W Lublinie znowu ubyło mieszkańców

Ja jestem z Lublina i ja i sporo moich znajomych wyjechało po studiach do Krakowa/ Warszawy/ Trójmiasta/ Poznania. Okazało się magicznie, że dla absolwenta lubelskiej uczelni jest praca w zawodzie za średnią krajową, a nie jak w Lublinie na kasę, albo za najniższą na zlecenie w jednej z montowni na Felinie. A wiecie to jest najśmieszniejsze? Ceny mieszkań są w tych miastach bardzo porównywalne z cenami mieszkań w Lublinie (śmieszne, bo zarobki niewspółmierne). Nie ma po co wracać. Jest autostrada, są pociągi. Odwiedzam rodzinę często.

Głupie ludzie, uciekają z miasta dobrobytu, gdzie im będzie lepiej? Są fontanny, ławeczki, chiński deptak. Mało?

Znowu ten ogórkowy temat? To są różnice na granicy błędu statystycznego. Trochę ludzi wyjechało ale się nie wymeldowało, a trochę przyjechało, ale się z kolei nie zameldowało. Poza tym typowe fluktuacje: miasto - przedmieścia. Tak naprawdę powinno się liczyć całą aglomerację z uwzględnieniem dojeżdżających do pracy i szkół, bo jak ktoś mieszka kilka kilometrów od granicy miasta w którym ma centrum codziennej aktywności życiowej to trudno powiedzieć że rzeczywiście wyjechał.

Również nie mogę się doczekać kiedy stąd wyjadę.. gówniane miejsce.

Przynajmniej samochodów przybyło.

Połowa z tych zameldowanych już dawno stąd wyjechała tam, gdzie są większe perspektywy, choćby na zmywak do Anglii. Studentów też jest dwa razy mniej niż jeszcze dwa-trzy lata temu, co ogłosiły same uczelnie. Zostali sami starzy ludzie, stąd rozkwit aptek i gabinetów lekarskich. To miasto umiera, już teraz autobusy nocne jeżdżą puste, a za rok będzie można w nocy wyłączać uliczne latarnie, bo nie będą miały dla kogo świecić.

Nie chcą spacerować w parku na Górkach Czechowskich w otoczeniu osiedla?

POlityka dr dewelo-zdrówko jak widać działa :-DDD

Chamowo jakich mało. Zwłaszcza przez zasiedziałych, rdzennych wciąż narzekających lublinian. To są dopiero razowcy. Ble

Takie pieprzenie ludzie się wymeldowują i nie meldują później nigdzie indziej więc można uznać według tych statystyk że są bezdomni...

Tylko inwestorow w mieszkania na wynajem przybywa.

W Lublinie ubyło a przybyło w Konopnicy, Wólce itp. Taka Konopnica czy Kozubszczyzna jeszcze z 15-20 lat temu to była senna wioska na obrzeżach miasta. A teraz pączkują tam wille jedna za drugą. Grunty rolne zamieniają się w działki budowlane. Ruch na ulicach bocznych jak w mieście, kurierzy, do tego maszyny rolnicze. Słychać nieustający szum z obwodnicy Lublina i stukot kół na dylatacjach wiaduktów 24h na dobę. Za kolejne 15-20 lat te gminy stracą całkowicie charakter rolniczy a staną się zwykłymi miejskimi suburbiami. Każdy stamtąd będzie chciał dojechać swoim wozem do pracy, do Lublina. Będą więc korki w newralgicznych punktach w godzinach szczytu. Tylko czekać aż tam wejdą z blokami wielorodzinnymi deweloperzy gdy skończą się tereny inwestycyjne wzdłuż Jana Pawła.

To kto kupuje nowe mieszkania ? Pytam serio, ktoś, coś ? Ludzi mniej,samochodów więcej, mieszkania sprzedają się na pniu, o co chodzi ?

Tylko inwestorow w mieszkania na wynajem przybywa.

 Wkrótce będą wynajmować sobie samym :-DDD

Wyjechali do miasta Świdnika,

W Lublinie ubyło a przybyło w Konopnicy, Wólce itp. Taka Konopnica czy Kozubszczyzna jeszcze z 15-20 lat temu to była senna wioska na obrzeżach miasta. A teraz pączkują tam wille jedna za drugą. Grunty rolne zamieniają się w działki budowlane. Ruch na ulicach bocznych jak w mieście, kurierzy, do tego maszyny rolnicze. Słychać nieustający szum z obwodnicy Lublina i stukot kół na dylatacjach wiaduktów 24h na dobę. Za kolejne 15-20 lat te gminy stracą całkowicie charakter rolniczy a staną się zwykłymi miejskimi suburbiami. Każdy stamtąd będzie chciał dojechać swoim wozem do pracy, do Lublina. Będą więc korki w newralgicznych punktach w godzinach szczytu. Tylko czekać aż tam wejdą z blokami wielorodzinnymi deweloperzy gdy skończą się tereny inwestycyjne wzdłuż Jana Pawła.

 Częściowa prawda. Ludzie uciekają w tamte strony od betonu, smogu, a bardziej świadoma część od perspektywy spłacania długów zaciągniętych na gigantomanię ratuszowców. Natomiast w/s ekspansji blokowisk obecnie przygotowywane studium zagospodarowania przestrzennego w wymienionej Konopnicy czegoś takiego nie przewiduje, bo i nie ma takiej potrzeby i na pewno nie spodobałoby się to mieszkańcom, którzy mają tutaj znacznie więcej do powiedzenia niż plebs w dewelo-city. Nawet uwględniając sąsiednie gminy, zwijanko demograficzne "aglomeracji" Koziego Grodu jest faktem, a wkrótce ten proces nabierze tempa.

Niech jada w cholerę korków bedzie mniej

Ludzie uciekaja od oszustów!!!

Za chwilę Białystok będzie większy od Lublina, Lublin wymiera, Białystok rośnie.

POdsumowanie 'rządów' PO w Lublinie.