Studenci wracają do Lublina. Miasteczko zaczyna żyć, ruch w akademikach (zdjęcia)

UWAGA,UWAGA...NADCHODZĄ...studenci,a było bez nich tak cudownie.Kolejne miesiące życia wyjęte z życiorysu.

Więcej słomy na chodnikach.

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Więcej  słomy na chodnikach.

Fkatycznie ...niektórzy nawet się z tej słomy nie otrzepali.

Już widać po blachosmrodach i innych autozłomach pod blokami...

I znowu kuzwa nie zjem kanapki na 2 zmianie bo będę miał 40 minut opóźnienia na 26 jak te święte krowy zaczna chodzić po przejściu na Sowińskiego,  a pasażerowie będą mnie opier...ac ze jestem spóźniony. ..

i jeszcze większe korki! zakaz samochódów dla studentów!

Piechtą szybciej, studenty przybyły.

U mnie w bloku sztudenty przybyły. Libacje na całego.

b napisał:

i jeszcze większe korki! zakaz samochódów dla studentów!

Najbardziej beznadziejna rzecz jaką dzisiaj przeczytałem. Gratuluję, choć nie ma czego w zasadzie.

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

U mnie w bloku sztudenty przybyły. Libacje na całego.

Aha, i problem jest żeby służby wezwać? No gratuluję.

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Już widać po blachosmrodach i innych autozłomach pod blokami...

Mówisz to jakby na LU jeździły same Mercedesy :D

masterfly napisał:

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

U mnie w bloku sztudenty przybyły. Libacje na całego.

Aha, i problem jest żeby służby wezwać? No gratuluję.

No jeżeli już trzeba służby wzywać to ewidentnie jest problem.

Ja rozumiem, że obecność studentów w Lublinie może trochę drażnić, ale czy wy rozumiecie, że obecność studentów w Lublinie to same korzyści finansowe dla miasta?

hmm napisał:

masterfly napisał:

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

 U mnie w bloku sztudenty przybyły. Libacje na całego.

Aha, i problem jest żeby służby wezwać? No gratuluję.

No jeżeli już trzeba służby wzywać to ewidentnie jest problem.

Przeczytaj jeszcze raz, bo nie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że jeżeli są "libacje na całego", to może zamiast narzekać na to na forum Dziennika to lepiej to zgłosić? Nie jest to prostsze rozwiązanie?

A ty czym jeździsz pajacu? Na 99% odezwał się zakompleksiony użytkownik komunikacji miejskiej.

Wrócili studenci? Oj cieszą się okoliczne sklepy monopolowe i dyskonty z tanim piwem :)

Komu zgłosić? Chyba św. Mikołajowi. Zadzwoń kiedyś na policję i poproś o interwencję do studenckiej libacji. Pierwszy argument, że jak im nie otworzą domofonem to nie wejdą na klatkę. Drugi taki, że jak im nie otworzą drzwi to "my nic nie możemy"  (chociaż przy odrobinie szczęścia można trafić na sensowną policyjną ekipę).  Trzeci taki, żeby zgłaszać problem właścicielowi, a właściciel ma to gdzieś, bo to nie jemu hałasują od rana do nocy. Na niektórych "sztudentów" żadna policja nie działa, potem jest tylko gorzej. Pozostaje oczywiście droga sądowa (paragrafy się znajdą), czyli jakiś rok-dwa w sądzie. Administracje umywają ręce (jak to administracje). W tym kraju dzicz ma swoje prawa a wszyscy dookoła mają się dostosować albo "wynieść do lasu", chociaż to akurat dzicz tam bardziej pasuje.

Po grzyba studentów tyle w tym Lublinie,za marne grosze i tak pracowac im przyjdzie.

imac studentow ....

porobili tyle tego ,kiedyś było 60 tyś w kraju studentów,to był jakiś poziom,po co odpier..ć teraz takie kosztowne bzdety ,paranoja