Ale jaja. Górki to były poligon wojskowy a nie ostoja rzadkich gatunków zwierząt i roślin. Przez dziesiątki lat na nim nic nie rosło poza trawą. Miejscowi rolnicy wypasali krowy które czasami aresztowało wojsko gdy poziom "zaminowania" za bardzo wzrósł. Na początku lat osiemdziesiątych cała lewą stronę wzdłuż Poligonowej przeznaczono na ogródki działkowe a resztę poza strzelnicą i rzutnią granatów zaorano. Wojskowe Gospodarstwo Rolne przez lata siało zboże na potrzeby własnej hodowli. Plony były mierne jak to na nieużytkach. Po rozwiązaniu wojska i likwidacji działek poligon zaczął zarastać chwastami. Stał się rajem dla podpalaczy i sralnią dla psów z okolicznych osiedli. Namnożyło się krzaków, drzew samosiejek tak jak na każdych nieużytkach. Wyjątkiem jest tylko suseł który pewnie emigrował z lotniska w Świdniku gdzie był argumentem przeciwko budowie pasa lotniskowego. Jak się nie ma argumentów to wzywa się na pomoc susła i stado motyli (teraz to pewnie larwy).
|
|
Piszesz: "Naukowcy w tym raporcie dopuszczają możliwość zabudowy Górek !"Gdzie w tekście dokładnie? Uściślisz? W jakim zakresie? Czy puściłeś/puściłaś tylko wodze fantazji? Jaki areał wedlug nich byłby odpowiedni pod zabudowę? Na której wysoczyźnie i gdzie? Na których "inwestycyjnych" z pewnością nie można? Czy wedlug zespołu naukowców jest tak, jak mówił Pan Prezydent, że pod wysoczyznę za Prestiż? I w końcu - jak w inwentaryzacji wypadł teren, dla którego wydano pozwolenie na budowę boisk, bez ooś? Z góry dziękuję za odpowiedź. |
|
Prezydent wie co robi. Skoro postanowił się odwołać, to znaczy, że tak należało zrobić.Już to przerabialiśmy przy wniosku o odwołanie za naruszenie ustawy antykorupcyjnej. |
|
Budowa osiedla na części terenu wcale nie oznacza zaniechania ochrony zwierząt i roślin. Wszak ponad 70% całego obszaru Górek ma zostać włączone do parku.Gdyby było, jak piszesz, to nie byłoby rzeczonego raportu, którego celem była zachowanie, ochrona i umacnianie różnorodności biologicznej, a 116 tysięcy złotych zostałoby przeznaczone na wymianę kpciuchów. |
|
Ale jaja. Górki to były poligon wojskowy a nie ostoja rzadkich gatunków zwierząt i roślin. Przez dziesiątki lat na nim nic nie rosło poza trawą. Miejscowi rolnicy wypasali krowy które czasami aresztowało wojsko gdy poziom "zaminowania" za bardzo wzrósł. Na początku lat osiemdziesiątych cała lewą stronę wzdłuż Poligonowej przeznaczono na ogródki działkowe a resztę poza strzelnicą i rzutnią granatów zaorano. Wojskowe Gospodarstwo Rolne przez lata siało zboże na potrzeby własnej hodowli. Plony były mierne jak to na nieużytkach. Po rozwiązaniu wojska i likwidacji działek poligon zaczął zarastać chwastami. Stał się rajem dla podpalaczy i sralnią dla psów z okolicznych osiedli. Namnożyło się krzaków, drzew samosiejek tak jak na każdych nieużytkach. Wyjątkiem jest tylko suseł który pewnie emigrował z lotniska w Świdniku gdzie był argumentem przeciwko budowie pasa lotniskowego. Jak się nie ma argumentów to wzywa się na pomoc susła i stado motyli (teraz to pewnie larwy).Całości raportu i tak nigdy nie przeczytasz, a więc służę malutkim fragmentem: "Najbardziej „równinnym” obiektem, z uwagi na przeważające, stosunkowo niewielkie, spadki i deniwelacje, są Górki Czechowskie, w których panują najlepsze spośród badanych obiektów warunki przewietrzania. W dwóch pozostałych obszarach (Zimne Doły i Lipnik) stwierdzono niedostateczne warunki przewietrzania, gdyż do osiągnięcia warunków dostatecznych potrzebne są prędkości wiatru 4-6 m/s, których udział w Lublinie jest stosunkowo niewielki. W opracowaniu zaprezentowano tylko wybrane zagadnienia wpływu urzeźbionych terenów zielonych na klimat miasta. Rola takich obszarów na terenach zurbanizowanych zyskuje na znaczeniu podczas zwiększania się powierzchni zabudowanej, a także w wyniku postępujących zmian klimatu. Dlatego też tereny zielone w miastach, a więc i Górki Czechowskie powinny być szczególnie chronione i w miarę możliwości pozostawione w większości bez zabudowy." |
|
Dla tej ekipy nie ma świętości. Mają czarne na białym 4 raz a dalej uparcie kolanem pchają biznesik kolesi.. Wstyd na całą Polskę. "Wesoła ekipa Ż" najwyraźniej nienawidzi Lublina i jego mieszkańców bo traktuje ich jak imbecyli. A jak tak dalej pójdzie to rozwiną tu nekropolię zamiast metropolii, którą mydlą oczy. Dziękujemy Panie Żuku za murem (deweloperów) za zepsucie atmosfery miasta.
|
|
Opakowany w ładny papier ekoterroryzm.
|
|
el presidente uwierzył kiedy mu powiedzieli 'a dawaj to referendum, wydamy kasę na bilbordy i hostessy a ciemny lud zagłosuje jak trzeba, tylko pytanie trzeba jakoś sprytnie ułożyć'. el presidente uwierzył też kiedy mu powiedzieli 'a zamów taką wiesz, inwentaryzację, to ugór tam nic nie ma, będzie podkładka żeby bloki stawiać, udowodnimy tym niedowiarkom!' el presidente jest bardzo łatwowierny. wszystko wyszło nie tak jak trzeba. nawet WSA wydał nie taki wyrok jak należało.
|
|
Nie spodziewałem się że prezydent K. Żuk będzie tak się zachowywał - po tych kilku latach kiedy Lublin się tak rozwinął. Już wiadomo czemu ukrywano raport naukowców o górkach - bo okazał się nie po myśli. Ale to nie ważne - trzeba pchać do przodu interes dewelopera. Smutne to bardzo.
|
|
Przecież od dawna część górek czechowskich mogła zostać zabudowana, zmienił się tylko typ dopuszczalnej zabudowy dzięki czemu zyskaliśmy jako mieszkańcy możliwość sfinansowania parku i strefy rekreacyjnej przez inwestora, a także znaczna część górek wróciła do majątku miasta.
|
|
Przecież od dawna część górek czechowskich mogła zostać zabudowana, zmienił się tylko typ dopuszczalnej zabudowy dzięki czemu zyskaliśmy jako mieszkańcy możliwość sfinansowania parku i strefy rekreacyjnej przez inwestora, a także znaczna część górek wróciła do majątku miasta.Wymieńmy te możliwości: zieleń, rekreacja, rezerwat, użytek ekologiczny, zaplecze rekreacyjne i edukacyjne. Piszemy o tym co moną, a nie chciałby potencjalny deweoper. Nawet obecny prezydent nie tak dawno uważał, że nie ma tam miejsca nawet na urządzenie... boisk. |
|
Przecież od dawna część górek czechowskich mogła zostać zabudowana, zmienił się tylko typ dopuszczalnej zabudowy dzięki czemu zyskaliśmy jako mieszkańcy możliwość sfinansowania parku i strefy rekreacyjnej przez inwestora, a także znaczna część górek wróciła do majątku miasta.książkowy przykład łgarstwa i manipulacji- argument obalany tysiąc razy ale powtarzany w nadziei że ktoś w to jeszcze uwierzy. |
|
Aż się przypomina tekst ze skeczu pythonów: "Kocham zwięrzęta i dlatego lubię je zabijać. Nie mógłbym zabić zwierzęcia, którego nie kocham"
|
|
Przy pomocy Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie, dotarłem do artykułu z 1994 r. "Gazety w Lublinie" nr.33 s.1, pt."Tylko mech i błoto", na temat wieloletnich perturbacji (od 1990 do 1998 r.) - dotyczących lokalizacji Pomnika upamiętniającego egzekucje więżniów Zamku Lubelskiego przez hitlerowców na Górkach Czechowskich - wynikłych z braku zgody wojska,które zarządzało tym terenem w imieniu Skarbu Państwa.W artykule tym jest informacja,że więżniowie Zamku mieli być rozstrzeliwani "w rejonie strzelnicy,nieco dalej położonego wąwozu, a także w okolicach pobliskiego Zakładu Zieleni Miejskiej". Z kolei w artykule zawartym w ROCZNIKU LUBELSKIEGO TOWARZYSTWA GENEALOGICZNEGO TOM 1 - 2009 autorstwa Piotra Glądały pt."Miejsca upamiętnienia walk i męczeństwa Polaków w czasie II wojny światowej na terenie Lublina", jest informacja o Pomniku na Górkach Czechowskich : "Pomnik projektu J.Kierskiego znajduje się przy ul.Północnej w miejscu masowych egzekucji dokonywanych tu w latach 1940 - 1944. Szacuje się,że śmierć poniosło w nich ponad 1000 osób. Niestety daty egzekucji oraz nazwiska ofiar nie zostały jak dotychczas ustalone".
|
Strona 8 z 8
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|