Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
wczoraj miałem akurat kilka spraw w byłym Lublinie...a przy okazji sobie co nieco pochodziłem...w samym centrum właściwie nie bardzo jest sie po co pokazywaćowszem byłem i tam bo obiecałem sobie zajrzeć na sesję miejskiej zdradyzajrzałem - nie był to dobry spektakl choć kilka elementów było ciekawych...po pierwsze radny Sławomir Skomra siedzący sobie w ławach radnychpo drugie miejska konserwatora zabytków siedząca w kącie sali na miejscach dla publiczności (tych zawsze okupowanych przez żuczystowskich urzędników)widziałem też zdradną BSK zdradnego Drozda, Daniewskiego o kulachi co najciekawsze pilnującego wiadomego interesu WieckowskiegoPiotra Więckowskiego dokładniej...nic zaskakującego ani ciekawego - prawdę mówiącprzewidywalna nuda skorumpowanego zaścianka...o wiele ciekawsze rzeczy działy się gdzie indziejnp. zwiedziłem ulicę Kunickiego - refleksja z tego spaceru jest circa taka że jest to krajobraz niemal postapokaliptyczny - szaro, pusto na każdym niemal istniejącym jeszcze sklepie informacja o likwidacji, pozabijane witryny tych już zlikwidowanych, zrujnowany sypiący się wiadukt kolejowy...ogólnie to ciekawe jest to że im dalej od centrum miasta tym sytuacja lepszawidać że gangrena zjada to miasto od jego środka...niejako tradycyjnie obejrzałem sobie też Czerniejówkęjest z tego filmik - ukazujacy zresztą że bobry które sa znanymi szkodnikami mogą też szczególnie w sytuacji kiedy rzeka jest skrajnie zaniedbana odegrać rolę pozytywnąwrzucę go na You tuba to kto ciekawy sobie oglądnie...dam i tu w spoilerze...byłem na Młyńskiej gdzie oglądnąłem nowe rondo - przepiękna katasrofa inzynieri drogoweji na Zanai na rogu Wojciechowskiej i Morwoweji na pl Litewskim...wszędzie było ciekawiej niż w kiepskim teatrze ratusza...
Ostatnio edytowany 27 lutego 2015 r. o 08:40
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pedet tez nie jest ciekawy - w sumie był to tylko temat zastępczy... znacznie ciekawsza jest afera morwowa zacytuje wam Skomrę który jak wspominałem zasiada w ławach radnych miejskich (i to mimo tego że w wyborach nie startował nawet) Działka dla Kościoła Bez dyskusji i bez żadnego głosu sprzeciwu Rada Miasta zgodziła się na przekazanie archidiecezji działki przy ul. Morwowej. W latach 50. ubiegłego wieku skarb państwa przejął należącą do Bractwa Świętej Trójcy cegielnię "Rekord". Kiedy po latach ziemia stała się miejska, upomniała się o nią Parafia Rzymskokatolicka pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty (jest prawnym następcą Bractwa Św. Trójcy). Miasto zawarło z archidiecezją porozumienie, na mocy którego Kościół otrzyma działkę o pow. około 8,5 tys. m kw. Jej wartość wynosi od 3,4 mln zł do 5,1 mln zł. Na razie nie wiadomo, co z działką zamierza zrobić archidiecezja, ale na pewno nie powstanie tam kościół. brak dyskusji lub jakiegokolwiek głosu sprzeciwu najlepiej pokazuje w jakim stanie jest Lublin i jak zdegenerowane są jego władze 0.85 hektara o wartości ok 5 mln zł jak pisze nam radny Skomra to doskonały deal o tym jak doskonały szerzej informuje Marek Jackowski tez z gadzinówki Lublin daje Kościołowi atrakcyjną działkę. Miasto dobrze się targowało Michał Jackowski 2015-02-26 Działka przy ul. Morwowej może być warta nawet ponad 5 mln złotych JAKUB ORZECHOWSKI Lubelski ratusz zamierza oddać archidiecezji wartą kilka milionów złotych działkę przy ul. Morwowej. Nieopodal w przyszłości powstanie prestiżowe city z biurowcami i blokami mieszkalnymi. Transakcja jest korzystna, bo duchowni chcieli od podatników znacznie więcej Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej Przekazanie terenu odbywa się w ramach ugody sądowej, która zawierana jest między gminą Lublin a Archidiecezją Lubelską. Muszą się na nią zgodzić jeszcze radni na czwartkowej sesji. Biorąc pod uwagę, że większość radnych jest nastawiona prokościelnie, ich poparcie wydaje się być formalnością. Wróćmy do 1950 roku. Wtedy to decyzją ministra przemysłu lekkiego komunistycznego rządu ustanowiono przymusowy zarząd państwowy nad cegielnią "Rekord", która należała do Bractwa Świętej Trójcy. Później resort wymyślił, że zakład w całości ma przejść w ręce skarbu państwa. Po latach Archidiecezja Lubelska wywalczyła prawomocną decyzję stwierdzającą, że nacjonalizacja była bezprawna. To na tej podstawie o zwrot terenu zaczęła się upominać Parafia Rzymskokatolicka pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty (jest prawnym następcą Bractwa Św. Trójcy).Chcieli działek z firmami i drogą Początkowo strona kościelna miała bardzo wygórowane żądania. - W maju 2012 roku archidiecezja chciała zwrotu trzech działek o łącznej powierzchni ponad 20 tys. metrów kwadratowych [dwa hektary]. Dodatkowo kuria domagała się odszkodowania w wysokości ponad 2,75 mln zł za kolejnych pięć działek - informuje nas Arkadiusz Nahuluk, dyrektor wydziału gospodarowania mieniem magistratu. Od tego czasu trwały negocjacje miasta z przedstawicielami duchownych. W efekcie Kościół obniżył oczekiwania do gruntu przy ul. Morwowej (u zbiegu ul. Nałęczowskiej i Wojciechowskiej) o powierzchni blisko 12 tys. m kw. - Jednak podczas kolejnej tury rozmów miastu udało się jeszcze z tej działki wydzielić drogę. Tak aby ratusz nie musiał później za nią płacić kurii. Co ważne, wydzielenie drogi odbyło się na koszt archidiecezji - podkreśla Nahuluk. Ostatecznie w ręce Kościoła ma trafić grunt o powierzchni około 8,5 tys. m kw. - Ta ugoda jest bardzo korzystna z punktu widzenia miasta. Na innych działkach, których domagał się Kościół, prowadzona jest działalność. Są sklepy, firmy, parkingi czy po prostu przebiega tamtędy droga - komentuje dyrektor i dodaje, że w ramach porozumienia strona kościelna zrzekła się wszelkich innych roszczeń dotyczących nacjonalizacji cegielni.Nowego kościoła nie będzie Na co archidiecezja zamierza przeznaczyć odzyskane grunty? - Nie chcemy dzielić skóry na niedźwiedziu, póki nie mamy w ręku aktu własności, nie podejmujemy decyzji - mówi "Wyborczej" ksiądz Krzysztof Podstawka, rzecznik archidiecezji. - Nie będzie tam jednak kościoła. Na tym terenie nie ma potrzeby budowy kolejnej parafii - zaznacza. W tym rejonie od 2001 roku trwa budowa kościoła pw. Trójcy Świętej przy ul. Nałęczowskiej. Może zatem Kościół zdecyduje się na sprzedaż cennej nieruchomości? - Tak jak powiedziałem, wszelkie decyzje podejmiemy po sfinalizowaniu ugody - podkreśla ks. Podstawka.Obok lubelskie city Teren przy ul. Morwowej jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego. Może więc zostać przeznaczony na budowę mieszkań bądź pod działalność komercyjną. Według szacunków metr ziemi kosztuje tam obecnie od 400 zł do 600 zł. To oznacza, że Kościół dostanie działkę o wartości 3,4 mln - 5,1 mln zł. Jest też atrakcyjna ze względu na to, że naprzeciwko niej ma powstać nowoczesne centrum biznesowo-mieszkalne. W miejscu po starej zajezdni autobusowej wybudowane zostanie 11 biurowców i cztery bloki mieszkalne (300 mieszkań) o łącznej powierzchni 100 tys. m kw. W pierwszym etapie na rogu al. Kraśnickiej i ul. Nałęczowskiej wyrosną dwa biurowce mające po 14 kondygnacji, a także dwa mniejsze budynki. Niedźwiedź jak widać jest już upolowany ;-) a po jego skórę jak się domyślacie stał w holu ratusza były radny Piotr Wieckowski... rozumiecie mam nadzieje na czym polega deal w tej aferze morwowej? jesli nie rozumiecie to wyjaśnię działka na Morwowej która otrzymał Budzik jest jak wam to wyjaśnia gadzinówka warta jakieś 5 złotych melonów czyli ok 600 zł za metr kwadratowy ale jak wiecie nie dawno sąsiednią działkę dostali w ramach równie korzystnego dealu pewni deweloperzy z jakiegoś względu kojarzeni z Piotrem Wieckowskim po ile była ziemia na sąsiedniej działce? już wam o tym pisałem ;-) w tym oto poście  Wojciechowska skrzyżowanie z Morwową uzbrojona działeczka stoi 206,74 zł za metr i to jest oczywiście całe sedno tej afery a przy okazji tego polowania na niedźwiedzia jak to określa Krzysiek Podstawka, wycięto las... a właściwie park na ZOR-ach ku uciesze okolicznych wyborców Krzysztofa Żuka jak wiadomo... no niestety w zdradzie Miasta Lublina nie ma ani jednej osoby która miałaby odwagę chronić i lasy i niedźwiedzie nikogo kto by zawołał"Pomniki nasze! ileż co rok was pożeraKupiecka lub rządowa, biskupia siekiera!Nie zostawia przytułku ni leśnym śpiewakom,Ni wieszczom, którym cień wasz tak miły jak ptakom.Wszak lipa czarnolaska, na głos Jana czuła,Tyle rymów natchnęła! Wszak
Ostatnio edytowany 27 lutego 2015 r. o 09:57
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hmm to polowanie tak szczerze mówiąc bardziej mi przypomina inny klasyk polski https://www.youtube.com/watch?v=PH1BCq1cl8M jest o drzewach jest watek religijny i co najważniejsze jest miś na którym podzielono skórę i jest lud...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bezrobotny blogerze człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka nigdy, ciekawe są te twoje monologi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe? to dobrze poopowiadam zatem dalej jak wiadomo miasto bardzo się starało "nie oddać" terenu obecnej zajezdni trolejbusów bo to właśnie tam była owa cegielnia "Rekord" która znacjonalizowano można ja zresztą zobaczyć na zdjęciach proszę bardzo na tym zdjęciu lotniczym z 1957 bardzo ładnie widać komin cegielni "Rekord" jak dowiadujemy się z tego tekstuhttp://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150227/LUBLIN/150229681 "Na mocy tej ugody strona kościelna ma przejąć od miasta własność nieruchomości położonych przy ul. Morwowej niedaleko planowanej do zamknięcia zajezdni trolejbusowej." Zajednia trolejbusowa będzie zlikwidowana czyli że teren możnaby oddać w naturze  jest jednak jakiś powód i to wcale nie tak znów tajemniczy dla którego zamiast 2 ha w miejscu likwidowanej zajezdni - Budzik chce mniejszy o ponad połowę obszar tuż obok działki świeżo zdobytej przez Wieckowskiego ma to wcale nie ukryty związek z wycinka parku na ZOR-ach i polem na Berylowej gdzie na chwilowo miejskim gruncie stanać ma kościół to naprawdę bardzo ciekawy przekręt - pokazujący jak bardzo skorumpowany jest Lublin
Ostatnio edytowany 27 lutego 2015 r. o 11:48
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może zapytać mieszkańców miasta co o tym sądzą  jednak to nasze miasto a nie tylko pań i panów z Ratusza !!! :angry:  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
U mnie tak samo. Za każdym razem wszystko się sprawdza. Deb0308 - Warto sprawdzić:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...