BRAWO CHLOPAKI
|
|
Jakbym nie miał zjazdu to bym przyszedł i pomógł. Brawo chłopaki ! Urzędasy wożą swoje tyłki do ciepłych krajów a nie nad jakis zalew i to jeszcze rowerem
|
|
Tak trzymać! Urzędnicy powinni od czasu do czasu sami przejechać się rowerem po tej kostce i zobaczyć jak się po niej jeździ, oberwać wystającą na ścieżkę gałęzią (między janowską a żeglarską, czy nawet całym krzakiem koło ośrodka wyp. marina) czy rozwalić sobie koło na garbie (a właścieie dwóch garbach) pod mostem na żeglarskiej.
1. Więcej ścieżek spełniejących standardy! (bez ostrych zakrętów i poprzerywanych bocznymi uliczkami!!)
2. Precz z kostką!
3. Miasto dla rowerów!
|
|
wszystko ok, tylko jedna prośba jak już zbiorą się tam rowerzyści to proszę wyjaśnić im do czego służy ich pas ruchu na ścieżce, a do czego służy pas dla PIESZYCH, na który notorycznie niebezpiecznie wjeżdżają
|
|
Super! Jutro kierowcy zaczną sami łatać dziury, malować oznakowania i budować nowe drogi, a ratusz i okolice wyżywi się sa i nadal będzie szastał publicznymi pieniędzmi!
|
|
Tylu rowerzystów korzysta z tych ścieżek że zdążyły już krzaczorami zarosnąć. Chcieli by asfaltowe bo na kostce jak twierdzą się męczą to niech jeżdżą jako pasażerowie lub domagają się od miasta wyciągu rowerowego ewentualnie jeżdżą autobusami.
|
|
Wyręczajmy Ratusz , im w to graj . Wystarczy usłyszeć---oczyszczą w lipcu , to chore . W naszym zapiziałym Lublinie cała władza jest chora , nonszalancka i zawsze na etapie planów i obiecanek .Kostka na ścieżkach to paranoja , ale oni nie znają co to jazda rowerami.
|
|
hit dnia! rozbawil mnie do lez! oni beda sprzatac a urzedasy beda sie cieszyc ze sie parobki do tego znalezli i to za darmola brawo dla glupoty po raz kolejny!!!
|
|
Skoro na lipiec ma być planowane czyszczenie, to niech po jutrzejszej "akcji", Porozumienie Rowerowe wystawi ratuszowi fakturę i wszystko będzie cacy.
|
|
jesli rowerzystom nie odpowiada kostka no to zaden problem niech sobie na wlasny koszt zerwa i wymienia na asfalt
|
|
placa podatki, wiec dlaczego nie mieli by wymagac, zwalaszcza ze maja racje? Naucz sie tlumoku ze lepiej zrobic raz a dobrze niz fuszerke poprawiac. Niestety ale w lublinie jest dalej cala masa deb***ów takich jak ty ktorym nie bedzie nic pasowac. Swoja droga czy urzad nie przyczepi sie w zwiazku z nieodprowadzeniem podatku od wykonanej pracy? |
|
ciekawe czy sami tez będa łatać dziury w asfalcie kostkę oczyścic łatwo a asfalt połatać? |
|
To przykre, że w Urzędzie Miasta nie pracują kompetentni, sprawni i konsekwentni w działaniu urzędnicy.Nie rozumiem wytłumaczenia "pilniejsze sprawy" : czy ma Pan na myśli koncert na Placu Zamkowym za 150 tys zł minimum? Niech wyborcy pomyślą ,które sprawy sa pilniejsze i czym na prawdę zajmują się ( lub nie) urzędnicy .Tylko szkoda ,że zmiana Prezydenta miasta nie będzie miała przełożenia na "wymianę" pracujących w nim ludzi.Rowerzystów pozdrawiam!
|
|
Precz z nawiedzonymi idiotami na rowerach |
|
widzisz w artykule jak w Lublinie dba sie o porzadki, tylko kwestia jest ze to nie jest droga po ktorej beda jezdzic przeciazone tiry i nie niszczy sie tak jak na zwyklej drodze.. czy na osiedlach co roku alejki trzeba zalewac bo sa dziury? otoz nie.. |
|
Wszystko ładnie, fajnie napisane - tylko o które miejsce dokładnie chodzi :?:
|
|
POROZUMIENIE ROWEROWE?
Piękna inicjatywa, gdy mamy zrobić razem coś dobrego, pięknego.
Dla mnie najpiękniej się jeździło nad Bystrzycą ścieżkami uczynionymi nogami ludzi, kołami rowerów - historia.
PRL zrobił żużlowe alejki, lampy, żywopłoty - historia nieco nowsza.
Nie pamiętam, czy te lampy się świeciły.
Całe szczęście, że zostały najpierw zdewastowane a później usunięte.
I można jeździć pod rozgwieżdżonym niebem.
Piękne dla mnie były też slalomy między kałużami żużlowo-gruntowej(z czasem) alejki.
Ale zrobiono bruk, wystrzyżono żywopłoty.
Przerażały mnie żywopłotowe ostrokoły wzdłuż alejki.
Jakby się na nie przewrócić, to czy pojechałbym dalej z pustymi oczodołami?
Pojawiły się krawężniki na "dzikich" zjazdach ze ścieżki.
Całe szczęście, że zaczęły zarastać.
Ale nadchodzą motyki, szpadle, chemia, ... by przywrócić granicę: cywilizacja / natura.
Wydawało mi się, że w tym strzyżeniu trawy itp. głównie chodziło o to, by dać komuś zarobić
(a dokładniej: ktoś dostaje pieniądze dając innemu pieniądze za niepotrzebną pracę - pieniądze zabrane innym przemocą podatkową - socjalizm)
Tak zdewastowano brukiem i balustradami lewy brzeg Zalewu
Ale widzę, że w tym chodzi też o inne elementy mentalności.
Aktywizm, ale ukierunkowany na co?
Na bezpieczeństwo? Chyba pretekst, racjonalizacja.
Bezpieczniej wywalić się na trawę, w dzikie krzaki niż potykając o krawężnik nadziać na obciętą gałąź.
więc
NIEPOROZUMIENIE ROWEROWE!
Rozumiem, ze niektórzy nie chcą zbyt blisko spotykać się z naturą
ale czy nie lepiej takim pedałować bezpiecznie z maksymalną prędkością w domu na stacjonarnym rowerze?
Kiedyś darnią obkładałem krawężniki na "dzikich" zjazdach ze ścieżki, ale ktoś mi to psuł.
Ucieszyłem się, że Miasto nie ma pieniędzy na to, ale widzę, że są kontynuatorzy-amatorzy-społecznicy
I chcą zeszpecić najładniejszy odcinek ścieżki
Ja to proponuję pozbierać szkła, gdzie, kto zobaczy po drodze.
Życzę wszystkim wszystkiego dobrego
i w tę sobotę deszczu ulewnego
uśmiechy i pozdrowienia
Waldek ######serwisy.umcs.lublin.pl/w.frackiewicz/rowery.htm
|
|
Chyba pan Wiacek nie wie jak spod asfaltu na bulwarze potrafi przerastac roslinnosc - i wtedy jest to dopiero utrudnienie a nawierzchnia nadaje sie tylko do zerwania - przeciez takie rozwiazanie bylo i totalnie nie zdalo egzaminu!!!
|
|
o 40 % więcej trzeba zużyć energii jadąc po kostce ??? na Boga a kto to wyliczył że niby co że opór toczenia jest większy ???? a jaki on ma wpływ na opory ruchu przy prędkości np 30 km/h
zamiast się czepiać tej kostki lepiej się skupić by tą ścieżkę poszerzyć !!!!!!
ale każda inicjatywa jest warta poparcia
|
|
Za co ja płacę podatki? Z czego utrzymuje się nierobów w Urzędzie Miasta?
Sam cel (sprzątanie ścieżki) jest szczytny, ale:
1.W jakim celu ( i za co?) pobierają wyngrodzenie za sprzatanie od miasta firmy odpowiedzialne za taki stan rzeczy (jak jest, tak i był: syf,brud,smród).Nie dotyczy to tylko ścieżki, ale ogólnie chodników, placów, ulic, przystanków.
2. Dlaczego urzędnicy nie monitorują jak wykonano prace (czy wogóle je wykonano?) sprzątania i jak często wykonują je firmy sprzątające?Czy jest to zgodne ze zleceniem zamawiającego-Gmina Lublin.
3. Firma sprzatająca ma grafik sprzątania. W związku z pkt.2 pewnie wysyła tylko rachunek do kasy miasta, ale absolutnie nic nie robi.To jest dopiero "złoty interes"!!!Tracimy na tym wszyscy podatnicy (nikt nie sprząta, a podatników kasę "wyciąga" oraz inne zadania gminy, które nie są realizowane z braku środków np. nasadzenia kwiatów.Tak nie moze być!!!
Za "komuny" czyn społeczny polegał na: Miasto organizowało narzędzia i sprzęt, firmy lub szkoły "zapewniały" ludzi do pracy w ramach etatu w fabryce lub biurze, a szkoła/uczelnia w zastępstwie lekcji lub wykładów. Po "zajęciach w plenerze" zawsze był piknik z kiełbaskami, piwem i "czymś mocniejszym", konkursy z nagrodami i np. zabawa taneczna. Dlatego ludzie nie byli oporni "takim czynom społecznym". Dniówka była tak samo zapłacona jak w pracy, lekcji nikt nie odrabiał, nikt nie rozliczał "z normy wykonania"-ile kto zrobił i tak było dobrze.Wszyscy byli zadowoleni.
W przypadku rowerzystów nikt pewnie nie powie nawet dziekuję.Ale chwała Wam za to cykliści.Przy okazji sprawdzie w UM kto,kiedy,jak często i co sprzątał na tym terenie-rachunki.Będzie mozna porównac, "co jest na papierze", "a jak było naprawdę".Po "sprawdzeniu kwitów" wnioski wyciągnijcie sami.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|