Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
GRATULACJE ,CIESZĘ SIĘ ŻE TO SZKOŁA Z LUBLINA JEST TAK WYSOKO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Idiotyczne kryterium rankingu - udział w olimpiadach. Zawsze miałam kompleks, że nigdy nawet nie spóbowałam swoich sił w żadnej olimpiadzie, i pewnie większość osób z mojej klasy w LO (powiatowe liceum w małym miasteczku) też miała poczucie naukowego niespełnienia. Tymczasem moje kompleksy wyparowały zupełnie - gdy podczas egzaminów wstępnych na farmację (te dawne egzaminy, gdzie w części chemicznej poprzeczka ustawiana była naprawdę wysoko) w grupie zdających była jakaś laureatka olimpiady biologicznej i to zwalniało ją z pisania tej części. Prowadzące egzamin rozpływały się wręcz nad tą dziewczyną, więc zapamiętałam sobie jej imię i nazwisko. Sprawdziłam je potem na liście przyjętych i okazało się, że znajduje się nie tylko daleko za moją koleżanką z LO (która była 4.), ale za mną i pozostałymi osobami z mojego LO, które startowały na farmację. Liczba laureatów z olimpiad ma się nijak do faktycznego poziomu i wiedzy uczniów, a już napewno nic nie mówi o randze LO.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marla singer napisał:
Idiotyczne kryterium rankingu - udział w olimpiadach. Zawsze miałam kompleks, że nigdy nawet nie spóbowałam swoich sił w żadnej olimpiadzie, i pewnie większość osób z mojej klasy w LO (powiatowe liceum w małym miasteczku) też miała poczucie naukowego niespełnienia. Tymczasem moje kompleksy wyparowały zupełnie - gdy podczas egzaminów wstępnych na farmację (te dawne egzaminy, gdzie w części chemicznej poprzeczka ustawiana była naprawdę wysoko) w grupie zdających była jakaś laureatka olimpiady biologicznej i to zwalniało ją z pisania tej części. Prowadzące egzamin rozpływały się wręcz nad tą dziewczyną, więc zapamiętałam sobie jej imię i nazwisko. Sprawdziłam je potem na liście przyjętych i okazało się, że znajduje się nie tylko daleko za moją koleżanką z LO (która była 4.), ale za mną i pozostałymi osobami z mojego LO, które startowały na farmację. Liczba laureatów z olimpiad ma się nijak do faktycznego poziomu i wiedzy uczniów, a już napewno nic nie mówi o randze LO.
Powiedz jeszcze jakie przełożenie ma olimpiada z biologii na zdawalność egzaminów z chemii....bo czegoś mi w tym twoim wywodzie brakuje. Sama powiedziałaś cyt: "w części chemicznej poprzeczka ustawiana była naprawdę wysoko" a laureatka była laureatką olimpiady z Biologii. Na podstawie twojego tekstu nie widzę związku pomiędzy jednym a drugim.... Kończyłem Stasia Mat-Fiz i powiem ci szczerze, że do tej pory nikt mnie z matmy czy fizyki nie zagnie, nawet na wyższym poziomie. Pozdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
IDIOTYCZNY RANKING- JAK SONDAŻE W GAZECIE WYBORCZEJ I WIADOMOŚCI W TVN !!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marla the big tourist napisał:
Powiedz jeszcze jakie przełożenie ma olimpiada z biologii na zdawalność egzaminów z chemii....bo czegoś mi w tym twoim wywodzie brakuje. Sama powiedziałaś cyt: "w części chemicznej poprzeczka ustawiana była naprawdę wysoko" a laureatka była laureatką olimpiady z Biologii. Na podstawie twojego tekstu nie widzę związku pomiędzy jednym a drugim.... Kończyłem Stasia Mat-Fiz i powiem ci szczerze, że do tej pory nikt mnie z matmy czy fizyki nie zagnie, nawet na wyższym poziomie. Pozdr.
No właśnie o to chodzi: bycie laureatką z biologii oznaczało, że już na wstępie miała komplet punktów z tego przedmiotu (jakieś 60 pkt przewagi nad innymi, którzy się pochylali nad swoimi arkuszami), a ostatecznie - nie pamiętam dokładnie, ale naprawdę była bardzo daleko od czołówki co mogło oznaczać, że sama zdobyła raptem 10-15 punktów w trakcie egzaminu z chemii. Wybacz, ale taki wynik to osiąga się metodą "strzelania" wg prawdopodobieństwa. A ona zapewne kończyła profil biol-chem. i teoretycznie nie powinna dać się zagiąć ani z jednego ani z drugiego, albo chociaż trzymać równy poziom. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kto jest laureatem olimpiady z biologii osiągał żenujące wyniki w chemii czy fizyki - bo są to dziedziny przenikające się, co odzwierciadlają egzaminy na studia przyrodnicze czy medyczne. A celem mojej wypowiedzi było pokazanie, że zbieranie laurów na olimpiadach o niczym nie świadczy. Okazuje się, że i bez tego LO może dobrze przygotować swoich uczniów do matury i studiów, więc stosowanie tego kryterium w rankingu liceów nie oddaje rzeczywistego stanu rzeczy ani nawet się do tego nie zbliża. A tak swoją drogą, ciekawa jestem ile punktów z testu z biologii miałaby ta osoba robiąc go ot, tak - dla własnej satysfakcji. I była to raczej swobodna dywagacja o kryterium rankingu - a nie przytyk do wysokiej pozycji Stasia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taki ranking to kompletna bzdura. Co on ocenia? No przecież nie poziom nauczania, bo jesli tak, to w takim wypadku tak duże spadki i awanse na przestrzeni jednego roku byłyby racjonalnie niemożliwe. Żeby dobrze określić jakość szkoły średnij trzeba by było wziąć pod uwagę procentowy nabór ich abolwentów na studia - Różne uczelnie, różne kierunki musiałyby mieć różny stopień punktacji - wiadomo jedne uczelnie i kierunki są bardziej prestiżowe, inne mniej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do ~marla the big tourist~: Ile wynosi wartość całki Poissona na dodatniej osi rzeczywistej? Podaj ponadto inne nazewnictwa tejże całki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
heh napisał:
do ~marla the big tourist~: Ile wynosi wartość całki Poissona na dodatniej osi rzeczywistej? Podaj ponadto inne nazewnictwa tejże całki.
Koleś, z choinki się urwałeś? Ja nie wiem o co chodzi a rozwiązanie podam ci w 15 sek. Learn to internet, newfag.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a dlaczego "Zamoy" tak na pysk leci ? Pytam poważnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BO W ZAMOYSKIM NIE UCZĄ TYCH PRZEDMIOTÓW KTÓRYMI SIĘ INTERESUJESZ (MAM NA MYŚLI JAKI PROFIL WYBRAŁEŚ). JAK SIĘ INTERESUJESZ MATEMATYKĄ, TO NA SIŁĘ PYTAJĄ I ROBIĄ TRUDNE SPRAWDZIANY Z BIOLOGII, HISTORII I GEOGRAFII. JEST TEŻ KILKU NAUCZYCIELI CO KARZE PRZEPISYWAĆ PODRĘCZNIK. DO OLIMPIAD NIKT NIE PRZYGOTOWUJE, BO NAUCZYCIELI NIE INTERESUJE DAWAĆ NAUKĘ TYLKO DORABIAĆ NA KOREPETYCJACH. POZA TYM NIE DADZĄ NIKOMU ODPOCZĄĆ, NA ŚWIĘTA SĄ ZADAWANE JAKIEŚ DURNE PRACE DOMOWE, A Z ZASTĘPSTW TO NIGDY NIE ZWOLNIĄ DO DOMU (PRZYJDZIE JAKIŚ NAUCZYCIEL NA ZASTĘPSTWO I KARZE SIEDZIEĆ CHOĆ JEST TO OSTATNIA LEKCJA!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze uważałem, że "Stasio" is the best! Kończyłem I LO w 1978, ale wtedy też byliśmy najlepsi! Ma któryś wątpliwości? ;-) Pozdrawiam młodszych kolegów, a szczególnie młodsze koleżanki ze Staszica! I zapraszam na polibudę - najlepszą lubelską uczelnię i na dodatek bez długów :-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zamoystudent napisał:
BO W ZAMOYSKIM NIE UCZĄ TYCH PRZEDMIOTÓW KTÓRYMI SIĘ INTERESUJESZ (MAM NA MYŚLI JAKI PROFIL WYBRAŁEŚ). JAK SIĘ INTERESUJESZ MATEMATYKĄ, TO NA SIŁĘ PYTAJĄ I ROBIĄ TRUDNE SPRAWDZIANY Z BIOLOGII, HISTORII I GEOGRAFII. JEST TEŻ KILKU NAUCZYCIELI CO KARZE PRZEPISYWAĆ PODRĘCZNIK. DO OLIMPIAD NIKT NIE PRZYGOTOWUJE, BO NAUCZYCIELI NIE INTERESUJE DAWAĆ NAUKĘ TYLKO DORABIAĆ NA KOREPETYCJACH. POZA TYM NIE DADZĄ NIKOMU ODPOCZĄĆ, NA ŚWIĘTA SĄ ZADAWANE JAKIEŚ DURNE PRACE DOMOWE, A Z ZASTĘPSTW TO NIGDY NIE ZWOLNIĄ DO DOMU (PRZYJDZIE JAKIŚ NAUCZYCIEL NA ZASTĘPSTWO I KARZE SIEDZIEĆ CHOĆ JEST TO OSTATNIA LEKCJA!!!
Pierwsze - jak jesteś absolwentem Zamoya to nie kompromituj szkoły pisaniem takich CAPITAL letters (nomen omen :-) A teraz merytorycznie... Uczyłem w Zamoju w latach 83/84. Byłem studentem UMCS i tak sobie dorabiałem na luzie prowadząc lekcje FIZYKI. W III klasach i jednej IV klasie biologiczno chemicznej. Gdzie jesteście moje "Robaczki"? Byliście wspaniali!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamoy spada, bo w większości uczą tam aroganccy lenie, którzy w ogóle nie liczą się z uczniami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamoy spada, i słusznie. W 35-osobowej klasie, 30 bierze korepetycje. Większość ze wszystkich przedmiotów, które zdaje na maturze. Dlaczego? Stwierdzam ze smutkiem, że Zamoy zabija ambicje. Nauczycielom nie chce się dostrzegać i wykorzystywać potencjału uczniów. Nie zachęcają do brania udziału w olimpiadach, jeśli jednak już ktoś się podejmie, nie może liczyć na pomoc, za to nauczyciel chętnie podpisze się jako "osoba przygotowująca" i zgarniająca laury w razie sukcesu. Bezsensowne zastępstwa na pierwszych i ostatnich godzinach, zwykle nic nie wnoszące, a jak irytujące. Dodając do tego stosunek osób zarządzających szkołą do uczniów - nie słuchają uczniów "bo to jałowa dyskusja". Owszem, jest też kilku nauczycieli z powołania. Zwykle jednak dobrzy poloniści dostają "mat-fizy", a wymagający chemicy "humany". A dzieci wkuwają przedmioty, których nie zdają na maturze, i w mig wszystko zapominają. Wymaga się frekwencji, choć zostając w domu i ucząc się na korki, robimy o wiele więcej. Kiepsko, kiepściutko... Jeśli Zamoy ponownie podskoczy w rankingach i będzie "najlepszą szkoła w lublinie" czym wielce sie szczyci, nie będzie to zasługa szkoły, a korepetytorów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miło czytać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
heh napisał:
do ~marla the big tourist~: Ile wynosi wartość całki Poissona na dodatniej osi rzeczywistej? Podaj ponadto inne nazewnictwa tejże całki.
tits or gtfo...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='Gość' date='14.01.2010, 19:27:07' post='218069'] Zwykle jednak dobrzy poloniści dostają "mat-fizy", a wymagający chemicy "humany". A dzieci wkuwają przedmioty, których nie zdają na maturze, i w mig wszystko zapominają. Wymaga się frekwencji, choć zostając w domu i ucząc się na korki, robimy o wiele więcej. tak, to prawada. Dobor nauczycieli w Zamoyu jest przypadkowy i rzeczywiscie wkuwa sie przedmioty ktore nie beda przydatne w takim stopniu w jakim sa wykladane... osobiscie z dreszczem na calym ciele wspominam lekcje laciny w klasie humanistycznej, na ktore to musielismy uczyc sie tony slowek i drugiej tony gramatyki! oczywiscie uwazam ze z kazdego przedmiotu trzeba od ucznia wymagac, poniewaz taki potencjalny uczen idzie na studia zostaje magistrem a potem nie wie gdzie w Polsce lezy np. Gniezno! a jezeli chodzi o frekwencje to absolutnie sie nie zgodze! to jest wlasnie fajne w tej szkole... mozesz nie chodzic i nic ci za to nie zrobia;) oby tylko miec to wymagane 50% obecnosci Zamoyski byl i jest szkola o specyficznym i pociagajacym klimacie aczkolwiek przygdaloby sie tam troche zmian pozdrawiam cieplo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Staszic to go.wno... Znam kilka uczennic z niego, zadna nie potrafi zrobic szybko prostego zadania z matmy... Glupie dzieci bogatych rodzicow, cala prawda. Korepetycje, korepetycje, korepetycje... A pozniej tylko nieliczni ida na jakies lepsze techniczne studia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najlepsze liceum to PADEREWSKI.Chodzą tam dzieci elity, nie biorą udziału w "infantylnych" konkursach a po prostu solidnie się uczą.gszie są na studiach po maturze? Zobacz na ich stronie- imponujące.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marla singer napisał:
Idiotyczne kryterium rankingu - udział w olimpiadach. Zawsze miałam kompleks, że nigdy nawet nie spóbowałam swoich sił w żadnej olimpiadzie, i pewnie większość osób z mojej klasy w LO (powiatowe liceum w małym miasteczku) też miała poczucie naukowego niespełnienia. Tymczasem moje kompleksy wyparowały zupełnie - gdy podczas egzaminów wstępnych na farmację (te dawne egzaminy, gdzie w części chemicznej poprzeczka ustawiana była naprawdę wysoko) w grupie zdających była jakaś laureatka olimpiady biologicznej i to zwalniało ją z pisania tej części. Prowadzące egzamin rozpływały się wręcz nad tą dziewczyną, więc zapamiętałam sobie jej imię i nazwisko. Sprawdziłam je potem na liście przyjętych i okazało się, że znajduje się nie tylko daleko za moją koleżanką z LO (która była 4.), ale za mną i pozostałymi osobami z mojego LO, które startowały na farmację. Liczba laureatów z olimpiad ma się nijak do faktycznego poziomu i wiedzy uczniów, a już napewno nic nie mówi o randze LO.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...