Zniknie dziki parking, posadzą drzewa. W innych częściach Lublina także

W Lublinie najwięcej drzew wycięto gdy weszło w życie tzw Lex Szyszko

 Otóż to. A najchętniej z tego prawa korzystali ci, którzy najgłośniej przeciw niemu (bo to zły pisor był przecież co tę ustawę wymyślił) protestowali.

Jeśli ktoś tam parkuje to znaczy że jest na to potrzeba. Jeśli to teren miasta to co szkodzi położyć kostkę z dziurami niech trawa wyrasta, samochody niech parkuja i za parkowanie płacą...

Jak ktoś tam parkuje to znaczy, że łamie prawo i niszczy wspólną przestrzeń.

No to tym bardziej albo wyrzucić albo zrobić miejsca parkingowe! Jak zrobią legalne miejsca to zarobią tyle samo ile na mandatach. Jak zrobią skwer to znowu będą parkować w innych nielegalnych miejscach i takie przeganianie będzie.

 Gdyby prawdopodobienstwo dostania solidnego mandatu było wieksze niż 0 to by raczej nie parkowali. U nas w mieście SM zrobiła się jakaś mietka i to jest problem . Zgłaszam 4y samochody stojące na chodniku o szerokosci 1m pozostawiające pieszym 30-40 cm , a oni(SM) pozostawiają karteczki z pouczeniem zamiast wezwań/ mandatu. 

Lublin miał być Wiedniem i Kopenhagą !!!  To da się zrealizować ale Jesteśmy zabiedni ta chwilę obecną. Dług miasta to jedno a niskie zarobki mieszkańców aglomeracji Lublin w porównaniu z Konurbacją Śląską to drugie...

Lublin miał być Wiedniem i Kopenhagą !!! To da się zrealizować ale Jesteśmy zabiedni ta chwilę obecną. Dług miasta to jedno a niskie zarobki mieszkańców aglomeracji Lublin w porównaniu z Konurbacją Śląską to drugie...

 Lublin bardziej przypomina jakieś prowincjonalne ukraińskie albo rosyjskie miasto niż zachodnie.

"Zgłaszam 4y samochody stojące na chodniku o szerokosci 1m pozostawiające pieszym 30-40 cm , a oni(SM) pozostawiają karteczki z pouczeniem zamiast wezwań/ mandatu" - mi kiedyś odpisali mailowo, że mogę sprawę zgłosić do sądu jeżeli samochody, o których mowa utrudniają mi przejście. Więc po co ta służba, skoro tak prostej sprawy jak parkowanie nie potrafi załatwić mandatam?

"mi kiedyś odpisali mailowo, że mogę sprawę zgłosić do sądu" - szkoda, że nie wyliczyli, o ile mogę pomniejszyć należności podatkowe. No bo skoro usługi (które są otrzymywane w ramach płaconych podatków) nie są mi zapewniane, to czemu mam za nie płacić?

Jeszcze łańcuchami niech ogrodzą te drzewa bo zaraz idioci wyłamią.

a może miasto zainteresowałoby się nie dużymi terenami zielonymi na Węglinie Południowym. Chodzi mi o tereny u zbiegu ulic Agatowej-Granitowej-Berylowej. Na terenach tych rosną drzewa, chodzi o to, żeby uporządkować te tereny, zrobić alejki, posiać trawę, postawić ławeczki. Byłyby to dobre miejsca na chwilowy odpoczynek osób starszych, rodziców z dziećmi. Drzewa stanowiłyby doskonałą ochronę przed słońcem i nawet spalinami sąsiadujących ulic.