Historia poruszająca, gdyż jest związana także z moją rodziną. Otóż Moja Kochana Babcia Kazimiera D. z domu Jałocha przed II Wojną Światową przyjaźniła się z Pani albo Mamą albo Ciocią. Babcia Kazia mówiła o niej Gota (nie wiem czy pisownia poprawna). Wiem, że ta Pani (jakiś czas temu kilka lat) odwiedziła Bronice i wypytywała o Kazię, ale niestety obie Panie nie spotkały się. Babcia Kazia cierpiała bardzo z tego powodu. Taka smutna historia.
Pozdrawiam serdecznie. Jacek K.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|