Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Przygotowuja pewnie teren pod budowę i co w tym dziwnego?????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"A te drzewa przy chodniku to nie mogły zostać? Wszystko w Lublinie trzeba wyciąć? " akurat tam przy chodniku powinny rosnąć inne drzewa niż lipy które rosły obecnie, z lip w czasie upałów strasnzie kapał sok plamiąc ubrania.
Akurat to były robinie akacjowe a nie lipy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Łżą elyty : Oszukali z 500 zł na dziecko KAŻDE dziecko
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prywatna działka mogą robic co chcą, ich ;własność
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lublin idzie w kierunku betonowego miasta. Wycinka zieleni postępuje w zastraszającym tempie. Wszystko w imię inwestycji i interesów developerskich. Czy ta wycinka skończy się dopiero jak zieleń zniknie z miasta całkowicie? Inwestycje developerskie powstają jak popadnie, miasto w ogóle nie liczy się z interesem mieszkańców czyli potrzebą zieleni. Powstają osiedla - betonowe pustynie, jedne bloki zasłaniają drugie, trawniki zastępuje kostka. Projekty developerów wyglądają cudownie - drzewa, krzewy, trawniki na których wypoczywają mieszkańcy. W rezultacie jest dokładnie odwrotnie. Po zakończonych inwestycjach dookoła pozostają zdechłe sadzonki, mieszanki skrawków trawy z chwastami itp. Jak widać w Lublinie jest realizowany pewien plan "totalnej wycinki" w imię prywatnych interesów. Dziwi totalny brak refleksji władz,które wydają na to wszystko zgodę. Nie oszukujmy się, nasadzenia zieleni, które developerzy muszą wykonać w ramach rekompensaty to jest wielkie nieporozumienie - powstają gdzieś na obrzeżach miasta, jak już są to i tak padają po roku i później nikt już tego nie nadzoruje. Tak to wygląda, nie inaczej.
normalna sprawa - o zieleń którą posadził deweloper powinien dbać nowy właściciel, a on to ma w poważaniu. Za wycięte drzewa należy wykonać nasadzenia, o które należy dbać, bo inaczej są ogromne kary - takie jest obowiązujące prawo. Jak ci się nie podoba to se zmień ustawodawcę. Tak to wygląda, nie inaczej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drzewa czy Inwestycje??? A działka jest prywatnego inwestora, wiec pewnie oczyszcza teren by móc zacząć budowę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
90% wpisów od "obrońców inwestora", a reszta wg was to pewnie wyborcy PIS-u. Tylko kompletny debil może powiedzieć, że to działka inwestora więc może robić co chce. Otóż żyjemy w państwie prawa i obowiązują przepisy prawa, w tym o ochronie przyrody i prawa ochrony środowiska. Nawet na własnej działce. A wycinka drzew, czy 100-letnich, czy "zaledwie" 30-letnich, czy cennych dębów, czy "łamliwych" topól będzie budziła sprzeciw. Ale tylko wśród ludzi inteligentnych znających PODSTAWY ochrony przyrody i wartości przyrodnicze drzewa jako gatunku. Reszta to właśnie pieniacze - dymiący i hałasujący a w głowie pustka. Trolle internetowe, którzy w wiedzę czerpią z Wikipedii ha ha ha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie no najlepiej zamknąć miasto na cztery spusty, odesłać wszystkich deweloperów do Rzeszowa i Krakowa a na końcu siąść i płakać, że marazm i brak inwestorów. Zdrowo niektórych popiep**yło. Szczególnie tych co dziś krzyczą i bronią drzew na Górkach a jak się zrobi cieplej to polecą na te same Górki zrobić grilla a śmieci po imprezie pod chmurką nawet nie zabiorą ze sobą. Sami się przyczyniacie do tego, że zieleni jest coraz mniej, swoim idiotycznym zachowaniem i brakiem poszanowania dla zieleni, wręcz niszczeniem jej. Rada dla tych co tak się gorączkują - wykupcie wszystkie miejskie grunty, posadźcie na nich tyle zieleni ile tylko chcecie i nie będzie żadnego problemu z rzekomo marnej jakości nasadzeniami kompensacyjnymi czy betonowaniem przestrzeni. Tak wiem, wszyscy mądrzy w gadaniu i komentowaniu a jak przychodzi do działania to wszyscy się chowają. Miasto musi się rozwijać, potrzeba biurowców, hoteli, mieszkań i to chyba oczywiste, że musi przy tym ucierpieć trochę zieleni szczególnie w mieście takim jak Lublin gdzie dziko sadzonych drzew i krzewów nie brakuje. A jak ktoś twierdzi inaczej, jest zwykłym ignorantem nie mającym pojęcia o czym mówi. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Metoda faktów dokonanych. Pozwolenie na budowę będzie można wydać dopiero po uchwaleniu zmiany PZP, bo inaczej byłaby ona bezprawna ze względu na aktualne przeznaczenie w/w terenów. Gdyby wcześniej zmieniono Plany Zagospodarowania Przestrzennego, to sąsiedzi daliby na przetargu co najmniej dwa razy więcej żeby móc zrobić w tym miejscu to samo. I to wszystko w sytuacji, w której miasto w ubiegłym roku przekroczyło 74% relacji zadłużenia do osiągniętych dochodów... Już wcześniej wydano pozwolenie na wycinkę drzew "Pod Arkadami" i na tym zakończyła się tam aktualna działalność "inwestora"...
ale tam jest plan zagospodarowania, ekspercie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
90% wpisów od "obrońców inwestora", a reszta wg was to pewnie wyborcy PIS-u. Tylko kompletny debil może powiedzieć, że to działka inwestora więc może robić co chce. Otóż żyjemy w państwie prawa i obowiązują przepisy prawa, w tym o ochronie przyrody i prawa ochrony środowiska. Nawet na własnej działce. A wycinka drzew, czy 100-letnich, czy "zaledwie" 30-letnich, czy cennych dębów, czy "łamliwych" topól będzie budziła sprzeciw. Ale tylko wśród ludzi inteligentnych znających PODSTAWY ochrony przyrody i wartości przyrodnicze drzewa jako gatunku. Reszta to właśnie pieniacze - dymiący i hałasujący a w głowie pustka. Trolle internetowe, którzy w wiedzę czerpią z Wikipedii ha ha ha
dobrze, mówisz żyjemy w Państwie prawa, a tu mowa o prawie własności. a ustawa o ochronie przyrody nie zakazuje wycinki drzew, tylko ustala reguły. właściciel je spełnił
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lublin idzie w kierunku betonowego miasta. Wycinka zieleni postępuje w zastraszającym tempie. Wszystko w imię inwestycji i interesów developerskich. Czy ta wycinka skończy się dopiero jak zieleń zniknie z miasta całkowicie? Inwestycje developerskie powstają jak popadnie, miasto w ogóle nie liczy się z interesem mieszkańców czyli potrzebą zieleni. Powstają osiedla - betonowe pustynie, jedne bloki zasłaniają drugie, trawniki zastępuje kostka. Projekty developerów wyglądają cudownie - drzewa, krzewy, trawniki na których wypoczywają mieszkańcy. W rezultacie jest dokładnie odwrotnie. Po zakończonych inwestycjach dookoła pozostają zdechłe sadzonki, mieszanki skrawków trawy z chwastami itp. Jak widać w Lublinie jest realizowany pewien plan "totalnej wycinki" w imię prywatnych interesów. Dziwi totalny brak refleksji władz,które wydają na to wszystko zgodę. Nie oszukujmy się, nasadzenia zieleni, które developerzy muszą wykonać w ramach rekompensaty to jest wielkie nieporozumienie - powstają gdzieś na obrzeżach miasta, jak już są to i tak padają po roku i później nikt już tego nie nadzoruje. Tak to wygląda, nie inaczej.
Nie wiem czemu Pan się dziwi - przecież Prezydent Żuk powiedział drzewa albo rozwój. Tak rozumie rozwijanie miasta. Chyba nie wiele zrozumiał z wizyty Prof. Jana Gehla.... Światowego eksperta, który miał być jego strategicznym doradcą.   Prezydent nie mieszka w Lublinie, więc co mu z kolejnej wycinki drzew?   Cześć wyliczeń:   Skrzyżowanie Ducha – 1700 drzew (w trakcie realizacji) skrzyżowanie Krańcowa/Droga Męczenników Majdanka Park Ludowy 340 drzew rozbudowa szpitala na Staszica – 80 sztuk (planowane)     http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17489723,Dzis_drzewa_wycina_sie__gdy_ludzie_nie_widza.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czemu Pan się dziwi - przecież Prezydent Żuk powiedział drzewa albo rozwój. Tak rozumie rozwijanie miasta. Chyba nie wiele zrozumiał z wizyty Prof. Jana Gehla.... Światowego eksperta, który miał być jego strategicznym doradcą.   Prezydent nie mieszka w Lublinie, więc co mu z kolejnej wycinki drzew?   Cześć wyliczeń:   Skrzyżowanie Ducha – 1700 drzew (w trakcie realizacji) skrzyżowanie Krańcowa/Droga Męczenników Majdanka Park Ludowy 340 drzew rozbudowa szpitala na Staszica – 80 sztuk (planowane)     http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17489723,Dzis_drzewa_wycina_sie__gdy_ludzie_nie_widza.html
Przydałby się ktoś w Lublinie, kto dba o zieleń
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wszystko sie zgadza ale czy ty bys sprzedawal grunt za male pieniadze czy zmienil plan i pozniej sprzedal drozej to tylko gospodarnosc a nie kolesiostwo gospodarza lublina a Winiawska sie wycofal z najmu czego jak bylo niby wszystki oki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O jakich drzewach wy piszecie - przecież to wszystko krzaki i samosiejki, które na przestrzeni kilkunastu lat istnienia tych zarośli przyzwyczaiły was, że coś tam rośnie. Ludzie zróbcie lepiej akcje, skrzyknijcie się, na fejsie, kupcie za grosze kilka tyś. małych sadzonek i posadźcie to w lasach, gdzie są przetrzebione drzewa. Jakiś pożytek z tego będzie a nie obrona krzaków, w których tylko pieski i pijaczki stają. Jednocześnie większość z was ubolewa nad losem biednych, pracujących za groszowe penje, nad emigrantami za granicę i do większych ośrodków jak W-wa. Zdecydujcie się, czy krzaki w centrum miasta, czy setki kilometrów dojeżdżania do równie marnej roboty w W-wie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobrze, mówisz żyjemy w Państwie prawa, a tu mowa o prawie własności. a ustawa o ochronie przyrody nie zakazuje wycinki drzew, tylko ustala reguły. właściciel je spełnił
ale tu mowa o wycince przez LPEC - miejska spółka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O jakich drzewach wy piszecie - przecież to wszystko krzaki i samosiejki, które na przestrzeni kilkunastu lat istnienia tych zarośli przyzwyczaiły was, że coś tam rośnie. Ludzie zróbcie lepiej akcje, skrzyknijcie się, na fejsie, kupcie za grosze kilka tyś. małych sadzonek i posadźcie to w lasach, gdzie są przetrzebione drzewa. Jakiś pożytek z tego będzie a nie obrona krzaków, w których tylko pieski i pijaczki stają. Jednocześnie większość z was ubolewa nad losem biednych, pracujących za groszowe penje, nad emigrantami za granicę i do większych ośrodków jak W-wa. Zdecydujcie się, czy krzaki w centrum miasta, czy setki kilometrów dojeżdżania do równie marnej roboty w W-wie.
  +1
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
śmiać mi się chce jak czytam te wszystkie wpisy w obronie paru krzaków
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czemu Pan się dziwi - przecież Prezydent Żuk powiedział drzewa albo rozwój. Tak rozumie rozwijanie miasta. Chyba nie wiele zrozumiał z wizyty Prof. Jana Gehla.... Światowego eksperta, który miał być jego strategicznym doradcą.   Prezydent nie mieszka w Lublinie, więc co mu z kolejnej wycinki drzew?   Cześć wyliczeń:   Skrzyżowanie Ducha – 1700 drzew (w trakcie realizacji) skrzyżowanie Krańcowa/Droga Męczenników Majdanka Park Ludowy 340 drzew rozbudowa szpitala na Staszica – 80 sztuk (planowane)     http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17489723,Dzis_drzewa_wycina_sie__gdy_ludzie_nie_widza.html
  No i po co manipulujesz pisiorze propagandzisto? Nic takiego nie powiedział. Co najwyżej stwierdził, że gdy miasto rozwija się tak szybko jak Lublin, parę drzew musi ucierpieć i trudno się z nim nie zgodzić. Przykład z brzegu - przebudowa feralnego skrzyżowania Solidarności/Ducha. Możesz opowiadać bajeczki o tym, że można przebudować je bez wycinania drzew, tylko kto ci w to uwierzy?   I co z tego, że prezydent nie jest z Lublina? to mu odejmuje zasług? Zawsze jest przygotowany na każdy temat, miasto zna lepiej niż nie jeden rodowity lublinianin, w pracy spędza po kilkanaście godzin dziennie.  Na inwestycje wydaje tyle co dwóch jego poprzedników razem wziętych. Co wam pisiory przeszkadza, że na co dzień mieszka w Świdniku? Marna to próba zdyskredytowania człowieka, który jest bardzo lubiany przez mieszkańców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie no najlepiej zamknąć miasto na cztery spusty, odesłać wszystkich deweloperów do Rzeszowa i Krakowa a na końcu siąść i płakać, że marazm i brak inwestorów. Zdrowo niektórych popiep**yło. Szczególnie tych co dziś krzyczą i bronią drzew na Górkach a jak się zrobi cieplej to polecą na te same Górki zrobić grilla a śmieci po imprezie pod chmurką nawet nie zabiorą ze sobą. Sami się przyczyniacie do tego, że zieleni jest coraz mniej, swoim idiotycznym zachowaniem i brakiem poszanowania dla zieleni, wręcz niszczeniem jej. Rada dla tych co tak się gorączkują - wykupcie wszystkie miejskie grunty, posadźcie na nich tyle zieleni ile tylko chcecie i nie będzie żadnego problemu z rzekomo marnej jakości nasadzeniami kompensacyjnymi czy betonowaniem przestrzeni. Tak wiem, wszyscy mądrzy w gadaniu i komentowaniu a jak przychodzi do działania to wszyscy się chowają. Miasto musi się rozwijać, potrzeba biurowców, hoteli, mieszkań i to chyba oczywiste, że musi przy tym ucierpieć trochę zieleni szczególnie w mieście takim jak Lublin gdzie dziko sadzonych drzew i krzewów nie brakuje. A jak ktoś twierdzi inaczej, jest zwykłym ignorantem nie mającym pojęcia o czym mówi. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hotel się przyda
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...