Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Ale durny komentarz. Najlepiej zwalić na nauczyciela. Bo oni dzieci nie mają. Ja uczę w gimnazjum i mam dziecko w pierwszej klasie podstawówki,która pęka w szwach. Syn zaczyna lekcje o 11 a kończy o 15. Rano siedzi w świetlicy!!! Spędza w szkole więcej czasu niż ja w pracy. Z czego tu się cieszyc. Najlepiej na nas zwalić winę. Po reformie podręczników dostałam takie ćwiczenia że beż kserówek się nie obejdzie. 5 razy w tygodniu udzielam uczniom konsultacji po lekcjach, bo na dwóch angielskich w tygodniu muszę ich przygotować do poziomu rozszerzonego. Dyrektorka kazała nam ograniczyć do minimum prace domowe i pozwalać uczniom poprawiać wszystko do bólu. Nie ma jak robić sprawdziany ze słuchania bo w myśl zdrowej integracji w klasach są dzieci niedosłyszące,niedowidzące i upośledzone. Ale na papierze i w sprawozdaniu ma być wszystko pięknie i analiza klasy na 3 strony co semestr cacy. Żeby przypadkiem jakieś rodzić albo nadętą pani z kuratorium nie przyczepiła. A potem nas jeszcze sfrustrowane społeczeństwo zmiesza z błotem bo mamy tyle wolnego. A dajcie nam spokój i pozwólcie robić to co kochamy. Pokazywać dzieciom nowe horyzonty, uwrażliwiac...jak kochałam tą pracę jeszcze 10 lat temu, tak jej teraz nienawidzę bo biorę udział w tym dramatycznym procesie upośledzania świadomego myślenia, odmóżdżam już sama siebie bo jedyne nad czym muszę pracować to optymalne wypracowanie rozwiązywania zadań testowych. Ja bym kiedyś umarła z nudów na takiej lekcji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedyś nie było gimnazjum tylko 8 klas i jakoś ludzie żyli. Ja nie wiem, skąd wy macie takie problemy. Kiedyś były inne czasy. Świadomość ósmoklasisty tego sprzed dwudziestu laty a tego teraz to dramatczna różnica. Na zagonieniu wszystkich razem ucierpią młodsze roczniki...dopiero się zacznie demoralizacja. W Gimnazjum trzecioklasista namawiał na peta pierwszoklasistę. Teraz też tak bedzie,tylko że w podstawówce...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Okazało się, że był to błąd. Obok przeładowanego programu ma jeszcze dodatkowe godziny na basenie. Skutek jest taki, że dwa dni w tygodniu zaczyna lekcje przed 9 rano, a kończy o 17.40. Dwa razy ma na 7.10 do 15. Takiego tempa nie wytrzymałby dorosły, a co dopiero dziecko." Z tym, że dla dziecka to duże obciążenie, zgadzam się, ale to, że dorosły nie wytrzymałby takiego tempa??? Chyba człowiek pracujący w urzędzie od 7 do 15, z obowiązkową premią i piep...rzoną trzynastką - nierób...!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To kurna sam cierp a nie 13 letnie dzieci..Widać piszesz a dziecka w 7 klasie nie masz
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie bójta się.  PO z Nowoczesną i PSLem już zapowiadają, ze przywrócą gimnazja. Oczywiście jeśli wygrają wybory. Także może się okazać, że eksperyment z 8 letnią podstawówką jest eksperymentem 2-3letnim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dorosły pracuje 8 godzin dziennie, a dzieci 7-8 godzin w szkole a po szkole jeszcze ze 4 godziny najmniej na zadania o inne niepotrzebne bzdety które trzeba zaliczyć w dodatku niektórzy nauczyciele myślą że nie ma innych przedmiotów do nauki tylko ich własny!!!! Czy ktoś mądry zrobi z tym wkoncu porządek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tragedia faktycznie. Nic im się nie stanie jak się więcej poucza. Kiedyś mieli tylko po 8 lekcji i świat się nie zawalił. Mniej niech siedzą z nosem w telefonach i laptopach. Teraz 7 klasisci nie umieją napisać referatu nie wspomnę o czytaniu
  1. ze zrozumieniem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Będzie więcej dzieci z wadami wzroku, chorym kręgosłupem, nerwicą, nadciśnieniem, otyłością, bo program partii nie liczy się z kosztami społecznymi. Przeciążone dzieci nie będą się w stanie efektywnie uczyć, a niektórym organizm odmówi posłuszeństwa i zrujnuje zdrowie, a może nawet zmarnuje życie. Będzie jeszcze więcej rencistów na utrzymaniu społeczeństwa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani Kasperska i jej historyjki wyssane z palca.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdrowie dziecka jest więcej warte niż oceny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bo szkoła w Polsce nie jest do uczenia, a do zadawania! Na naukę jest czas w domu, a nauczyciele bawią się w wykładanie, a nie nauczanie. A i tak później albo kasa za minimalną, albo zmywak u anglosasów, no chyba że obierze się prawo, informatykę, medycynę. Chory system, albo jesteś kimś, albo nikim. W dodatku ci nauczyciele w podstawówce mają wysokie ego, spędzają tyle godzin z głupszymi dziećmi od siebie i myślą że mają wiedzę, a prostego równania kwadratowego większość z nich (poza nauczycielami matematyki) nie rozwiąże. Na zachodzie czy w Skandynawii już uczący się w szkołach średnich zarabiają i mogą się wyprowadzić od rodziców. Nikt nie jest pozostawiony samemu sobie. Koniec lekcji oznacza czas WOLNY, do domu się nie zadaje, a jeśli już to raz na tydzień maksymalnie. Z wykształceniem podstawowym w Niemczech można sobie pozwolić na wyjazdy do ciepłych krajów, a nauczyciela w Polsce nie, dlatego muszą kogoś za to karać i uprzykrzać życie, więc wybierają dzieciaki!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakaś propaganda ,że wcześniej było lepiej .BZDURA !! Mój wnuk w V klasie zaczynał zajęcia o 8 rano i trwały do 15-16 godziny. Było tak ,że zaczynał około 11 i zajęcia trwały do 18-tej ,ale w szkole był od 8 rano w świetlicy. Czyli nic się nie zmieniło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czytam i myślę, że większość tu piszących ma niewielkie pojęcie o szkole i nauczaniu. powtórzę "dobra zmiana" zlikwidowała najlepszy element polskiej edukacji. nie rozumiem co gimnazja przeszkadzały w reformowaniu szkolnictwa zawodowego. ta pseudo reforma jest fatalnie przygotowana, podstawy programowe zawierają wiele błędów i brak korelacji między przedmiotami (np. elementy matematyki wyrzucone z programu są niezbędne do uczenia fizyki) itp. itd. nauczycielom szkół średnich, którzy tak bardzo się cieszą z dodatkowego roku polecam przeczytanie podstaw programowych (szczególnie matematyki i przedmiotów przyrodniczych), żeby nie było za***enia. powiem szczerze, ze nie wiem jak to odkręcić i czy ktoś będzie miał na tyle odwagi by to zrobić. prawdopodobnie sytuacja powróci do normalności za 5, 6 lat. szkoda tych kilku roczników dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...