Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Nie no to już jest skandal. Sprowadzanie JPII czy Boga do roli wysłuchującego prośbę o naprawę drogi ranią uczucia religine. Jestem tym zniesmaczony, chociaż nie jest osobą jakiejś szczególnie silnej wiary. Nawiasem mówiąc modlić powinno się chyba do Boga, a nie do JPII, który był takim samym człowiekiem jak każdy z nas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
list może skierowany jest nie do tej osoby co tzreba ale fakt faktem jest że droga jest potzrebna... po tronie ruty są schody,lepsze gorsze ale są. po stronie lsm jest prowizorka schodów ... cud że nikt do tej pory tam karku nie skręcił dzieci do szkoły muszą chodzić ...dziewanny to rejon sp38,jak dzieci mają dojść do szkoły np z bloków 5,1 ? ta dostępna bardzo wydłuża czas dojścia, z 10 min do 30 ... pomóżcie dzieciom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli pomysłodawcą tego listu jest jakiś rodzic albo dyrektor szkoły to powinni oni już jutro udać się w pielgrzymkę NA KOLANACH do Rzymu, do grobu JP II, aby go przeprosić za swoją durnotę, a Dziennik Wschodni powinien robić z tej pielgrzymki codzienną relację. Uważam, że jest to już przegięcie, kiedy do załatwiania swoich interesów wplątuje się dzieci i nieżyjących już ludzi. Choć nie jestem człowiekiem silnej wiary, to twierdzę, że takie zachowania jak to - powinny być ganione. Granie na emocjach przy użyciu dzieci szkolnych i przedstawicieli kościoła jest co najmniej kpiną z Kościoła Katolickiego i ludzi wierzących w Boga.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oburzające! No brak słów na taką głupotę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nawet gdyby ich wysłuchał, to zamiast drogi papież nauczyłby ich piosenki: Idę po błotku do szkoły swojej Chlap chlap buciki w kałużach Jest ciemno ale się nie boję.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MX napisał:
Nawet gdyby ich wysłuchał, to zamiast drogi papież nauczyłby ich piosenki: Idę po błotku do szkoły swojej Chlap chlap buciki w kałużach Jest ciemno ale się nie boję.
Kler cały murem za mną stoi Państwo pieniążki dało, więc on też się nie boi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Głupota, deb***izm, idiotyzm - to podstawowe cechy jakie wykazali organizatorzy takiej akcji. Ktoś kto robi takie akcje pokazuje, że nie ma pojęcia czym naprawde jest wiara i nie tylko katolicka. Komuś się rozum zatrzymał na poziomie Kubusia Puchatka. Jak tak dalej pójdzie to kolejna szkoła będzie obrzucała radnych klątwami kościelnymi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I oczywiście napisali go uczniowie, w ciemności na oblodzonym schodku, kiedy szalała zamieć śnieżna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spokojnie, najpierw powinien stanąć pomnik im. Lecha Kaczyńskiego na placu Jego imienia !!!! Na to czeka cały Lublin, a na jakiś tam chodnik tylko nieliczni !!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mnie się ta formy zwrócenia uwagi na problem podoba. Stawiają pomniki, tabliczki itp. a nikt nie pomysli o ludziach, i o ich potrzebach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieciny -teraz reperują drogę Kuroniowi....Sienkiewicz już nie w modzie.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
frescobaldi napisał:
Głupota, deb***izm, idiotyzm - to podstawowe cechy jakie wykazali organizatorzy takiej akcji. Ktoś kto robi takie akcje pokazuje, że nie ma pojęcia czym naprawde jest wiara i nie tylko katolicka. Komuś się rozum zatrzymał na poziomie Kubusia Puchatka. Jak tak dalej pójdzie to kolejna szkoła będzie obrzucała radnych klątwami kościelnymi.
e koleszko nie przesadzaj. Dla mnie wiarą jesteś ty, nie jakiś BÓG, co go nikt nie widział, po prostu ty. Ale nie martw się, jeśli ty jesteś moją wiarą, to ja muszę być przygotowany żeby pomóc tobie, jeśli będzie taka potrzeba. Nie martw się o to, że przyjdę do ciebie tak jak do kościoła i będę prosił, modlił się o lepsze... Wierzę tylko w drugiego człowieka, bóg nie jest mi do niczego potrzebny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
XXI wiek, a dookoła pełno guseł i zabobonów. kto ich tego uczy? " Nasi rodzice modlili się o to samo do Pana Boga, ale ich modły nic nie pomogły" - ręce opadają
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobry kierunek ! polikwidować zarządy dróg i modlitwa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
INTELEKTUALNIE DILERZY czyli ŚW.(irnięte) OMAMY: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH z katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY nigdy nie pozostawał obojętnym na sprawy kościelne wyglądające w świetle wia(g)ry niczym parowóz w zestawieniu z najnowszą generacją KUL-ei sterowanych cyfrowo! Trudno spotkać Polaka, który nie zna popularnego przysłowia „Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”, albo „Głupi Jasio”... „Co nam zostało z tych dni” kiedy na niebieskim stołku w Watykanie zasiadał Karol Wojtyła – Ojciec Święty, Papież Jan Paweł II, czyli Najnowsza KUL-awa i PAT-ologiczna Historia: Po szumnym ogłoszeniu w czasie różańca o nominowaniu Karola Wojtyły na vice boga nikt z KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW nie stał się przesadnym Fanem boskiego zastępcy pozostając w umiarkowanej euforii, a więc nikt z KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW nie wpadł w nałóg papiestwa! W takiej to scenerii od roku 1980 powstawała w Polsce SOLIDARNOŚĆ i oczywiście KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW z siedzibą we Wrocławiu, którego szefem był nie grający już wówczas w żadnym kościele Organista z Wrocławia o nazwisku CHOBOT – wywalili go czarni - jeździł po Polsce i zakładał KZ NSZZ SOLIDARNOŚC ORGANISTÓW – zjawił się też i w Lublinie... Tak jak duchowieństwo uwielbiało SOLIDARNOŚĆ, z taką samą mocą nienawidziło KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW! Taka zaś postawa wskazuje na to, że duchowieństwo jest grupą ludzką (bo trudno mówić o społecznej) o wielu osobowościach, a po upływie prawie 30 lat i w dobie masowej komunikacji jest to problem dla psychiatrów – na co nie raz zwracał już uwagę KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC!, a efekty były widoczne w publikacjach Listy Wildsteina i teczek księży współpracujących z SB – pozostawiając w świętym spokoju płeć piękną kościoła – zakonnice! I tak: Był okres, że kazano się zachwycać Dziełami JP 2 - w tym "Pamięć i tożsamość" - był to okres podobny do upadłego PRL-u, w którym kazano zachwycać się Dziełami Lenina. Do upadku socjalizmu przyczynił się przy wykorzystaniu idei SOLIDARNOŚCI kościół grzmiąc z ambon i od ołtarzy, lejąc łzy i łkając nad losem Ojczyzny. Co to dało w efekcie? Dało to to, że bez księdza nic już nie funkcjonuje, a wszyscy którzy próbowali funkcjonować w kościele wykorzystując możliwości Państwa Polskiego byli wrogami nr 1 kościoła. Do takich wrogów zaliczał się KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW rozgromiony przy wyraźnym udziale KULawego i PAT-ologicznego półŚWIATkA NAUKOWEGO – wszystkich Związkowców zwolnili z groźbami karalnymi na ustach duchownych w 1982 r.. Groźby te spełnili po upływie 12 lat serwując w 1994 r. nocne napady znajomych księży na mieszkania i rodziny KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW oraz zakaz opalania budynków zimą mrożąc jednocześnie małe dzieci -w tym względzie nie poleciała nawet jedna łza, ani jedno łknięcie z ambon i od ołtarzy. Od samego też początku KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW określany był jako "WRZÓD NA DU---PIE PAPIEŻA", a w roku 2002 lub 03 (już w internecie) jakiś watykańczyk napisał akt strzelisty w intencji Związku (RUDY lub SK) "JE---BA---NE---MU ORGANIŚCIE NIE POMOŻE NAWET CZYŚCIEC" Jeśli jeszcze ktoś łudzi się, że na KUL-awej uczelni jest "wysoki poziom" - to KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC wyprowadza wszystkich z (o)błędu wia(g)ry świętej... pocieszając wszystkich, że nawet JP 2 nie umarł mając wrzód na du---pie - czego też sam się obawiał z całą resztą duchowieństwa...., a właściwa diagnozę postawili lekarze... czyż to nie cudowne? Jak z tego widać nawet i w tym względzie KUL-awi nie mieli racji. Grzmiał JP 2 w czasie polskich pielgrzymek „NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ I ODNOWI OBLICE ZIEMI - TEJ ZIEMI....”; „NIE LĘKAJCIE SIĘ..” , a sam... a sam bał się KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW, którego jedynym celem był uregulowanie spraw socjalno-bytowo-emerytalnych dla cywili pracujących w kościele. Znana jest sprawa mocnych nadajników watykańskich i wojskowych – powodowały białaczkę nawet u dzieci. Wojsko zwinęło je od razu, a Św. Ekipa JP 2 nadawała dalej bo musiało być ich słychać nawet w niebie, a drugim celem było wykończenie zbuntowanego, czyi niewiernego plemienia. Znana też jest sprawa Dziennikarzy źle mówiących o Papieżu (JP 2) – słuch o nich zaginął i do dziś ni wiadomo, co się z Nimi stało. KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC zakłada, że JP 2 rozpuścił Ich w Wodzie Święconej mającej Piekielną Moc. I tu adekwatne jest historyczne określenie – papież (JP 2) jak Stal(in) – wykańczał każdego kto stał Mu na morderczej Drodze do Nieba. KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW pilnowany był przez państwowe SB oraz kościelnych SB-ków diametralnie różniących się od ludzi - wyglądali na przygłupów z wystająca słomą z butów. Jedno z zebrań odbyło się nawet w remontowanej wówczas „CZARCIEJ ŁAPIE? bo tak nas ganiali. Po jednym z zebrań ks. Edward Pudełko dyktował LOJALKI o treści: „ZAWSZE BĘDE POPIERAŁ WLADZĘ DUCHOWNĄ”, a dla opornych w pisaniu miał osobisty komentarz: „BO JAK NIE, TO MY WAM DAMY”. Związkowcy byli represjonowani w różny sposób przez duchowieństwo, niektórym proponowali proboszczowie remont służbowego mieszkania w zamian za rezygnację z działalności w KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW. Kto dał się nabrać na takie niebieskie bajery, to z pewnością pluł sobie w brodę, bo w każdej chwili można było zwolnić Związkowca i przyjąć do wyremontowanej organistówki innego organistę! Poza tym w Lublinie zacierając ślady działalności Związku duchowieństwo zniszczyło wszelkie dokumenty, kilku wyrzucono po pierwszym semestrze z KULawej muzyKULogii, ci zaś co nie zaufali papieżowi i studiowali na państwowych uczelniach wyszli na ludzi - w przeciwieństwie do tych wyrzuconych z KUL-u - im JP 2 zapewnił najwyżej maturę przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Od samego początku duchowieństwo kradło listy wysyłane do Związkowców uniemożliwiając w ten sposób działanie Związku, księŻULE zniszczyły też dokumenty o Związku! Czyż to nie cudowne? Związkowców z upływem czasu zwalniano z pracy i pozornie rozbito Związek w 1982 r. Kur...iewny kanclerz ks. Stanisław Rojek wściekał się, że „ROBORTY W DIECEZJI TO NIE DOSTANIETA”; „PO POLSCE WAS GANIAŁ NIE BEDE, A ZA GRANICO TO NIE WIEM” W maju 1982 r. interweniującego delegata KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW w Radzie Prymasowskiej (Warszawa, ul. Miodowa) jakiś dupek glempowski określił jako SZPIEGA i nie pozwolił na widzenie się z Prymasem Glempem. W latach 1980-tych szybko zmarł Założyciel Związku CH
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieci wiedza ,ze JPII uzdrawia,wiec moze jeszcze naprawia drogi,przeciez to latwiej zrobic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieci wiedza ,ze JPII uzdrawia,wiec moze jeszcze naprawia drogi,przeciez to latwiej zrobic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieci wiedza ,ze JPII uzdrawia,wiec moze jeszcze naprawia drogi,przeciez to latwiej zrobic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pan moderator to jest tu może ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...