Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Za wcześnie uznany za zmarłego

Utworzony przez Julek, 12 grudnia 2011 r. o 06:54 Powrót do artykułu
Wiem co się stało z resztą pieniędzy ! Hieny szpitalne były pierwsze ! ! !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
medycyna zna juz takie przypadki ze zmarłemu giną rzeczy osobiste!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moją matkę okradli po śmierci na OIOM na Staszica.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Bliscy zmarłego zwrócili się też do Policji o wyjaśnienie, co się stało z częścią wypłaty zmarłego : w Wiedniu od pracodawcy dostał 1,9 tys. euro. Ze szpitalnego depozytu wydano rodzinie tysiąc" ... dał lubelskim lekarzom "kopertę" w ramach podziękowania za reanimację ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko lekarz może decydować czy ktoś jeszcze pożyje czy już czas go oddać pod opiekę grabarzy..i to jest powód dla którego trzeba bardzo uważnie przyglądać się pracy lekarzy. Starsi popadają w rutynę, a młodym brak doświadczenia i wielu z nich podchodzi lekceważąco do objawów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lekarze to frjerzy, kiedyś dupek mi powiedział że żeby uratować twoją Matkę to wszystko byś oddał `` mógłbym ru...ć i ciebie i ją ...deb*** Dostał mocno w ryja prostak który myśli że jest miernotą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam nadzieję, że się wyjaśni jaka była przyczyna śmierci tego Pana (jakoś nie pasuje mi ten zawał) i co się stało z pieniędzmi-może ktoś z obsługujących pacjenta po śmierci ma lepkie ręce i nie jest to odosobniony przypadek? Kondolencje dla rodziny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miałem kiedyś dziewczynę - lekarza. Pytam się, kim byli Twoi dziadkowie - lekarzami, kim są rodzice - lekarzami, kim jest starsze rodzeństwo - są lekarzami... "a czy Ty jesteś z powołania czy z Tradycji rodzinnej", a ona: no wiesz.... Komenatarze pozostawiam Wam. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Osobsy, które pracują w karetkach to ziberanina społecznych odpadków. Kilka osób które śmigają w lubelskich i świętokrzyskich kartekach to osoby którek jeszcze kilka lat temu chlały w krzaczorach i nie wiedziały co to jest faktura i anestezjolog.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mi w karetce lub już w szpitalu też zginął portfel wraz z zawartością i oczywiście nie było winnego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no i nawet jeżeli faktycznie zginęła część pieniędzy , to dlaczego lekarz? Trochę więcej osób się nim opiekowalo .... A lekarze nie raczej nie tykają rzeczy zmarlego , zajmuję się tym niższy personel
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
... a może tej kasy nie było ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
słuchajcie, czuję się jakoś obrażony za to wypisujecie... Mam 25 lat, jestem kierowcą-ratownikiem... i jak czytam co wypisujecie... to mi się aż żal robi.. tyle razy człowiek poza procedurami narażał się na konsekwencje i nie zważał na swoje bezpieczeństwo a razem ze wszystkimi wrzucacie nas do jednego worka...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Paweł napisał:
słuchajcie, czuję się jakoś obrażony za to wypisujecie... Mam 25 lat, jestem kierowcą-ratownikiem... i jak czytam co wypisujecie... to mi się aż żal robi.. tyle razy człowiek poza procedurami narażał się na konsekwencje i nie zważał na swoje bezpieczeństwo a razem ze wszystkimi wrzucacie nas do jednego worka...
Pawełku ty byłeś tam, jak tak się poczuwasz do winy! Jeśli nie to twoje sumienie jest czyste a winny jest ktoś, tylko kto? Oto jest pytanie ...... . Uważam że taka menda która kradnie wszędzie się znajdzie. Mam na myśli każdy zawód.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli lekarz z lubelskiego pogotowia,to już wiadomo (że niedouczony)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
salo(no)wa napisał:
Jeśli lekarz z lubelskiego pogotowia,to już wiadomo (że niedouczony)
może nie powinienieneś aż tak generalizować, no ale akurat towarzystwo kończące LUBELSKA akademię medyczną (przepraszam, Universytet) to zgraja nadętych niedokształconych studenciaków, która myśli, że w raz z tytułem osiągają poziom Boga... Obracałem się nieraz w ich towarzystwie i przekonanie o ich wyższości i niemożność krytyki pod ich adresem spowodowała, że zrezygnowałem z takich kontatków. Nie daj Panie aby moje dzieci były leczone przez takich "Lekarzy" Tradycje rodzinne, układy i układziki a nie powołanie powodują, że zwykli ludzie a to z obawą a to z lekką pogardą patrzą na takich "profesjonalistów" P.S. Nie twierdzę, że wszyscy tacy są, bo i poznałem nielicznych powołanych do zawodu przyszłych lekarzy, jednak to był niestety niewielki odsetek...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hhh napisał:
no i nawet jeżeli faktycznie zginęła część pieniędzy , to dlaczego lekarz? Trochę więcej osób się nim opiekowalo .... A lekarze nie raczej nie tykają rzeczy zmarlego , zajmuję się tym niższy personel
Jasne, jasne lekarzyku. Niższy personel, znaczy niskiego wzrostu ?????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strasznie współczuje pogrążonej w żałobie rodzinie... Nie mogę natomiast zrozumieć ludzi tu komentujących. Skąd ta nienawiść do lekarzy? Co za generalizowanie? Kto Wam wyrobił w głowach takie spojrzenie? Czy pojedyncze niechlubne przypadki czynią ogół? To co - jeden kominiarz coś zawalił, to mam prawo powiedzieć,że cała reszta kominiarzy to partacze? Oczywiście,że nie. Czy o niedouczeniu lekarzy wypowiadają się osoby po medycynie? Czy wiecie jak trudne są to studia? Wątpie. Żal mi Was...niestety media zrobiły Wam papkę z rozumów. Niedługo nikt nie będzie studiował medycyny, bo piętnuje się ją niebywale, a błąd popełnić może każdy. Choć nie sądzę,żeby w tym przypadku z powyższego artykułu były jakieś uchybienia. Ciekawe, czy osoby - które tak krytycznie wypowiadają się o służbie zdrowia i tak łatwo oceniają lekarzy - mają pojęcie jakim poświęceniem kieruje się każdy lekarz? Ciekawe też, czy Wam WSZECHMĄDRYM KRYTYKOM nie zdarzyło się popełnić błędu. No tak Wy jesteście przecież NIEOMYLNI,wręcz GENIALNI. Skoro tak dobrze mają lekarze to czemu nimi nie zostaliście, hmmm... Żałosne... jedno jest pewne podziwiam lekarzy, że wytrzymują taką serię pomyj rzucaną przez społeczenstwo.... a rodzinie naprawdę głęboko współczuje...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy o niedouczeniu lekarzy wypowiadają się osoby po medycynie? Czy wiecie jak trudne są to studia? Wątpie. Żal mi Was...niestety media zrobiły Wam papkę z rozumów. Niedługo nikt nie będzie studiował medycyny, bo piętnuje się ją niebywale, a błąd popełnić może każdy. Choć nie sądzę,żeby w tym przypadku z powyższego artykułu były jakieś uchybienia. Ciekawe, czy osoby - które tak krytycznie wypowiadają się o służbie zdrowia i tak łatwo oceniają lekarzy - mają pojęcie jakim poświęceniem kieruje się każdy lekarz? Ciekawe też, czy Wam WSZECHMĄDRYM KRYTYKOM nie zdarzyło się popełnić błędu. No tak Wy jesteście przecież NIEOMYLNI,wręcz GENIALNI. Skoro tak dobrze mają lekarze to czemu nimi nie zostaliście, hmmm... Żałosne... jedno jest pewne podziwiam lekarzy, że wytrzymują taką serię pomyj rzucaną przez społeczenstwo.... a rodzinie naprawdę głęboko współczuje... [/quote] Gdyby jeden kominiarz, tudzież nawet 10 kominiarzy nierzetelnie podchodziłoby to swego fachu, ok. Jednak, gdy się wali komin za kominem... rodzą się pewne pytania. Mam grubo ponad 50 lat i trochę widziałem w życiu. Nie spotkałem tego symbolicznego "kominiarza", który tyle razy przyjmowałby korzyści majątkowe co wasza profesja (przyjmuję, że jesteś związany/a ze środowiskiem medycznym). Jeszcze okolo 15 lat temu, tudzież 20 lekarze cieszyli się ogromnym zaufaniem społecznym, ba! byli tuż po służbach mundurowych (nie wliczając rzecz jasna policji)drugą grupą zawodową cieszącą się autorytetem... Tempora mutantur et nos mutamur in illis... Sam nie jestem lekarzem, lecz w rodzinie mam jednego lekarza, miałem, wyjechał za granicę. Dostał propozycję i skorzystał z niej, inni lekarze z jego oddziału nie otrzymali takiej możliwości (dlaczego?) i nadal pracują tam gdzie pracowali. Odszedł z wielu powodów, o których nie będę się zbytnio rozpisywał (na pewno to nie były tylko i wyłącznie kwestie finansowe. Nie wypowiadaj się, proszę, o tym jakimi pobudkami kierują się lekarze, bo nie jesteś reprezentantem (?) wszystkich lekarzy więc nie wiesz jakimi ideami, jeśli takowe w ogóle im przyświcają, się kierują. Co do złożoności, trudności, studiowania medycyny jako takiej, musze znów wejść w polemikę z Tobą. Sztandarowym argumentem, jeśli można to uznać za argument, jest to, iż trudno dostać się na kierunek medycyna czy też farmacja, ok. Załóżmy więc, że tak jest. Więc powiedz mi czy to, że jakieś parę lat temu, gdy takie kierunki jak stosunki międzynarodowe, które cieszyły się zawrotną sławą, będące okupowane przez rzesze studentów, gdzie na jedno miejsce było ponad 27 osób, gdzie to dnia dzisiejszego dostać się na filologię angielską, czy też prawo potrzeba przebić się przez setki innych osób, świadczy o tym, że to są bardo trudne kierunki? A to, że na fizykę można dostać się w wielu przypadkach po pierwszym podejściu, świadczy o tym, że są to kierunki niskich polotów? NIE!!! to, że masy chcą iść na medycynę śiwadczy tylko o tym, że to jest na topie, nic więcej... Dalej, ja popełniam błędy, moje środowisko w którym pracuje, również nie jest bez błedu. Jednak porażki przyjmować winno się z pokorą, a nie z pychą i z odgórnym założeniem, że jestem lekarzem, więc jestem mądrzejrzy od motłochu. Czemu nie jestem lekarzem? BO nie miałem powołania!!! tak, tak, a bez powołania, nie mógłbym wykonywać zawodu, który pierwotnie był bardzo szlachetnym zawodem. A że wielu obecnych lekarzy jest tylko z powodu rodzinnych kaprysów, albo i protekcji szeroko rozpowszechnionej w takich zawodach, to już inna sprawa. Być może Ty jesteś inny, z powołania, więc życzę Ci aby takich jak Ty było jak najwięcej. I życzę CI również byś nie spotykał się z lekarzami, którzy traktują swój zawód jak zwykła robotę i maszynkę do wyciągania pieniędzy. Powodzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Paweł napisał:
słuchajcie, czuję się jakoś obrażony za to wypisujecie... Mam 25 lat, jestem kierowcą-ratownikiem... i jak czytam co wypisujecie... to mi się aż żal robi.. tyle razy człowiek poza procedurami narażał się na konsekwencje i nie zważał na swoje bezpieczeństwo a razem ze wszystkimi wrzucacie nas do jednego worka...
Bardzo ładnie się tutaj chwalisz, pochwal się szefowi to cię (słusznie) wyleje za nieprzestrzeganie procedur. To że narażasz swoje zdrowie czy życie w ten sposób wcale nie jest powodem do radości, świadczy o strasznej głupocie i nieodpowiedzialności. Jeśli naprawdę jesteś ratownikiem to pamiętaj że jedziesz nieść pomoc a nie po to żeby zaraz samemu jej potrzebować. Wydaje ci się że coś wiesz a tak naprawdę jesteś niedouczony i NIEBEZPIECZNY.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...