Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
niech się w końcu odnajdzie..:/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na pewno go znajdą chyba, że...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przebywam obecnie za granica, ale pochodze z lublina i na biezaco sledze wydarzenia, a ostatnio, jak wiele ludzi, takze akcje poszukiwawcza Marka. Zywie gleboka nadzieje ze odnajdzie sie jakims cudem caly i zdrowy. Szanse na to wydaja sie dzis znikome, a to co sie dzieje przeraza mnie, a mianowicie to o czym piszecie, dlaczego nie sprowadza z zagranicy wujka, ktory moze rozwiacac zagadke dotyczaca trojki ludzi spod klubu, wyjasnic, czy poznali ich w srodku, czy wczesniej juz sie znali, o czym rozmawiali przy wyjsciu? po co policja ma snuc domysly, skoro caly ten wujek moze o wszystkim wiedziec? Dlaczego go nie sciagna, nie zawioza na Polnocna i nie przesluchaja? Ponoc to jest brat ojca Marka, wiec wierzyc sie nie chce zeby chcial wyrzadzic krzywde bratankowi i jednoczesnie wlasnemu bratu, ale moze cokolwiek wie??? Dlaczego to internauci musza podpowiadac organom scigania, jak prowadzic poszukiwania, kogo wypadaloby przesluchac itd? A moze faktycznie policja nie wszystkie informacje podaje do mediow dla dobra sledztwa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
artykuł zniknął ze strony komendy , chyba coś się dzieje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zaloze sie ze chlopak na 90% nie zyje juz ;/ smutne ale prawdziwe, to musialby byc cud zeby jeszcze zyl ;/ w koncu znajda jego zwloki, a jesli nie to jeszcze nawet gorsze bedzie ;/ bo rodzina bedzie w nadzieji zyla. znajac dzielnice ktore omijal zaloze sie ze kose dostal i go wywiezli gdzies i zakopali albo cos ;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a nie mozna porosic operatora sieci kom. jaka mial gdzie marek ostatnio wkonywał polączenia?czy wysylal sms?z jakich numerow? moze po przesluchniu tych z ktorymi mail ostatni kontakt cos chociaz rozjasni sytuacje,moze coskomus powiedzial?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
faktycznie, sprawdziłam i o Marku nie ma już żadnej wzmianki na stronie KWP. Co jest grane???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ogłoszenie zniknęło ze strony KWP, ale nadal jest na stronie KMP. Może ma to związek z tym kto zajmuje się sprawą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marla singer napisał:
Ogłoszenie zniknęło ze strony KWP, ale nadal jest na stronie KMP. Może ma to związek z tym kto zajmuje się sprawą.
Jest na stronie KWP Lublin w "Aktualnościach"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, faktycznie. Jest na stronie KWP, w archwium aktualności. Sorki, przeoczyłam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dżizas.... widząc w jakim on był stanie równie dobrze powinni zacząc przeszukiwac górki czechowskie czy rynek w elizówce. mogl przeciez pojsc wszedzie a to co robi lubelska policja to chyba jakies kpiny i żarty. zamiast sciagnąc raz dwa wujka to oni krochmalną przeczesują:/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wujek o własną dupę się widać boi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~111~ napisał:
wujek o własną dupę się widać boi
dla mnie WUJEK jest jakis podejrzany,zaginal bratanek a on wyjezdza jakby nic sie nie stalo!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tłumaczenia wujka są mętne. Gdyby pił z synkiem jakiegoś ważniaka (np. pana Donalda Tuska), to po zaginięciu człowieka takiego wujka Policja by wzięła za przysłowiowe 4 litery. Od dawien dawna policjanci szczególną wagę zwracali na osoby, które jako ostatnie widziały ofiarę (w tym osobę zaginioną). Informacje podawane w tym przypadku są takie, jakby wujek był pod jakimś ochronnym parasolem (czyim?), albo miał tzw. plecy. Co ten facet poszedł opijać z - podobno obcymi - jakimiś ludźmi, gdy mu się kuzyn zapodział? Czyżby rozmowa obu panów była aż tak trudna (a może nawet dla wujka groźna), że z ulgą przyjął zniknięcie chłopaka? Pozostaje mieć nadzieję, że facet poszedł opijać coś innego, niż zniknięcie swego kuzyna, z którym wcześniej był w lokalu. Zaskakiwać może zbieżność: panowie spotkali się w klubie "Archiwum", zaś Student poszukiwał czegoś w archiwum: http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,641...ciechowski.html W archiwach pozostają ślady: z czego się korzystało, co było, komu i na jaki czas udostępniane. Dokładne sprawdzenie tematyki wyszukiwań archiwalnych, sytuacji rodzinnej (także majątkowej), zestawienie tego z tematem rozmowy, także komunikowanym rodzinie, może dać cenne wskazania. Możliwość ukrywania się studenta może być tłumaczona jedynie wielkim strachem - np. o życie (może własne). Kogo mógł (może) się bać i jako to może mieć związek z wujkiem, lub ich rozmową? Bardziej się Studentem interesował sublokator, niż wujek. Nie ma to jak napić się z wujkiem ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy wiadoma jest orientacja sex... wujka i co tak sobie siostrzenca upatrzyl odwiedzic .......................
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
M napisał:
Tłumaczenia wujka są mętne. Gdyby pił z synkiem jakiegoś ważniaka (np. pana Donalda Tuska), to po zaginięciu człowieka takiego wujka Policja by wzięła za przysłowiowe 4 litery. Od dawien dawna policjanci szczególną wagę zwracali na osoby, które jako ostatnie widziały ofiarę (w tym osobę zaginioną). Informacje podawane w tym przypadku są takie, jakby wujek był pod jakimś ochronnym parasolem (czyim?), albo miał tzw. plecy. Co ten facet poszedł opijać z - podobno obcymi - jakimiś ludźmi, gdy mu się kuzyn zapodział? Czyżby rozmowa obu panów była aż tak trudna (a może nawet dla wujka groźna), że z ulgą przyjął zniknięcie chłopaka? Pozostaje mieć nadzieję, że facet poszedł opijać coś innego, niż zniknięcie swego kuzyna, z którym wcześniej był w lokalu. Zaskakiwać może zbieżność: panowie spotkali się w klubie "Archiwum", zaś Student poszukiwał czegoś w archiwum: http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,641...ciechowski.html W archiwach pozostają ślady: z czego się korzystało, co było, komu i na jaki czas udostępniane. Dokładne sprawdzenie tematyki wyszukiwań archiwalnych, sytuacji rodzinnej (także majątkowej), zestawienie tego z tematem rozmowy, także komunikowanym rodzinie, może dać cenne wskazania. Możliwość ukrywania się studenta może być tłumaczona jedynie wielkim strachem - np. o życie (może własne). Kogo mógł (może) się bać i jako to może mieć związek z wujkiem, lub ich rozmową? Bardziej się Studentem interesował sublokator, niż wujek. Nie ma to jak napić się z wujkiem ...
Faktycznie ciekawe jest, jak mówi o tym jego mama: "(...) Opowiadał o tym, co udało mu się znaleźć w papierach i że zamierza się spotkać z wujkiem.(...)."/ Być może coś "dziwnego" znalazł w archiwum, że od razu chciał się spotkać z wujkiem. A w ogóle w jakim celu przyjechał jego wujek?? Jedynie spotkać się z Markiem, że na raptem 2(?) dni, czy przyjechał tak po prostu???? Wiadomo coś na ten temat??? Poza tym i tak policja zrobiła KARYGODNY błąd puszczając do za granicę, choć wiadomo, że był ostatnią osobą, która go widziała!!! Gdzie policja ma oczy??? Takich osób, żeby nie wiem co, nie puszcza się za granicę!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Faktycznie ciekawe jest, jak mówi o tym jego mama: "(...) Opowiadał o tym, co udało mu się znaleźć w papierach i że zamierza się spotkać z wujkiem.(...)."/ Być może coś "dziwnego" znalazł w archiwum, że od razu chciał się spotkać z wujkiem. A w ogóle w jakim celu przyjechał jego wujek?? Jedynie spotkać się z Markiem, że na raptem 2(?) dni, czy przyjechał tak po prostu???? Wiadomo coś na ten temat??? Poza tym i tak policja zrobiła KARYGODNY błąd puszczając do za granicę, choć wiadomo, że był ostatnią osobą, która go widziała!!! Gdzie policja ma oczy??? Takich osób, żeby nie wiem co, nie puszcza się za granicę!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...