Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Rewolucyjne odkrycie lubelskich naukowców. Dżdżownicą w raka

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 4 października 2017 r. o 21:16 Powrót do artykułu
W samą porę odkryli, bo torf już wybrany, ;-) nigdzie go znaleźć... ;-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pani prof. rzymowska ma na imię jolanta, a nie marta. i jest znana skądinąd jako plagiatorka: ***lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,16755488,plagiat_naukowca_z_um__wyszedl_na_jaw_po_prawie_20.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ktoś palił 20 lat to tym lekiem odnowi tez jakość płuc :))? Wątpię w to , lek na raka płuc się nie uda , a szybko robią się Przerzuty na inne narządy pozdro .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biedne dżdżownice! A co na to ekolodzy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widocznie na UMCS piszą nowy rozdział Diuny... bedzie "Melanż" i wcale nie mówię o klubie czy o studenckim imprezowaniu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Opublikowane komentarze są głupie i wredne. Trudno uwierzyć, że napisali je ludzie rozumni. Ich autorzy najwyraźniej nie mają pojęcia, czm jest choroba nowotworowa dla pacjentów i ich rodzin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podejmowanie prób "pokonywania" raka spotyka się zawsze ze społecznym poparciem. Prezentowana metoda jest - jak wynika z opisu - jedną z odmian chemioterapii. Jest to więc jeszcze jeden ze sposobów leczenia objawowego choroby nowotworowej. To z czym nie potrafi sobie już poradzić układ immunologiczny wspiera się działaniem cytostatyka (w tym przypadku preparatu z dżdżownic). Jak się nie ma co się lubi (leczenia przyczynowego) to trzeba polubić to co się ma (leczenie objawowe). Chodzi wszak o przedłużenie życia chorego pacjenta. W artykule wyeksponowano (może mi się tak zdawać bom człek wrażliwy) fakt, że preparat został już OPATENTOWANY jakby było to najważniejsze. Chodzi więc o meritum sprawy czy o KASĘ? Oby preparat ów nie podzielił losu słynnego preparatu prof. Tołpy. Do dzisiaj sprzedają go po niezłych cenach, a jego skuteczność niewiele różni się od zera w odniesieniu do chorób nowotworowych. Ja już nie doczekam tego specyfiku. Korzystam więc z chirurgii onkologicznej, domagam się diagnozowania wczesnego stadium choroby i póki co już dwa typy nowotworów udało mi się zastopować. Całym sercem popieram te badania z "robalami" (jestem wędkarzem), ale moja wiara w sukces jest mizerna. POWODZENIA!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...