Myślę, że tak właśnie było a poprzedni "biegły" powinien stracić uprawniena !
|
|
Jakoś mi się wydaje, że kierowca nie widział dziewczyny bo mógłbyć na gazie i dlatego odjechał z miejsca wypadku.
|
|
Powinni glinie dowalić najwyższy wymiar kary x2 ,to przecież był stróż prawa i powinien wiedzieć jak się zachować.
|
|
"Piesza nie przyczyniła się do wypadku. Miała prawo ocenić, że kierowca ją widzi i zwolni" ... co to za bełkot? Każda święta krowa wychodzi z tego założenia tylko nie myśli że wyhamowanie rozpędzonej masy wymaga czasu. Teoretycznie można z 50 wyhamować przed przejściem tylko trzeba przewidywać że może kierowca nie zauważyć świętej krowy bo uwagę odwrócić może choćby kamień odbity od opony i uderzający w bok pojazdu, i wiele wiele innych rzeczy... Kiedy ktoś wreszcie rozpocznie kampanię nauczania pieszych że dla własnego bezpieczeństwa również oni MUSZĄ stosować zasadę ograniczonego zaufania (są w końcu użytkownikami dróg i obowiązują ich te same przepisy!) więc tłumaczenie jakiegoś debila że miała prawo ocenić że ktoś ją widzi jest po prostu absurdalne. Ja też mam prawo ocenić że najebany kierowca który jedzie w moim kierunku mnie widzi i zwolni albo nie wjedzie mi w auto... Widzisz pojazd - zatrzymaj się dla własnego bezpieczeństwa a nie ładuj się jak krowa pod koła, powtarzam dla własnego bezpieczeństwa, puść go niech sobie przejedzie w cholerę a ty będziesz żyć
|
|
Opinia z dupy. Jaśnie biegły pominął fakt, że piesi też mają obowiązki na drodze. Gdybym ja tak chciał przechodzić przez jezdnię jak kasia, to też bym dzisiaj wąchał kwiatki od spodu. Sąd pogoni prokuraturę z tą opinią.
|
|
policjant ,ksiaz i polityk sa w tym kraj ponad prawem
|
|
Czyżby pierwszą ekspertyzę robił Pan F.....?
|
|
Piesza miała prędkościomierz w oczach i miarkę, na podstawie których oceniła prędkość i drogę hamowania kierowcy. Dlatego weszła przed nadjeżdżający samochód.
|
|
sprawa jest kierowana na manowce dowodzą właśnie że jest szczególnie skomplikowana i będzie na wszelki wypadek trzeci ekspert bardziej niezależny np. z Wodzisławia za publiczne pieniądze urządza się spektakl a rodzina zmarłej cierpi gratuluje policji dobrego samopoczucia
|
|
Znowu policjant? nachlany ?
|
|
Chyba rodzina policjanta pisze te komentarze. Pieszy ma prawo ocenić prędkość pojazdu, ja sam jestem kierowcą, a czasami pieszym głównym grzechem jest to że nawet jak z daleka mnie widzą kierowcy a ja przechodze przez 3 pasy to i tak za plecami mi śmigają albo i przedemną. Jak brzmi przepis? Gdzie należy zachować szczególną ostrożność? Co 10 metrów przejsćia nie ma. No to jak mijasz przejście to się skup i je obserwuj. Ja dojeżdżam do przejścia to noga z gazu. Jak jest jakaś przeszkoda to zwalniam, żeby w razie W wyhamować. Ile razy ja na prawym pasie widziałem pieszego idącego z lewej strony (4 pasy w sumie do przejścia), ja się zatrzymuje bo człowiek na pasach a ten na lewym grzeje dalej. My kierowcy naprawdę mamy niską kulturę jazdy woec słabszych uczestników ruch.
|
|
"Piesza nie przyczyniła się do wypadku. Miała prawo ocenić, że kierowca ją widzi i zwolni" ... co to za bełkot? Każda święta krowa wychodzi z tego założenia tylko nie myśli że wyhamowanie rozpędzonej masy wymaga czasu. Teoretycznie można z 50 wyhamować przed przejściem tylko trzeba przewidywać że może kierowca nie zauważyć świętej krowy bo uwagę odwrócić może choćby kamień odbity od opony i uderzający w bok pojazdu, i wiele wiele innych rzeczy... Kiedy ktoś wreszcie rozpocznie kampanię nauczania pieszych że dla własnego bezpieczeństwa również oni MUSZĄ stosować zasadę ograniczonego zaufania (są w końcu użytkownikami dróg i obowiązują ich te same przepisy!) więc tłumaczenie jakiegoś debila że miała prawo ocenić że ktoś ją widzi jest po prostu absurdalne. Ja też mam prawo ocenić że naje***y kierowca który jedzie w moim kierunku mnie widzi i zwolni albo nie wjedzie mi w auto... Widzisz pojazd - zatrzymaj się dla własnego bezpieczeństwa a nie ładuj się jak krowa pod koła, powtarzam dla własnego bezpieczeństwa, puść go niech sobie przejedzie w cholerę a ty będziesz żyćPopieram w całości... Święte słowa! Piesi również muszą dbać o swoje bezpieczeństwo, a za tak właśnie ustanowione przepisy i za taką ich wykładnie ktoś powinien ponieść odpowiedzialność! I przykład z dnia dzisiejszego... dochodzę do przejścia na dość ruchliwej ulicy, zatrzymuję się zgodnie z zasadą spojrzyj w lewo, spojrzyj w prawo a w tym czasie krowa lat ok. 30 niekoniecznie święta ale na pewno bez rogów wtarabania się na przejście przed auto w odległości ok. 25 m. Kierujący wyhamował, udało się! Jak by co to przecież ona miała pierwszeństwo! |
|
a ucieczka z miejsca wypadku?
|
|
Od początku mataczył, uciekł z miejsca tragedii. Zabił a potem chodził do pracy. Razem z nim do pudła powinien trafić tamten pierwszy, nibybiegły. Wina ewidentna i mam nadzieję, że tym razem układ nie zadziała.
|
|
Chyba rodzina policjanta pisze te komentarze. Pieszy ma prawo ocenić prędkość pojazdu, ja sam jestem kierowcą, a czasami pieszym głównym grzechem jest to że nawet jak z daleka mnie widzą kierowcy a ja przechodze przez 3 pasy to i tak za plecami mi śmigają albo i przedemną. Jak brzmi przepis? Gdzie należy zachować szczególną ostrożność? Co 10 metrów przejsćia nie ma. No to jak mijasz przejście to się skup i je obserwuj. Ja dojeżdżam do przejścia to noga z gazu. Jak jest jakaś przeszkoda to zwalniam, żeby w razie W wyhamować. Ile razy ja na prawym pasie widziałem pieszego idącego z lewej strony (4 pasy w sumie do przejścia), ja się zatrzymuje bo człowiek na pasach a ten na lewym grzeje dalej. My kierowcy naprawdę mamy niską kulturę jazdy woec słabszych uczestników ruch.To jest jedna rzecz ale problem polega niemal zawsze na tym że piesi nauczyli się bezmyślnego wtargania na pasy bo wpojono im debilne przekonanie że skoro mają pierwszeństwo to wparowują na oślep na pasy bez zachowania zasady ograniczonego zaufania - i to jest największy absurd! Pieszy jest tak samo uczestnikiem ruchu drogowego i musi się do tej zasady stosować. Dojeżdżając do skrzyżowania gdzie mam pierwszeństwo tez muszę zachować ostrożność bo a nuż jakiś idiota tego pierwszeństwa mi nie udzieli, jadąc na zielonym świetle i widząc pieszego który przechodzi mi przez przejście na czerwonym nie dodaję gazu wymuszając na nim swoje prawa i nie rozjeżdżam go tylko uważam. Dlatego właśnie tłumaczenie biegłego który chyba jest niedouczony jest absurdalne - piesza miała prawo osądzić że ją ktoś widzi? Po zmroku tym bardziej należy domniemywać że ktoś może mnie nie zauważyć i nie wtarabaniać się na pasy bo mam pierwszeństwo. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|