Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ul. Ligonia: 36-latka zamarzła w zaspie

Utworzony przez Gość, 30 grudnia 2010 r. o 17:36 Powrót do artykułu
kompani od wódy, macie człowieka na sumieniu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
trzeba bylo borygo pic
a tak powaznie to jak mozna sie do takiego stanu doprowadzic i gdzie byli ci co z nia pili?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pijana? w drodze do pracy? na pewno nie ona, bardzo mi przykro...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
m napisał:
pijana? w drodze do pracy? na pewno nie ona, bardzo mi przykro...
a kto ci powiedzial ze ona szla do pracy??? pewnie w nocy wracala a rano ja znalezli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
a kto ci powiedzial ze ona szla do pracy???pewnie w nocy wracala a rano ja znalezli
Idioci!!! dlaczego uważacie, że jeśli ktoś leży to musi być pijany. Bo tak jakiś deb*** zgłosił na pogotowie??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
a kto ci powiedzial ze ona szla do pracy??? pewnie w nocy wracala a rano ja znalezli
bo wiem więcej niż ty o tym zdarzeniu, nie szukaj taniej sensacji jak redaktor tego artykułu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lubelak napisał:
Idioci!!! dlaczego uważacie, że jeśli ktoś leży to musi być pijany. Bo tak jakiś deb*** zgłosił na pogotowie??
a co IDIOTO czytac nie nauczyli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Najprawdopodobniejszą" muahahhaa, a nie czasem najbardziej prawdopodobną?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak to czytam to mi ręce opadają ... dla tych, którzy ją znali to tragedia ... i nie wierzę w to co jest tu napisane
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
słuchajcie, trochę szacunku dla człowieka... miałem przyjemność znać Agnieszkę i jak czytam powyższe komentarze wzbiera we mnie złość - łatwo wydawać osądy jeśli się kogoś nie zna, proszę o chwilę zastanowienia zanim coś napiszecie lub powiecie - nie ulegajmy schematom, które widzimy na co dzień, nie każdy będący pod wpływem alkoholu musi należeć do osób sterczących pod monopolowym, większość z Was również od czasu do czasu wypije i weźcie sobie do głowy co może się przydarzyć. Agnieszka była serdeczną osobą i wspaniałą koleżanką, obowiązkowa i z zasadami, wszyscy którzy z nią pracowaliśmy z żalem zastanawiamy się co naprawdę się jej przytrafiło, bo znaliśmy ją nie tylko w pracy ale i w życiu osobistym i ta sprawa nie daje nam spokoju. Proszę zanim napiszesz nieprzemyślany komentarz, który możesz sobie darować zastanów się czy nie obrazisz i nie zranisz kogoś swoimi słowami, a przecież stała się tragedia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bezsprzecznie szkoda człowieka. Jest wiele niewiadomych w tym zdarzeniu, które trzeba wyjasnić i pewnie Policja się tym zajmie. Z drugiej strony każdy ma prawo do wyjścia ze znajomymi, odreagowania, wypicia. Szczególnie jak się ma tak stresującą pracę jak w ******* - wieczny stres, mobbing itp.
Ostatnio edytowany 30 grudnia 2010 r. o 20:55
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie ma takiego słowa jak "najprawdopodobniejszą". Poprawcie na "najbardziej prawdopodobną", bo to wstyd
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny panie redaktorze lub "redaktorze" (niepotrzebne skreślić) Ośmielam się zwrócić uwagę na subtelną różnicę między słowem "pijany" a "znajdujący się pod wpływem alkoholu". Takie skróty myślowe nie powinny uchodzić w rzetelnym dziennikarstwie, chyba że kandyduje pan do nagrody Hiena Roku. Mam jednak cichą nadzieję, że jest inaczej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
prawda napisał:
Bezsprzecznie szkoda człowieka. Jest wiele niewiadomych w tym zdarzeniu, które trzeba wyjasnić i pewnie Policja się tym zajmie. Z drugiej strony każdy ma prawo do wyjścia ze znajomymi, odreagowania, wypicia. Szczególnie jak się ma tak stresującą pracę jak w Call Centre Orange - wieczny stres, mobbing itp.
przeciez nikt jej nie oskarza ze sobie wypila alkohol jest dla ludzi tylko nieodpowiedzialni byli ci co z nia pili bo jezeli widzieli ze jej zaszkodzilo to powinni ja odstawic do domu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
przeciez nikt jej nie oskarza ze sobie wypila alkohol jest dla ludzi tylko nieodpowiedzialni byli ci co z nia pili bo jezeli widzieli ze jej zaszkodzilo to powinni ja odstawic do domu
podzielam Twoje zdanie być może przyczyna zgonu była zupełnie inna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Będzie mi strasznie brakowało uśmiechu Agnieszki w pracy. To była wspaniała osoba, zawsze pogodna, serdeczna, bezkonfliktowa. Nie chce mi się wierzyć, że jej już nie ma. To straszna tragedia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ten tytuł to skandal a pani redaktorzynka Jasińska tym bardziej rozróznia Pani róznice w pojęciu pijany a pod wpływem? chyba nie no ale fakt czego sie nie zrobi zeby zabłysnać powinna pani oficjalnie przeprosic za te bzdury Nagła smierc Agnieszki jest dla nas wszytkim ciosem , nie potrafię wyobrazić sobie jutra bez jej usmiechu radości w oczach bez niej łzy cisną się do oczu ta śmierc to tyle niewiadomych.... Jednocześnie BARDZO ALE TO BARDZO prosiłbym wszystkich komentujących zeby powstrzymali się od komentarzy raniących osoby które Age znały nie oskarzajcie nie piszcie bzdur wystarczy ze tytul artykułu jest krzywdzący POZWÓLCIE NAM I JEJ RODZINIE W SPOKOJU UKOJIĆ BÓŁ PO STRACIE AGI .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ten tytuł to delikatnie mówiąc nadużycie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a żeby Wam nakład spadł do 5 szt dziennie - szmatławiec większy od Kuriera Lubelskiego się zrobił. Jutro temat nr 1 - "kolejny kierowca znów przekroczył dozwoloną prędkość, na dziurawej i prawie nie istniejącej drodze wypadł na łuku jezdni wprost na sterczące pręty zbrojeniowe, których tam nie powinno być i mimo reanimacji i przewiezienia do szpitala zginął na miejscu. Tym większa tragedia, że stało się to nieopodal naszego miasta, w odległości 66 km od Pekinu. Kierowca nie jechał jednak szybko, gdyż nie posiadał kluczyków do auta i nie mógł go uruchomić przed podrożą." TYPOWE DLA TEJ GAZETY
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Towarzystwo, z którym piła powinno się poczuwać do winy. Dlaczego pozwolili jej samej iść do domu gdy była w takim stanie a w dodatku w mróz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...