Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

"Leżaki" trafiły także do rzeźni w woj. lubelskim. Producenci mięsa liczą straty

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 18 lutego 2019 r. o 08:16 Powrót do artykułu
Wcale mnie to nie dziwi.Po reportażu całkowicie zrezygnowałem z wołowiny w każdej postaci.Niech przetwórcy sami jedzą mięso padłych krów a jak nie to niech ich zakłady upadają.Sytuacja skandaliczna i nie do zaakceptowania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i dobrze, wołowina stanieje na rynku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdzie można kupić importowane mięso? "Dobre bo polskie" to tylko stary slogan jak widać. Wiem, że podobne sytuacje mogą się zdarzyć gdzie indziej, ale tam przynajmniej działa system kontroli. U nas gdyby nie dziennikarz to byśmy nic nie wiedzieli. I domagam się informacji co to za zakład. Mam prawo wiedzieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszyscy obawiają się o eksport, ale nikt nie mówi o polskim kliencie. Czy ktokolwiek podał które sklepy i przetwórnie mięsa w PL sprzedawały tą wołowinę? Poza tym hodowcy bydła dobrze wiedzieli o procederze a teraz mają pretensje do całego świata, tylko nie do siebie. Nie kupujcie polskiej wołowiny!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No tak, biedni producenci, bo teraz liczą straty. Skoro niektórzy przez tyle lat ograniczali straty sprzedając na mięso chore i pourazowe bydło, to niech teraz sobie liczą i szacują. Jeżeli konsumenci podliczyliby straty na zdrowiu, czy producenci by się tym przejmowali? Oczywiście, że nie. Po pierwsze, zdrowie to nie cyferki, nie da się tak łatwo podliczyć strat, jak w hodowli. Po drugie, klienci nie będą protestować przed siedzibą rządu, gdy czują się oszukiwani przez producentów i sprzedawców i są narażeni na niebezpieczeństwo z powodu uchybień sanitarnych. Po trzecie zaś, każdy patrzy tylko na siebie i swój biznes - tanio wyprodukować, drogo sprzedać, najwięcej zarobić jak najmniejszym kosztem - a czy komuś to zaszkodzi, to już nieważne, ważne żebym nie stracił.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 "– Mięso zostało uznane za niezdatne do spożycia."=== Muuuuu-sisz jednak spróbować. . . :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Głośno o wołowinie, a jak wygląda sytuacja z trzodą chlewną czy drobiem? Zapewne nie lepiej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mówi się o zyskach i stratach,a zdrowie konsumentów to "patyk".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" producenci liczą straty ", a może jakiś artykulik o tym jak to przez pazerność i chęć zysku producenci się bogacili, to *** oni są pokrzywdzeni czy może oni są przestępcami ? W stanach już by w pierdlu siedzieli, a majątek zostałby zarekwirowany, w Chinach już by gryzli korzonki od spodu, a w Polsce widać są pokrzywdzeni, no jaja jakieś
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracowałem w rzeźni w Niemczech jest to samo nic nie może się zmarnować smacznego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ale bydło,żeby sprzedawać padlinę ijeszcze mieć pretensje,bo biznes pada.A niech zdycha..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta sytuacja uświadomiła mi jakim ryzykiem jest kupowanie wędlin i mięsa na małych stoiskach mięsnych tzw. rzemieślniczych w marketach i na kiermaszach. W gazetach jest dużo ogłoszeń typu- kupię knury, maciory wyeksploatowane itp. Jeden z rolników w Panoramie Lubelskiej stwierdził, że świnie z obszarów ASF kupuje jedynie w lubelskim firma z okolicy Puław. Tak sami niszczymy siebie, a póżniej lament.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech liczą ile to stracili, ale najpierw niech podlicza ile się nachapali kosztem konsumetów, wypychając im do jedzenia padlinę. Wielcy poszkodowani... Ja rozumiem że proceder dotyczył nie wszyskich producentów, ale chodzi o brak rzetelnej kontroli i ciche przyzwolenie na tego typu akcje.  Wcale  ich nie żałuję, niech częściej takie brudy wychodzą na jaw, to mozę w końcu przestaniemy być karmieni g..nem. Ktoś wcześnie napisał "dobre bo polskie"... Faktycznie, wędliny i mięsa nawalone szprycą, antybiotykami i wszelaką chemią, albo pochodzące z padliny. Pieczywo jak ścierwo - bardziej przypomina marnej jakości gąbkę wypchaną spulchniaczami i wszelkiej maści E. Polskie żarcie dawno straciło na jakości. Żremy badziewie, chorujemy a producenci są "poszkodowani" bo ktoś ujawnił panujace w tym światku procedery. Dziadów pod sąd powinno sie postawić i dać przykład innym jak nie powinno się postępować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polak katolik to jest jednak rasa która nigdy nie padnie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Liczą straty? A jak liczyli zyski z padłych i chorych zwierząt to było ok?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam widziałem jak ul. 1000-lecua jęczał samochód z przyczepą kurczaków. Część z nich była już martwa; głowy związały z klatek. I co z nimi zrobili? Nazwy zakładów, które wprowadziły taki proceder powinny być ujawniane. Ale w tym niedo***.m kraju ludzi ma się w dup.e. Prezeska wsadzić do paki i niech żer swoje mięsko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co to za zaklad z okolic lukowa?????? Od chwili naglosnienia tej sprawy tez nie tykamy wolowiny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najważniejsze to wszystko ukryć. Dużo wcześniej od reportażu w TVN był przypadek przerobu takiego mięsa w rzeźni w okolicach Łukowa i co? Ktoś się o tym dowiedział? Teraz dopiero powiatowy lekarz weterynarii kieruje wniosek do prokuratury? A co wcześniej robił że tego nie wykrył? Branża mogła już dawno wyeliminować ze swojego grona takie zakłady - mogli ale nie zrobili tego, bo może wszyscy takie mięso przerabiali. Więc niech teraz padają, niech mają straty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka ze słyszycie to co chcecie wiedzieć. Proszę podajcie mi kraj w którym leżaki nie są ubijane na mięso. Zgodzę się ze który chore wobec których zostało podejmowane leczenie nie powinny trafić do ubojni tylko od razu do utylizacji. Jednak to tez nie jest takie proste. Najłatwiej jest stanąć z boku i wytykać rolnikowi ze tylko chce zarobić. Jednak trzeba szczerze powiedzieć ze rolnictwo to zawód który jest bardzo nieprzewidywalny. Najwiecej maja do powiedzenia ci co siedzą za biurkiem i maja stała pensje. U nas jednak jeden rok możemy zamknąć z bardzo wysokim plusem a następny ze kredyt na nawozy będziemy musieli brać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ponieważ nie podają gdzie trafiły to nie będę jadł żadnej wołowiny . Jak zagraniczne to zaraz zlokalizowane i ogłoszone .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...