Szukamy bohatera, który dziś uratował życie człowiekowi

Szanowny panie nieznajomy. Jakie to wielkie szczęście, że na świecie są tacy ludzie jak PAN. Niezna pana, nie znam osoby ani rodziny którą pan ratował, ale dziękuję panu za to co pan zrobił.

Wspaniała postawa - zarówno ratującego życie, jak i osób, których to dotyczyło i które doceniły pomoc! Brawo!

od kiedy człowiek może przejść 4 zawały???

Takie zachowanie powinno być czymś normalnym. Oczywiście brawo dla tego młodego człowieka, gdyby nie on nie wiadomo jakby sie to skończyło.

Świetnie. Wielkie brawa dla mlodego człowieka- wbrew temu, co mówi się o mlodym pokoleniu, nie jest tak strasznie. Są też mlodzi wrażliwi i umiejący pomagać.

To wielkie szczęście,że w poliżu znalazł się CZŁOWIEK który potrafił profesjonalnie reanimować.Tyle mówi się o znieczulicy i obojętności w relacjach międzyludzkich,a tutaj dowód na to jak cenna może być pomoc udzielona drugiemu człowiekowi.Czyn godny najwyższego uznania,piękna postawa młodego chłopca.

Jak to dobrze że sa jeszcze tacy ludzie zasługuje na pełny szacunek

Zachowanie chłopaka przywraca wiarę w człowieczeństwo. Rodzice, wspaniale wychowaliście syna!

Szacunek dla chlopaka , ktory wiedział jak ma pomoc i sie nie bał, nie udał ze nic nie widzi !. A tak zapytam co robiła karetka przez 20 min?????????????????? skoro wypadek byl w okolicy Lubartowskiej to 5 min samochodem z Jaczewskiego. Ja przez 20 min z centrum dojde na piechote do Nadbystrzyckiej. Wniosek jest taki ze nawet na karetke nie ma co liczyc tylko na łud szczescia ze ktos z ulicy pomoze.

onnaa napisał:

Szacunek dla chlopaka , ktory wiedział jak ma pomoc i sie nie bał, nie udał ze nic nie widzi !. A tak zapytam co robiła karetka przez 20 min?????????????????? skoro wypadek byl w okolicy Lubartowskiej to 5 min samochodem z Jaczewskiego. Ja przez 20 min z centrum dojde na piechote do Nadbystrzyckiej. Wniosek jest taki ze nawet na karetke nie ma co liczyc tylko na łud szczescia ze ktos z ulicy pomoze.

A co ma Jaczewskiego do karetki??? Najbliższa stacja pogotowia droga Pani jest n Spadochroniarzy 8. A udzielić pomocy jest ustawowym obowiązkiem każdego z nas.

Gość napisał:

A co ma Jaczewskiego do karetki??? Najbliższa stacja pogotowia droga Pani jest n Spadochroniarzy 8. A udzielić pomocy jest ustawowym obowiązkiem każdego z nas.

Tyle tylko ,że do tej pomocy kwalifikuje się również tylko powiadomienie pogotowia. Nie miał obowiązku reanimacji.

Wielki szacunek dla tego mężczyzny, który nie zawahał się pomóc! Postawa godna wielkiej pochwały.

PoKRZYŻował moje plany antychryst jeden...

Najblizsza stacja jest przy Kompozytorow. Te 20 minut to pewnie czas orientacyjny, w takich momentach minuta wydaje sie wiecznoscia. Nie znaczy tez ze akurat karetki z tego rejonu byly dyspozycyjne. Tak czy inaczej szacunek dla czlowieka za podjecie dzialania... pewnie to strazak, albo straznik miejski lub policjant... teraz dostanie medal, bo jak pracuje w sluzbie zdrowia to taki "gest" nie znajduje juz uznania w oczach ludzi bo dla "niego" to normalka...

Podziwiam, wielki szacunek dla niego!!!

WIELKA szkoda, że jednak autor nie poświęcił dwóch zdań na temat środków zastosowanej reanimacji (czy tylko ucisk na serce czy inne sposoby) bo chyba to był jakiś sposób popularny, nie był zaawansowany... hm? //dlaczego zaraz strażak lub strażnik???// Wbrew pozorom to istotne info!!!, bo może też zachęcać innych ludzi do takich spontanicznych akcji - znając pośpiech naszych zespołów karetkowych, połączony z zatorami na jezniach Lublina, przy których zatory w krwioobegu czasami bledną :/ Dzięki temu newsowi mogliby się znaleźć inni odważni i pomocni ludzie - niekoniecznie wykwalifikowani ratownicy - chyba że się mylę redaktor007

Jestem dumna,że są jeszcze osoby, które nie są obojęte na ludzkie nieszczęście! Pozdrawiam starszego Pana i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i Bohatera

dzisiejsza młodzież jest wporzo, jest dobra i uczciwa i mi również dane było się o tym przekonać na własnej skórze Pan Michał napewno tego nie czyta, ale i tak serdecznie go pozdrawiam

WIELKA szkoda, że jednak autor nie poświęcił dwóch zdań na temat środków zastosowanej reanimacji (czy tylko ucisk na serce czy inne sposoby) bo chyba to był jakiś sposób popularny, nie był zaawansowany... hm? //dlaczego zaraz strażak lub strażnik???// Wbrew pozorom to istotne info!!!, bo może też zachęcać innych ludzi do takich spontanicznych akcji - znając pośpiech naszych zespołów karetkowych, połączony z zatorami na jezdniach Lublina, przy których zatory w krwioobiegu czasami bledną :/ Dzięki temu newsowi mogliby się znaleźć inni odważni i pomocni ludzie - niekoniecznie wykwalifikowani ratownicy - chyba że się mylę redaktor007