Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wypadek na basenie przy ul. Łabędziej. 21-latek walczy o życie

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 20 września 2016 r. o 08:06 Powrót do artykułu
to kogo tu sledzic, sam w tym wieku lowinien widzieć co mu można robić, może ratownik jeszcze miał wyczytac to w jego myślach, chory kraj
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ale komu niby to więzienie grozi? :D żenada.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przepraszam a co robił ratownik skoro nie widział że przez 2 minuty człowiek leży nieruchomo pod wodą ? Co to kur... zamulona rzeka, że nie widać ? Dwieeee minuty ! To jest baaardzo długo ! Ty, ty i ty ,możesz tego nie zauważyć ale ratownik jest kur.... po to żeby takie rzeczy widzieć ! Nie robi to jako wolontariusz, jest przeszkolony, wybrał taką właśnie pracę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro miał padaczkę to wszedł na własną odpowiedzialność. A to, że ratownicy mają w du.pi co robią ludzie i albo siedzą w kantorku, albo rozmawiają między sobą to inna bajka :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taa wszystko na ratownika. Zrobili co do nich należało czyli ratowali od tego właśnie są. RATOWNIK TO NIE OPIEKUN. Ma ratować nie opiekować się osobą, dzieckiem. Ratownik działa wtedy gdy widzi że dana osoba potrzebuje pomocy. W takich sytaucjach jak ta nie wiesz czy ktoś nurkuje czy jest nieprzytomny. Jakby mieli do każdego skakać kto jest chwilę dłużej pod wodą to by z wody nie wychodzili. A po za tym za takie marne grosze nie narażać podziw dla nich że wogule pracują.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jaka płacą taka praca !! Niedługo sami się będziecie ratować
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ci ratownicy to jakas pomyłka. siedza i nic nie robią. moje dziecko zjeżdzajac ze zjezdzalni uderzył sie w głowe a ci nawet nie zauważyli nic, bo sobie gadali miedzy soba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolejny przypadek gdy osoby z epilepsja są wyłączone z życia społecznego bo ludzie nie wiedzą jak pomóc i lepiej ich wyizolować niż zaostrzyć środki ostrożności... Chyba ratownik powinien być niezależnie od tego czy ktoś był tam z epilepsją czy nie i ta choroba nie powinna nikogo izolować. Oby chłopak wyzdrowiał...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może facet zwyczajnie zasłabł i się podtopił? Poczekajcie z wyrokami na koniec śledztwa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a gdzie rodzice...??? jak wiem że mam dziecko chore na padaczkę to nie zostawiam go bez opieki i pływam sobie jak gdyby nigdy nic!!! Rodzice-zastanówcie się czy posiadanie dziecka to przymus!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To przykre zdarzenie, wspolczucie dla poszkodowanego i Jego rodziny.Niestety Mosir zatrudniając dzieci-ratownikow-po weekendowych kursach ,ktore niby szkolą do niesienia pomocy strzela sobie w kolano...Gołym okiem widać jaka"kadra ratownicza"tam pracuje-uczniowie i studenci na smieciowkach za pare złotych.Zamiast jak kiedyś zatrudnić prawdziwych ratowników na etat , którzy sumiennie pracują, a nie przychodza do pracy na spotkania towarzyskie i pogadanki, są zatrudnieni "po taniosci"dzieciaki, ktore nic mi wiedzą o rzetelnej pracy- i bez jakiegokolwiek doświadczenia.Żenada .....Ryba psuje sie od głowy.....pozdrawiam Mosir, oby od teraz było bezpiecznie!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To dziecko miało 21 lat....mieli go za rączkę prowadzać?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gościu, to nie Mosir zatrudnia ratowników tylko Wopr obsługuje baseny w Lublinie. I troszkę się doucz, bo żeby zostać ratownikiem to trzeba przejść szereg stopni i kursów. Nie jest to takie prościutkie. Co do warunków zatrudnienia to pytaj WOPR, z tego co wiem to mało nie płacą. Żeby być obiektywnym, to inaczej ma się sprawa pogaduszek, tutaj pracodawca powinien zareagować, bo faktycznie niektórzy z nich spędzają czas w pracy bardzo frywolnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ten 21-letni mężczyzna (i jego rodzice też) wytłumaczą się z faktu, że nie mógł on korzystać z basenu, skoro przepisy wyraźnie tego zabraniały osobie chorej na padaczkę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"W tym samym czasie zareagowała obecna na basenie ratownicza." Czyli kto?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ten basen ma złą sławę mój syn 11 latek ma uraz kręgosłupa I basen się nie poczuwa do winy ale nie będę się prowadził z dzieckiem po sądach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko klapki na zmianę to widzą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem- ojciec pol min obserwowal syna I wiedzac,ze jest chory nie zauwazyl ze cos jest nie tak?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rodzice wiedzirli chyba ze jest chory I mimo to pozwolili plywac synowi bez nadzoru?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pytanie o epilepsję nie jest standardem ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...