http://nasygnale.pl/kat,1025345,title,Smierc-na-motorze-mozna-bylo-tego-uniknac,wid,13287500,wiadomosc.html
proszę bardzo, troszkę inny punkt widzenia...
|
|
Punkt widzenia tabloidu Fakt... ...ani uszkodzenia Toyoty, ani nawet fakt, że części motocykla zostały rozsiane dość daleko niczego nie dowodzą. A już na pewno nie dowodzą, że tego, że motocyklista, tutaj cytat za jednym z poprzedników "jechał przynajmniej 100-150km/h"... gdyby tak było, to pewnie zatrzymałby się gdzieś przy Pizzeri "Społem". Żal motocyklisty... mam nadzieję, że tego durnia z Toyoty posadzą (ale pewnie nie)... lub chociaż zabiorą mu na dłuższy okres czasu prawo jazdy. |
|
popieram mysle ze sad w koncu okaze sie troche sprawiedliwy ...a nie zyje i sadzi tylko powiastkami o "dawcach narzadow" trzeba zrobic statystyke i zobaczyc ilu motocyklistow ginie z bledow ppopelnianych przez kierowcow samochodow przeciez takich na drodze wypadkow samochodowych jest duzo wiecej niz motocyklowych z tym ze przy zdezeniu dwoch aut jest inaczej a przy aucie z motocyklu niesety bywa to smiertelne lub z duzym uszczerbkiem na zdrowiu dla tych ....nie obudowanych szybkich maszyn... wiadomo kto ma wieksze szanse na przezycie ...WYSOKI SADZIE NAUKO JAZDY POLICJO I RESZTA SLUZB WEZCIE SIE ZA ROBOTE I ZROBCIE COS Z TYM ...DOTYCHCZAS WYROKI ZA "ZABOJSTWO"MOTOCYKLISTY BYLY ALBO UMOZONE ALBO ZANIZONE ... OTOWRZCIE OCZY SOBIE I LUDZIOM ...
|
|
Jakbym cie spotkał idącego z naprzeciwka to bym ci wybił zęby za tą głupią gadkę i według twojego tępego myślenia to była by twoja wina, bo sam byś wpadł na moja pieść, poza tym jakbyś miał chociaż trochę mózgu to byś wiedział ze taki motocykl wazy około 200kg plus motocyklista, a przy uderzeniu z prędkością 50 km/h motocyklista nie ma praktycznie szans na przeżycie, a nie jak to napisałeś że najwyżej by sobie coś złamał, skoro już masz dostęp do internetu tępaku, to przynajmniej poszukaj sobie informacji i filmiku z testów zderzeniowych motocykla z samochodem, wtedy będziesz mógł sensownie wypowiadać się w tym temacie |
|
http://www.youtube.com/watch?v=lDVNrhAwX4A&feature=related
|
|
raczej kierowcom samochodów bo to w większości oni nie potrafią jeździć. a co do tego motocyklisty wątpię że się rozpędził nie wiadomo do ilu bo tam nawet nie ma gdzie!!! co do innych komentarzy to mnie zastanawia że takie głupoty piszecie "dawcy organów" a gdyby to był ktoś z waszej rodziny też byście tak pisali ? wątpię. Sama jestem kierowcą i mogę śmiało powiedzieć że większości kierowcom brak wyobraźni bo uważają że jak siedzą w metalowej puszcze to im wszystko wolno bo niby są bezpieczni. |
|
Ja pamiętam, jak uczyłam się jeszcze na kursie na prawo jazdy. Zatrzymałam się chcąc pozwolić pieszemu przejść, i za to zostałam skrytykowana przez instruktora ("jakby się tak nagle wszyscy zatrzymywali to nie można byłoby przejechać przez miasto"). I wielu myśli podobnie, dlatego irytują się jak ktoś przepuszcza pieszych przez przez przejście. Wiadomo, trzeba rozsądnie ocenić sytuację, by np. nie spowodować zagrożenia nagłym zatrzymaniem, czy coś w tym stylu. Ciekawe, jest to, że w Austrii, gdzie istnieje obowiązek zatrzymania się przed przejściem dla pieszych (nie tylko gdy ktoś czeka, ale również gdy się zaledwie zbliża). Kary muszą być wysokie (albo to już weszło im w nawyk), gdyż pewnym razem czekałam na przejściu, w nocy, ulica pusta, jeden samochód. Spokojnie mogłam poczekać (2 sekundy żeby przejechał), ale nie oczywiście się zatrzymał No, ale tam to i tak te drogi są jakoś lepiej zorganizowane |
|
widocznie malo w zyciu widziales ... jeszcze tego samego dnia na czechowie byl wypadek chopera -a i rowniez kolejny " niezawodny i doswiadczony" kierowca samochodu bral udzial z zdezeniu ...i dziwnym trafem tez bylo wymuszenie ... ;/ ;/ ;/ ...dziwne no nie ???
|
|
W toyocie nie było dziecka tylko kierowca z żoną
|
|
Mineło 5 lat ale doskonale pamiętam jak było. Skręcałem z żoną w Sądową i w momencie kiedy rozpocznałem manewr skrętu nic z prawej nie jechało. Jak byłem w połowie manewru bo z ogromną prędkością udeżył w nas motocykl. Na nasze szczęście udeżenie było w koło i to zawieszenie przejęło głowny impet ( biegli powiedzieli że udeżenie było w zdeżak ) Motocyklista głową a raczej kaskiem wybił szybę w drzwiach kalecząc prawą połowę twarzy mojej żony. Wymuszenia nie było bo z definicji wymuszenie by było gdybym skręcił po przejechaniu przez motocyklistę skrzyżowania. Motocyklista skrzyżowanie przejechał po pasie do skrętu w prawo bo inne samochody stały czekając na zmianie swiateł. Czy czuję się winny ? Apsolutnie nie !!! Co się stało z zapisem monitoringu miejskiego z kamer na tym skrzyżowaniu skoro monitoring był sprawny i bufor działał? Kto kazał skasować zapisy z tych kamer ? Jakim prawem zaraz po wypadku przed kamerami policjant Arkadiusz Arciszewski opisując wypadek mówi że kierujący samochodem wymusił pierwszeństwo ? Na jakiej podstawie lub na czyje polecenie wydał wyrok ? Od kiedy to operator dyżurny monitoringu nie może być swiadkiem w sprawie ? To tylko kilka pytań w tej sprawie. Po tych 5 latach nadal mam nadzieję że uda mi się udowodnić moją niewinność.
|
Strona 13 z 13
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|