Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
No tak ale ... znani sa na KULu pewni "naukowcy" co przez 15 lat nie mogą "zrobić" habilitacji. A co tam, w najgorszym wypadku i tak jakaś ciepła posadka się znajdzie. Oj, pewnie  to wina Systemu i tych Studentów!!! Przecież z doktoratem to można pracować nawet w dziekanacie ( to nic że z nauk podniebnych).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
e tam ten list Pana Doktora jest lepszy Zamieszczony na stronie http://www.academia.edu/4730889/List_otwarty  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najwyższa pora zacząć głośno mówić o "raku", jaki dopadł wszystkie uczelnie wyższe. Ten problem dotyczy całej Polski. Pani minister szczyci się reformami, których powinna się wstydzić, bo prowadzą do nikąd. Wieloletnie działania ministerstwa doprowadziły do szeregu patologii. Zaczęto na siłę zmieniać system szkolnictwa - system, który funkcjonował i pozwalał kształcić ludzi wybitnych. Teraz traktuje się uczniów i  studentów jako potencjalny "produkt" systemu kształcenia, posiadający "etykiete efektów kształcenia" - spłaszcza się kompetencje wszystkich absolwentów do jedego, najniżego poziomu tzw. wzorcowego. To wszystko wygląda, jak by ministerstwu zależało bardziej na  osiąganiu wskaźników ukończenia szkół i studiów kosztem zmnejszenia wymagań przy egzaminowaniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najwyższa pora zacząć głośno mówić o "raku", jaki dopadł wszystkie uczelnie wyższe. Ten problem dotyczy całej Polski. Pani minister szczyci się reformami, których powinna się wstydzić, bo prowadzą do nikąd. Wieloletnie działania ministerstwa doprowadziły do szeregu patologii. Zaczęto na siłę zmieniać system szkolnictwa - system, który funkcjonował i pozwalał kształcić ludzi wybitnych. Teraz traktuje się uczniów i  studentów jako potencjalny "produkt" systemu kształcenia, posiadający "etykiete efektów kształcenia" - spłaszcza się kompetencje wszystkich absolwentów do jedego, najniżego poziomu tzw. wzorcowego. To wszystko wygląda, jak by ministerstwu zależało bardziej na  osiąganiu wskaźników ukończenia szkół i studiów kosztem zmnejszenia wymagań przy egzaminowaniu.
a student to wykorzystuje.rano na zajecia nie przyjdzie bo woli pospać.ksiazki nie przeczyta bo po co. cały semestr nie chodzi na uczelnie ale i tak sie go przepycha. Dzisiejszy student studiów dziennych nie ma czasu na zajecia bo napisze podanie o indywidualny tok nauczania i juz go nie ma.Student w statystykach jest a na uczelni miejsca nie zajmuje. W lublinie ciegle sa aferty z martwymi duszami w szkolach.Na uczelniach takich byłyby setki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to wszystko prawda, studja na kulu to hujnia, żeby dostać dyplom tej uczelni nie trzeba robić nic, jeszcze gorzej jest na umcs i up, tam to już jest jakaś kpina, kumpel na zarządzaniu ma tylko 11 godzin zajęć, odrabia to w jeden dzień i to mają być kurwa studja dzienne? polskie wyższe szkolnictwo to bagno, brak perspektyw, poziom szkoły podstawowej itp. powinno się  w pizdu większość tych jebanych uczelni zamknąć, dodatkowo zaczeli jakiś pojebów na te uczelnie przyjmować, chorych psychicznie i upośledzonych, mam wrażenie że niżej upaść sie nie da.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
System jest zły. Połączenie liczby studentów z dotacjami, a więc z etatami prowadzi do fatalnych skutków, w tych o czym pisze p. dr T. Czyli za mało pieniędzy. Nie wystarczy płakać nad tym, ze polskie uczelnie w rankingach są daleko, albo ich nie ma tam wcale - bo wystarczy tylko, gdy ktoś chce, sprawdzić, jakie nakłady idą na naukę polską i jakie są na tzw. zachodzie. Bez pieniędzy nie ma dobrego klubu sportowego, nie ma dobrej piłki, nie ma dobrego lecznictwo - nie będzie dobrej nauki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ma rację ten Pan. To co się dzieje to wina rządu, nie inaczej i tych regulacji, które wymyslili. Dla przykładu Politechnika Lubelska, gdzie geometrii wykreślnej uczyła mnie bardzo wymagająca i sroga dla nieuków pani ( ale też bardzo miła ;) ) Na politechnice męczyliśmy z projektami, z zaliczeniami, z egzaminami. Nie było mowy o ściąganiu, bo jak kogoś złapała to miała go na oku i miał przerypane do końca studiów (nie chodzi o żadną zemstę). Ta sama osoba uczyła również na jednej z uczelni w Siedlcach. Wiele osób, które poodpadały na Politechnice Lubelskiej poszło właśnie do Siedlec, bo tam bez problemów mogły te osoby zdać. Co ciekawe ucząca tam pani z PL również dużo wymagała od tamtejszych studentów, dzięki czemu zdawała tylko niewielka ilość osób. Więc ta pani dostała upomnienie od władz uczelni, że ma obniżyć poprzeczkę tak, by wszyscy mogli zdać. Podobnie było w Chełmie na PWSZ (jak jest teraz nie wiem), że dla przykładu z mechaniki chełmscy studenci mieli o wiele wiele łatwiejsze projekty do zrobienia (zaliczenia i egzaminy również) niż my na Politechnice Lubelskiej (udzielając korków widzę jaki gdzie jest poziom).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się, że wiele lubelskich uczelni to ściema, a nie studiowanie. Znajoma na UP miała na obronę podane ok 50 pytań, z tego promotor kazał jej sobie wybrać 5, z których bedzie pytana, a na obronie dostała tylko jedno pytanie! Druga koleżanka na UMCSie pisała pracę licencjacką i gdy skończyła nie mogła dać promotorowi, bo ten wyjechał gdzieś, a za 2 miesiące miały zacząć się dla niej magisterskie. I wyobraźcie sobie, że przyjęli ją na magisterkę! Na Politechnice Lub. tylko teraz się oderwali, bo od kilku lat robią najpierw egzamin z całości studiów (z puli ok. 180 pytań losuje się 5 trzeba na 4 dać pełną , wyczerpującą odpowiedz, żeby zdać. Nie ma lania wody, muszą być konkretne, rzeczowe odpowiedzi), po zdanym pisemnym jest obrona ustna, to już pikuś, bo tylko opowiada się o pracy i pytania są również dotyczące pracy. Niestety, żeby mieć zwykłe 3,5 czy 4,0 na dyplomie trzeba się dużo namęczyć i dużo włożyć nauki, by to osiągnąć, a potem gdy idzie się na magisterskie robią konkurs świadectw i wygrywają tu "studenci" z Chełma i Siedlec, bo na tamtych uczelniach nie ma problemu by dostać 4 czy 5. Dzięki temu oni dostają się na lepsze kierunki, a nam zostały "ochłapy". Tak nie powinno być. Dlaczego  władze uczelni nie wprowadzą egzaminów wstępnych dla studentów spoza Politechniki Lubelskiej, tak jak to jest np na Politechnice Warszawskiej?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to wszystko prawda, studja na kulu to hujnia, żeby dostać dyplom tej uczelni nie trzeba robić nic, jeszcze gorzej jest na umcs i up, tam to już jest jakaś kpina, kumpel na zarządzaniu ma tylko 11 godzin zajęć, odrabia to w jeden dzień i to mają być ku*** studja dzienne? polskie wyższe szkolnictwo to bagno, brak perspektyw, poziom szkoły podstawowej itp. powinno się  w pizdu większość tych je***ych uczelni zamknąć, dodatkowo zaczeli jakiś pojebów na te uczelnie przyjmować, chorych psychicznie i upośledzonych, mam wrażenie że niżej upaść sie nie da.
Tak same przekleństwa w tekście, nowe zdanie od małej litery, studia przez j. Poziom szkolnictwa jest żałosny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
e tam ten list Pana Doktora jest lepszy Zamieszczony na stronie http://www.academia.edu/4730889/List_otwarty
Ten list porusza kilka kwestii, w tym tego co dzieje sie obecnie na KULu. Cytat z listu: " Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy,  od czerwca J.M. Rektor KUL zwodzi mnie za pośrednictwem swoich urzędników. Z jednej strony twierdzi się, że podjął decyzję o podpisaniu umowy na kolejny rok, z drugiejstrony tejże umowy nie przedkłada do podpisu. Na pytanie wprost, czy w przyszłym roku będę prowadził zajęcia, kompetentne osoby odpowiadają, że nie wiadomo. To jest niepoważne i nie mam ochoty w tym dłużej uczestniczyć i rezygnuję z dalszych zabiegów o pracę w Instytucie Historii. (...) 5Aneks 1. Istnieje jedno słowo, które określa działania KUL jako pracodawcy – wyzysk  pracowników. "
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Doktor wskazał winnych : przede wszystkim rektora i senat KUL. A na wyborczej piękny tytuł: "Rektor KUL alarmuje: Humanistyka umiera. To już jest fakt " Przepraszam, ale to już zwykła obłuda. To nie Rektor alarmuje tylko doktor Trzcionkowski.  Pan Trzcionkowski postawił konkretne zarzuty senatowi i rektorowi ( ktoś na tym forum dał link do całego listu -  wystarczy poczytać). To rektor nie przedłużył umowy z Panem doktorem. Pisanie, że on alarmuje jest po prostu żenujące. Gazeta zrobiła się od pewnego czasu tubą reklamową ks. Dębińskiego. Śliczne zdjęcia i same pochwały.        
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...