Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Typowy Janusz który będzie uważał że sąd to skrzywdził
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stała sie tragedia niewyobrażalna. Ale przypomina mi to wiele sytaucji "uprzejmości" kierowców, którzy przepuszczają jakiś pojazd z drogi podporządkwanej a ten wjeżdża wprost pod auto na drodze z peirwszeństwem. Co by sie takiego stało gdyby ta kobieta się nie zatrzymała ty;ko jechała ulicą, przecież dziecko było na wysepce, mogła dalej pojechać a wówczas ten obok też by przejechał. Dziewczynka widząc jadące pojazdy by spokojnie przeszła po tych 2 autach, a tak...... "uprzejmość" skończyła się niepotrzebną śmiercią, bo ten kierowca (z tym się zgodzimy) nie wjechał celowo w dziewczynkę. Ta kobieta, która się zatrzymala (chociaż sytaucja wcale jej do tego nie zmuszała, poruszała się jezdnią a dziewczynka stała bezpieczenie na wysepce) w mojej ocenie bardzo przyczyniła się to dalszych skutków tego tragicznego zdarzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta kobieta co jechała 30 km/H po części również przyczyniła się do tej tragedii.. I nie piszcie mi, że się nie znam. Jeżdżę zawodowo ponad 30 lat. Przejechałem ponad milion kilometrów bez kolizji czy wypadku. Przez takie zawalidrogi i niedzielnych kierowców też dochodzi do kolizji. Żyjemy teraz bardzo szybko, każdemu się spieszy. Nie bronię absolutnie kierowcy, który jest w 100% winien i powinien za ten czy odpowiedzieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta kobieta co jechała 30 km/H po części również przyczyniła się do tej tragedii.. I nie piszcie mi, że się nie znam. Jeżdżę zawodowo ponad 30 lat. Przejechałem ponad milion kilometrów bez kolizji czy wypadku. Przez takie zawalidrogi i niedzielnych kierowców też dochodzi do kolizji. Żyjemy teraz bardzo szybko, każdemu się spieszy. Nie bronię absolutnie kierowcy, który jest w 100% winien i powinien za ten czy odpowiedzieć.
 Co ty pie..ysz?? Ogarnij się! Dziecko stoi między jezdniami, to wiadomo że każdy normalny przepuscilby pieszego,  każdego,  nie tylko dziecko! Ta kobieta może żyć z myślami o których mówi w artykule ale zrobiła dobrze,  to tamten kierowca złamał przepisy!! I nie zachował ostrożności!  Nie dość że nic podobno nie widzial to jechał szybko, nie zachował ostrożności przy przejściu, i wymijal pojazd przed przejściem! Wina leży po jego stronie i tylko jego. A gdybac to mogą sobie wszystko,  dziewczynka mogła wyjść z domu minute wcześniej, itp,  ale to jest bezsensu  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli pieszy stoi na wysepce to kierowca ma obowiązek go przepuścić. Za brak zatrzymania się jest mandat 500zl więc nie zrzucajcie winę na kobietę która postapipostapila wg przepisów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak się zatrzymujemy aby przepuścić pieszego to trzeba tez analizować sytuacje za nami, czy ten za nami zdąży zahamować. Trzeba tez myśleć za innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To straszna tragedia. Współczuję Rodzicom i łączę się w bólu. Obyście znaleźli w sobie siłę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Nk.. Wiem co pisze. Piszę o ..... Zasada ograniczonego zaufania Art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym wyraża podstawową zasadę ruchu drogowego, tj. zasadę ograniczonego zaufania na drodze. Zasada ta różni się od tzw. zasady bezwzględnego zaufania, w której zakłada się, iż wszyscy uczestnicy ruchu zachowują się przepisowo oraz od zasady bezwzględnego braku zaufania, która zakłada, iż nikt nie przestrzega przepisów ruchu drogowego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Często jest tak ze pieszy nawet nie zobaczy czy coś innego jedzie. Jak widzi jeden samochód że się zatrzymał to idzie nie patrząc na nic. Zarówno dzieci jaki i dorośli tak robią i o zgrozo matki z małymi dziećmi. Dużo takich wypadków można by uniknąć jakby pieszy chociaż trochę rozsądku i uwagi poświęcił. Kilka sekund na rozejrzenie a pieszy będzie żył.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli pieszy stoi na wysepce to kierowca ma obowiązek go przepuścić. Za brak zatrzymania się jest mandat 500zl więc nie zrzucajcie winę na kobietę która postapipostapila wg przepisów
 jeżeli przejście jest podzielone wysepką to pieszy ma czekać, bo wchodzi na jezdnię; są wysepki tzw azyle dla pieszych, gdzie jest zachowana ciągłość zebry (np. na Zamojskiej) i być może tam pieszy ma pierwszeństwo, natomiast jeżeli jest normalna wysepka z płytek czy kostki to przejścia traktowane są jako oddzielne; wina kierowcy bezsprzeczna, bo zbliżając się do przejścia trzeba zachować szczególną ostrożność, natomiast kobieta będzie nosiła współwinę przez swoją nadgorliwość w swoim sumieniu; zanim się zatrzymała powinna była pomyśleć - jechała 30km/h,, więc stanęła niemalże w miejscu, a sąsiedni pojazd nawet przy 50km/h  nie zdołałby  wychamować tak samo szybko jak ona, więc też mogłoby dojść do potrącenia z tym że obrażenia byłyby mniejsze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A powiedzcie co to za moda zapanowała na patrzenie przed siebie a nie na boki? Kiedyś uczono dzieci (ale to było kiedyś) "spojrzyj w lewo, spojrzyj w prawo, nic nie jedzie... ruszaj śmiało!". A teraz takie bezmózgowie że szok!!! Włażą pod koła... może to samobójcy? Ale że aż tylu???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Nk.. Wiem co pisze. Piszę  o ..... Zasada ograniczonego zaufania Art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym wyraża podstawową zasadę ruchu drogowego, tj. zasadę ograniczonego zaufania na drodze. Zasada ta różni się od tzw. zasady bezwzględnego zaufania, w której zakłada się, iż wszyscy uczestnicy ruchu zachowują się przepisowo oraz od zasady bezwzględnego braku zaufania, która zakłada, iż nikt nie przestrzega przepisów ruchu drogowego.
 Zasada ograniczonego zaufania jest stowowana takze w obec pieszych! Tez nie raz przepuszczam pieszych na wysepkach bo jest tez ryzyko ze ten pieszy moze wyjsc nagle na przejscie! I tez sie zatrzymuje przed przejsciem jak widze na bocznym pasie ze inny kierowca hamuje przed przejsciem bo to nic trudnego trzeba byc tylko skoncentrowanym na jezdzie i na drodze, a jako zawodowy kierowca to powinienes najlepiej wiedziec! Ale wam kierowcom zawodowym to pewnie tak sie spieszy ze najlepiej wcale byscie sie nie zatrzymywali aby szybciej aby szybciej!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Baran zabił dziecko na przejściu dla pieszych! Każdy, kto wymija pojazd przepuszczający pieszych powinien mieć odebrane prawo jazdy! Kiedyś było za to 21 punktów karnych. Czy to już nie obowiązuje?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do A jak! Widzisz. Tak to teraz wygląda. Ja Ci piszę o Zasadzie ograniczonego zaufania a Ty mnie ATAKUJESZ. Nie napisałem, że kierowca jest niewinny. Tylko nie widział pieszego. Dlatego kierowca który zatrzymuje się i przepuszcza pieszego powinien zawsze obserwować otoczenie i wziąć pod uwagę to, że ktoś może się nie zatrzymać. Ktoś może nie zauważyć, i tragedia gotowa. A ponadto mi nigdy się nie spieszy. To była moja praca i naprawdę widziałem wiele zdarzeń na drodze. Ty komentując nie wiesz nawet o czym piszę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przepraszam Cię, ale nie pisz głupot.  Stawiam na 100%, że piszę to kobieta.  Oprócz przepisów i zasad jest Jeszce zdrowy rozsądek. I nikt tam nikogo nie wymijał. Poczytaj sobie terminy: wymijanie,  omijanie, wyprzedzanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przepraszam Cię, ale nie pisz głupot.  Stawiam na 100%, że piszę to kobieta.  Oprócz przepisów i zasad jest Jeszce zdrowy rozsądek. I nikt tam nikogo nie wymijał. Poczytaj sobie terminy: wymijanie,  omijanie, wyprzedzanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwna decyzja że nie zgodzili się na dobrowolne poddanie karze. Ale takie są polskie sądy. Im większy bandzior tym humanitarnej traktowany.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak się zatrzymujemy aby przepuścić pieszego to trzeba tez analizować sytuacje za nami, czy ten za nami zdąży zahamować. Trzeba tez myśleć za innych.
 Ja mam myśleć za innych? Co ty bredzisz? Ten co jedzie za mną ma trzymać na tyle bezpieczny odstęp, że jakby pieszy/dzikie zwierze/inny samochod wypadł mi przed maskę to jego zasranym obowiązkiem jest się zatrzymać nie wjeżdzając mi w du.pę. Jedna podstawowa zasada na drodze, to po pierwsze zadbać o swoje i pasażerów bezpieczeństwo, jeśli ktoś siedzi mi na zderzaku to znaczy, że ma siebie i innych głeboko gdzieś.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stała sie tragedia niewyobrażalna. Ale przypomina mi to wiele sytaucji "uprzejmości" kierowców, którzy przepuszczają jakiś pojazd z drogi podporządkwanej a ten wjeżdża wprost pod auto na drodze z peirwszeństwem. Co by sie takiego stało gdyby ta kobieta się nie zatrzymała ty;ko jechała ulicą, przecież dziecko było na wysepce, mogła dalej pojechać a wówczas ten obok też by przejechał. Dziewczynka widząc jadące pojazdy by spokojnie przeszła po tych 2 autach, a tak...... "uprzejmość" skończyła się niepotrzebną śmiercią, bo ten kierowca (z tym się zgodzimy) nie wjechał celowo w dziewczynkę. Ta kobieta, która się zatrzymala (chociaż sytaucja wcale jej do tego nie zmuszała, poruszała się jezdnią a dziewczynka stała bezpieczenie na wysepce) w mojej ocenie bardzo przyczyniła się to dalszych skutków tego tragicznego zdarzenia.
 dOKŁADNIE Tak jest ale większość debili tu piszących wie lepiej ...sami wszechmądrzy i wiedzący eksperci kur...z każdej dziedziny a w *** byli i gówno widzieli ale na forum szczekać to każdy potrafi. Być możliwe że człowiek nie miał czasu na reakcję, jechał trochę szybciej niż ta co przepuściłą to dziecko i może jechał zaraz za nią zanim zareagował to miał dziecko na masce i niestety tragedia. Ale najlepiej banda nieomylnych frajerów już powiesiła psy na gościu. Sami wzorowi "kierowcy" tu ale chyba elektrycznej hulajnogi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KIEDYŚ uczono: zanim przejdziesz przez jezdnię popatrz w lewo, popatrz w prawo i jeszcze raz w lewo a potem idź. DZISIAJ: ktoś sobie wymyślił, że będzie jak na zachodzie, czyli przechodzień ma zawsze pierwszeństwo a ty człowieku bądź mądry i zatrzymaj auto ok. 1000 kg w miejscu. Z tym, że ten ktoś kto wymyślił taki przepis u nas zapomniał, że np. w Londynie jest więcej samochodów aniżeli np. mieszkańców Warszawy i tam pojazdy poruszają się z prędk. ok. 30 km/h bo poprostu inaczej się nie da jechac! I tutaj ciekawostka, a co "my" też tacy będziemy i u nas pierwsze próby ograniczenia prędk. do 30 km/h a co tam. P.S. jestem kierowcą z 30-o letnim stażem "jazdy" i jak patrzę na to "poprawianie" przepisów to jedynie co to bierze człowieka trwoga, o życie swoje i innych na drodze. A może wrócić do sprawdzonej metody: patrz w lewo ......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...