Studenci wrócili do miasta. Sprawdź, co nowego na nich czeka

to jakas sciema . na bank nie ma w Lublinie 90 tysicey studentów. Chyba, ze z zaocznymi ale tez nie wydaje mi sie. Przyjezdnych jest moze z z 40 tysięcy.i tyle realnie sie pojawiło w miescie. Reszta to Lublinianie

to jakas sciema . na bank nie ma w Lublinie 90 tysicey studentów. Chyba, ze z zaocznymi ale tez nie wydaje mi sie. Przyjezdnych jest moze z z 40 tysięcy.i tyle realnie sie pojawiło w miescie. Reszta to Lublinianie

Przyjechali kochani studenci i miasto stanęło w gigantycznych korkach

Ledwo rok akademicki się zaczął a już o zabawie myślą

jak to co sie kur....bedzie dzialo bedzie ciasno w mpk i korki na ulicach

sghhdgdjdjndj napisał:

to jakas sciema . na bank nie ma w Lublinie 90 tysicey studentów. Chyba, ze z zaocznymi ale tez nie wydaje mi sie. Przyjezdnych jest moze z z 40 tysięcy.i tyle realnie sie pojawiło w miescie. Reszta to Lublinianie

nie wiem gdzie mieszka np w wakacje ale jesli jestes z lublina to chyba jeste niewidomym bez urazy

Wiadomo co wpier....

[/quote]Ledwo rok akademicki się zaczął a już o zabawie myślą[quote]

Wyczuwam tutaj zazdrość. Studentem jest się po to, żeby się wyszumieć. Bo patrząc na naszą władzę, to wcale nie trzeba być mądrym, inteligentnym ani wykształconym, żeby piastować znaczące stanowisko. Kto ma plecy, ma z góry zagrzany stołeczek i sensowną pensyjkę zagwarantowaną

Jestem lublinianką i cieszę się z powrotu studentów do miasta. Dzięki nim Lublin żyje. Pełno ludzi na ulicach, wesoło w pubach i barach, Stare Miasto tętni życiem. W wakacje bez studentów jest po prostu smutno.

a jeszcze więcej wyjechało studiować do innych miast:)

benio napisał:

Ledwo rok akademicki się zaczął a już o zabawie myślą Wyczuwam tutaj zazdrość. Studentem jest się po to, żeby się wyszumieć. Bo patrząc na naszą władzę, to wcale nie trzeba być mądrym, inteligentnym ani wykształconym, żeby piastować znaczące stanowisko. Kto ma plecy, ma z góry zagrzany stołeczek i sensowną pensyjkę zagwarantowaną

Bez sensu podejście. Jestem studentem i chcę się nauczyć tego,co mnie interesuję PRZY OKAZJI bawiąc się.Ale mówiąc,że studentem jest się po to,żeby się wyszumieć to trochę przesada:) co do drugiej części warto by mieć ten papierek i tę wiedzę,gdyby coś jednak się zmieniło;) Sam świadomość,że coś się umie,coś osiągnęło daję naprawde wielką satysfakcję. Pozdrawiam:)

Co na nich czeka? To samo co i na innych czyli korki, korki i jeszcze raz korki.