienia właścicielskie w całym cywilizowanym świecie. Oczekiwanie, że sama własność daje uprawnienie do robienia wszystkiego na co się ma ochotę jest i absurdalne i niemożliwe do realizacji. Prowadziłoby to nie tylko do chaosu architektonicznego i braku jakiegokolwiek ładu przestrzennego, ale wręcz do anarchii. Jeżeli się nie podoba to proszę się nie odzywać tylko sobie jechać do USA, ale proszę się nie zdziwić, bo tam też nie jest to takie proste.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Plany są po to by je zmieniać. Gdyby tereny zielone miały być zielonymi do końca świata to by w Lublinie połowy bloków nie było. Najgłośniej pewnie protestują posiadacze świeżo wybudowanych mieszkanek przy nowej Poligonowej. Zgadzam się na zabudowę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Plany są po to by je zmieniać. Gdyby tereny zielone miały być zielonymi do końca świata to by w Lublinie połowy bloków nie było.
Plany zmienia się tylko wtedy kiedy jest do tego jakiś powód wykraczający poza potrzebę zysku. Budowa bloków na terenie zielonym takim powodem nie jest. Lublin, w warunkach nadchodzącego niżu demograficznego poradzi sobie spokojnie bez dodatkowych bloków akurat na górkach. Nie ma takiej potrzeby a dobro, które miałoby być poświęcone (ochrona przyrody) jest dobrem oczywiście wyższej wartości i niż rzekoma potrzeba nowych mieszkań. Lublinianie nie mają problemu z niedoborem mieszkań do zakupu. Lublinianie mają problem ze zbyt niskimi zarobkami i siłą nabywczą. Firmie TBV należy życzyć powodzenia w dalszej działalności budowania mieszkań. W INNYM MIEJSCU.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W miejsce konsultacji i społecznej debaty metoda faktów dokonanych, bo oto właśnie bez planów i konkretnych deklaracji ma miejsce zasypywanie ziemią jednej z dolin, która w opinii Rady Kultury Przestrzeni powołanej i działającej przy Prezydencie Miasta Lublin miała pozostać terenem zielonym wyłączonym z zabudowy jako dno doliny, ciąg ekologiczny i rekreacyjny do bezwarunkowego zachowania. O wykonywaniu i finansowaniu przez miasto zadań, które formalnie powinien finansować inwestor robót nie drogowych wspominać nawet szkoda - szczególnie, że właśnie dzisiaj można było zobaczyć jak pod zwałami ziemi znika kolejna dolina będąca częścią korytarza napowietrzającego nasze miasta, a deklaracje zabudowy dotyczyły tylko wierzchowin...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W każdej sprawie znajdą się obrońcy starego układu, porządku, planu, ładu i składu, co nie znaczy, że należy tych obrońców lekceważyć, lecz z uwagą wysłuchać i robić swoje czyli rozbudowywać miasto, które bardziej potrzebuje nowych mieszkań niż zaśmieconych górek czechowskich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MIasto potzrebuje nowych mieszkań ale niekoniecznie na Górkach Czechowskich. W tej chwili w budowie jest kilkadziesiąt inwestycji. W mieszkaniach można przebierać jak w ulęgałkach. W rezerwie czekaja kolejne setki hektarów wolnych gruntów. Jest gdzie budować !!! Jakie więc jest uzsadnienie dla zmiany planu  i dla zniszczenia cennego przyrodniczo i krajobrazowo obszaru ? ŻADNE !!! Tylko chęć zysku dewelopera, a to trochę mniej niż potrzeby mieszkańców Lublina. Rada Gminy została powołana po to by dbać o interesy ogółu mieszkańców miasta a nie pojedynczych przedsiębiorców. Mam nadzieję, że sobie o tym przypomni przy głosowaniu ws Górek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmieszy mnie to całe stowarzyszenie. Raz mówią, że inwestor powinien sypnąć kasą, innym razem, że nie wolno zabudowywać górek. Raz, że postępuje degradacja górek a następnie, że górki mają się świetnie. W co drugim zdaniu sami sobie zaprzeczają. Stoją w rozkroku i sami do końca nie potrafią się jasno określić. A zwieńczeniem tego wszystkie była wczorajsza konferencja poświęcona górkom na której PiS-owski aparatczyk Filipowicz robił sobie kampanię wyborczą opowiadając o zadłużeniu miasta. No po prostu komedia i dramat w jednej odsłonie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W każdej sprawie znajdą się obrońcy starego układu, porządku, planu, ładu i składu, co nie znaczy, że należy tych obrońców lekceważyć, lecz z uwagą wysłuchać i robić swoje czyli rozbudowywać miasto, które bardziej potrzebuje nowych mieszkań niż zaśmieconych górek czechowskich.
  Miasto nie potrzebuje nowych mieszkań na górkach czechowskich. Miasto potrzebuje terenu zielonego i ochrony przyrody. Nowe mieszkania mogą być budowane na obszarze całego miasta, a Górki Czechowskie są jedyne i wyjątkowe. Argument bezsensowny i bezzasadny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmieszą mnie zwolennicy zabudowy. Widać kompletny brak argumentów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież nawet ostatnio był raport PwC w którym stwierdzono, że w Lublinie buduje się zbyt mało i zbyt wolno. I nie zapominajmy, że nowe bloki to konkretne wpływy choćby z podatku od nieruchomości. Tak więc korzyści dla miasta będą i to niemałe. Osiedla będą dobrze skomunikowane z resztą miasta i dzielnicy więc nie trzeba będzie wydawać dodatkowych pieniędzy na infrastrukturę. Generalnie popieram pomysł częściowej zabudowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmieszy mnie to całe stowarzyszenie. Raz mówią, że inwestor powinien sypnąć kasą, innym razem, że nie wolno zabudowywać górek. Raz, że postępuje degradacja górek a następnie, że górki mają się świetnie. W co drugim zdaniu sami sobie zaprzeczają. Stoją w rozkroku i sami do końca nie potrafią się jasno określić. A zwieńczeniem tego wszystkie była wczorajsza konferencja poświęcona górkom na której PiS-owski aparatczyk Filipowicz robił sobie kampanię wyborczą opowiadając o zadłużeniu miasta. No po prostu komedia i dramat w jednej odsłonie.
Jak chcesz komuś zarzucać przynależność polityczna, to się podpisz żeby można było wiedzieć, kto próbuje atakować ad personam bez jakichkolwiek podstaw formalnych.   Ponad 74% zadłużenie miasta w stosunku do dochodów mogłoby być komedią gdyby nie fakt, że inwestycja drogowa wykonywana przez miasto w obszarze Górek Czechowskich , a finansowana przez jej realizatora(podwójny kredyt) nie byłaby ustawowo przypisana inwestorowi robót nie drogowych.   Tyle masz odwagi żeby atakować ad personam niczym najgorszy tchórz, który bezpodstawnie zarzuca innym to, co jest jego własnym chlebem i wodą?   Podpisz się w następnej odpowiedzi żeby wszyscy wiedzieli jaki to "bezpartyjny" obywatel broni lokalnej sitwy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież nawet ostatnio był raport PwC w którym stwierdzono, że w Lublinie buduje się zbyt mało i zbyt wolno. I nie zapominajmy, że nowe bloki to konkretne wpływy choćby z podatku od nieruchomości. Tak więc korzyści dla miasta będą i to niemałe. Osiedla będą dobrze skomunikowane z resztą miasta i dzielnicy więc nie trzeba będzie wydawać dodatkowych pieniędzy na infrastrukturę. Generalnie popieram pomysł częściowej zabudowy.
Bzdura. Raport PWC nie odnosił się do zabudowy mieszkaniowej, a już na pewno nie zawierał stwierdzenia w rodzaju: problem Lublina, to że nie buduje się tu zabudowy mieszkaniowej na terenach zielonych. To raczej odwrotnie - bilans zieleni jest istotny dla wskaźnika poziomu życia. Jeżeli twierdzisz inaczej to pokaż konkretny fragment lub cytat z raportu. Jestem zdecydowanie przeciwko zabudowie, nawet częściowej, bo w Lublinie w warunkach nadchodzącego niżu demograficznego, rezygnacja z terenów zielonych na rzecz budowy kolejnych mieszkań, nie jest uzasadniona. To nie jest interes miasta, tylko i wyłącznie interes konkretnego przedsiębiorcy. A rola miasta to patrzenie całościowe, a nie dostarczanie przedsiębiorcom możliwości zarobkowych, nawet wówczas kiedy stoi to w sprzeczności z ochroną przyrody. Nie da się zabudować "cześci" w taki sposób by nie zniszczyć tych częsci pozostających poza zabudową. To jest żywy organizm, nie klocki do przestawiania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Działka owszem jest własnością TBV  ale przeznaczona była i jest w 70 %  pod park . Na pozostałym terenie ( watpliwe czy jest to akurat 30 ha, bo część terenu była przeznaczona pod zieleń towarzysząca usługom ) Gmina zgodziła się na wbudowanie usług czyli obiektów niskich, a nie 9 piętrowych budynków mieszkalnych ( i to nie za darmo jak teraz chce TBV a za 60 mln zł na przebudowę Ducha ). To zasadnicza różnica jeśli chodzi o funkcjonowanie korytarza powietrznego. Zabudowa Górek zniszczy ten korytarz napowietrzający miasto i będziemy się dusili w smogu. Ale co to obchodzi TBV ? Może nie wolno wymagać by ich to obchodziło, bo w końcu działają dla zysku. Tyle tylko, że powinno to  obchodzić radnych miejskich, którzy mają działać w interesie mieszkańców.RAdni powinni tez zadbać o pusta kase miejską. Nie ma żadnego powodu by robili ogromny prezent deweloperowi. Wszyscy, którzy budują w Lublinie pokrywają koszty budowy dróg gminnych. TBV nie będzie musiało nic pokrywać, bo skrzyżowanie Ducha miasto dziwnie pospiesznie już samo sfinansowało ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gmina zmieniając  plan naraża się na wysokie odszkodowanie. Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym jest odpowiedzialna za utratę wartości gruntu wskutek zmiany planu. 30 ha pod usługi jest wiele więcej warte niż 30 ha pod mieszkaniówkę. Na razie TBV  chce budować bloki ale jeśli PIS przerzuci dotacje do mieszkań czynszowych to budownictwo deweloperskie zostanie zatrzymane bo popyt bez dofinansowania ( obecnie 80 % ) wyschnie. I co wtedy ? Ano wtedy TBV przypomni sobie , że Gmina zmieniła im plan na gorszy. Na gorszy, bo centrum handlowe w tym miejscu ma sens i to coraz większy wobec dalszego rozwoju budownictwa na Botaniku , a mieszkaniówka przestanie się sprzedawać. No i TBV wystąpi w o kilkadziesiąt milionów odszkodowania a Gmina zapłaci bo nie będzie miała wyjścia. W biznesie nie ma sentymentów. TBV nie odpuści Gminie z wdzięczności, że kiedyś chciała im zrobić dobrze, bo tu chodzi o ogromne pieniądze. . Zastanówcie się na tym dobrze radni miejscy zanim podniesienie rękę głosując za uchwaleniem planu. Roszczenie łatwo wyliczyć : Grunt pod mieszkaniówkę 400 zł, grunt pod usługi 600 zł/m2 , różnica razy 30 ha daje okrągłe 60 milionów złotych. Tyle Gmina ryzykuje jeśli zmieni usługi na mieszkaniówkę !!!!!!! Radni myślcie !!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...