Wpłacili na Palikota, dostali pracę

NO TO MOŻNA SIE DOMYŚLIĆ W JAKI SPOSOB TUSK CHCE FINANSOWAĆ PLATFORME ale czy OBYWATELSKĄ. NIECH MNIE KTOŚ PRZEKONA ŻE KACZYŃSCY NIE MAJĄ RACJI SUGERUJĄC ŻE JEST TO ZBIOROWISKO KRĘTACZY I SITW WZAJEMNIE SIĘ ADORUJĄCYCH.

Kiedyś wierzyłem w PO i byłem tzw. "twardym elektoratem" tej partii. Ale teraz coraz bardziej jest mi wstyd za własną głupotę. Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale w Lublinie Platforma to tylko kolejne kanty począwszy od nagłego wyciągnięcia królika z kapelusza w postaci Zyty Gilowskiej, po takie historie jak opisana w artykule. Czy można się dziwić, że w Lublinie nic się nie dzieje i przegrywamy na ścianie wschodniej z Rzeszowem czy Białystokiem, skoro jedynym kryterium kompetencji urzędników w Ratuszu jest to, czy wpłacili na kampanię posła Palikota jego własne pieniądze? Dlaczego zawsze na "stołkach" muszą siedzieć wszyscy przyjaciele królika? A przecież już do wyborów parlamentarnych PO szła pod hasłem "rządu fachowców". Szkoda tylko, że fachowiec w nowomowie platformianej oznacza "członek Platformy". Proszę tylko nie mylić z członkiem z konferencji prasowej wspaniałego posła który obsadza stanowiska w Ratuszu. Jak to kiedyś powiedział o prezydencie? "Adam Wasilewski to mój autorski pomysł"? Szło to jakoś podobnie. Pytam więc: kto rządzi w tym mieście? Komu zawdzięczamy cztery lata obecnej kadencji stracone na historie o wyjazdach Krzysztofa Łątki do Stanów, na historie o gabinetach większych od niejednego mieszkania, na historie kto, komu, co, jak i kiedy dawał? Mieszkańcy Lublina oczekują tylko jednego: samorządu, który pomoże nam wykorzystać fundusze europejskie do rozwoju miasta. Samorządu, który ściągnie do Lublina inwestorów i przedsiębiorców. Samorządu, który zapewni miastu wzrost gospodarczy. A gdy tak będzie, to niech nawet urzędnicy zajmują gabinety wielkości boiska piłkarskiego, niech latają na śniadanie do Zimbabwe, a na obiad do Burkina Faso. Ale najpierw niech pamiętają, że to my, lubelscy podatnicy, jesteśmy ich pracodawcami. I to my mamy prawo ich rozliczać. Bo to oni są dla nas, a nie my dla nich. Niestety, jeśli komentowany tutaj artykuł jest prawdą, to wszyscy jesteśmy dla posła Palikota.

Min napisał:

Kiedyś wierzyłem w PO i byłem tzw. "twardym elektoratem" tej partii. Ale teraz coraz bardziej jest mi wstyd za własną głupotę. Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale w Lublinie Platforma to tylko kolejne kanty począwszy od nagłego wyciągnięcia królika z kapelusza w postaci Zyty Gilowskiej, po takie historie jak opisana w artykule. Czy można się dziwić, że w Lublinie nic się nie dzieje i przegrywamy na ścianie wschodniej z Rzeszowem czy Białystokiem, skoro jedynym kryterium kompetencji urzędników w Ratuszu jest to, czy wpłacili na kampanię posła Palikota jego własne pieniądze? Dlaczego zawsze na "stołkach" muszą siedzieć wszyscy przyjaciele królika? A przecież już do wyborów parlamentarnych PO szła pod hasłem "rządu fachowców". Szkoda tylko, że fachowiec w nowomowie platformianej oznacza "członek Platformy". Proszę tylko nie mylić z członkiem z konferencji prasowej wspaniałego posła który obsadza stanowiska w Ratuszu. Jak to kiedyś powiedział o prezydencie? "Adam Wasilewski to mój autorski pomysł"? Szło to jakoś podobnie. Pytam więc: kto rządzi w tym mieście? Komu zawdzięczamy cztery lata obecnej kadencji stracone na historie o wyjazdach Krzysztofa Łątki do Stanów, na historie o gabinetach większych od niejednego mieszkania, na historie kto, komu, co, jak i kiedy dawał? Mieszkańcy Lublina oczekują tylko jednego: samorządu, który pomoże nam wykorzystać fundusze europejskie do rozwoju miasta. Samorządu, który ściągnie do Lublina inwestorów i przedsiębiorców. Samorządu, który zapewni miastu wzrost gospodarczy. A gdy tak będzie, to niech nawet urzędnicy zajmują gabinety wielkości boiska piłkarskiego, niech latają na śniadanie do Zimbabwe, a na obiad do Burkina Faso. Ale najpierw niech pamiętają, że to my, lubelscy podatnicy, jesteśmy ich pracodawcami. I to my mamy prawo ich rozliczać. Bo to oni są dla nas, a nie my dla nich. Niestety, jeśli komentowany tutaj artykuł jest prawdą, to wszyscy jesteśmy dla posła Palikota.

No to co!!! W Chełmie też za kadencji Grabczuka stołki były dla swoich. Z pracy zwalniał lub próbował nawet zwykłych poinspektorów, a dyrektorem musiał być człowiek z PiS lub PO.

Od jakiegoś czasu trwa szukanie haków na pana Palikota. Czy wpłata 10tys.zł to tak dużo?Znam studentów,którzy potrafią tyle zarobić w ciągu 2 miesięcy! Czy sympatycy nie mogą wpłacać na partie? Czy ktoś angażuje się w politykę nie oczekując korzyści? Ja osobiście znam o wiele bardziej niejasne przypadki w innych partiach .

Nie ośmieszajcie sie. Prezydent nie wiedział o zatrudnieniach -że niby przypadek. A kto decyduje o zatrudnieniu jak nie kierownik jednostki. Moim zdaniem sprawa jest prosta jak drut. "...Pani Krysiu, tu przyjdzie takich ważnych 3ka ludzi, Pani zaopiekuje sie nimi..." - tak moim zdaniem było.

W Polsce od 1946 roku rządzi jedna partia. Frakcje PZPR nazywają się teraz oddzielnymi partiami i wszyscy mają stare nawyki...

Troszkę mnie to przeraża. Bo jeżeli na studiach zaangażuję się w jakąkolwiek działalność, to za parę lat zostanie mi to potraktowane jak w w/w przypadku w zależności od tego kto będzie przy sterze. Siąść i płakać:/

Brawo dla dziennikarzy odwaliliście kawał dobrej roboty ,proponuję nagłośnić dalej tą sprawę na cały kraj izrobić ład z tym pajacem z Jabłonnej bo ośmikesza nasze województwo, a sprawą powinni zainteresować się także CBA bo to jawna korupcja.No Kaczyńscy pokaszcie co potraficie nie zostawcie suchej nitki na tym śmiesznym Panu który ośmiesza całą lubelszczyznę.

student napisał:

Troszkę mnie to przeraża. Bo jeżeli na studiach zaangażuję się w jakąkolwiek działalność, to za parę lat zostanie mi to potraktowane jak w w/w przypadku w zależności od tego kto będzie przy sterze. Siąść i płakać:/

Ależ nie. Ludzie opisani w tym artykule to nie do końca Platforma to w 100% wierni Łątce żołnierze i dlatego dostali pracę. Oczywiście jest to naganne i aż dziw że niektórzy z nich dali się omotać jak dzieci takiemu osobnikowi (ale co tam każdemu w okolicach 3 roku studiów majątek Palikota by zakręcił w głowie). A jeżeli chodzi o to że komuś pomagasz - lądujesz w prokuraturze za przekręty finansowe przy kampanii i następnie dostajesz pracę od kolesia który grał w tej kampanii pierwsze skrzypce (KŁ) to nie wmówisz mi tej przypadkowości. ps. znam ludzi opisanych w artykule - zatrudnianie ich to ewidentny "zwrot kosztów"; natomiast czy to źli pracownicy??? absolutnie nie to dobrze wyszkoleni ludzie po kliku latach w samorządzie studenckim UMCS.

suski napisał:

Od jakiegoś czasu trwa szukanie haków na pana Palikota. Czy wpłata 10tys.zł to tak dużo?Znam studentów,którzy potrafią tyle zarobić w ciągu 2 miesięcy! Czy sympatycy nie mogą wpłacać na partie? Czy ktoś angażuje się w politykę nie oczekując korzyści? Ja osobiście znam o wiele bardziej niejasne przypadki w innych partiach .

Jak znasz takie przypadki,to zgłoś je do prokuratury,a nie broń faceta, który głosi że jest patriotą,a wyprowadza swój majątek za granicę aby nie płacić podatku Ojczyźnie.

A ja myślałem,że tylko PiSdzielcy i samabrona oszukiwali przy wyborach.A tu wychodzi kolejny chwast.Jak widać,tam gdzie pieniądze,tam nie ma żadnych skrupułów.I to właśnie nasi politycy,nasi wybrańcy i przedstawiciele.

heh wyszło szydło z worka, a wcześniej pisałem na innym forum, że koleżeństwo Łątki z akademickiej grupy medialnej "wygrało konkursy" na najbardziej intratne stanowiska w urzędach, przy czym np. tacy poloniści objęli funkcje związane z promocją, PR - to śmiech na sali, zważywszy na coraz bardziej kosmiczne wymagania stawiane przez pracodawców. Ci sami ludzie 5-6 lat temu w dziwnych okolicznościach będąc studentami zostali zatrudnieni do prowadzenia infantylnego portalu studenckiego, dostając za to 2-3000 netto miesięcznie

Mieszkańcy Lublina oczekują tylko jednego: samorządu, który pomoże nam wykorzystać fundusze europejskie do rozwoju miasta. Samorządu, który ściągnie do Lublina inwestorów i przedsiębiorców. Samorządu, który zapewni miastu wzrost gospodarczy. A gdy tak będzie, to niech nawet urzędnicy zajmują gabinety wielkości boiska piłkarskiego, niech latają na śniadanie do Zimbabwe, a na obiad do Burkina Faso. Ale najpierw niech pamiętają, że to my, lubelscy podatnicy, jesteśmy ich pracodawcami. I to my mamy prawo ich rozliczać. Bo to oni są dla nas, a nie my dla nich. ZGADZAM SIĘ W 100% - NAJWAŻNIEJSZY JEST ROZWÓJ NASZEGO MIASTA A NIE JAKIEŚ INTERESIKI I POLITYCZNE GIERKI. POTRZEBNY JEST W LUBLINIE DOBRY GOSPODARZ - RODOWITY LUBELAK, KTÓREMU ZALEŻY NA ROZWOJU MIASTA.

Wszyscy, którzy znają te osoby i pamiętają czasy bytności Pana Łątki na UMCS wiedzą doskonale, że wymienione osoby były blisko związane z Łątką- to przedstawiciele jego ekipy w różnych inicjatywach. Obrzydliwe. Dobrze, że nazwiska znane. To małe miasto.

Hehe...kolejna "pseudoafera" wywołana przez Piątka...brawo Panie Darku, nie ma to jak robić do własnego gniazda...

to moze urzad skarbowy sprawdzi skad te osoby mialy kase.Za nieujawnione dochody 75 % podatku.Jak kupujesz mieszkanie to urzad wszystkich wzywa,zeby udowodnili skad wzieli kase.Mozna i tu

ci którzy piszą o kolejnych dętych aferach Piątka i tak dalej stosują metodę Palikota. jak coś jest niedobre a prawdziwe o nas to trzeba oskarżyć kogo innego, wywołac zamieszanie. Palikot pyta sie czy dziadek Kaczorów nie był w KPP. A ja sie pytam czy ten twój przodek z Francji o czym piszesz w książce ż e co miał "coś z twoją babką" nie miał syfilisu i czy ta CHORA NIE OBJAWIA SIE PO WIEKACH STANEM TWEGO UMYSŁU i dziwną dysproporcją wielkości twojego nosa całej do twarzy. Wiesz że kiedyś z syfilisu odpadały nosy???

Dziękujemy za nową jakość w polityce, którą obiecywała PO. Beger za martwe dusze na listach wyborczych dostała wyrok. Palikot może być spokojny. Sitwa lodziarzy działa, pociesza tylko to że z podatków wyznawców PO również.

zauważcie, że nazwisko jednej z Pań wymienionych w artykule jest niezwykle zgodne z aktualną linią działania lodo-krętaczy ; )