Uniwersytet Przyrodniczy: Absolwent szyty na miarę

W ofercie UP brakuje kierunków : przedstawicieli handlowych,akwizytorów,obsługi kas fiskalnych,telemarketerów,specjalistów na poziomie Zasadniczej Szkoły Zawodowej,kopaczy ziemniaków i innych warzyw. DOBREJ ZABAWY ŻYCZĘ TYM Z BIZNESU I WYŻSZYCH UCZELNI. Takiego sabotażu i marnowania sił i środków,to nawet Rosja Sowiecka by się nie powstydziła.

Święta racja, marnotrawstwo ! Teraz w Lublinie w 80 % - ach studiuje "młodzieżówka" ze wsi ! Niestety ich poziom rozumowania ogranicza się do posiadania tytułu, a to licencjata, a to mgr. Niestety ich poziom myślenie jest równy zeru. Jedni mają piątki bo kują jak kowal konie przy czym kowal myśli nad tym co robi w zakresie swoich obowiązków, oni natomiast kopiują wiedzę książkową, wypaczając jej sens i logikę. Niestety nikt nie rozumie, że czasy się zmieniły, Polska jest w UE, a otoczenie stało się bardziej wymagające. Otoczenie owe, może nie tyle stało się bardziej wymagające, co domaga się innego podejścia do różnych dziedzin nauki. Niestety mentalność wyżej wymienionych osób ogranicza się do szczurzego pędu po laur jakim jest wyższe wykształcenie. Często jeden z drugim nie zna komunikatywnie jednego obcego języka, a i z polskim ma problemy. Niestety uczelnia, żeby podtrzymać swój byt wypuszcza wyżej wspomnianych ludzi awansem w, jak to oni przywykli mówić "wyższe sfery". Podczas gdy życie karze uderzyć się w pierś i krzyknąć na forum społecznym : "NIE ZANIŻAJCIE POZIOMU INTELEKTUALNEGO" niestety jest to niemy krzyk ponieważ, "rolnik" jako jedyny z nielicznych przedstawiciel społeczeństwa w Lubelskim, ma pieniążki i kosmiczne ambicje bez pokrycia. I tak oto przybywa nam malkontentów, że w Polsce się coraz gorzej żyje, że nie ma pracy i tak dalej. Nie, nie w Polsce się gorzej żyje tylko w Lublinie, dziadostwo intelektualne plus puste ambicje powodują, że socjalizm wraz z komunizmem to był plac zabaw. Nie trzymanie standardów grozi niczym innym jak po prostu agonia ekonomiczno - obyczajową. Należy dodać jeszcze, że nie za bardzo da się z tym cokolwiek zrobić, bo prawdziwi lublinianie zostali zmuszeni do ekonomicznej banicji, a to do innych miast, a to do innych krajów. Natomiast jest nadzieja, że życie zrobi swoje i uporządkuje ten sztuczny popęd do bycia w tych "elitach", kiedy można by zapytać, a no w tedy kiedy skończą się dla rolników dotacje z UE. Z tym tylko, że dla Lublina będzie już za późno.

BLOOM napisał:

Święta racja, marnotrawstwo ! Teraz w Lublinie w 80 % - ach studiuje "młodzieżówka" ze wsi ! Niestety ich poziom rozumowania ogranicza się do posiadania tytułu, a to licencjata, a to mgr. Niestety ich poziom myślenie jest równy zeru. Jedni mają piątki bo kują jak kowal konie przy czym kowal myśli nad tym co robi w zakresie swoich obowiązków, oni natomiast kopiują wiedzę książkową, wypaczając jej sens i logikę. Niestety nikt nie rozumie, że czasy się zmieniły, Polska jest w UE, a otoczenie stało się bardziej wymagające. Otoczenie owe, może nie tyle stało się bardziej wymagające, co domaga się innego podejścia do różnych dziedzin nauki. Niestety mentalność wyżej wymienionych osób ogranicza się do szczurzego pędu po laur jakim jest wyższe wykształcenie. Często jeden z drugim nie zna komunikatywnie jednego obcego języka, a i z polskim ma problemy. Niestety uczelnia, żeby podtrzymać swój byt wypuszcza wyżej wspomnianych ludzi awansem w, jak to oni przywykli mówić "wyższe sfery". Podczas gdy życie karze uderzyć się w pierś i krzyknąć na forum społecznym : "NIE ZANIŻAJCIE POZIOMU INTELEKTUALNEGO" niestety jest to niemy krzyk ponieważ, "rolnik" jako jedyny z nielicznych przedstawiciel społeczeństwa w Lubelskim, ma pieniążki i kosmiczne ambicje bez pokrycia. I tak oto przybywa nam malkontentów, że w Polsce się coraz gorzej żyje, że nie ma pracy i tak dalej. Nie, nie w Polsce się gorzej żyje tylko w Lublinie, dziadostwo intelektualne plus puste ambicje powodują, że socjalizm wraz z komunizmem to był plac zabaw. Nie trzymanie standardów grozi niczym innym jak po prostu agonia ekonomiczno - obyczajową. Należy dodać jeszcze, że nie za bardzo da się z tym cokolwiek zrobić, bo prawdziwi lublinianie zostali zmuszeni do ekonomicznej banicji, a to do innych miast, a to do innych krajów. Natomiast jest nadzieja, że życie zrobi swoje i uporządkuje ten sztuczny popęd do bycia w tych "elitach", kiedy można by zapytać, a no w tedy kiedy skończą się dla rolników dotacje z UE. Z tym tylko, że dla Lublina będzie już za późno.

ale błędów ortograficznych w powyższych wypowiedziach i style nie ten a to zapewne jakiś absolwent szkoły policealnej hahaha

Poszukiwanie nowych kierunków a szczególnie podyplomowych dobitnie pokazuje że kadra tej uczelni nie orientuje się w potrzebach aktualnej gospodarki. Poprostu dziadki leśne jeżeli się pytają to znaczy że nie sa w bieżącym nurcie zapotrzebowania województwa. Po to aby na tej uczelni pracowac to należy być z "zielonego rozsadnika", jak władze samorządowe które po swoich inicjatywach realizowanych od dwu kadencji dla regionu niczego nie zrobiły tylko sadzonki razem z PO poumieszczały w nasłonecznionych miejscach aby rosły. Gdzie ta współpraca uczelni z innymi krajami jakie są tego efekty dla regionu?

Na prawdę śmieszy mnie to co tutaj wypisujecie. Abstrahując już od tego, że obrażacie ludzi za wsi to tworzycie stereotyp agronoma - przedstawiciela handlowego czy ogrodnika - kasjera (po UP). Zapewniam was, że pełno jest jednak zarówno w kraju, ale przede wszystkim za granicą przykładów na polonistki - sprzątaczki w Niemczech(po UMCS), pracowników hoteli - prawników administracji (po KUL) w Szkocji czy robotników wykwalifikowanych po politechnice w Skandynawii. Jest to trend właściwy temu regionowi i nie przeceniajcie tu roli Lublina jako miasta. Gdyż na tle innych miast Polski jest miastem miernym gospodarczo i ludzie będą stąd wyjeżdżać mimo, że są tu wyższe uczelnie. Na tle miast Europy Lublin w ogóle prawie nie istnieje gospodarczo Buractwo natomiast zbiór cech: intelektualnych, moralnych i kulturalnych które można spotkać zarówno wśród ludzi na wsi jak i w mieście. Pamiętajcie, że na wsi mieszkają nie tylko rolnicy, ale coraz więcej ludzi z miasta których na to stać przenosi się na wieś.

jan88 napisał:

ale błędów ortograficznych w powyższych wypowiedziach i style nie ten a to zapewne jakiś absolwent szkoły policealnej hahaha

Za to ty zabłysłeś ortografią i stylistyką : "ale błędów ortograficznych w powyższych wypowiedziach i style nie ten". Mógłbyś przynajmniej zdanie zacząć od wielkiej litery tego uczą w podstawówce. Niestety wszystko to co napisał bloom jest prawdą wystarczy zwrócić uwagę na rejestracje samochodów, że nie wspomnę o ich kierowcach !

Stracone lata..........oprócz wydziału weterynarii , ludzie nie mogą znależć pracy. Szkoda pięciu lat na te studia.

Lublin to wieś napisał:

Na prawdę śmieszy mnie to co tutaj wypisujecie. Abstrahując już od tego, że obrażacie ludzi za wsi to tworzycie stereotyp agronoma - przedstawiciela handlowego czy ogrodnika - kasjera (po UP). Zapewniam was, że pełno jest jednak zarówno w kraju, ale przede wszystkim za granicą przykładów na polonistki - sprzątaczki w Niemczech(po UMCS), pracowników hoteli - prawników administracji (po KUL) w Szkocji czy robotników wykwalifikowanych po politechnice w Skandynawii. Jest to trend właściwy temu regionowi i nie przeceniajcie tu roli Lublina jako miasta. Gdyż na tle innych miast Polski jest miastem miernym gospodarczo i ludzie będą stąd wyjeżdżać mimo, że są tu wyższe uczelnie. Na tle miast Europy Lublin w ogóle prawie nie istnieje gospodarczo Buractwo natomiast zbiór cech: intelektualnych, moralnych i kulturalnych które można spotkać zarówno wśród ludzi na wsi jak i w mieście. Pamiętajcie, że na wsi mieszkają nie tylko rolnicy, ale coraz więcej ludzi z miasta których na to stać przenosi się na wieś.

Zgadza się, że na wsi można spotkać ludzi na poziomie, ale prawdą jest też to, że obecnie Lublin przeżywa złoty okres najazdu ludzi z ambicjami na to żeby być kimś ! Nie rozumieją że po pierwsze studiuje się dla siebie i po to żeby być dobrym w tym co go PASJONUJE, a nie po to żeby mieć MGR, po drugie trzeba mieć fundament "emocjonalny" ukierunkowany na jakiś cel wyższy (np. rozwiązywanie problemów w danej dziedzinie, budowanie lepszej społecznie rzeczywistości etc.) niestety studiowanie żeby świecić papierkami, bo mając taki papierek jest się postrzegane gdzieś tam jako awans społeczny jest niczym innym jak rakiem zjadającym społeczeństwo i ma się nijak do budowania dobrobytu.

gość napisał:

Stracone lata..........oprócz wydziału weterynarii , ludzie nie mogą znależć pracy. Szkoda pięciu lat na te studia.

popieram