Nie róbcie winnych sześciolatków za problemy z miejscami w przedszkolach. Problem nie powstał dziś. Fakt pozostania 6 latków w przedszkolu był od zawsze i zawsze te grupy były tworzone. W związku z tym nie obwiniajcie rodziców 6 latków że nie zapisuja dzieci do szkół. Zawsze tak było i nie twórzcie sobie winnego na siłę. Popatrzcie lepiej ile szkoły zrobiły żeby zachęcić do wcześniejszego posyłania do nich dzieci. Grupy po 30 osób, praca na dwie zmiany tak że dziecko prawie cały dzien musi przesiedzieć chyba w świetlicy bo co rodzice poczną jak pójda do pracy, brak spełniania wymagań sanitarnych, grupy najmłodsze połączone z dziećmi nawet z gimnazjum, klasy łaczone z dziećmi 7 letnimi. Czy nadal uważacie że to wszystko przez te niedobre 6 latki. Zawsze miejsc do przedszkoli było mniej niz chętnych, a teraz dorabia się ideologie o niedobrych 6 latkach, które nie cha iść do szkoły - po co, nie róbcie sobie jaj....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz