Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
i slusznie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze, wszędzie trawniki zasrane, chociaż tam będzie czysto
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Problem jest nie w tym czy psy moga tam wchodzi czy nie, ale w tym ze 99% wlascicieli po nich nie sprzata ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można trzymać dużego psa w mieszkaniu w bloku czy w kamienicy w centrum miasta ? Czy szanowni właściciele nie rozumieją że taka sytuacja męczy i psa i otoczenie ? Nie wspominając o tym że takie mieszkania i ich właściciele zwyczajnie śmierdzą. Nie jestem fanem Łysonia ale tu zgadzam się z nim w 100%. Zero tolerancji dla brudasów srających swoimi psami w enklawie zieleni w centrum miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe, ratusz tak podobno dba o zieleń, a drzewa są wycinane wszędzie i bez litości. Ostatnio Krańcowa, cały duży skwer. Niedługo nie będzie tu nigdzie cienia. Ale będą pomniki i stadiony. Ciekawe, komu ppotrzebne, bo na pewno nie mieszkańcom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu nie chodzi tylko o kupy ale również o psi mocz!!!!!!!!!!!!!!Roślinom on nie służy czy miłośnicy piesków o tym nie wiedzą????????????????Czy cały swiat ma sie kręcić wokół piesków?????????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Będę wyprowadzać koty na smyczy do parku. HIHIHI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można trzymać dużego psa w mieszkaniu w bloku czy w kamienicy w centrum miasta ? Czy szanowni właściciele nie rozumieją że taka sytuacja męczy i psa i otoczenie ? Nie wspominając o tym że takie mieszkania i ich właściciele zwyczajnie śmierdzą. Nie jestem fanem Łysonia ale tu zgadzam się z nim w 100%. Zero tolerancji dla brudasów srających swoimi psami w enklawie zieleni w centrum miasta.
Zadbany pies nie smierdzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wronom też zakażą oddawania odchodów na rośliny?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moje koty regularnie odwiedzają Saski tyle że pod osłona nocy ;) hehe ale to co zrobią, skrzętnie zakopuja, więc dowodu ich bytowani anie ma
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miasto ma rację,tam gdzie ludzie z dziećmi spacerują nie powinno wprowadzać się psów,bo taki jeden pan z drugim po pupilku nie sprzątnie,może niedługo będą wprowadzać krowy do domów,przynajmniej będą mieli mleko za darmo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Boszszsz .. co za zadupie ten Lublin. Na całym świecie psy mogą być wprowadzane do parków - po prostu jest w nich konkretnie oznaczony i wyznaczony obszar, przeznaczony własnie dla psów (lub innych zwierząt). I tylko Lublin ma z tym wielki problem. Ych .. szkoda słów na urzędnicza głupotę. :o
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i tak Lublin jest wystarczająco zasr....ny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ci dwaj Panowie chyba muszą pracować na jakiś Państwowych stołkach albo sa już na emeryturze..... Skąd normalnie pracujący człowiek miałby tyle czasu na walkę z urzedasami...? Swoją drogą muszę przyznać rację urzednikom (chyba pierwszy raz w życiu). Won z zagównianiem trawników. Do wlascicieli czworonogów: najpierw proszę się nauczyc sprzatac po swoich pupilach a potem walczyc o mozliwosc wprowadzania ich do Saskiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam psa, ale to nie zmienia faktu, iż jestem za tym aby w ogrodzie saskim psów nie było. A już tłumaczę dlaczego. Jest bardzo mało osób świadomie odpowiedzialnych za swego psiaka. Zapewne wszędzie byłyby odchody psie + biegające psy, bez smyczy, bez kagańca (bo przecież mój pies "nie gryzie"). I czy chodząc po chodnikach chcielibyśmy omijać psie kupska? Pozdrawiam ludzi którzy nie mają co robić i szukają dziury w całym :))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moze i tak, tylko na całym świecie ludzie SPRZĄTAJĄ po swoich psach i prowadzaja je na smyczach... a ja niedalej jak wczoraj musialam zbierac swieze kupsko psie wprost sprzed swojej furtki..... dwa: zwrócilam uwage jakiemuś kmiotowi , który prowadzil amstaffa na smyczy i który to amstaff na ulicy pogodnej na samym środku chodnika zaczą ŚRAĆ- własciciel udawal ze nie widzi.. zapytalam CZY ZAMIERZA POSPRZĄTAĆ, odpowiedzał że NIE i tylko odczepił smycz od kolczatki i poszedl sobie dalej..i tak jest "KÓLTÓRA" właścicieli psów.. wiec psy WON z parku i w oole z miasta.. nie sa do niczego potrzebne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zrobić kilka wybiegów dla psów dookoła Sasa. Teren ogrodzony kosztem ogrodu, tam ławeczki dla właścicieli piesków i psy mogą być spuszczone w określonym celu ( załatwienie się ). Do tego potrzeba uchwalić podatek od pieska w wysokości 10 PLN/m-c. Przy 40 tys płatników kasa Gminy zwiększy się co m-c o 400 tys PLN. Rocznie da to kwotę 4,8 mln PLN. W Lublinie zorganizować 100 wybiegów. W każdym wybiegu zatrudnić 2 pracowników to sprzątania. Zarobki Tych 2 pracowników ca 2 tys/m-c ( razem ). Rocznie płace wyniosą 2,4 mnl PLN. Pozostałe2,4 mln PLN przeznaczyć na na inwestycję wybiegów. Lepsze to niż te "Toalety" czyli pojemniki na psie GWno. Pojemniki będą stać a jak piesek załatwi się kilka metrów od "Toalety" i zapaskudzi Kraka czy Pl. Litewski? Właściciel może sprzątnąć lub chyłkiem ulotni się z miejsca przestępstwa swego psa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mi wystarczy permanentne obcowanie z psimi odchodami i psami bez smyczy i kagańców w wąwozie na Czubach. jeśli ci śmieszni panowie dwaj chcą mnie przekonać, że po wpuszczeniu psów do Saskiego będzie tam posprzątane, to zapraszam do wysprzątania wąwozów, trawników i chodników. dlaczego, a właściwie - CZY właściciele psów nie zauważają, że domagając się poszanowania swoich praw i wolności, ograniczają swobody innych obywateli? to my - rodzice z dziećmi musimy ich omijać szerokim łukiem w obawie o bezpieczeństwo, my musimy uważać, żeby na trawniku nie zdobyć śmierdzącej pamiątki spaceru, a kiedy ośmielimy się zwrócić uwagę, dowiadujemy się jakimi to jesteśmy chamami i bucami. LUDZIE, WŁAŚCICIELE PSÓW, OGARNIJCIE SIĘ K...A!!! ŻĄDACIE SZACUNKU, NAJPIERW OKAŻCIE GO INNYM!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam sie z powyższymi uwagami w 100%: podstawowym warunkiem wpuszczania psów do Saskiego (tylko na specjanym, wyznaczonym terenie), powinno być bezwzględne przestrzeganie zasady "Posprzątaj po swoim psie" + kosze z torebkami na psie kupy do dyspozycji. I mandaty za brak owego sprzątania. Dotkliwe. Tak to działa gdzie indziej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam na Czubach.Mam psa po ktorym za każdym razem sprzątam i nie uważa to za jakiś problem. Problemem jest brak śmietników do którego można wyrzucić woreczek z kupą. I czasami muszę iść z nim po kilkaset metrów.A najlepszym przykładem jest spacer od szkoły na Biedronki tuż przed wiaduktem kończą się kosze na śmieci a zaczynają kilkaset metrów dalej w zaułku placyku na który przesiadują mamy z dziećmi. Szkoda że nie widzicie i nie słyszycie komentarzy że kupę pod nosem do kosza się im wyrzuca. A może oprócz wymagania żeby po psie swoim sprzątać, może zaczniemy wymagać sprzątania po sobie śmieci, butelek często potłuczonych czy kup ludzkich. Takie też widziałam sprzątając po moim psie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...