Włączyli światła, zakorkowało się centrum Lublina

Pozostaje strajk włoski wokół wszystkich budynków urzędów (a jest tego *** niemało, jak na miastko 230tys).

Jak diamentowa stała w korkach to urzędnicy i biale kołnierzyki kazali się robolom tam pracującym na rowery przesiadać albo do mpk i macie to samo. Miło wam. Żuk was pięknie urządził.

proponuje wszystkim stojacym w korku włączyć na 5 minut klaksony, najlepiej w okolicach lubomelskiej i spokojnej! Może wtedy jak ktoś to dodatkowo nakręci i puści na youtubie to ktoś w UM stuknie się w głowę i przemyśli co robi!

W normalnej firmie dostaliby kopa w zadek po 15 minutach działalności i skończyliby w Urzędzie Pracy. W ratuszu przesiedzą do emerytury. Nic dziwnego, że kto może stąd uciec to ucieka.

A co na to Pan Kieliszek, mój ulubiony zaklinacz rzeczywistości? Rzuci hasełkiem, że miasto analizuje sytuację i będzie dobrze? Przez 1,5 roku było ok. bez świateł, nagle okazuje się że rowerzyści, których jest może promil, nie czują się bezpiecznie? A stosują się do obowiązujących ich przepisów czy jeżdżą jak dzban po przejściach dla pieszych czy po chodnikach, choć obok jest droga rowerowa? Ale w sumie - sami tego chcieliście, elektoracie Żuka.

Korki to nie wina żadnego wydziału UM tylko nadmiernej ilości samochodów na lubelskich ulicach. Przesiądź się czasem jeden z drugim do autobusu komunikacji miejskiej to korki szybko znikną.

Debilu bo inaczej nie mozna tam nir bylo takiego korka tylko jakis pseudo inżynier wydumal to i zablokowal przejazd. Wogle mam wrazenie ze w lublinie ruchem rzadzi osoba bez prawa jazdy bo inaczej by tak nie psula ruchu.juz tylko czekam na buspasy na raclawickiej a kierowcy wywioza tego inteligenta z urzędu na rowerze i to bez siodelka

Nie wywiozą. Znowu zagłosują na PO na złośc PiSowi i zdrowemu rozsądkowi.

 Ehem, kochany Sylwester zlikwiduje wszystkie sygnalizacje w mieście i sprawi że na skrzyżowaniach wszystkie samochody z wszystkich kierunków będą miały pierszeństwo.

Tak gwoli wyjaśnienia to ulice są dla samochodów i innych pojazdów,  w tym napędzanych siłą mięśni. Pieszy był, jest i będzie tylko gościem na ulicy. A że pieszy, który w życiu nie prowadził samochodu uważa, że jak wejdzie na pasy pod jadący samochód to kierowca w magiczny sposób zatrzyma auto w miejscu to już inna bajka...

Akurat w artykule jest mowa, że korki zostały spowodowane włączeniem świateł na prośby pieszych i rowerzystów, więc twoja logika kuleje...

Pomysł z klaksonem podczas postoju na 100 metrów przed skrzyżowaniem - świetny. Pomiędzy godz 15 a 16.15 każdy niech włącza klaskon już od ok 100 m przed światłami. Po dwóch dniach - wyłączą jak im pod oknami ciepłych biurek taki szum się zrobi.

Nadmiar świateł w mieście ogłupia, młodzi kierowcy mają problem z ogarnięciem przejazdu przez duże skrzyżowania, bo miasto stawia światła w miejscach, w których normalni kierowcy pukają się w głowę i mówią "Co za debil bez prawa jazdy to wymyślił?". Z drugiej strony, w naprawdę niebezpiecznych miejscach, świateł brak. Wystarczy wyłączyć sygnalizację i od razu widać kto uczył się jeździć jak w Lublinie skrzyżowań ze światłami było jak na lekarstwo. Ja tylko się  zastanawiam kiedy ten owczy pęd ZDiM się skończy? Kiedy ktoś w końcu pojawi się na miejscu, na danym skrzyżowania, i najpierw popatrzy czy światła są potrzebna i czy czasem nie dają odwrotnego skutku do zamierzeń. 

Drogi Adolfie pisze Pan : " jak wejdzie na pasy pod jadący samochód to kierowca w magiczny sposób zatrzyma auto w miejscu ", są takie magiczne kraje : Holandia, nasze ukochane Węgry, Dania i wiele innych w tym Astana w Kazachstanie. Niestety na miotle nie da się tam dolecieć aby zobaczyć. polecam rower, więcej widać i czuć

Przecież już dawno jeden z panów powiedział, że będą dążyć do zmniejszenia ilości samochodów w mieście - bo jak postoją w korkach to sie im odechce...

Pomysł z klaksonem podczas postoju na 100 metrów przed skrzyżowaniem - świetny. Pomiędzy godz 15 a 16.15 każdy niech włącza klaskon już od ok 100 m przed światłami. Po dwóch dniach - wyłączą jak im pod oknami ciepłych biurek taki szum się zrobi.

 Bezsadne używanie klaksonu jest nielegalne. Dostaniecie mandaty i skończy się ten wasz głupi protest.

A nie wystarczy wyłączyć świateł w porze korków? Może zamiast świateł miasto zacznie robić tunele dla pieszych jak to jest w wielu miastach Polski i Europy. Nie mówię żeby robić wszędzie ale tam gdzie potrzeba dużej przepustowości. Wystarczy spojrzeć na Porębe jak jakiś rano i zrobił pas Bus który jest użyty co ok 20 min a auta stoją w ogromnych korkach w godzinie szczytu , a wystarczy odblokować to dla pojazdów osobowych w godz. 15-18 . Wystarczy pomyśleć jak kierowca i osobą która tam mieszka A nie tylko papier . Czy my mamy tylko idiotów z papierami ?

Pewno wojewoda Sprawka coś jej przygotował bo to prawie rodzina choć tylko inne mają legitymacje partyjne, jest matką dzieci jego pasierba Dariusza D.

Aha, to chyba nowa wersja zielonej "fali" wg Żuka , gdzie poszło parę milionów zł a fali jak ni ma tak ni ma .

Miasto polega na tym, że jest tam dużo budynków... Inna sprawa, że rozbudowuje się osiedla a nie buduje nowych ulic (a istniejące się remontuje ograniczajac ruch przez durne buspasy i mijaki lewo prawo skrętne) i tyle w temacie!

Znafco! W Lublinie powietrze jest zanieczyszczone w większości przez kominy a nie samochody!

Nikt cię obywatelu tak nie załatwi jak biurwa, która zza biurka wie lepiej, niż ty ze swojego doświadczenia.

 Ale biurwa wie ,czego ty wydaje sie nie czaisz, że musi pogodzic interesy kierowćów z interesami pieszych i rowerzystów. Tak kierowcy patrzycie tylko na czubek własnego nosa i ani milimetr dalej , więc takie swiatła WAM przypomną że nie wszystkie decyzje służą waszym interesom, a mają służyć przede wszystkim mieszkancom Lublina (nieważne że głośno krzyczycie , będziecie pewnie jeszcze głosniej krzyczeć jak znajdzie się odwazny urzednik który nie pozwoli wam wjechac do centrum to zatesknicie za staniem w korku w centrum)

Tak gwoli wyjaśnienia to ulice są dla samochodów i innych pojazdów,  w tym napędzanych siłą mięśni. Pieszy był, jest i będzie tylko gościem na ulicy. A że pieszy, który w życiu nie prowadził samochodu uważa, że jak wejdzie na pasy pod jadący samochód to kierowca w magiczny sposób zatrzyma auto w miejscu to już inna bajka...

 Wystarczy zrobić z takiej ulicy strefę zamieszkania i przeznaczenie jej sie zmienia, albo wyłaczyć z ruchu pojazdów i przeznaczyc na deptak. Tak idziemy w tym kierunku . A wiekszośc pieszych jest równiez kierowcami tylko tymi którzy potrafili rozstac się z samochodem(pozostawili w garażu) i potrafili zauwazyć ze jazda rowerem i chodzenie pieszo daję duzo przyjemności, a za wysiłek jest nagroda w postaci leszej kondycji i figury. Dodam jeszcze ,że tacy piesi są bardziej swiadomi swoich praw i wiedzą że na przejsciu kierowca ma obowiązek umozliwić im przejście i zamierzają ten obowiązek od kierowców egzekwowac oczywiscie bez zadnych wtargnięć na pdp, ale i bez czekania na łaskwośc kierowcy .