"RKP nie ma monopolu na rację...". Prezydent odpowiada ws. studium zagospodarowania

Brawo Prezydencie!!!

CHCESZ SĄSIADA ISLAMISTĘ ? GLOSUJ NA ZUKOWA LISTĘ !

idź się wypłacz do zamkowego straszydła

A po co tyle terenów odralniać? Żeby deweloperzy znowu coś budowali? A może żeby były mieszkania na "przyjazne" przyjęcie imigrantów? Bo przecieź deweloperka nie daje radę sprzedać tego co już zbudowała

Zuk zaorał cukrownię, zaorze Lublin. Zasadzi emigranta islamistę.

No Żuku zaatakowałeś środowisko Teatru NN. To jak samobójstwo! Ale pewnie musiałeś bo deweloperzy ci kazali. Dlaczego ty ich tak słuchasz. Czyżby zobowiązania z kampanii wyborczej???

po zuku zostanie tylko betonowa pustynia za 50 milionow

A ja pamiętam ,,merytoryczne uwagi,, Rady Kultury Przestrzeni dotyczące konieczności puszczenia linii autobusowej po ul. Bursztynowej. Merytorycznie rzecz ujmując - często zero logiki w ich postulatach, ale świat zza wygodnego biureczka wygląda zupełnie inaczej.

Cud się stał i DW opublikował informację w sprawie SUiKZP bez cenzury i skrótów. Może już wie, że miałby być beneficjentem płatnego ogłoszenia, co nie wchodzi w rachubę, bo wszak nie opublikował informacji, która stała się następnie przedmiotem prywatnego aktu oskarżenia. Z formy publikacji powyższego "listu otwartego" obecnego jeszcze prezydenta naszego miasta dr Krzysztofa Żuka wynika, że jest również redaktorem DW, co w jakiejś mierze tłumaczy również brak skrótów i cenzury...

Popieram Prezydenta, musi znaleźć równowagę między różnymi racjami i wybrać najbardziej rozsądne rozwiązanie.

Panie Prezydencie! Niestety jako mieszkanka Lublina przychylę się do większości postulatów RKP. Być może przeprowadziliście wzorowe jak Pan twierdzi konsultacje na Szerokim czy w Głusku. Szkoda, że unikaliście przez ostatnich kilka lat jak ognia rozmów z mieszkańcami, nie pojawiając się nawet na wydarzeniach większej rangi jak konferencje czy debaty organizowane oddolnie, nawet w ratuszu, przez zaniepokojonych sytuacją mieszkańców. Nie tylko z Czechowa. Podczas spotkań z mieszkańcami Czechowa, dotyczących np odwlekanej budowy Halickiego czy innych festynów wyraźnie Pan zaznaczał, że na tych spotkaniach o Górkach rozmowy nie będzie bo to zbyt ważny i zorganizuje Pan specjalne spotkania. Do takich jak wiemy nie doszło. Na temat Górek nie chciał Pan rozmawiać nawet z RKP, choć termin był już wyznaczany niejednokrotnie. Nawet w dzisiejszym oświadczeniu opowiada Pan o "racjach mieszkańców, ich potrzebach, podczas planowania najważniejszych". Ale o poligonie i planach unicestwienia tych pięknych i bioróżnorodnych płuc północnego Lublina Pan znowu nie wspomina. Przykro mi osobiście, ponieważ w 2 kadencji także ja na Pana głosowałam, sadząc, że będzie Pan dobrym włodarzem miasta. Nie wiem teraz czy jest Pan tak sprzyjający niektórym deweloperom, otoczony złymi doradcami czy może brak Panu wiedzy na temat elementarnych zagadnień ekologii, że pomimo złotych myśli, wypowiadanych często podczas wystąpień publicznych, ignoruje Pan (bądź pozwala na to) założenia ROZWOJU ZRÓWNOWAŻONEGO. Lublin nigdy nie będzie metropolią najjaśniej zarzącą na mapie Polski. Natomiast obiektywnie patrząc jest to świetne miasto, podziwiane przez przyjezdnych a także mieszkańców za gotowy, wdrożony "slow life", miasto piękne krajobrazowo i pełne uroczych zabytków i niektórych nowych obiektów. Proszę w tym pędzie budowania dróg wylotowych czy pozwoleniach na nieprzemyślane, duszne nowe osiedla, bez przestrzeni wspólnych o tym nie zapominać. Asfalt i beton + zadowolenie deweloperów, łatwych potem do namówienia np na sponsoring drużyn sportowych to z punktu widzenia szarego mieszkańca, kochającego Lublin to stanowczo za mało. W obecnej sytuacji dużych problemów ze stanem powietrza prosimy o głębsze analizy takich postulatów inwestorów jak zabudowywanie cennych przyrodniczo terenów zielonych, jak np Górki Czechowskie- naturalny zresztą klin napowietrzający to zbrodnia na przyrodzie i około 80000 okolicznych mieszkańców, których, często emerytów, których Pan tak przecież lubi i szanuje, skazuje tym samym na przeżycie ostatnich 10-15 lat starości we wszędobylskich kłębach pyłu lessowego z rozkopanego i niszczonego podczas przyszłej ewentualnej zabudowy.. Do tego dawanie zielonego światło w studium na umiejscowienie spalarni zwierząt domowych i gospodarskich z całego pewnie województwa zaraz za Zelwerowicza, w miejscu częstego nawiewania mas powietrza z NW czyli z płaskowyżu Nałęczowskiego. Podobnie ze spalarnią biomasy na Tatarach, z 120 tirami słomy ciągnącymi codziennie przez zamieszkałe tereny. Takich kwiatków jest w studium bez liku, nie licząc literówek i błędów stylistycznych w samym tekście. Jako mieszkańcy prosiliśmy o możliwość spotkań, rozmów czy udostępniania planów co do poszczególnych miejsc w trakcie opracowywania studium było przez Państwa bez skrępowania a czasem nawet kulturalnej odpowiedzi odrzucane. Pod petycją w sprawie nie zabudowywania Górek żadną zabudową podpisało się już imiennie 3500 osób. Takim zachowaniem je także Pan ignoruje. Mam nadzieję, że nie celowo.. Wiem, że ostatnio spotykał się z małymi grupkami osób zaniepokojonych planami na zabudowę poligonu, zaproszone do rozmów zostały w rzeczywistości jednostki a i te dostały się na audiencję "po znajomości". Nie tak wyobrażałam sobie "ojca i gospodarza miasta". Rozumiem zbliżającą się kampanię i konieczność bywania na koncertach pana Selima i innych igrzyskach, zawsze zresztą w asyście fotografów. Większości Lublinian pewnie to może i wystarczyć, może dlatego, ze wiele osób widzi wszędzie tylko czubek własnego nosa. Ale Pan mówi "o mieście z wizją rozwoju". Czy ta wizja pokrywa się rzeczywiście z potrzebami mieszkańców? Dzisiaj i za dziesiąt lat? Proszę o rozwagę i opanowanie pasji nadmiernej, niekontrolowanej zabudowy, zwłaszcza tam, gdzie nigdy nie powinna się ona znaleźć! Oskarżając FKP o kłamstwa (!) proszę samemu nie mataczyć. Powołuje się Pan w powyższym oświadczeniu na "niezmiernie ważną opinię MKUA i wielokrotne z nimi spotkania'. Dlaczego więc nie wzięliście Państwo pod uwagę opinii MKUA mówiącej w przypadku Górek Czechowskich o braku możliwości zabudowy, o ostatnim takim terenie stanowiącym tożsamość miejską, miniaturkę wyżyny lubelskiej? MKUA wyraźnie zaznacza, ze te tereny powinny być wolne od zabudowy a jeżeli już, ze względu na odszkodowania (które jak potwierdził pan Hegemajer na ostatnich rozmowach o mieście przy braku zmiany planu nie wystąpią) można ewentualnie zezwolić na zabudowę wyłącznie wysoczyzn wzdłuż Boh. września. To w końcu te opinie są dla Państwa kluczowe czy nie, bo się gubię. Do niedawna wszem i wobec opowiadał Pan w mediach o rzekomym "sprawiedliwym kompromisie przeznaczenia 40% Górek pod zabudowę. Czyli zabudowano by WSZYSTKIE wierzchowiny, zostawiając jako park 6 m głebokości wąwóz, otoczony zewsząd 55m bloczyskami. Faktycznie kompromis i piękny park :). Miło więc, że po wielu publicznych protestach, także fkp postanowiliście Państwo nie pozwolić na zabudowę 2 wierzchow2in, dotychczas przeznaczanych na rezerwat przyrody.. Gubię się jeszcze częściej, gdy podczas rozmów prywatnych oraz na różnych spotkaniach obywatelskich praktycznie wszyscy pracownicy UM różnych szczebli mówią, że decyzji o zabudowie Górek nie pojmują i nie popierają. Wszyscy mówią o tym, że jest to w zasadzie Pana autorytarna decyzja. Dlaczego więc nie stanie Pan po stronie mieszkańców? Pewnie, podczas świętowania nocy kultury, festiwalu sztukmistrzów i innych licznych wydarzeń związanych zwłaszcza z jubileuszem Lublina zauważył Pan, że mieszkańcy się zmieniają. Są coraz bardziej aktywni i zaczynają czuć, że miasto jest ich. Tu się urodzili bądź przyjechali i tu chcą żyć. W godnych warunkach, w dużej ilości zieleni, z czystszym powietrzem, mądrze zaplanowanymi osiedlami. Rodzi się nam świadome społeczeństwo obywatelskie, co widać choćby po ilości złożonych do studium uwag. Proszę nie zmarnować tego potencjału. Nie pozwolić tym ludziom wyjeżdżać. Właśnie pilnując, by miasto było przyjazne i wygodne do życia, pracy i wychowywania dzieci. Nie tylko robić dobrze małym grupkom np wybranych deweloperów. Takie podejście nie jest godne miasta XXI wieku. taką uwagę zawarliście na

Trudno określić kogo dana grupa reprezentuje i czyjich interesów jest przedstawicielem. W obecnym czasie Lublin jest łatwym kąskiem dla geszewciarzy oraz firm deweloperskich z kapitałem zaa  graniczncznym  o nie jasnym pochodzeniu.

Brawo Żuk. Trzeba punktować ignorantów.

RKP to komiczny twór i powinien zostać jak najszybciej rozwiązany

ZLIKWIDOWAĆ TĘ POŻAL SIĘ BOŻE RADĘ!!!

Pan Żuk jest wiecznie zdziwiony, że ktoś może miec inne zdanie, niż on. Otóż planowanie połączenia części produkcyjnej - rozbudowa Lubelli a po drugiej stronie nowego osiedla to zdaje się nie ma nic wspólnego z ładem architektonicznym. Zapewne takich niespodzianek jest sporo.

Poplecznicy p.Żuka niech w końcu zajmą się pracą, a nie komentowaniem w gazecie. No, chyba że to właśnie pisanie peanów jest ich głównym zadaniem.

te przemądrzałe ludziki z rkp krytykują wszystko jak leci, czepiają się dla samego czepiania, to chyba jakiś rodzaj autopromocji?

" W drugiej fazie na podstawie „Uwarunkowań” projektanci posiadający uprawnienia projektowe (ich kwalifikacje zostały zweryfikowane na szczeblu ministerialnym) ... Żuku posłuchaj to będziesz wiedział, bo bzudry wypisujesz. Nie podpieraj się ministrem bo minister nie ma nic do uprawnień projektantów. Uprawnienia nadają właściwe dla poszczególnych branż izby samorządu zawodowego. Izby przeprowadzają, egzaminy, szkolenia, izby mogą cofnąć uprawnienia na drodze postępowania o odpowiedzialność zawodową. Minister Infrastruktury i Budownictwa prowadzi tylko rejestr osób posiadających uprawnienia. Nic nie sprawdza, nic nie weryfikuje (może poza autentycznością otrzymanych dokumentów) o niczym nie decyduje. Nie może samodzielnie nadać uprawnień ani ich cofnąć. Izby przesyłają mu raz na pół roku listę osób którym nadano, cofnięto lub wygaszno uprawnienia (np. wskutek śmierci). Żuku nie odniosłeś się merytorycznie do żadnego z postawionych problemów, podpierasz się nieudolnie ministrem  albo mieszkańcami. Żuku konkretnie odpowiedz na postawione problemy, punkt po punkcie, bez lania wody o wybitnych profesorach projektantach i o tym jak bardzo słuchasz głosu mieszkańców.

Z przykrością muszę stwierdzić, że w RKP siedzą ludzie zupełnie oderwani od rzeczywistości. Żal słuchać uwag ciała, którego członkowie, czasem takie odnoszę wrażenie, żyją w alternatywnej rzeczywistości i nie mają zielonego pojęcia o tym jak funkcjonuje organizm taki jak 400-tyś Lublin.