Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
A gdzie była kochająca córeczka gdy cyt. ,,Mieszkająca w Opolu Lubelskim 65-letnia Grażyna Adach 5 sierpnia 2018 roku trafiła na Izbę Przyjęć szpitala w Poniatowej. Kobieta kilka dni wcześniej poparzyła wrzątkiem rękę.''?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W ciągu niespełna dwóch tygodni NIE JEST MOŻLIWE, aby stan cukrzyka pogorszył się tak, by doprowadzić do śmierci. Cukrzyca wyniszcza organizm stale, ale i długotrwale. Gdyby kobitka mocno garowała przez te trzy dni, to cukier mógłby jej wywalić w kosmos, ale też nie w sposób doprowadzający do zgonu. Z artykułu wynika, że najprawdopodobniej cukrzyca była zwyczajnie nieleczona, być może latami, i to wszystko się po prostu zbiegło w czasie. Niejeden cukrzyk ma problemy z nerkami (jedno z częstych powikłań), ale to nie dzieje się z dnia na dzień. Skok potasu, to też nie jest coś, co pojawia się nagle - to był tylko skutek wcześniejszych zaniedbań pacjentki i najprawdopodobniej jej rodziny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jest jakiś ustawowy obowiązek mieszkać razem z rodzicami? To już nie można wyprowadzić się. Pan z każdym oparzeń pędzi do szpitala? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przy wysokim stanie zapalnym dochodzi fo rozchwiana glikemii. Nim się coś napisze to warto być w temacie. Nawet przy uregulowanej glikemii. Do skoku potasu wystarcza kroplówki bez uregulowania pozostałych parametrów. Proponuje nie wydawać osadów jak nie ma się wiedzy co do badań wykonanych (z tego vo wiem z wcześniejszych artykułów były tylko podczas przyjęcia). Wypisano pacjentkę bez badań. Post _K_ brzmi jak pracownika szpitala broniącego miejsca pracy. W historii choroby zawsze jest czarno na białym i kłamstwa szpitala tego jie zmienia. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przy wysokim stanie zapalnym dochodzi fo rozchwiana glikemii. Nim się coś napisze to warto być w temacie. Nawet przy uregulowanej glikemii. Do skoku potasu wystarcza kroplówki bez uregulowania pozostałych parametrów. Proponuje nie wydawać osadów jak nie ma się wiedzy co do badań wykonanych (z tego vo wiem z wcześniejszych artykułów były tylko podczas przyjęcia). Wypisano pacjentkę bez badań. Post _K_ brzmi jak pracownika szpitala broniącego miejsca pracy. W historii choroby zawsze jest czarno na białym i kłamstwa szpitala tego jie zmienia.
I niby ta "rozchwiana glikemia" jest przyczyną śmierci w ciągu trzech dni? To może jednak ty się dokształć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jest jakiś ustawowy obowiązek mieszkać razem z rodzicami? To już nie można wyprowadzić się. Pan z każdym oparzeń pędzi do szpitala?
Masz rację, nie ma. Ale wypadałoby - jeśli się mieszka w miarę blisko, a to sugeruje artykuł - czasem do matki zajrzeć i sprawdzić, czy przyjmuje leki i jak sobie z tą cukrzycą radzi, zwłaszcza, jeśli kobieta miała duże problemy z motoryką.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd wnioski, że nie przyjmowała leków? Tak robią się pomówienia, które są karalne z kodeksu karnego. Rośnie konkurencja dla naszego medialnego krajowego jasnowidza. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuje przeczytać wcześniejsze artykuły. Rzecznik praw pacjenta stwierdza naruszenie praw pacjenta co do sposobu leczenia i prowadzenia dokumentacji medycznej. Konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii tak samo krytycznie o leczeniu. Tylko jedne badania na przyjęciu. Pogratulować metod leczenia w szpitalu w Poniatowej. Cóż najwidoczniej są tacy co wolą wazelinę wobec pracodawców nawet pod nikiem. Przy wysokim stanie zapalnym zawsze jest problem z utrzymaniem glikemii nie trzeba być diabetykom lub lekarzem, aby o tym wiedzieć  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jest jakiś ustawowy obowiązek mieszkać razem z rodzicami? To już nie można wyprowadzić się. Pan z każdym oparzeń pędzi do szpitala?
Masz rację, nie ma. Ale wypadałoby - jeśli się mieszka w miarę blisko, a to sugeruje artykuł - czasem do matki zajrzeć i sprawdzić, czy przyjmuje leki i jak sobie z tą cukrzycą radzi, zwłaszcza, jeśli kobieta miała duże problemy z motoryką.
 Dkad wiesz jakie ograniczenia notoryczne miała. Tak rodzą die ploty, pomawianie. Proponuje na przyszłość nie snuć historyjek z palca wyssanych tylko skupić die na faktach  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd wnioski, że nie przyjmowała leków? Tak robią się pomówienia, które są karalne z kodeksu karnego. Rośnie konkurencja dla naszego medialnego krajowego jasnowidza.
Skąd pomysł o jasnowidzu? Po prostu przeczytałem artykuł, a w nim słowa "Brak było właściwej edukacji pacjentki oraz jej opiekunów (…) w zakresie zasad i sposobu insulinoterapii. Pacjentka nie była w stanie samodzielnie się poruszać, wymagała stałej pomocy".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuje przeczytać wcześniejsze artykuły. Rzecznik praw pacjenta stwierdza naruszenie praw pacjenta co do sposobu leczenia i prowadzenia dokumentacji medycznej. Konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii tak samo krytycznie o leczeniu. Tylko jedne badania na przyjęciu. Pogratulować metod leczenia w szpitalu w Poniatowej. Cóż najwidoczniej są tacy co wolą wazelinę wobec pracodawców nawet pod nikiem. Przy wysokim stanie zapalnym zawsze jest problem z utrzymaniem glikemii nie trzeba być diabetykom lub lekarzem, aby o tym wiedzieć  
Strzelasz kulą w płot - nic mnie nie wiąże ze szpitalem w Poniatowej. I owszem - trzeba być cukrzykiem lub lekarzem, ewentualnie kimś związanym ze służbą zdrowia, albo chorym na cukrzycę, by wiedzieć, że poziomy cukru szaleją przy stanie zapalnym w organizmie. Zapytaj w miarę zdrowego człowieka, zobaczymy, co ci w tej kwestii odpowie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jest jakiś ustawowy obowiązek mieszkać razem z rodzicami? To już nie można wyprowadzić się. Pan z każdym oparzeń pędzi do szpitala?
Masz rację, nie ma. Ale wypadałoby - jeśli się mieszka w miarę blisko, a to sugeruje artykuł - czasem do matki zajrzeć i sprawdzić, czy przyjmuje leki i jak sobie z tą cukrzycą radzi, zwłaszcza, jeśli kobieta miała duże problemy z motoryką.
Dkad wiesz jakie ograniczenia notoryczne miała. Tak rodzą die ploty, pomawianie. Proponuje na przyszłość nie snuć historyjek z palca wyssanych tylko skupić die na faktach  
Powtarzam: po prostu przeczytałem artykuł, a w nim słowa "Pacjentka nie była w stanie samodzielnie się poruszać, wymagała stałej pomocy".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd wnioski, że nie przyjmowała leków? Tak robią się pomówienia, które są karalne z kodeksu karnego. Rośnie konkurencja dla naszego medialnego krajowego jasnowidza.
Skąd pomysł o jasnowidzu? Po prostu przeczytałem artykuł, a w nim słowa "Brak było właściwej edukacji pacjentki oraz jej opiekunów (…) w zakresie zasad i sposobu insulinoterapii. Pacjentka nie była w stanie samodzielnie się poruszać, wymagała stałej pomocy".
 Brat ma syna na wózku inwalidzkim. Nie przeszkadza mu to w samodzielnym przyjmowaniu pokarmów i leków. Też wymaga stałej pomocy. Tak na marginesie. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuje przeczytać wcześniejsze artykuły. Rzecznik praw pacjenta stwierdza naruszenie praw pacjenta co do sposobu leczenia i prowadzenia dokumentacji medycznej. Konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii tak samo krytycznie o leczeniu. Tylko jedne badania na przyjęciu. Pogratulować metod leczenia w szpitalu w Poniatowej. Cóż najwidoczniej są tacy co wolą wazelinę wobec pracodawców nawet pod nikiem. Przy wysokim stanie zapalnym zawsze jest problem z utrzymaniem glikemii nie trzeba być diabetykom lub lekarzem, aby o tym wiedzieć  
Strzelasz kulą w płot - nic mnie nie wiąże ze szpitalem w Poniatowej. I owszem - trzeba być cukrzykiem lub lekarzem, ewentualnie kimś związanym ze służbą zdrowia, albo chorym na cukrzycę, by wiedzieć, że poziomy cukru szaleją przy stanie zapalnym w organizmie. Zapytaj w miarę zdrowego człowieka, zobaczymy, co ci w tej kwestii odpowie.
 Na przyszłość: nie wyrokuj nie będąc w temacie i nie mając wszystkich danych, jesteś taki internetowy specjalista od niczego. Byle wymądrzać się. Po co? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuje przeczytać wcześniejsze artykuły. Rzecznik praw pacjenta stwierdza naruszenie praw pacjenta co do sposobu leczenia i prowadzenia dokumentacji medycznej. Konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii tak samo krytycznie o leczeniu. Tylko jedne badania na przyjęciu. Pogratulować metod leczenia w szpitalu w Poniatowej. Cóż najwidoczniej są tacy co wolą wazelinę wobec pracodawców nawet pod nikiem. Przy wysokim stanie zapalnym zawsze jest problem z utrzymaniem glikemii nie trzeba być diabetykom lub lekarzem, aby o tym wiedzieć  
Strzelasz kulą w płot - nic mnie nie wiąże ze szpitalem w Poniatowej. I owszem - trzeba być cukrzykiem lub lekarzem, ewentualnie kimś związanym ze służbą zdrowia, albo chorym na cukrzycę, by wiedzieć, że poziomy cukru szaleją przy stanie zapalnym w organizmie. Zapytaj w miarę zdrowego człowieka, zobaczymy, co ci w tej kwestii odpowie.
Na przyszłość: nie wyrokuj nie będąc w temacie i nie mając wszystkich danych, jesteś taki internetowy specjalista od niczego. Byle wymądrzać się. Po co?
A Ty jesteś w temacie? Znasz tę rodzinę, znałeś zmarłą kobietę? Ja odnoszę się do tego, co przeczytałem w powyższym artykule - wyciągam wnioski. Być może w jakimś stopniu błędne, ale opieram się o to, co przeczytałem. A Ty?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...