Areszt dla Zbigniewa J. podejrzanego o zabójstwo rodziny w Dęblinie (wideo)

Straszne, w dodatku od dawna planowane - otrucie psa, podpalenie samochodu, to wygląda na działanie z premedytacją i tak aby nikt go nie podejrzewał. To nie ojciec to psychopata.

To, że ktoś dostał zarzuty nie oznacza, że jest winny. O winie orzeka sąd. Zresztą, Marchwickiego też uznano za winnego, a prawda okazała się inna.

Beria napisał:

To, że ktoś dostał zarzuty nie oznacza, że jest winny. O winie orzeka sąd. Zresztą, Marchwickiego też uznano za winnego, a prawda okazała się inna.

A uważasz, ze ojciec nie mógł tego zrobić? Więc kto? Marsjanie? Kto może mieć chęć wymordować całą rodzinę w przypadku kiedy ludzie są zupełnie przeciętną rodziną jakich wiele? Kto może mieć motyw jak nie najbliższa osoba? W tego typu sprawach podejrzane są zawsze bliskie osoby, tutaj nie znaleziono dowodów na działanie osób trzecich a zachowanie ojca wydaje się bardzo dziwne.

w te domniemania policji w zyciu nie uwierzę...nieudolni , beznadziejni tchórze prawa za przeproszeniem ...muszą na kogoś zwalić winę...bo sami się boją....łatwiej oskarżyć niewinnego niż się wziąć w końcu do pracy....

Taak, Olewnik też upozorował własne porwanie. Chcą szybko zamknąć sprawę, więc łapią pierwsza z brzegu osobę.

ja napisał:

w te domniemania policji w zyciu nie uwierzę...nieudolni , beznadziejni tchórze prawa za przeproszeniem ...muszą na kogoś zwalić winę...bo sami się boją....łatwiej oskarżyć niewinnego niż się wziąć w końcu do pracy....

Jeżeli masz ciekawą, poza zemstą mafii teorię dotyczącą tego zabójstwa to zgłoś się na policję i powiedz co wiesz, być może tatusiek uniknie kary za zbrodnię. Widac, ze niektórym z was w głowie się nie mieści że ojciec moze zabić, może i to nie tylko ojcowie mordują. Są przypadki kiedy dzieci mordują rodziców, zony mężów czy tak jak w tym wypadku ojcowie swoją rodzinę.

A co się stanie jeżeli to rzeczywiscie ojciec popełnił tą straszliwą zbrodnię? Kogo będziecie wówczas oskarżać czy nie będzie wam głupio, ze tak go broniliście?

Gość napisał:

A uważasz, ze ojciec nie mógł tego zrobić?

Oczywiście, że mógł. Tylko twierdzenie, że to na pewno on przed wyrokiem sądu jest zwykłym ośmieszaniem się. I wsio.

Beria napisał:

Oczywiście, że mógł. Tylko twierdzenie, że to na pewno on przed wyrokiem sądu jest zwykłym ośmieszaniem się. I wsio.

Ośmieszaniem się jest również twierdzenie, ze zrobiła to jakaś mafia.

Zupełnie nie wiem czemu niektórzy faceta bronią? Wątpię by policja go wrabiała ze strach przed jakąś mafią. Dlaczego wam się wydaje, że skoro sąsiedzi mówią, że to była spokojna rodzina i chodziła do kościoła to tak było??? Pozory mylą.

aaa napisał:

Zupełnie nie wiem czemu niektórzy faceta bronią? Wątpię by policja go wrabiała ze strach przed jakąś mafią. Dlaczego wam się wydaje, że skoro sąsiedzi mówią, że to była spokojna rodzina i chodziła do kościoła to tak było??? Pozory mylą.

Dlatego, ze niektórym w głowach się nie miesci, ze ojciec rodziny, katolik może popełnić tak straszliwą zbrodnię.

Gość napisał:

Podpis pod zdjęciem: Policjanci przez dwa dni szukali śladów zabójstwa. Z lewej podejrzany Zbigniew J. A czemu ten podejrzany z lewej ma kamizelkę z napisem POLICJA

i dlaczego podpis pod zdjęciami to nasza-klasa czyżby jakiś popapraniec robił zdjęcia związane z zbrodnią i umieszczał je w swoim profilu na naszej-klasie

nick napisał:

i dlaczego podpis pod zdjęciami to nasza-klasa czyżby jakiś popapraniec robił zdjęcia związane z zbrodnią i umieszczał je w swoim profilu na naszej-klasie

A dlaczego niektóre wypowiedzi są takie idiotyczne?

Wszystko możliwe... niby taka spokojna rodzinka itp ale jak na prawdę było nie wiadomo - pozory mylą. Przecież ojciec ich mógł ''terroryzować'' psychicznie i nikt może o tym nie chce mówić albo nikt nie wie z sąsiadów. Mało to na świecie psychopatów?? Najczęściej rodzina cicho siedzi i jak coś wyjdzie na jaw to nikt nic nie wiedział i nie widział - co to za brednie, żyć pod jednym dachem z psychopatą i nic nie widzieć?? Ludzie się boją i nie mają wsparcia np od psychologów aby wyjawić prawdę.

Gość napisał:

Wszystko możliwe... niby taka spokojna rodzinka itp ale jak na prawdę było nie wiadomo - pozory mylą. Przecież ojciec ich mógł ''terroryzować'' psychicznie i nikt może o tym nie chce mówić albo nikt nie wie z sąsiadów. Mało to na świecie psychopatów?? Najczęściej rodzina cicho siedzi i jak coś wyjdzie na jaw to nikt nic nie wiedział i nie widział - co to za brednie, żyć pod jednym dachem z psychopatą i nic nie widzieć?? Ludzie się boją i nie mają wsparcia np od psychologów aby wyjawić prawdę.

Znałem Karola ,byle że tak na 'cześć' i wiem że nie chodził po szkolnym korytarzu przygnębiony z głową w dół itp... On był spokojny ,nie był żadnym mrukiem ,ale na pewno swoim zachowaniem nie pokazywał tego co się dzieje w domu ,na pewno ojciec ich nie terroryzował. Jest jedna taka plotka która może się okazać prawdą ale treści jej nie opublikuje. Natomiast nasuwa mi się pytanie dotyczące tej plotki: Czym w tej sytuacji Karol i jego babcia zawinili? PS:Chyba w Czwartek czy Piątek Karol mnie zaczepił na korytarzu powiedział coś czego nie opublikuje i w tedy ostatni raz go widziałem...

Beria napisał:

To, że ktoś dostał zarzuty nie oznacza, że jest winny. O winie orzeka sąd. Zresztą, Marchwickiego też uznano za winnego, a prawda okazała się inna.

Nie pisz głupot ,że Marchwicki był niewinny.Pamiętam tę sprawę i winę mu udowodniono.Zamordował kilka kobiet i nie broń go.Zwykły zboczeniec z niego był i tyle.

NA JEGO MIEJSCU JEZELI JEST WINNY NIE BALBYM SIE WYROKU SADU ALE WYROKU OD BOGA BO DLA NIEGO ZYCIE NA TEJ ZIEMI C EST FINI

~gość~ napisał:

Nie pisz głupot ,że Marchwicki był niewinny.Pamiętam tę sprawę i winę mu udowodniono.Zamordował kilka kobiet i nie broń go.Zwykły zboczeniec z niego był i tyle.

Uznano go za winnego na podstawie profilu psychologicznego i zeznań paru osób, które potem ów zeznań nie mogły potwierdzić, ponieważ nie były do końca przekonane. Ja wiem, że już "po ptokach", bo karę śmierci wykonano, ale za dużo w tamtym śledztwie było niedomówień by z całą pewnością twierdzić, że to na pewno on.

Jeśli to naprawdę Ojciec a wszystko wskazuje na niego to bardzo współczuję siostrom Karola i pozostałej rodzinie. Dla Nas z sąsiadów to była normalna rodzina, ale tak naprawdę nikt z nas nie wie co się działo za zamkniętymi drzwiami. Jedno jest pewne Karol jego mama i babcia nie zasłużyli na taką śmierć....... Dowody wskazują na ojca i jeśli sie potwierdzą to mam nadzieję że zgnije w więzieniu, choć kara smierci byłaby idealna dla tej bestii. Boże przez tyle lat żyjesz obok drugwgo człowieka i tak naprawdę nie wiesz kim on jest................

Do wszystkich "ekspertów" : 95 % zbrodni popełniają członkowie rodzin albo osoby z najbliższego otoczenia. Poczytajcie statystyki, "znawcy". Jeśli byłby to ktoś obcy to musiałby mieć MOTYW. A gdzie tu motyw, jak to jest bidna rodzina z bidnego prowincjonalnego miasteczka. TYLKO ktoś z rodziny mógł dokonać tej chorej eksterminacji 3 istnień ludzkich. Mamy XXI wiek, więc policja na pewno zebrała 100-procentowe dowody tej zbrodni na miejscu przestępstwa. Następne 20 - 25 lat ten chory człowiek spędzi pod celą.