11-latek: Wywieźli mnie do lasu i mówili, że zakopią

I bardzo dobrze zrobiła właścicielka samochodu! Małolaty za przyzwoleniem rodziców żyją w przeświadczeniu o bezkarności i terroryzują wszystkich wokoło. Niech mamusia "uciśnionego" zapłaci za malowanie samochodu, a nie zgania winę na właścicielkę. Jeszcze raz: brawa dla pani, która wzięła się za wychowanie cudzego dziecka! Tak trzymać!

Oczywiście nasz tzw. "wymiar sprawiedliwości" stanie po stronie małego chuligana. Dziennikarzyna też się przyłącza do obrońców przestępców. A potem na osiedlach rządzą dresy...

Potwierdzam! Te "dzieciaczki" zachowują się niekiedy karygodnie. Oczywiście mamuni zawsze się żalą, że pani nakrzyczała, że to, że tamto.... tylko jak ich grupka się zbierze poza okiem rodziców, to szyby lecą w przystankach, a znaki drogowe lądują na trawniku. Takie są te "dzieciaczki" - Oczywiście nie dotyczy to wszystkich - ale części z nich. Przedmówca ma więc 100% racji. BRAWO dla tej Pani! Niech te bachory nauczą się szacunku do innych i do ich własności. Wszystko to puszczone samopas zaczyna mieć głupawe pomysły. Z tym nie ma żartów, a w dużej mierze wina leży po stronie rodziców, którzy nie interesują się, co wyrabiają ich dzieci, którzy zawsze mówią "biedny synek, cz biedna córunia", a tak naprawdę to chamstwo w młodym ciele. Cielaki takie. Nie ma to jak szkoła twardej ręki, dyscyplina, a nie ten ich cały luz. Wszystko tak się wyluzowało, że niedługo będą srać po przystankach. Zresztą, co niektórzy już to robią.... ciekawe co nas jeszcze czeka.... ?

Skoro panstwo nie potrafi zapewnic ladu i bezpieczenstwa, to sie wcale nie dziwie ze ludzie biora sprawiedliwosc w swoje rece, bo gowniarza 11-letniego chroni prawo... Atak, przestraszy sie, to nastepnym razem pomysli... Po kiego kladl gfalezie na samochod? Mogl do domu przyniesc i po meblach nimi pojezdzic...

I bardzo dobrze zrobiła ta Pani. Powinni jeszcze go w lesie zostawić, żeby na piechotę wracał!!! Przestraszyli trochę gnoja, to może przestanie kłaść gałęzie na samochodach - świetny mi żart!!!

Widać, że żadne z was dzieci nie ma, ale gdyby przypadkiej jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przytrafiły się....To życzę aby wasze dziecko jakaś szurnięta kobieta wywiozła do lasu i groziła, że żywcem zakopie....Inaczej wtedy byście ćwierkali "obrońcy moralności". I was i ją należy wywieźć do tego lasu, przywiązać do drzewa i zostawić. Co tam punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Proponuję w ramach bezstresowego wychowania naszych milusińskich i zabawy wrzucić kilka gałęzi na samochód Pana redaktora. Przecież nic sie nie stanie.Dzieci musza się bawić.

Jeżeli prawdziwa jest wersja "bawiącego się" cudzym kosztem dzidziusia, to trochę przegięli. Z drugiej strony - z artykułu wynika, że troskliwa mamuśka nie zwracała uwagi na wybryki syneczka. Bezstresowe wychowanie zbiera żniwo. A po ukaraniu sprawców dzidziuś poczuje sie całkiem bezkarny.

no teraz samochody niszcza a pózniej ludzi bedą okradac i mamusia powie nie to nie moje dziecko troche więcej uwagi trzeba dziecku poświęcac

kornik napisał:

Skoro panstwo nie potrafi zapewnic ladu i bezpieczenstwa, to sie wcale nie dziwie ze ludzie biora sprawiedliwosc w swoje rece, bo gowniarza 11-letniego chroni prawo... Atak, przestraszy sie, to nastepnym razem pomysli... Po kiego kladl gfalezie na samochod? Mogl do domu przyniesc i po meblach nimi pojezdzic...

Bardzo trafna uwaga,mógł po mebelkacha mamusi pojeździć, była by zachwycona.

racja... bezstresowe wychowanie zbiera żniwa, a chłopak niech tyle tv nie ogląda, bo wyobraźnia działa...

znam tego chłopaka Wymyśla takie rozne bajki wątpie w to żeby chcieli go zakopac ale po co kładł tą gałaz?! może faktycznie porysował samochod? A jeśli to był np. Moj samochód jak my bysmy sie zachowali w takiej sytuacji??? czy tu ofiara jest Karana?

W Puławach nielatom wszystko uchodzi płazem. Miałem podobną sytuację. Dwaj chłopcy porysowali mi samochód stojący na parkingu, zgłosiłem to na policję, później miałem wiele nieprzyjemności, a mamuśki tych chłopców próbowały mnie zastraszyć.

aga napisał:

Widać, że żadne z was dzieci nie ma, ale gdyby przypadkiej jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przytrafiły się....To życzę aby wasze dziecko jakaś szurnięta kobieta wywiozła do lasu i groziła, że żywcem zakopie....Inaczej wtedy byście ćwierkali "obrońcy moralności". I was i ją należy wywieźć do tego lasu, przywiązać do drzewa i zostawić. Co tam punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Poglaszczmy jeszcze po glowce ze sobie wspaniale organizuje czas z kolegami... Lepiej pilnuj swoje dzieci, zeby ktos pozniej ich nie musial wozic po lasach, a nie na necie brednie wypisujesz kolejna zapatrzona w swojego bachora mamusiu!!!

czytam wasze komentarze i szok ile w ludziach nienawisci co sie stało z ludzkim zrozumieniem przebaczeniem wyrozumialościa itp tylko słowa gnój , nalezało sie , zakopac zabic i tylko wszystko krytykowac i narzekac i nie mowcie ze tylko rodzice sa odpowiedzialni, ale takie dzieciaki tez patrza jak inni sie zachowuja jak sie wyrazaja a skoro dla niektórych zab za zab oko za oko to normalna rzecz to wybaczcie ale nie rozumie

szok napisał:

czytam wasze komentarze i szok ile w ludziach nienawisci co sie stało z ludzkim zrozumieniem przebaczeniem wyrozumialościa itp tylko słowa gnój , nalezało sie , zakopac zabic i tylko wszystko krytykowac i narzekac i nie mowcie ze tylko rodzice sa odpowiedzialni, ale takie dzieciaki tez patrza jak inni sie zachowuja jak sie wyrazaja a skoro dla niektórych zab za zab oko za oko to normalna rzecz to wybaczcie ale nie rozumie

Co innego przebaczenie, a co innego bezkarność. Przebaczyć można i należy. Ale dopiero po naprawieniu szkody. Tymczasem uzyskanie zadośćuczynienia jest prawie niemożliwe w naszym kraju jeśli chce się polegać na wymiarze sprawiedliwości i postępować "delikatnie". Jestem przekonany, że mamusia synalka ani przez chwilę nie zastanawiała się, ile mogą ją koztować zabawy dzidziusia cudzym kosztem. Jeszcze raz brawa dla tej pani.

aga napisał:

Widać, że żadne z was dzieci nie ma, ale gdyby przypadkiej jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przytrafiły się....To życzę aby wasze dziecko jakaś szurnięta kobieta wywiozła do lasu i groziła, że żywcem zakopie....Inaczej wtedy byście ćwierkali "obrońcy moralności". I was i ją należy wywieźć do tego lasu, przywiązać do drzewa i zostawić. Co tam punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Mam i sam byłem dzieckiem, ale miałem mądrych rodziców. Nauczyli mnie odpowiedzialności za swoje czyny. I moje dzieci - już dorosłe - też od małego wiedziały, że ponosi się konsekwencje wszystkiego, co się robi. Nie wolno ulegać pajdokracji. Brawa dla tej pani!

aga napisał:

Widać, że żadne z was dzieci nie ma, ale gdyby przypadkiej jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przytrafiły się....To życzę aby wasze dziecko jakaś szurnięta kobieta wywiozła do lasu i groziła, że żywcem zakopie....Inaczej wtedy byście ćwierkali "obrońcy moralności". I was i ją należy wywieźć do tego lasu, przywiązać do drzewa i zostawić. Co tam punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Jeśli dziecko jest nauczone szacunku do cudzej własności i znajduje się pod opieką odpowiedzialnego rodzica, a nie komputera - to żadna "szurnięta' kobieta nie miałaby powodów, aby to dziecko wywozić do lasu...

bydło nie dzieci - a rodzice nie lepsi !!!

brawo dla tej kobiety! mój samochód został obrzucany kamykami wielokrotnie interweniowałam prosiłam groziłam zakończyło sie tym ze matka jednego z bandziorów stwierdziła ze to moja wina i mój problem! szkoda ze ja nie wadłam na taki super pomysł !