Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pracy szukajcie. Ale czy znajdziecie?

Utworzony przez pracownik, 30 stycznia 2010 r. o 19:15
sprawa jest prosta BEZ ZNAJIMOŚĆI TZN. KOLESIOSTWA zapomnij o obrej pracy , większość miejsc w urzedach zajete są przez osoby zatrudnione w ten sposób, i nie ma tu znaczenia że są one niekompetentne, liczy się KASA , później Lublin jest na samym końcu we wszystkich rankingach. CAŁA PRAWDA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz to już nawet ze znajomościami jest ciężko o prace... I chyba nie będzie lepiej. A co do tego co ktoś napisał o zarobkach w CH i marketach. Nie wiem jak w marketach(zapewne nie ciekawie) ale w CH można zarobić dobrą kase. No chyba że niekotórzy 2000-2500 zł uważają za słabą kase...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlatego ja się wyprowadziłem z tego miasta. Tutaj już nic nie ma. Dla młodych ludzi to czarna dziura bez perspektyw.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
GDZIE SIĘ ZGŁOSIĆ JESTEM ZAINTERESOWANY.SPAWANIEM ODP.PODAJ ADRES.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ToBi napisał:
Teraz to już nawet ze znajomościami jest ciężko o prace... I chyba nie będzie lepiej. A co do tego co ktoś napisał o zarobkach w CH i marketach. Nie wiem jak w marketach(zapewne nie ciekawie) ale w CH można zarobić dobrą kase. No chyba że niekotórzy 2000-2500 zł uważają za słabą kase...
CHYBA ZE NOCUJESZ W TYM MARKECIE ,BO JUZ NAWET SERWISANCI PRZESTALI DOSTAWAC PIENIADZE ZA SWOJA CIEZKA PRACE .PRACYJA NIEMALZE NAOKRAGLO I NIE DOSTAJA ZA TO PIENIEDZY ,ZOBACZ JAK ONI WYGLADAJA STRACH PATRZEC , BO NIE MAJA CZASU NA NIC TYLKO PRACA I PRACA ILE ZDROWIA IM STARCZY ,KTO IM POZNIEJ POMOZE .POPROSTU ICH ZWOLNIA I KONIEC .WIC NIE OPOWIADAJ , ZE MOZNA ZAROBIC TYLKO JAKIM KOSZTEM ,A NIE WSZYSCY MOGA ZOSTAWIC DZIECI NA PASTWE LOSU I TYLKO PRACOWAC JUZ TAKICH SIEROT , KTORYCH RODZICE ZAJELI SIE TYLKO PRACA MAMY DOSC DUZO .NAWET MLODZI DLUGO TEGO NIE WYTRZYMAJA,BO PO KILKU LATACH BEDA WYPALENI JA STARSI LUDZIE KTORZY TYRALI CALE ZYCIE .I CO TO JEST .Z CZYM CI SIE TO KOJARZY .OBEJRZYJ STARE FILMY O OBOZACH I POWIEDZ CZY NIE MAM RACJI .I CZY O TO CHODZI , ABY ZATYRAC SIE NA SMIERC ZA NIEWIELKIE PIENIADZE.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tym spawaniem to była jakaś sciema
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
odnośnie pracy w Lublinie, to muszę niektórych pocieszyć, że nie tylko w sektorze prywatnym zdarzają się nieprawidłowości. Swego czasu aplikowałem do jednego z wydziałów urzędu miasta i sytuacja wyglądała następująco: na konkurs dotyczący jednego stanowiska przybyło ponad 40 osób, po przeprowadzeniu testu merytorycznego tylko ja i jedna dziewczyna otrzymaliśmy oceny bdb (już pierwszy sygnał, że nie podawali punktów), do kolejnego etapu - ze znajomość pakietu biurowego dopuscili ...wszystkich, którzy nie dostali ndst i miernej (!) czyli jakies 30 osób. Nic to - pomyślałem sobie - starają się widocznie kogoś wepchnąć, ale nie bałem się, bo jeszcze czasach licealnych administrowałem serwerem linuxowym Na pytanie informatyka o znajomość baz danych wspomniałem coś o SQL a ten zrobił oczy jak 5 złotówki. Dostałem jakieś dodatkowe punkty za certyfikat językowy, na ustnym powołałem się na jakąś tezę z wyroku NSA. Po tygodniu dzwoni do mnie Pani z Urzedu Miasta i mówi, że owszem byłem bardzo dobry merytorycznie, ale ktoś otrzymał ode mnie więcej punktów...z EXCELA. Zaznaczę tylko, że stanowisko było "orzecznicze" a nie techniczne. Jak się dowiedziałem, że to nie była nawet ta dziewczyna, która była ze mna ex aequo to już zbaraniałem. Żeby było śmieszniej, wyniku tego konkursu nie opublikowali w BIPie! Po kilku tygodniach jadąc autobusem dostrzegłem plakat informujący o jakiejś kampanii społecznej propagującej TRANSPARENTNOŚĆ i walkę z korupcją - m.in. pod patronatem Urzędu Miasta Lublin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie tam jest praca, gdzie jest wielki biznes, firmy instytucje, fabryki. A w Lublinie co mamy, trochę urzędów, kilka szpitali i parę supermarketów. Odlewnia zniszczona, FSC zniszczone, Cukrownia zniszczona, Zakłady mięsne znieszczone. Dla mnie Lublin to miasto bez perspektyw. Zaorać najlepiej i zrobić skansen Lublinek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Charliefrown napisał:
odnośnie pracy w Lublinie, to muszę niektórych pocieszyć, że nie tylko w sektorze prywatnym zdarzają się nieprawidłowości. Swego czasu aplikowałem do jednego z wydziałów urzędu miasta i sytuacja wyglądała następująco: na konkurs dotyczący jednego stanowiska przybyło ponad 40 osób, po przeprowadzeniu testu merytorycznego tylko ja i jedna dziewczyna otrzymaliśmy oceny bdb (już pierwszy sygnał, że nie podawali punktów), do kolejnego etapu - ze znajomość pakietu biurowego dopuscili ...wszystkich, którzy nie dostali ndst i miernej (!) czyli jakies 30 osób. Nic to - pomyślałem sobie - starają się widocznie kogoś wepchnąć, ale nie bałem się, bo jeszcze czasach licealnych administrowałem serwerem linuxowym Na pytanie informatyka o znajomość baz danych wspomniałem coś o SQL a ten zrobił oczy jak 5 złotówki. Dostałem jakieś dodatkowe punkty za certyfikat językowy, na ustnym powołałem się na jakąś tezę z wyroku NSA. Po tygodniu dzwoni do mnie Pani z Urzedu Miasta i mówi, że owszem byłem bardzo dobry merytorycznie, ale ktoś otrzymał ode mnie więcej punktów...z EXCELA. Zaznaczę tylko, że stanowisko było "orzecznicze" a nie techniczne. Jak się dowiedziałem, że to nie była nawet ta dziewczyna, która była ze mna ex aequo to już zbaraniałem. Żeby było śmieszniej, wyniku tego konkursu nie opublikowali w BIPie! Po kilku tygodniach jadąc autobusem dostrzegłem plakat informujący o jakiejś kampanii społecznej propagującej TRANSPARENTNOŚĆ i walkę z korupcją - m.in. pod patronatem Urzędu Miasta Lublin.
właśnie o tym pisałem, na to miejsce była juz "odpowiednia" osoba, a "castnig" to tylko pic na wode
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marekb napisał:
Ludzie tam jest praca, gdzie jest wielki biznes, firmy instytucje, fabryki. A w Lublinie co mamy, trochę urzędów, kilka szpitali i parę supermarketów. Odlewnia zniszczona, FSC zniszczone, Cukrownia zniszczona, Zakłady mięsne znieszczone. Dla mnie Lublin to miasto bez perspektyw. Zaorać najlepiej i zrobić skansen Lublinek.
Tu jest pies pogrzebany. Lublin nie może zaoferować pracy wykształconym młodym ludziom albo specjalistom z wysokimi kwalifikacjami. Tacy nie są potrzebni w mieście supermarketów. Tacy wyjadą do rozwijających się miast, nowych "dolin krzemowych" itp. Podkreślam jeszcze raz - w mieście gdzie największym pracodawcą jest uniwersytet mający problem z opłaceniem bieżących rachunków za prąd oraz supermarkety NIE MA I NIE BĘDZIE PRACY DLA MŁODYCH, ZDOLNYCH I PRACOWITYCH LUDZI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do PRACOWNIK: Napisałem w poprzednim poście że nie wiem jak jest w marketach ale że zapewne źle. To co napisałem dotyczyło CH. I uwierz mi że nie jest z tym aż tak źle jak wszyscy mówią. Moja dziewczyna pracuje w CH Plaza. Nie będe mówił w jakim dokładnie sklepie ale pracuje. Tak jak powinno to wyglądać w naszym kraju czyli: 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu. Wolne dni nie zawsze wypadają w weekend no ale to chyba zrozumiałe w miejscu gdzie pracuje się także w weekend. No i tak się składa że od momentu kiedy tam pracuje nie dostała wypłaty mniejszej niż 2000 zł. A do tego są zniżki na ciuchy no i oczywiście urlopy. Więc chyba nie jest tak źle? Jak sądzisz?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam, mówicie, że nie ma pracy w Lublinie? A wystarczy mieć wujka radnego. Wtedy dostaniecie etat, w Urzędzie Miasta, i to nie byle jaki! Poza konkursem, wystarczy mieć średnie wykształcenie, zero stażu a zostaje się kierownikiem z dodatkiem kierowniczym. I co na to Pan Prezydent? Dla kogo w takim razie są konkursy na stanowiska w Urzędzie Miasta?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem dzisiaj na I etapie rekrutacji na pracownika cywilnego w Komendzie Miejskiej Policji w Chełmie, na stanowisko referent, czyli jak to określił jeden z obecnych na spotkaniu funkcjonariuszy "sekretarkę". Formalną weryfikację przeszło jakieś 370 osób. Pisaliśmy dzisiaj dyktando i odpowiadaliśmy na kilka pytań. Większość osób, które dzisiaj były to osoby młode... Tak wygląda rynek pracy w Chełmie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~mariolka~ napisał:
NIE MA I NIE BĘDZIE PRACY DLA MŁODYCH, ZDOLNYCH I PRACOWITYCH LUDZI[/b]
Głupoty gadacie i tyle. Nie chce się Wam robić, nie chce się pomyśleć, to takie macie problemy. Liczycie, że jak ktoś przebimbał na imprezach te 5 lat na studiach, to teraz powinni pracodawcy go po rękach całować. Pochodzę z bardzo biednej rodziny, moja żona też. Żadnych wysoko postawionych wujków ani znajomych nie mamy. Na studiach dorabiałem gdzie się dało, bo z samego stypendium naukowego było ciężko wyżyć. Jeszcze na studiach założyliśmy z - wtedy jeszcze narzeczoną - własną firmę - żaden wielki zakład, mała firemka handlowo-usługowa. Fakt, że trzeba było pracować przez pierwsze 3 lata po kilkanaście godzin na dobę, nie zarabiając prawie nic (wszystko szło w dalsze inwestycje), a w międzyczasie jeszcze studia kończyć, magisterkę pisać. Jakby nie było - studia skończone z wyróżnieniem, firma funkcjonuje dobrze. Dziś zarabiamy mniej więcej 5-krotność średniej krajowej, a pracować nie musimy więcej niż 5-6 godzin dziennie. I co? Nie ma perspektyw dla młodych, zdolnych i pracowitych ludzi? Naprawdę żałośni jesteście narzekając tylko, że pracy nie ma, a pracodawcy tacy źli. Jak nie ma to sobie sami stwórzcie? Tak trudno firmę założyć? Najlepiej Wam tylko marudzić, bo się dupy ruszyć do pracy nie chce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Self-made napisał:
Głupoty gadacie i tyle. Nie chce się Wam robić, nie chce się pomyśleć, to takie macie problemy. Liczycie, że jak ktoś przebimbał na imprezach te 5 lat na studiach, to teraz powinni pracodawcy go po rękach całować. Pochodzę z bardzo biednej rodziny, moja żona też. Żadnych wysoko postawionych wujków ani znajomych nie mamy. Na studiach dorabiałem gdzie się dało, bo z samego stypendium naukowego było ciężko wyżyć. Jeszcze na studiach założyliśmy z - wtedy jeszcze narzeczoną - własną firmę - żaden wielki zakład, mała firemka handlowo-usługowa. Fakt, że trzeba było pracować przez pierwsze 3 lata po kilkanaście godzin na dobę, nie zarabiając prawie nic (wszystko szło w dalsze inwestycje), a w międzyczasie jeszcze studia kończyć, magisterkę pisać. Jakby nie było - studia skończone z wyróżnieniem, firma funkcjonuje dobrze. Dziś zarabiamy mniej więcej 5-krotność średniej krajowej, a pracować nie musimy więcej niż 5-6 godzin dziennie. I co? Nie ma perspektyw dla młodych, zdolnych i pracowitych ludzi? Naprawdę żałośni jesteście narzekając tylko, że pracy nie ma, a pracodawcy tacy źli. Jak nie ma to sobie sami stwórzcie? Tak trudno firmę założyć? Najlepiej Wam tylko marudzić, bo się dupy ruszyć do pracy nie chce.
DZIWNE. A Z CZEGO TĘ FIRMĘ ZAŁOŻYLIŚCIE SKORO POCHODZICIE Z BIEDNYCH RODZIN? ZA CO WYNAJELIŚCIE LOKUM Z CZEGO OPŁACILIŚCIE RACHUNKI? ZA CO KUPILIŚCIE PIERWSZY TOWAR DO FIRMY? ZA STYPENDIUM ???? DLA KOGO TA BAJKA. BO NAPEWNO NIE DLA INTELIGENTNYCH LUDZI.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ToBi napisał:
Do PRACOWNIK: Napisałem w poprzednim poście że nie wiem jak jest w marketach ale że zapewne źle. To co napisałem dotyczyło CH. I uwierz mi że nie jest z tym aż tak źle jak wszyscy mówią. Moja dziewczyna pracuje w CH Plaza. Nie będe mówił w jakim dokładnie sklepie ale pracuje. Tak jak powinno to wyglądać w naszym kraju czyli: 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu. Wolne dni nie zawsze wypadają w weekend no ale to chyba zrozumiałe w miejscu gdzie pracuje się także w weekend. No i tak się składa że od momentu kiedy tam pracuje nie dostała wypłaty mniejszej niż 2000 zł. A do tego są zniżki na ciuchy no i oczywiście urlopy. Więc chyba nie jest tak źle? Jak sądzisz?
TO ZALEŻY JEŻY JAK SIE MIESZKA U STARYCH A KASE SIE MA NA SWOJE WYDATKI TO TYLKO HULAĆ SPRÓBUJCIE PUJŚĆ NA SWOJE .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Self-made napisał:
Głupoty gadacie i tyle. Nie chce się Wam robić, nie chce się pomyśleć, to takie macie problemy. Liczycie, że jak ktoś przebimbał na imprezach te 5 lat na studiach, to teraz powinni pracodawcy go po rękach całować. Pochodzę z bardzo biednej rodziny, moja żona też. Żadnych wysoko postawionych wujków ani znajomych nie mamy. Na studiach dorabiałem gdzie się dało, bo z samego stypendium naukowego było ciężko wyżyć. Jeszcze na studiach założyliśmy z - wtedy jeszcze narzeczoną - własną firmę - żaden wielki zakład, mała firemka handlowo-usługowa. Fakt, że trzeba było pracować przez pierwsze 3 lata po kilkanaście godzin na dobę, nie zarabiając prawie nic (wszystko szło w dalsze inwestycje), a w międzyczasie jeszcze studia kończyć, magisterkę pisać. Jakby nie było - studia skończone z wyróżnieniem, firma funkcjonuje dobrze. Dziś zarabiamy mniej więcej 5-krotność średniej krajowej, a pracować nie musimy więcej niż 5-6 godzin dziennie. I co? Nie ma perspektyw dla młodych, zdolnych i pracowitych ludzi? Naprawdę żałośni jesteście narzekając tylko, że pracy nie ma, a pracodawcy tacy źli. Jak nie ma to sobie sami stwórzcie? Tak trudno firmę założyć? Najlepiej Wam tylko marudzić, bo się dupy ruszyć do pracy nie chce.
ALE SIE CHŁOPIE NATYRAŁEŚ PEWNIE CAŁY CZAS WAŁEM JEŹDZILIŚCIE RAZEM Z ŻONĄ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Slusarz napisał:
A ja od osmiu miesiecy szukam spawaczy do pracy na terenie calego regionu i.....nie ma! Nie potrzebuje "specjalistow" od marketingu po Wyzszej Szkole Ekonomicznej w Zadupiu Niskim, tylko spawaczy i to od zaraz! Co prawda zglosilo sie kilku ambitnych, ale juz przy pierwszej probie okazalo sie, ze ......... to tacy weseli amatorzy! Nie ma zadnej katastrofy, bo najwyzej nie przyjme kolejnych zlecen, z ktorych nie mam mozliwosci wywiazania sie. Lecz takie utyskiwanie nad brakiem mozliwosci uzyskania bardzo dobrych zarobkow na Lubelszczyznie jest zwyklym lgarstwem. Niegdzie nie jest napisane, ze kazdy absolwent wyzszej uczelni musi znalezc zatrudnienie w wyuczonym zawodzie. Z doswiadzcenia wiem, ze nie zawsze to co stoi napisane w Dyplomie ma swoj odpowiednik w rzeczywistych umiejetnosciach. Nie bede tez ukrywal, iz moi pracownicy zarabiaja znacznie wiecej niz wielu absolwentow dobrych, nie prywatnych szkol wyzszych.
Witam poszukuje pracy jako spawacz na terenie Lublina. Mam 10 lat doswiadczenia w spawaniu w Polsce i za granica. Posiadam certyfikaty na metody MIG/MAG/TIG. Jesli bylbys zainteresowany daj znac to moj e-mail mariuszgasiorowski2@gmail.com
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...