Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Osiedle Botanik doczeka się placu zabaw

Utworzony przez dd, 10 grudnia 2012 r. o 19:10 Powrót do artykułu
Ciekawe co zechcą w zamian
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam na Tarasowej 6, jak wyjde z bloku mam co najmniej 3 duże place zabaw w promieniu 500 metrów. Jedno na Wikanie, na Willowej II oraz w TBSie. Jak miasto chce budowac to jestem za...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najbardziej zakorkowane osiedle w mieście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie mają już na co pieniędzy wydawać... zamiast place zabaw mogliby zrobić lepsze dojście z bloków z ul relaksowej czy poligonowej do głównej drogi, bo jak na razie jest to wielką katastrofą! albo zrobic chodnik na poligonowej.. czy oswietlenie? a tu kazdy sobie rzepkę skrobie. czuję się jabym żyła w klatce.. ciągłe ogradzanie bloków, siatki, ZAMKNIETE furtki i coraz nowe szlabany... gdzie tu PRAKTYCZNOSC takich rozwiazan??? i chodzenie naokoło do ul willowej, bądź przez nieoświetloną poligonową, ktora nie ma nawet chodnika.. te wszystkie bloki to tylko postawione z myślą o zysku, kasie! a nie o mieszkańcach.. o nikt sie juz nie mysli.. sasiada z bloku obok nie mozna nawet odwiedzic. a place zabaw??: SĄ!! widzę jeden ze swojego okna, nieopodal kaskadowej.. drugi ciut dalej. przepraszam, ale nie chcialabym miec pod oknem mega placu zabaw z rozwrzeszczanymi dzieciakami, bo znając to przestrzenne zagospodarowanie to tak to bedzie wlasnie wygladalo.. dzieci w klatkach zamkną na klucz, (moze jeszcze z kodem do szyfratora??) pod oknem ludzi jakiegos nieszczesnego bloku, na ktorego padlo.. nie ma tu czym oddychac na tym osiedlu, nikt nie wykazal sie fajnym pomyslem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
poiuy napisał:
Najbardziej zakorkowane osiedle w mieście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kolego to Ty jeszcze zakorkowanego osiedla nigdy nie widziałeś.....wyjazd z Botanika w największym korku wliczając w to cwaniaków wyjeżdżających z Północnej to max 10 minut. Więc nie przesadzajmy... Znam co najmniej 5 gorszych miejsc w Lublinie gdzie stoi się dłużej....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
aa, wlasnie.. i mogliby zająć się odciążeniem ul gen ducha.. ciągle osiedle sie rozrasta, w zawrotnym tempie wraz z nowymi blokami przybywa mieszkancow i powstaja coraz wieksze korki.. kiedy wreszcie ktos sie tym zainteresuje??? taa, PLACE ZABAW to akurat to, czego najbardziej tu potrzeba...;/;/;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jj napisał:
Kolego to Ty jeszcze zakorkowanego osiedla nigdy nie widziałeś.....wyjazd z Botanika w największym korku wliczając w to cwaniaków wyjeżdżających z Północnej to max 10 minut. Więc nie przesadzajmy... Znam co najmniej 5 gorszych miejsc w Lublinie gdzie stoi się dłużej....
10 minut tak?? a ja jakos stoję i po 15, 20min szczegolnie rano.. gdy korki sięgają wysokości stokrotki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mysza napisał:
10 minut tak?? a ja jakos stoję i po 15, 20min szczegolnie rano.. gdy korki sięgają wysokości stokrotki...
Mieszkam na Tarasowej jakieś 6 lat, jadę autobusem albo o 7 lub 7.20 czeto też autem miedzy 7 a 9, korek do stokrotki może i jest jak wypadek na Warszawskiej czy coś. Kiedyś ze stoperem liczłem, korek zaczynał sie 100 metrów za Poligonowa w górę - zjazd trwał 8 minut.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mloda napisał:
aa, wlasnie.. i mogliby zająć się odciążeniem ul gen ducha.. ciągle osiedle sie rozrasta, w zawrotnym tempie wraz z nowymi blokami przybywa mieszkancow i powstaja coraz wieksze korki.. kiedy wreszcie ktos sie tym zainteresuje??? taa, PLACE ZABAW to akurat to, czego najbardziej tu potrzeba...;/;/;/
Trochę Pani nie w temacie i nie na czasie.... Na wiosne rusza budowa skrzyżowania więc spokojnie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jj napisał:
Trochę Pani nie w temacie i nie na czasie.... Na wiosne rusza budowa skrzyżowania więc spokojnie...
tak tylko ze na ktorą wiosnę? mieszkam tu juz od dluzszego czasu i co roku jestem karmiona informacjami ze: za rok, za pol, na wiosnę -bedzie przebudowa.. albo ze Echo sfinansuje.. ja bym nie byla tego taka pewna... jeszcze mozna sie rozczarowac..jak zazwyczaj;>
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na forum widzę przewagę bezdzietnych, którzy i tak zmienią zdanie jak założą prawdziwe rodziny i zobaczą czym są te tzw place zabaw a raczej ich imitacje. Prawda jest taka że na Botaniku wielu rzeczy brakuje - rozkorkowanego bezkolizyjnego skrzyżowania, prawdziwego placu zabaw, oświetlenia itp. wszystko jest ważne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jj napisał:
Mieszkam na Tarasowej jakieś 6 lat, jadę autobusem albo o 7 lub 7.20 czeto też autem miedzy 7 a 9, korek do stokrotki może i jest jak wypadek na Warszawskiej czy coś. Kiedyś ze stoperem liczłem, korek zaczynał sie 100 metrów za Poligonowa w górę - zjazd trwał 8 minut.
tez mieszkam na tarasowej.. i tu się nie zgodzę.. bo różnie bywa. czasem owszem, trwa to 10minut, a czasem ponad 15. nie da sie tego przewidziec.. a korki do stokrotki zdarzają sie czesciej niz w przypadku wypadku na warszawskiej... hmm ja pamietam sytuację, gdy korki siegaly kilka metrów za przystanek obok ogrodu botanicznego-w przypadku wlasnie wypadku na warszawskiej,co wprawilo mnie w zdumienie..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkanka napisał:
Na forum widzę przewagę bezdzietnych, którzy i tak zmienią zdanie jak założą prawdziwe rodziny i zobaczą czym są te tzw place zabaw a raczej ich imitacje. Prawda jest taka że na Botaniku wielu rzeczy brakuje - rozkorkowanego bezkolizyjnego skrzyżowania, prawdziwego placu zabaw, oświetlenia itp. wszystko jest ważne.
owszem wielu rzeczy brakuję.. i plac zabaw nie jest rzeczą do zrobienia w pierwszej kolejnosci. tymbardziej ze tak narpawde ich nie brakuje.. są jakie są, ale SĄ.. poza tym dodatkowo są tez inne alternatywy- z dzieckiem mozna pojsc i na spacer do ogrodu botanicznego wiosną, latem a zimą na sanki..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jj napisał:
Kolego to Ty jeszcze zakorkowanego osiedla nigdy nie widziałeś.....wyjazd z Botanika w największym korku wliczając w to cwaniaków wyjeżdżających z Północnej to max 10 minut. Więc nie przesadzajmy... Znam co najmniej 5 gorszych miejsc w Lublinie gdzie stoi się dłużej....
to je wymień
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jako mieszkaniec Miasteczka Wikana moge powiedzieć tylko tyle - jeżeli budować plac zabaw to w większej odległości od zamieszkałych bloków.Mogą mi Państwo wierzyć, że sąsiedztwo takiego obiektu tuż pod oknami nie należy do przyjemności. Wiem, że place zabaw są potrzebne i mają służyć dzieciom i nie jestem zagorzałym ich przeciwnikiem. Niestety w praktyce użytkowanie placu w sezonie wygląda skandalicznie. Pomijając ciągły hałas przekraczający dozwolone i przyjemne dla ludzkiego ucha decybele skandaliczne jest zachowanie rodziców czy też opiekunów dzieci. Nikt nie chciałby aby tuż pod jego oknem dzieci zostawiały swoje odchody - oczywiście za przyzwoleniem a wręcz przy asyście dorosłych. Takie niespodzianki można również znaleźć w piaskownicy i nie zawsze są to pozostałości pochodzenia ludzkiego.Tak kolorowo bywa w dzień, wieczorem natomiast przychodzi tzw. "druga zmiana" - starsza młodzież w wieku gminazjalnym, która testuje wytrzymałość zamontowanych tam sprzętów, wesoło i ochoczo komentując wszystko stekiem słów z których tylko wybrane nadawałyby się do cytowania... Potem jest trzecia zmiana - czyli szczęsliwi bądź też nieszczęśliwi ludzie wracający z różnego rodzaju spotkań tzw. "towarzyskich" w wieku, w którym być może nie wypada z racji posiadanego wieku ,czy też wagi ,bujać się na huśtawce..ale nie ma to jak przypomnieć sobie o 3 nad ranem jak to było, kiedy było się dzieckiem...Tak w wielkim skrócie wygląda użytkowanie placu zabaw zbudowanego z myślą o naszych milusińskich...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Plac zabaw, może i potrzebny. Wolałbym jednak aby dyrektor od dróg zrobił wreszcie asfalt na dojeździe z Wilowej na Pergolową wzdłuz kościoła - płyty betonowe dziurawe i wąsko. Z tym zróbcie porządek, a innymi sprawami zajmujcie się jak zrobicie najwazniejsze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapytaj o tę drogę w SM Felin. Oni na pewno coś na ten temat wiedzą.
Kurkawodna napisał:
Plac zabaw, może i potrzebny. Wolałbym jednak aby dyrektor od dróg zrobił wreszcie asfalt na dojeździe z Wilowej na Pergolową wzdłuz kościoła - płyty betonowe dziurawe i wąsko. Z tym zróbcie porządek, a innymi sprawami zajmujcie się jak zrobicie najwazniejsze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kurkawodna napisał:
Plac zabaw, może i potrzebny. Wolałbym jednak aby dyrektor od dróg zrobił wreszcie asfalt na dojeździe z Wilowej na Pergolową wzdłuz kościoła - płyty betonowe dziurawe i wąsko. Z tym zróbcie porządek, a innymi sprawami zajmujcie się jak zrobicie najwazniejsze. [/quote] [quote name='Zdrax' timestamp='1355174484' post='707682'] Zapytaj o tę drogę w SM Felin. Oni na pewno coś na ten temat wiedzą.
Niestety jesli na małym skrawku ziemi buduje sie kilka spóldzielni to kwiatki typu kaskadowa wychodza na jaw. Nalezałoby zorganizować spotkanie zarządców budynków do których ta droga prawdzi, i ustalić co z nią zrobić. SM Felin nie bedzie sponsorowała remontu drogi na potrzeby mieszkanców dalszych bloków i z tego co się orientuje nie nalezy ona tylko do SM Felin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego władze miasta, pobierające przecież podatki od nieruchomości , nie mają odwagi lub pomysłu na przywrócenie stanu normalności ulicy Kaskadowej, której nawierzchnia przypomina tor przeszkód a brak chodnika stwarza realne zagrożenie dla pieszych zmuszonych do poruszania się między samochodami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem również mieszkanką Miasteczka Wikana i całkowicie zgadzam się z poprzednikiem. To co dzieje się pod naszymi oknami to jest nie do wytrzymania, dzisiejsza młodzież jest niewychowana i zachowuje się skandalicznie. Gdy zwróci im się uwagę,żeby zachowywali się ciszej, to w odpowiedzi można usłyszeć słowa wulgarne i robią jeszcze bardziej na złość. To,że jest plac zabaw to i dobrze, bo małym dzieciom jest potrzebny i są pod opieką rodziców. Najgorzej jak przychodzą ci starsi ( w wieku gimnazjalnym ) to oni często zakłócają spokój mieszkańcom naszego osiedla, oraz amatorzy piwka, którzy przychodzą późnym wieczorem lub nocą. Nie popieram pomysłu stawiania ławek pod oknami. Na tych osiedlach gdzie były ławki i mieli taką samą sytuację, to już zlikwidowali i teraz mają święty spokój. Dlatego jestem zwolenniczką zamykanych osiedli ( tzn.ogrodzonych ), skoro nie potrafimy szanować siebie nawzajem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...